Adam Niżnik o problemach z bólem pleców: "Musiałem podjąć się intensywnej rehabilitacji"

  • 2020-09-03 21:25

Zawodnik Kadry Młodzieżowej reprezentacji Polski znów boryka się z problematycznym bólem pleców. Po dobrych startach zimą, 17-latek musiał przerwać letnie przygotowania do kolejnego sezonu.

Problem z plecami Adama Niżnika nie jest niczym nowym. Jak przyznaje sam zawodnik, ból pojawił się już trzy lata temu podczas jednego z zimowych zgrupowań. Był on na tyle silny, iż zakopiańczyk musiał udać się na rezonans do szpitala.

– Wyszło, że mam przesunięty dysk i przez pół roku nie mogłem skakać. Musiałem podjąć się intensywnej rehabilitacji. Po jej zakończeniu wróciłem na skocznię i od czasu do czasu plecy mnie pobolewały, ale to normalne – wspomina skoczek.

– Nie wiem dokładnie kiedy i dlaczego pojawił się ten problem. Tak naprawdę nikt tego nie wie. Kiedyś trenowałem narciarstwo alpejskie i miałem kilka mocniejszych wypadków. Przypuszczam, że wtedy mogło się to przytrafić, ale ból wyszedł na jaw po czasie – dodaje.

Od pewnego czasu możemy zauważyć brak czołowego skoczka juniorskiej kadry na letnich zawodach. Jak się okazuje, silny ból powrócił dwa miesiące temu, a reprezentant klubu TS Wisła Zakopane musiał przerwać treningi na skoczni. Fizjoterapeuci przyznali, że 17-latek czasami będzie odczuwał dyskomfort w plecach, ale nie ma się czego obawiać. – Trenuję tak samo jak reszta kadry. Muszę się tylko więcej kontrolować, uważać na gwałtowne ruchy i dobrze się rozgrzewać. Na siłowni odpuszczam też kilka kilogramów – zdradza uczestnik Mistrzostw Świata Juniorów.

Niżnik dostał już zielone światło od lekarzy i trenerów na powrót do treningów. Na skocznię wróci podczas najbliższego zgrupowania. Pierwszą okazją do rywalizacji będą "drugoligowe" zawody w Wiśle, jednak jak mówi zawodnik, to jeszcze nic pewnego.

– Wiem, że za dwa tygodnie jest Letni Puchar Kontynentalny, więc szykuję się do niego, ale to, czy wystartuję zależy od tego jak będę skakał. Jeżeli moje próby będą słabe to lepiej wystawić kogoś innego – przyznaje skoczek.


Natalia Kołsut, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4300) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor
    @ZKuba36

    Nie mam zielonego pojęcia co może wytwarzać Twój mózg, mam tylko nadzieję że szkodzi to tylko Tobie ;)

  • Pavel profesor
    @ZKuba36

    Czyli ty jesteś od tych magików z lewoskrętną witaminą C, energetyzowaną wodą i rękami, które leczą. Teraz wszystko jest już jasne i klarowne :)

  • ZKuba36 profesor
    @dejw

    Młody człowieku. Przykro mi, że nie zrozumiałeś celu w jakim to napisałem. Być może nie napisałem tego zbyt wyraźnie, bo musiałem bardzo znacznie skrócić swoją wypowiedź. (Po tym jednym zastrzyku ból minął i nigdy więcej się nie powtórzył!)
    Stała się rzecz niezwykła. Jakim cudem bezwładna ręka, której mimo moich starań, nie mogłem podnieść nawet na 1 cm, nagle, po minucie ćwiczeń, zaczęła normalnie pracować [***] Odpowiedz jeśli wiesz ! Medycyna ma jeszcze wiele tajemnic.
    Być może mózg wytwarza jakieś fale elektromagnetyczne, które są odbierane np przez skórę?
    Czy pomyślałeś o tysiącach ludzi częściowo sparaliżowanych, którym żaden fizjoterapeuta nie może pomóc? A oni sami mogą się, przynajmniej częściowo, uzdrowić? Jeżeli ktoś taki to przeczyta to niech napisze a podpowiem co robić.

  • Pavel profesor
    @ZKuba36

    Jak kiedyś będą szukać drugiego polskiego kosmonauty to cię zgłoszę, obiecuję :)

  • dejw profesor
    @ZKuba36

    Cóż za niesamowita historia!
    Szanowni Państwo, przemawia tu człowiek, który nie poddał się, pomimo przerażających przeciwności losu. Powinien być wzorem dla nas wszystkich!
    Poślizgnął się na oblodzonych chodniku i upadł, czego o mały włos nie przypłacił swym życiem. Nie jeden na jego miejscu powiesiłby się w szpitalnej celi, ale nie on! On już po paru tygodniach był w stanie wymachiwać prawą ręką, pomimo potwornego bólu. Cóż za heroizm!
    Na końcu tej niezwykłej historii, o której przez wrodzoną skromność autor nie chce wspominać były jeszcze brawa od owego wybitnego fizjoterapeuty, doktora i wszystkich asystentów. Podobno klaszczą tak aż po dziś dzień.

    Dlatego, młody Niżniku, powinieneś wziąć sobie poważnie do serca uwagi który wypowiada ten wybitny internetowy fizjoterapeuta. Nikt, powtarzam, NIKT inny nie zna się na tych sprawach lepiej od niego, więc to co doradza należy traktować jako absolut.

  • ZKuba36 profesor
    @Pavel Teorie i życie.

    Z moich życiowych doświadczeń wynika, że ludzie dzielą się na osoby o umysłach ścisłych, mających zdolności matematyczne, myślących bardzo logicznie oraz na osoby które lubią czytać i zapamiętują różne bzdury, bezkrytycznie wierząc w to co zostało napisane lub powiedziane. Ci co mieli kłopoty z matematyką i logiką zwykle wybierają np. medycynę lub prawo. Sportowcy zwykle kończą AWF i zostają trenerami lub specjalizują się w fizjoterapii.
    Przed kilku laty na oblodzonym chodniku upadłem na prawy bark. Pojechałem na SOR, gdzie zrobiono mi rtg , założono chustę trójkątną i stwierdzono, że po 2. tyg. powinno być OK. Nie było. Poszedłem do ortopedy. Po ukończeniu wszystkich zabiegów terapulsu i diatermii nic się nie zmieniło. Gdy leżałem płasko na wznak, z rękami wzdłuż ciała nie mogłem nawet na 1 cm unieść wyprostowanej prawej ręki. Któregoś dnia leżąc na plecach, w pewnym momencie chwyciłem lewą ręką za nadgarstek prawej ręki i podniosłem tą niesprawną rękę kilkanaście x do góry i ćwiczyłem dalej bez użycia lewej ręki! Fizjoterapeuta zalecił ćwiczenia z bloczkami. Wszystkie ćwiczenia wykonywałem bez najmniejszego problemu. Po zakończeniu 2 sesji ćwiczeń uzgodniłem z kierowniczką przychodni, że 1 dzień opuszczę bo pójdę prywatnie do Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie aby zrobili mi USG. Pani doktor na bieżąco dyktowała -pracownikowi co ma pisać Słyszałem więc wszystko o naderwanych ścięgnach mięśniach i ich przyczepach. Po zakończeniu USG zapytałem czy ja nie robię sobie krzywdy wykonując wymachy prawą ręką? Pani doktor zaniemówiła i powtórzyła całe USG. Powiedziała, że nie szkodzę sobie. Pomóc może tylko operacje. Ręka była sprawna ale ból utrzymywał się. Dowiedziałem się, że na Pradze przyjmuje ortopeda, który pod kontrolą USG robi zastrzyk znieczulający, który działa nawet przez miesiąc. Poszedłem tam. Po zrobieniu USG i zastrzyku zapytałem czy nie robię sobie krzywdy podnosząc rękę. Doktor był zdumiony. Zawołał wszystkich asystentów i zawołał: "Panowie patrzcie i uczcie się!". Dostałem skierowanie do wybitnego fizjoterapeuty. Fizjoterapeuta zrobił USG i powiedział, że pomóc może tylko operacja. Chirurg kazał mi zrobić pewne ćwiczenie i powiedział: "Nie zrobię panu operacji. Ponad 80 % osób w Polsce w pana wieku nie zrobi tego ćwiczenia, tylko o tym nie wiedzą."

  • Pavel profesor
    @ZKuba36

    Nasz specjalisto od atomistyki, czy jaką tam sobie specjalizację ostatnio wymyśliłeś, serio uważasz, że kadry PZNu nie mają swoich fizjoterapeutów i lekarzy, a zawodnik musi polegać na poradach randoma z forum o skokach? :) Co więcej rady polegające na "otwórz stronę ćwiczenia kręgosłupa", serio gratuluję optymizmu :)

  • ZKuba36 profesor
    Do Adama Niżnika.

    Sprawa jest bardzo poważna ale przy bardzo rozsądnych ćwiczeniach może się udać.
    1. W celu zlikwidowania bólu najbardziej przydatne są drabinki gimnastyczne lub ... trzepak. Należy wejść na drabinki, obrócić się plecami do drabinek i wykonać zwis przy (b. ważne!) całkowitym rozluźnieniu wszystkich mięśni. Wisieć tak kilkadziesiąt sekund. Można delikatnie (podczas zwisu) rozbujać się na boki aby sprawdzić czy nie pojawi się ból. Gdyby bolało to ustalić w którym momencie się pojawia.
    2. Po ustaleniu gdzie boli otworzyć w internecie stronę "ćwiczenia na kręgosłup" i ćwiczyć zgodnie z zaleceniami. Wzmocnienie mięśni pleców jest niezwykle ważne. żadnych ciężarów! To samo można osiągnąć ćwicząc z bardzo małymi ciężarkami, zwiększając ilość powtórzeń. Siłę nóg można zwiększać w pozycji leżącej, bez obciążania kręgosłupa.
    3. Przy okazji należałoby zwiększyć siłę mięśni brzucha. W zwisie , jak opisałem w p. 1., podnieś nogi do poziomu i utrzymaj jak najdłużej. Jeżeli utrzymasz nogi (w butach narciarskich) poziomo przez minutę to powinno wystarczyć.
    Życzę powodzenia i sukcesów sportowych.

  • Kolos profesor
    @papa_s

    Fakt, taki młody i już problemy z kręgosłupem... Dobrze to nie wróży...

  • papa_s weteran
    Nie chcę źle wróżyć

    Ale to już chyba koniec zawodniczej kariery:(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl