Maren Lundby: "Jestem rozczarowana, to niewiarygodne"

  • 2021-04-18 20:37

W Norwegii nie milkną echa decyzji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, która zdecydowała, że skaczące panie w przyszłym sezonie nie dostąpią jeszcze zaszczytu występu na skoczni do lotów narciarskich w Vikersund, a swoje marzenia muszą odłożyć co najmniej do sezonu 2022/23.

- Jestem niesamowicie rozczarowana, to naprawdę niewiarygodne - komentuje Maren Lundy. - Ciągle wmawia się nam, że jako przedstawicielki tej dyscypliny nie jesteśmy dość atrakcyjne, by mieć takie same warunki jak mężczyźni. A my nie możemy pokazać się z najlepszej strony, bo nam się na to nie pozwala - dodaje. Echa sprawy dotarły do kręgów polityki. - To jest tragedia. Jestem sfrustrowana - mówi Åslaug Sem-Jacobsen, rzecznik sportu i równości płci w Partii Centrum. -  FIS nie uwzględniła aspektu płci, najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, jak dobre są dziewczyny na skoczni. To wręcz prowokacja. Rozumiem reakcję Maren Lundby. Sama prawie dostaję wysypki, gdy o tym słyszę. Mam nadzieję, że Norwegia tak tego nie zostawi. 

Sandro Pertile mówi z kolei o pewnego rodzaju kompromisie, którym ma być występ pań na skoczni w Muehlenkopfschane w Willingen, która to ma status największej na świecie spośród obiektów określanych według nomenklatury FIS mianem dużych. - Zdecydowaliśmy się trzymać planu, który założyliśmy sobie w zeszłym roku - informuje. - Działamy krok po kroku. Już następnej zimy dziewczęta poskaczą w Willingen. To największa z dużych skoczni, więc będzie to dla pań dobre przetarcie lotami narciarskimi w Vikersund. Siedem uprawnionych do głosowania osób opowiedziało się za organizacją zawodów w lotach dla dziewcząt przy dziewięciu głosach sprzeciwu. Norwegia była jedynym krajem z czołówki, który głosował za.

Lundby jest zaskoczona wynikami głosowania: - Rozmawiałam z dziewczynami z Austrii, Niemiec, Słowenii i Japonii, które powiedziały mi, że chcą latać. Kiedy dzisiaj kontaktowałam się z jedną ze słoweńskich zawodniczek, była zaskoczona, że Słowenia zagłosowała na „nie”. To trochę mówi o komunikacji wewnątrz zespołów. Myślę, że przedstawiciele poszczególnych federacji muszą chcieć trochę bardziej słuchać swoich reprezentantów, a jednocześnie reprezentanci muszą dobrze informować swoich przedstawicieli o tym, czego chcą. Gdyby tak było, głosowanie z pewnością wyglądałoby inaczej.

Zawodniczki po raz ostatni jak dotąd miały okazję skoczyć na obiekcie do lotów w 2009 roku. Miało to miejsce przed Pucharem Świata w Vikersund. Nie był to epizod dobrze wspominany przez skoczkinie. Zaskoczone bardzo dalekim lotem jednego z przedskoczków jury najpierw zakończyło przedwcześnie trening, nie pozwalając na skoki dziewcząt, a kolejnego dnia ustawiono skoczkiniom tak asekuracyjnie belkę, że ledwo były w stanie przeskoczyć bulę. Stosunkowo daleko poszybowała tylko Anette Sagen, ale skok zakończyła fatalnie wyglądającym upadkiem.


Adrian Dworakowski, źródło: Dagbladet.no/Vg.no
oglądalność: (18880) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • .ŻycieJestNieFair. początkujący

    A czy w ogóle istnieje coś takiego jak "całkowite bzdury feministyczne"? Przecież gdyby feminizm nie był potrzebny to by nie powstał, a feminizm nie polega na tym, żeby nie dość, że wysuwać postulaty to jeszcze podawać rozwiązania na tacy, bo inaczej palcem nie kiwną. Feminizm jest istotą dyskusji, próśb, postulatów i potrzeb kobiet, tam nie ma bzdur, jest tylko opinia.

  • .ŻycieJestNieFair. początkujący
    @Ola_0702

    Chyba przeciw

  • Kolos profesor
    @King

    Bodaj na zmodernizowanym mamucie w Vikersund raz tylko skakano (2019 rok) więc trudno powiedzieć. Przy odpowiedniej belce (której jury nigdy nie pozwoli dać) i wietrze na pewno da się tam skoczyć ponad 250 metrów.

    Co do tego która skocznia jest większa - na papierze, co do parametrów to Planica i Vikersund są identyczne. Przyjęło się jednak w skokach, że za większy obiekt uważa się ten którego rekord jest większy (dłuższy) rekord Planocy to 252 m (nie ustane 253,5 m) a Vikersund 253,5 m (nieustanie 254 m).
    Zatem to Vikersundbakken to większy obiekt.

  • INOFUN99 profesor
    @KacperM

    Nie tylko poziom wypowiedzi, ale też realne spojrzenie na sprawę.

  • Ola_0702 początkujący

    Wiadomo czy Polska głosowała za czy przeciw ?

  • TheDriger doświadczony
    Ehhhh te baby

    Rzygać się już chce od tych wypocin ze strony Lundby, Hendrickson itd. Nie oglądałem skoków kobiet, nie oglądam i nie będę. Do sportu mają przyciągnąć przede wszystkim wielkie postacie, a one żadnymi wielkimi postaciami nie są - co najwyżej rozżalonymi dziewczynami z wiecznym bólem [***]. Brawo dla MKOL za to, że nie organizuje im konkursu na dużej skoczni w Pekinie. Brawo dla FIS, że nie organizuje im konkursu na mamucie. Brawo dla Austriaków i Niemców, że nie organizują im TCS żeby się przypodobać, jak to robią organizatorzy Raw Air. Wywalić jeszcze te mizerne miksty z kalendarza i będzie spokój.

  • King profesor
    @Kolos

    Ale co ma do rzeczy to ile skakano tam w 2015 czy 2017? W Vikersund chyba aktualnie niemożliwy jest lot poza 250m.

  • Kolos profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Vikersund ma identyczne parametry jak Planica, a najdłuższy skok oddano w Vikersund. To raczej Vikersund jest największą skocznią świata.

  • Kolos profesor
    @Mikicar

    Bez przesady z tą ogromną prędkością. Mężczyźni osiągają w Vikersund prędkości poniżej 100 km/h. Czy np. 102-103 km/h w przypadku kobiet byłoby czymś nadzwyczajnym? Raczej nie.

  • maxer96 stały bywalec

    Wiele dziewczyn na dużych skoczniach osiągają 100m i wystarcza to do awansu, na mamucie będzie podobnie albo jeszcze gorzej bo prędkość większą, zły podmuch, dziewczyny słabsze skaczą pasywnie, i powtórka z upadku Tandego gotowa, moim zdaniem dziewczyny muszą udowodnić by skakać na mamutach, bo widzę narazie konkurs lotów kobiet dla max 10 zawodniczek. Willingen może być ich przepustką.

  • Mikicar bywalec

    Widzę że niektórzy mnie źle zrozumieli, uproszcze to. Skoro skoczkinie skaczą z 10 belek wyżej od mężczyzn, a dajmy na to jest 0,5 metra na sekunde z tyłu skoczni to z której belki one będą skakać, by miały szansę na niezłe wyniki i by nie zrobiły sobie krzywdy?
    To by były OGROMNE prędkości najazdowe. Wystarczy ,że jedna popełniła by błąd i konkurs najprawdopodobniej byłby odwołany.
    Uprzedzam nie jest tak że dyskryminuje kobiety, ponieważ byłoby napewno ciekawie zobaczyć je na mamutach jednak jeszcze chociaż 10 zawodniczek musiałoby wzpiąć się na wyższy poziom
    PS: gdy mężczyźni zaczynali skakać na mamutach nie było aż tak dużych skoczni

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Domiminika07

    Po tej przebudowie Vikersund nie jest już największą skocznią, aktualnie Planica jest większa.

  • Robert Johansson252 profesor
    Kurczę

    Skoro skoki za punkt K u kobiet robią wrażenie bo są rzadkie, a totalna bula na dużej skoczni wystarcza na Top 30 to nie ma jeszcze co mówić o mamucie.

  • Domiminika07 początkujący
    @Mikicar

    Po pierwsze każde skoki narciarskie są niebezpieczne - i kobiet i mężczyzn. Każdy kto się na to decyduje ma tego świadomość. Skoczkinie nie są dziećmi i same mogą podjąć decyzję czy chcą latać czy nie. Nie musi za nie FIS tego robić.
    Po drugie mężczyźni zaczynając na mamutach prezentowali niższy poziom niż kobiety teraz.
    Po trzecie właśnie dlatego to miałoby być w Vikersund, ponieważ ta skocznia jest największa, ale najbezpieczniejsza z mamutów.

  • KacperM stały bywalec

    Rozczarowujące to są jej wypowiedzi

  • kuba923 stały bywalec
    @Kolos

    Pewnie Polacy głosowali przeciw

  • Bocian stały bywalec

    Czyli jednak odleciały już całkiem te dziewczyny. Ale w sumie, jak się tak upierają, to ja bym im te zawody na mamucie zorganizował. Ale bez dokładania do interesu - niech znajdą sobie najpierw sponsora, który zapłaci za organizację (jak nie znajdą, to niech same bulą). Druga kwestia to deklaracja na piśmie, że za ewentualne kalectwo same są sobie winne (żeby nie było możliwości ewentualnych odszkodowań). Trzecia sprawa to ustawienie im belki - czy mają im ją ustawić tak, by może z pięć przeleciało bulę, czy żeby dziesięć zdmuchnęło ze skoczni. I w ogóle to za tą "walkę o równość" to potraktowałbym je po biznesowemu - nie przynosicie dochodu, to skaczkcie sobie hobbystycznie za własne pieniądze. Może by trochę zeszły na ziemię, bo widać, jak na dłoni, że po prostu odbiło już całkiem tym dziewczynom. Prawo rynku szybciutko utemperowałoby te feministyczne wynaturzenia typu "generuję 100 razy mniejszy przychód, ale domagam się takich samych nagród w ramach równości".

    Ja tego pojąć nie potrafię - mają, jak pączek w maśle, nieproporcjonalnie wielkie nagrody, z których bez problemu można wyżyć, uprawiając swoją pasję bez praktycznie żadnej konkurencji, pomimo prawie zerowego zainteresowania kibiców i jeszcze im mało. Ja do swojego hobby dokładam tysiące złotych i nie stękam, że nikt mi za to nie płaci.

    Lada chwila te dziewczyny zaczną "walkę o równość", żądając dwa razy więcej kasy od chłopców. Trzeba przyznać, że jeśli zależy im na tym, by zniechęcić ludzi do skoków kobiet, to idzie im perfekcyjnie. Swoją postawą roszczeniową wzbudzają tylko mój niesmak i pożałowanie. Mają tupet.

  • Oczy Aignera profesor
    "Nieprarygodność"

    Niewiarygodne? Schorschi Spaeth ma inne zdanie na ten temat.

  • INOFUN99 profesor
    @Mikicar

    I tutaj się z tobą nie zgodzę, bo wiele osób się z tobą zgodzi w kwestii skoków żeńskich.

  • Mucha125 profesor

    Według mnie powinny mieć taka możliwość ale powinni ograniczyć liczbę zawodniczek do najlepszych(20 lub 30) na skoczniach dużych( by zwiększyć pewność o bezpieczny lot). Na początku dopuścić je do serii treningowych lub testowych skoczni

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl