Złoto mistrzostw Austrii zastrzykiem motywacji dla Schlierenzauera

  • 2020-09-30 23:11

Gregor Schlierenzauer w miniony weekend okazał się najlepszym zawodnikiem krajowego czempionatu na skoczni normalnej w Eisenerz. Tyrolczyk na kolejne złoto mistrzostw Austrii czekał blisko dziewięć lat.

Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

30-latek, który od kilku lat walczy o powrót do światowej czołówki, nie miał sobie równych w obu rundach konkursowych na Erzberg Arenie (HS108). Schlierenzauer w pierwszej serii wylądował na 107. metrze, a w finale poprawił się jeszcze o półtora metra. - Na tym obiekcie dobrze udało mi się zrealizować założony plan na skok. Tytuł mistrza kraju jest potwierdzeniem ciężkiej pracy, którą wykonałem, a także zastrzykiem motywacji przed dalszą drogą - pisze Austriak na łamach swojego bloga.

- Przeprowadzenie tych zawodów nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc wielu ochotników. Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, iż mogliśmy powalczyć na skoczni! - dodaje Schlierenzauer w odniesieniu do wrześniowego ataku zimy, który storpedował program zawodów w Styrii.

Zobacz również: Schlierenzauer oraz Iraschko-Stolz mistrzami Austrii na skoczni normalnej

W niedzielę rywalizacja przeniosła się do Bischofshofen, gdzie odbył się konkurs na dużym obiekcie. Tym razem dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli musiał uznać wyższość rodaków, plasując się na ósmej pozycji. - Przejście ze skoczni normalnej na dużą nie zakończyło się sukcesem. Moja dyspozycja nie była już tak równa, a do tego doświadczyliśmy bardziej zmiennych warunków. Mimo to, jestem zadowolony z tego weekendu. Teraz jestem bardziej pewny siebie - zapewnia Tyrolczyk.

Zobacz również: Aschenwald i Hoelzl mistrzami Austrii na dużej skoczni

- Mam wrażenie, że zbudowałem solidną bazę. Ważne, aby w najbliższym czasie poprawić jakość i wprowadzić większą stabilność. Mam nadzieję, że okoliczności pozwolą na bezproblemowy finał przygotowań do zimy. Zamierzam wykorzystać każdy dzień, aby dokręcić kilka ostatnich śrubek - dodaje mistrz świata z 2011 roku, który wtedy też po raz ostatni został mistrzem swojego kraju, co miało miejsce na obiekcie im. Paula Ausserleitnera w Bischofshofen.

Rekordzista Pucharu Świata w liczbie indywidualnych zwycięstw zakończył minioną zimę na 20. pozycji, najlepszej od sezonu 2014/15, kiedy zamknął czołową "10". Tego lata Schlierenzauer pojawił się w Polsce, gdzie po problemach zdrowotnych i przerwie od treningów sprawdził się w ramach Letniego Grand Prix w Wiśle. Osłabiony Austriak zajmował  na skoczni im. Adama Małysza kolejno 26. i 21. miejsce.

Zobacz również: Schlierenzauer o tajemniczej chorobie: "To nie koronawirus"

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

summer went by too fast... #summer2020 📸 @anna.fichtner

Post udostępniony przez GREGOR SCHLIERENZAUER (@gregorschlierenzauer)


Dominik Formela, źródło: gregorschlierenzauer.at
oglądalność: (5024) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Zlotousty bywalec
    Schliere

    przeżywa dwa okresy w swoim życiu - okres młodzieńczy to wybuch wybitnego talentu, który kosił wszystko i teraz okres dojrzały, w którym musi walczyć o powrót do dawnej formy. Kiedyś go nie lubiłem, teraz jednak życzę mu przynajmniej solidnych punktów i okazjonalnych podiów. Wielki szacunek dla niego za dalszą karierę - musi to być niesamowicie dołujące, że kiedyś dzielił i rządził, a teraz nie potrafi regularnie punktować. Porażki najlepiej budują człowieka. Od czasu zawieszenia kariery to inny człowiek - sukcesy nie przychodzą mu łatwo, ale myślę, że cieszą go nawet bardziej, aniżeli te sprzed z lat młodzieńczych. Docenia bowiem fakt, że musi do tego dochodzić na prawdę ciężką pracą. Powodzenia Gregor! :)

  • Oczy Aignera profesor
    @Luk

    Wystarczy obejrzeć ten skok Dawida z LGP w Hakubie (link: http://www.youtube.com/watch?v=0e5LfsijnP0) i posłuchać komentarza śp. Bogdana Chruścickiego.

  • Luk profesor
    @Lataj

    "a Polak na początku kariery jeszcze nie rokował dobrze. "

    Mimo wszystko Dawid miał już przebłyski dobrej formy tuż po latach juniorskich - na przykład latem w 2010 roku.

  • INOFUN99 profesor

    Nie wiedziałem, że Gregor musiał czekać na krajowego mistrza, aż 9 lat!!! Czekam na jego prawdziwe przebudzenie. Nie wydaje mi się, żeby rządził i dzielił niepodzielnie skoczniami jak za swoich najlepszych lat, ale na podia, kilka podiów w ciągu sezonu to go stać. Forma to chwila, lecz klasa jest wieczna i miejmy nadzieję, że ta chwila nadejdzie.

  • Lataj profesor
    @Lataj

    9 sezonów*

  • Lataj profesor
    @Adam90

    Dzięki za poprawienie. Stoch też miał kryzys, ale wciąż wygrywa. Jest to 10. rok kalendarzowy z rzędu, w którym wygrywa jakiekolwiek zawody PŚ. Z kolei Schlieri wygrywał konkursy nieprzerwanie przez 8 sezonów, co też jest rekordem.

  • Adam90 profesor
    @Lataj

    Jeszcze się nie wypalił Austriak po 2014..to ,ze zbiera manre punkty to wiesz....ale to jest normalne, ze po tylu sezonach miał przerwę bycia nie w czołówce

  • Lataj profesor
    @Adam90

    Dawida i Gregora można przedstawić na zasadzie kontrastu. Schlierenzauer święcił sukcesy już jako nastolatek, a Kubacki dopiero teraz przeżywa rozkwit. Austriak po 2014 już się wypalił, a Polak na początku kariery jeszcze nie rokował dobrze.

  • Adam90 profesor

    Schlierenzauer jest w wieku Kubackiego :). A jednak jego forma obecna nie jest podobna do Kubackiego, ale już swoje miał, teraz tylko wrócić na szczyt

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Może nadchodzący sezon uśmiechnie się do Gregora, bo lata lecą, 31 lat skończy w styczniu 2021 roku, a to oznacza, że jest drugim aktywnym najstarszym austriackim skoczkiem narciarskim na świecie zaraz po 35-letnim Manuelu Fettnerze. Może zaliczy parę konkursów w TOP 10, ale żeby seryjnie kosić wszystkich na podium raczej się nie zanosi, choć może jedno z dwa zdobyć przy szczęściu. Życzę mu powodzenia mimo wszystko, bo jest nie tylko legendą, ale i także spoko człowiekiem. Zmienił się o 180 stopni pod względem mentalnym. Nie wywyższa się już ponad wszystkimi, nie cwaniaczy, potrafi doceniać małe sukcesy i to się szanuje! :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl