Skocznia mamucia w Chinach? Ma być gotowa w przyszłym roku!

  • 2020-12-07 10:11

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o nowo utworzonej bazie dla chińskich skoczków w Laiyuan, w której spędzą oni czas dzielący ich od igrzysk olimpijskich w Pekinie. Do dyspozycji mają skocznie HS106 i HS140 oraz nowoczesny tunel aerodynamiczny. Niedawne otwarcie tych obiektów zwieńczyło pierwszą fazę projektu. Wiadomo już jak będą wyglądać kolejne. Są to zgoła sensacyjne informacje.

W miniony wtorek, 2 grudnia o godzinie 10:55 pierwszy zawodnik odepchnął się od belki skoczni K-95, symbolicznie otwierając w ten sposób pierwszą część nowego kompleksu, który docelowo ma stać się największym tego typu na świecie. Gigantomania made in China dotrze w ten sposób do świata skoków narciarskich. Pierwszy etap projektu – skocznie, tunel, wyciąg i infrastruktura towarzysząca - pochłonął 400 milionów juanów.

Jak informuje portal Dball.com drugi etap prac opiewający na 500 milionów juanów ma zakończyć się w październiku przyszłego roku. W jego ramach ma powstać skocznia do narciarstwa dowolnego oraz cztery kolejne obiekty do skoków – HS20, HS40, HS75 oraz, wisienka na torcie, skocznia do lotów narciarskich o rozmiarze 240 czyli dokładnie takim samym jak w przypadku największych skoczni na świecie, w Vikersund i Planicy. 

Trzecia faza projektu to budowa obiektów stricte komercyjnych składających się na miasto z lodu i śniegu, wielką atrakcję, która ma przyciągać setki tysięcy turystów rocznie. Będzie to też najdroższy etap całego przedsięwzięcia, mający opiewać na kwotę 2,1 miliarda juanów.

W tej chwili Chiny dysponują sześcioma skoczniami dopasowanymi swoimi parametrami do miedzynarodowych wymogów. Obok kompleksu olimpijskiego w Zhangjikau i omawianego w Laiyuan są to zmodernizowane niedawno obiekty normalne w Jilin oraz Yabuli, które przed dziesięcioma laty było gopodarzem zimowe uniwersjady. Na modernizację czeka jeszcze tamtejszy duży obiekt. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec. Obecnie Chińczycy przymierzają się do budowy kolejnego ośrodka narciarskiego, w Tonghua, gdzie poza stokami do szusowania, także mają mieścić się skocznie. Tonghua to miejscowość, w której w 1953 roku stanęła pierwsza w Państwie Środka skocznia narciarska. Co ciekawe, przez dwa lata od powstania nie była używana, gdyż nie znalazł się żaden śmiałek, który miałby odwagę z niej skoczyć.

Pierwszy projekt skoczni mamuciej w Chinach pojwił się już w 2006 roku. W planach było postawienie trzech skoczni w Changai shan, jedną z nich miała być arena o punkcie konstrukcyjnym K-195. Plany na zawsze pozostały na papierze, w tym przypadku ma być jednak inaczej. Przypomnijmy, że po rezygnacji Harrachova wciąż nieobsadzony jest termin mistrzostw świata w lotach w 2024 roku. W przypadku powodzenia drugiej fazy projektu w Laiyuan Chińczycy mogą stać się poważnym kandydatem do przeprowadzenia tej imprezy.

O plany budowy skoczni do lotów w Państwie Środkami i stanowisko Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w tym zakresie zamierzaliśmy zapytać Sandro Pertile, obecnego dyrektora zawodów Pucharu Świata. Niestety póki co uniemożliwiły to problemy zdrowotne włoskiego działacza.

Projekt Laiyuan stanowi też część chińskiej ofensywy w kierunku popularyzacji narciarstwa. Plan jest taki, by do 2030 roku miłością do nart zarazić 300 milionów obywateli. W tej chwili szusowanie na dwóch deskach uprawia około 5-6 milionów Chińczyków.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (20680) komentarze: (48)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Że Ci się jeszcze chce to robić w sytuacji, w której skoki powyżej 200 m spowszedniały. Doceniam.

  • Naczelny Ironista stały bywalec
    @lopekerno

    Człowieku, słyszałeś kiedyś w szkole o interpunkcji? Bełkot jak u alkoholika.

  • nicoz weteran
    @Robert Johansson252

    Do następnej olimpiady mogą to zmienić na inną konkurencję tak by wilk był syty i owca cała. Dlaczego nie można zmienić to tylko na olimpiadę w Chinach. Pożyjemy, pomarzymy,...

  • Cinu profesor

    Oby za infrastrukturą poszły też wyniki sportowe bo u Kazachów słabo to wygląda.

  • lopekerno początkujący

    Mamut w azji ciekawe zjawisko ale tylko dla tursytów i skoczków europejskich i japończykóww bo chinole to będą sprawdzać śnieg na buli ale skąd na pieniądze poszły ktoś maczał w tym palce.

  • Nobody stały bywalec
    @Fan Tkaczenki i Aalto

    Opłaca się, bo masz promocje miast i a nóż coś wypali z tego, a jakie są minusy? No pewnie trochę ludzi umrze, trochę hajsu stracą, ale to se odbiją na ludziach no i więcej w sumie nie ma minusów. Oczywiscie dla tych co budują. Temu się opłaca.

  • Shoutaro doświadczony

    Chińczykom jestem w stanie uwierzyć - mają ten gen szaleństwa (i hajs), który pozwala im takie odjechane projekty realizować. Pewnie ta skocznia rzeczywiście powstanie, a czy i kiedy będzie się na niej skakało - to już druga kwestia.

    Szkoda tylko, że modernizację Čerťáka i Copper Peak to już najprawdopodobniej możemy sobie wybić z głowy.

  • Naczelny Ironista stały bywalec
    @Krycham

    Dzięki Bogu:).

  • Krycham stały bywalec
    @Naczelny Ironista

    akurat ironizowałem tutaj :)

  • kuba923 stały bywalec
    @Krycham

    Który był z kontenerów i tymczasowy ;)

  • Naczelny Ironista stały bywalec
    @Krycham

    Fake newsy są dla takich ludzi jak ty. Doczytaj.

  • Krycham stały bywalec
    @pogromca januszy

    żeby tylko ten mamut nie rozleciał się po roku jak ten Chiński pierwszy szpital covidowy co w 10 dni bodajże w Wuhan zbudowali :)

  • Nowyskoczek5 profesor

    Zamiast mamuta w Chinach wolałbym odbudowy w Harrachovie .

  • Pavel profesor
    @Blumiś

    Chińczycy jak sobie wymyślą Mamuta to go wybudują dla nich to jak pstryknąć palcami. Zobacz sobie jak wygląda ośrodek treningowy Guangzhou Evergrande, oni jak coś budują to musi być największe i najlepsze na świcie, ot taka ich mania wielkości.

  • Blumiś bywalec

    Niech buduja, przerabialem już skocznie k300 w Austrii, polski Harrachov i mityczny Ironwood :)))
    W razie co, bedzie sie dobrze burzyc, bo Chinczycy chcieli cały okres dojrzewania przeskoczyć i w 2 lata sie nauczyć skakac, a to sie tak nie da :)))

  • Pavel profesor
    @Bocian

    Bieda - sport, to przeważnie piłkarze z Brazylii czy "Czarnej Afryki". Azja to zupełnie inna bajka.

  • Bocian stały bywalec
    @Pavel

    Hahaha, racja. Chiny to może nienajlepszy przykład na ową korelację. Rzeczywiście ta występuje częściej, w stosunku bieda-sport, niż reżim-sport.

  • Pavel profesor
    @Bocian

    Nie chciałbyś trafić do "fabryk sportowców" rodem z Chin :) Wierz mi nie ma to nic wspólnego z naszym postrzeganiem sportu, a już o "wyrywaniu się z systemu" nie ma mowy. Nie przykładaj kultury z dalekiego wschodu do Europy bo to niebo, a ziemia.

  • Bocian stały bywalec
    @Pavel

    Trochę to jednak koreluje ze sobą. Kiedy system Cię gniecie, to masz ambicje wyrwać się z niedoli. Sport jest wtedy furtką, więc więcej osób na tę furtkę próbuje się załapać. W zachodnim świecie niewolnicy, tacy jak my, mają więcej luzu, bo większość prac jest zautomatyzowanych. Skoro więc u nas jest znośnie, to niewielu chce sobie odmawiać zabawy, aby trenować.

  • Kolos profesor
    @wiatrhula111

    Od "kultury" pracy rodem z Koreii południowej lepiej trzymajmy się jak najdalej. W ogóle Azja to fatalny wzorzec w tych kwestiach.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl