Mateusz Gruszka wchodzi w seniorskie skoki. "Da się dobić do czołówki"

  • 2021-05-18 16:30

Sezon 2020/21 był ostatnim, podczas którego Mateusz Gruszka prezentował się na arenie międzynarodowej jako junior. Mieszkaniec Dzianisza - ze względu na kwarantannę reprezentacji Polski - nie miał jednak okazji sprawdzić się na światowym czempionacie młodzieżowców w Lahti. Teraz celem 20-latka jest wspinaczka po szczeblach zawodów rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

Mateusz GruszkaMateusz Gruszka
fot. Tadeusz Mieczyński

Mateusz Gruszka przed niespełna rokiem zadebiutował w zawodach najwyższej rangi. W Wiśle, która jako jedyna w poprzednim sezonie zorganizowała konkursy z cyklu Letniego Grand Prix, finiszował na 44. miejscu. 

- Brakowało dobrych skoków. Spodziewałem się po sobie trochę więcej, ale był to trudny sezon. Latem nie było wielu startów, głównie krajowe, a zimą liczyłem na więcej - nie ukrywa Gruszka. - Wyciągnąłem dużo wniosków - dodaje na początku przygotowań do sezonu 2021/22.

Polscy juniorzy ze względu na przypadek COVID-19 w szeregach drużyny nie mogli skonfrontować się podczas imprezy sezonu w Lahti. - To były moje ostatnie mistrzostwa świata juniorów i zakończyły się niefortunnie... - przyznaje rozczarowany Gruszka, który w 2019 roku finiszował na 40. miejscu, a w 2020 roku zamknął czołową "30". - Przytrafiło się, była to trudna sytuacja, ale takie mamy czasy - uzupełnia.

Po zakończeniu fińskiej kwarantanny członek AZS Zakopane dostał szansę podczas marcowego Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Gruszka, który w grudniowych mistrzostwach Polski w Wiśle wywalczył 7. miejsce, na Wielkiej Krokwi plasował się dopiero w szóstej dziesiątce. Na wcześniejszych etapach zimy punktował w cyklu FIS Cup, gdzie jego najlepszym wynikiem było 12. miejsce w Szczyrku. Teraz zaczyna sezon olimpijski w młodzieżowej kadrze narodowej. 

- Moim celem są wysokie miejsca w zawodach FIS Cup i punkty w Pucharze Kontynentalnym. Widać postępy, jeśli ktoś ciężko pracuje. Da się dobić do czołówki - odpowiada w nawiązaniu do Pawła Wąska czy Tomasza Pilcha, którzy w ostatnich latach przeszli drogę z kadry juniorskiej do Pucharu Świata.

Zobacz też: Daniel Kwiatkowski zastępuje Zbigniewa Klimowskiego. Celem domowe MŚJ 2022

W niedzielę zespół prowadzony przez Daniela Kwiatkowskiego zakończył wiosenny obóz treningowy nad Bałtykiem. - Nie przyjechaliśmy do Cetniewa rozkładać parawanów, lecz ćwiczyć. Byłem tutaj już parę razy, ale tak dobra pogoda rzadko się zdarzała. Za nami cięższe treningi, a teraz przejdziemy do luźniejszych zajęć, pod kątem dynamiki i szybkości - kończy drużynowy wicemistrz kraju w skokach na igelicie.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7037) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • nie byłem ci ja okabe ani watanabe stały bywalec

    Ma potencjał, było to widać w tych loteryjnych MP. Myślę, że ma spore rezerwy, ale musi się odblokować.

  • Julixx05 weteran

    Co do Gruszki trochę talentu to ma ale na razie nic znaczącego nie osiągnął. Jeśli w następnym sezonie nie zapunktuje ani razu w PK, to nie ma sensu go dalej trzymać w kadrach

  • INOFUN99 profesor

    Ma niedaleko do Jędrusia, to może starszy kolega wytłumaczy mu jak należy robić progres sportowy. Oby zaczął robić postęp, jeszcze 2 lata temu całkiem nieźle rokował, lecz od tego czasu Mateusz się zaciął, oby to wszystko ruszyło.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl