Nowa era w gruzińskich skokach narciarskich? Bakuriani organizatorem EYOF

  • 2020-12-21 06:56

W 2016 roku wizytę w gruzińskim ośrodku narciarskim Bakuriani złożył Walter Hofer. Szef światowych skoków w porozumieniu z tamtejszym rządem sondował możliwość odbudowy skokowej infrastruktury i włączenia Gruzji do kalendarza międzynarodowych zawodów rozgrywanych pod egidą FIS. Ówczesna wizytacja Hofera nie przyniosła za sobą żadnych następstw. Wszystko wskazuje jednak na to, że skoki narciarskie w Gruzji, przynajmniej w wymiarze infrastrukturalnym, wkrótce się odrodzą. 

Europejski Komitet Olimpijski (EOC) przyznał organizację Olimpijskiego Festiwalu Młodzieży Europy w 2025 gruzińskiemu Bakuriani. - Rozpoczyna się nowy i bardziej odpowiedzialny etap rozwoju sportów zimowych w naszym kraju. Czas na energiczne działania, rozwiązywanie konkretnych zadań i poważne inwestycje w sporty zimowe - brzmi fragment oświadczenia Gruzińskiego Komitetu Olimpijskiego. W programie zawodów na dzień dzisiejszy znajdują się zawody w skokach narciarskich, mimo że przeprowadzenie zmagań w tej dyscyplinie nie jest dla organizatora imprezy obowiązkowe. 

Aby ten plan urzeczywistnić konieczna będzie przebudowa tamtejszego kompleksu skoczni. Już rok temu, wkrótce po przyznaniu Gruzinom organizacji Mistrzostw Świata w Narciarstwie Dowolnym w 2023 roku tamtejsza minister gospodarki Natia Nurnava oznajmiła: -  Plany obejmują powstanie nowych tras narciarskich, biathlonowych, lodowisk. Bardzo poważnie traktujemy przywrócenie infrastruktury do uprawiania skoków narciarskich, która przez ostatnich czterdzieści lat została bardzo mocno zaniedbana. Czas na powrót tej dyscypliny do ojczyzny Koby Cakadze. 

Festiwal został zaplanowany na 8-14 lutego 2025 r., a data ta została ustalona na podstawie wieloletnich obserwacji meteorologicznych. Okazuje się, że statystycznie w tym przedziale czasowym znajduje się tam wystarczająco dużo śniegu. Organizatorzy mają zamiar wystawić reprezentantów swojego kraju we wszystkich przeprowadzanych konkurencjach. 

Pierwsza skocznia narciarska w Bakuriani powstała w 1935 roku. Na niej sportowego abecadła uczył się legendarny reprezentant ZSRR, Koba Cakadze, którego historię przedstawialiśmy >>TUTAJ<<. W 1969 roku na jej miejscu powstały cztery nowe obiekty (K110, K88, K45 i K15). W latach 1971-80 skocznie tętniły życiem i były areną wielu zawodów rożnej rangi, potem przestały być używane. Dopiero w 2001 roku na najmniejszym obiekcie rozegrano krajowe mistrzostwa, w których triumfował Levani Kosanaszwili. Za sprawą byłych gruzińskich skoczków skocznia K-45 w 2011 roku ponownie została reaktywowana.

Corocznie organizowane są na niej mistrzostwa kraju. Najwięcej tytułów w swoim dorobku posiada mające rodzinne tradycje w skokach rodzeństwo Gobozovi, 17-letnia Esmeralda i jej o rok młodszy brat Alan. Oboje pierwsze triumfy zanotowali w wieku 13 lat. Marzą, by wystąpić kiedy w igrzyskach olimpijskich. Póki co skromna kilkuosobowa grupa tamtejszych zawodników i zawodniczek, która sporadycznie pojawia się w imprezach niższej rangi, musi szukać bazy treningowej poza granicami swojego kraju, najczęściej jest to Kazachstan lub Turcja.  

 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10098) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Zlotousty bywalec
    Co tu oczekiwać

    od tak biednego kraju, jak Gruzja. Ich reprezentanci praktycznie w każdej dyscyplinie startując wyłącznie na IO. Jeden nawet zginął w saneczkarstwie lodowym, gdyż nie poradził sobie z bardzo szybki i trudnym torem. O ile dobrze pamiętam, ich sukcesy można było zobaczyć jedynie w podnoszeniu ciężarów (mają wybitnego ciężarowca, Lasza Tachaladze). ;)

    Osobiście jestem za popularyzowaniem danej dyscypliny. Z drugiej jednak strony nie podnosi to jednak specjalnej jej poziomu, jedynie popularność. W skokach, tak jak zresztą w każdym sporcie zimowym, mamy ograniczoną ilość krajów walczących o najwyższe cele. Na szczęście w skokach ta walka jest wyrównana. Bo nie w każdej dyscyplinie zimowej tak można oznajmić.

  • Janeman profesor

    Niemal pewne wydaje się wykreślenie skoków narciarskich z programu imprezy, jak to drzewiej w podobnych przypadkach bywało. W najlepszym wypadku może dojść do rozegrania skoków w jakimś "bratnim kraju" - możemy od razu startować ze średnią krokwią...
    Ale swoja drogą miło było by zobaczyć skoczków szybujących na tle winnic i hamujących przed herbacianym polem ;)

  • nicoz weteran
    @KX_Keytinho

    Słowacy są za biedni a Szwedzi za bogaci?

  • Blumiś bywalec
    @Kolos

    I te twoje porownania. A ja bym powiedzial, ze nie ma tlumow garnacych sie do uprawiania skokow w Polsce, co skutkuje ze na duzej skoczni sa sytuacje typu 38 skoczkow zgloszonych, 34 startuje, 2 zdyskwalifikowanych i jakis Fickowski skaczacy 65m wchodzi do 2 serii.

  • Blumiś bywalec
    @Kolos

    Jedynie modernizacji...czas najwyzszy zebys sie ogarnal, a nie spamowal glupotami. Skoro to takie jedynie to czemu tam nie budujesz, to samo skocznia w Karpaczu...jedynie do modernizacji..

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    W sumie fajnie by było skoki w Gruzji oglądać -> mają skoczków paru (według bazy FISu 13) więc kto wie?

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @paw_ski

    No ale jednak ta infrastruktura pomaga i już były tam konkursy i mogą tam trenować. Jest mnóstwo juniorów rumuńskich i tureckich, może kiedyś trafi się jakiś talent. Same ich występy w PŚ (Ipcioglu i Cacina) to już sukces bo startowali prawie od zera. W PK też w zeszłym sezonie się pojawiali.

    Co do Kazachstanu to w zeszłym sezonie pierwszy raz zdobyli punkty od 10 lat (3 razy Tkaczenko) więc nie jest "od lat padaka". a raczej ogromny progres - nawet Muminow zaczął się kwalifikować do konkursów, też mają regularną reprezentację i dużo juniorów. To, że w tym roku jeszcze nigdzie nie wystartowali to wina COVIDu i restrykcji z przemieszczaniem się. To samo u Turków, przygotowania były przez to storpedowane. Normalnie byśmy ich widzieli i w PŚ i w PK. Więc nie skreślałbym Gruzinów, choć wiadomo nie od razu i też wsparcie finansowe na pewno by pomogło.

  • Kolos profesor
    @paw_ski

    Turcy i Rumunii jak najbardziej startują w PK, na ogół z miernym rezultatem, ale czasem jednak łapią nawet prawo startu w PŚ i tam startowali. Rumun nawet w tym sezonie.

    Tyle, że i w Turcji i Rumunii skoki nie działają tak dobrze jakby mogły z różnych przyczyn, także a może i przede wszystkim po za sportowych. Oby w Gruzji poszło im lepiej...

  • paw_ski początkujący

    Już Turcja I Rumunia zrobily sobie infrastrukture, a tyle lat minęło a nawet w PK nie startują, Kazachstan nawet tyle skoczni ma a od lat padaka, a w tym sezonie to chyba nigdzie nie skakali. I akurat Gruzini coś zmienią, akurat. Powinien chyba jakieś rekompensaty FIS robić za same starty nowych Państw tak na zachęte, na początek chociaż, moze takby przyciągnęli nowe kraje

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Chociaż wtedy to chyba wszystkie punkty zrobił im Švagerko, całkiem niezły zawodnik, ale też „produkt” dawnego czechosłowackiego wojskowego systemu szkolenia (nawet Parma, przecież Czech, trenowal w tym samym klubie wojskowym w Bańskiej Bystrzycy).

    Przywołałeś Francję i Włochy. Mam wrażenie, że główna różnica między nimi a Słowacją polega w tym momencie na tym, że po prostu są dużo bogatsze, więc nawet sporty zupelnie niszowe i tak mają łatwiej przetrwać. Na Słowacji zaniedbano wszystko naraz.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    I pomyśleć, że w sezonie 1993/1994 Słowacja zgromadziła więcej punktów w Pucharze Narodów PŚ od nas (!).

    No cóż, przynajmniej od kilku lat coś tam się odbudowuje i pewnie w perspektywie paru lat zobaczymy jakiegoś Słowaka ponownie w PŚ.

    Aczkolwiek nie uważam, żeby mała popularność danej dyscypliny w danym kraju nie pozwalała na jej egzystowanie w jako takiej formie. Parę przykładów jest, choćby Włochy, Francja trudno skoki w tych krajach uznać za popularny sport. Po za tym Słowacy wciąż mają sensowną infrastrukturę z dużą skocznią na czele (nawet dwoma ale druga jest ju_ nie używana od 8 lat i mocno zaniedbana).

  • Kolos profesor
    @Joorny

    Całą inicjatywą FIS-u co do egzotyki to jest organizowanie tych "FIS-campów" czyli obozów szkoleniowych. Co moim zdaniem zdaje akurat zerowy efekt. Natomiast zadaniem FIS-u nie jest ani powoływanie mieszanych teamów ani budowa skoczni u egzotyki. Oni mogą tylko zachęcić życzliwym słowem i w sumie tyle.

    Walter Hofer mam wrażenie, to lubił wycieczki, a z góry zdawał sobie sprawę, że konkretów z tych wycieczek to nie będzie. bo każdy chyba pamięta jak to wyglądało ktoś przychodził z pomysłem jakimś a Hofer dział w stylu "no widzicie rozumicie, nawet nawet ciekawy pomysł ale sami za wszystko zapłaćcie, sfinasujcie, zróbcie, od nas musi wystarczyć dobre słowo, a my może łaskawie się zgodzimy, ale spełnicie jeszcze 100 kolejnych takich i takich naszych wymogów".

    No i w efekcie za Hofera skoki się zwinęły z części państw zamiast rozwinąć na więcej.

  • Wojciechowski profesor
    @KX_Keytinho

    Ze Słowacją jet tak, że tam skoki nigdy nie odgrywały większej roli. Oczywiście bywało znacznie lepiej, ale od lat zupełnie się nie przebijają i dla przeciętnego Słowaka są raczej na jednej półce z curlingiem, skeletonem czy skibobami, jeśli chodzi o kojarzenie. Do tego po podziale Czechosłowacji szybko rozsypał im się system finansowania szkolenia w skokach.

    Hokej, hokej, hokej, później spora przerwa, dalej narciarstwo zjazdowe i może biathlon, przerwa i dalej już reszta sportów zimowych.

  • Kolos profesor
    @Prekursor Skoczni Vip

    Różnie to z tymi egzotyka i wygląda, ale jednak w Gruzji te skocznię fizycznie są, wymagają jedynie modernizacji. Więc tu jestem ostrożnym optymistą. Są spore szanse.
    Z drugiej strony póki co to nie ma tłumów Gruzinów skaczących na nartach więc pytanie czy będzie im miał kto obskakać ten EYOF.

  • Joorny stały bywalec

    Swego czasu Walter Hofer latał tu, latał tam, wizytował egzotyczne miejsca. Od 20 lat powtarzał, że skokowa rodzina musi się powiększać - kierunek ekspansja na wschód. Co z tego wyszło każdy widzi - efekt przeciwny do zamierzonego. A teraz wyobraźcie sobie sytuację - pojawią się sponsor jeden lub kilku - zostaje stworzony taki "Exotic Skijump Team" zrzeszający wyselekcjonowanych nastolatków (załóżmy w wieku 13-15 lat) po jednym lub dwóch z takich krajów jak: Ukraina, Rumunia, Turcja, Estonia, Słowacja, Szwecja, Francja, Gruzja. Gdzie Ci wybrańcy mają dostęp do skoczni, sprzętu na najwyższym poziomie, trenerów z najwyższej półki. Ile by to dało tej dyscyplinie gdyby skoczkowie z tych krajów regularnie pojawiali się w TOP50 a potem 30. W dalszej części budowa skoczni w takich krajach jak Łotwa (gdzie są obiekty K-20), Bułgaria - 2 lata temu był wywiad z Zografskim, który opowiadał o planach budowy skoczni w jego rodzinnej miejscowości czy w Bośni, gdzie mnóstwo amatorów buduje swoje własne mini skocznie. Impuls do rozwoju dyscypliny byłby niesamowity. Takie zadanie powinno się postawić przed Pertile bo żal patrzeć jak dopiero w 7 zawodach pierwsze punkty zdobywają Czesi, Francuzi są w PK a jeszcze parę lat temu Chedal, czy Decomb-Savoie solidnie punktowali. Ehhh to tylko czczce marzenia fana tej dyscypliny .

  • KX_Keytinho stały bywalec
    @KX_Keytinho

    Zawsze to jakaś ciekawa egzotyka. Choć mnie akurat zastanawia dlaczego niestety ani Szwecja ani Słowacja nie mają rozwiniętych skoków narciarskich, mimo tradycji sportów zimowych.

  • KX_Keytinho stały bywalec

    Fajnie fajnie, trzymamy kciuki!

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Mysle ze nic w skokach tam nie ruszy

  • Kolos profesor
    @Oreo

    Też tajemnica... Niejaki borek99 zdobywa i udziela wielu informacji na temat bardziej egzotycznych zakątków skoków narciarskich.

    Po za tym przecież fakt, przyznania Gruzinom organizacji EYOF 2025 też nie jest przecież żadną tajemnicą...

  • Adrian D. redaktor
    @Oreo

    Słodka tajemnica ☺️

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl