Sara Takanashi: "Skoki narciarskie kobiet stoją na coraz wyższym poziomie"

Drugi konkurs indywidualny kobiet w Rasnovie padł łupem reprezentantki Japonii. Na drugim miejscu znalazła się Silje Opseth, a trzecią pozycję zajęła Nika Kriznar. Były to ostatnie indywidualne zawody pań przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie.

Sara Takanashi

Sara Takanashi potwierdziła wielkie umiejętności podczas piątkowego konkursu na skoczni w Siedmiogrodzie. - Moja technika jest coraz lepsza, więc jestem bardzo zadowolona zarówno ze skoków, jak i z wyniku. Skoki narciarskie kobiet stoją na coraz wyższym poziomie, więc trudniej jest stanąć na podium - skomentowała 24-latka, która odniosła 60. zwycięstwo w karierze.

Na drugim stopniu podium znalazła się Silje Opseth. W czwartek Norweżka zajęła 3. pozycję. 21-latka wyrasta na nową liderkę swojej drużyny. - Miałam trochę trudności w pierwszej serii, ale mój skok w drugiej rundzie był znacznie lepszy, więc jestem naprawdę zadowolona. Warunki były w porządku i skakało się całkiem dobrze - powiedziała podopieczna Christiana Meyera.

Podium uzupełniła liderka Pucharu Świata, Nika Kriznar. - Dzisiaj wiatr był odczuwalny i zdecydowanie nie było mi łatwo. Nie udało mi się zaprezentować skoków na najwyższym poziomie, więc tym bardziej jestem zadowolona z kolejnego miejsca na podium - zaznacza.

Marita Kramer, która przed weekendem w Rasnovie prowadziła w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata kobiet, traci do Słowenki aż 151 punktów. Po wielu zawirowaniach związanych z COVID-19 Austriaczka nie mogła wystąpić w zawodach. Nie zezwoliła na to lokalna służba medyczna.

W sobotę ostatni dzień rywalizacji w Rumunii. Konkurs drużyn mieszanych zaplanowano na godzinę 9:45.

Zobacz też: Negatywna Kramer bez startu w Rasnovie. "To smutna i wyjątkowo gorzka sytuacja dla Marity"