Austriacy ustalili grupy szkoleniowe

Stawiają na zawodników rozwojowych więc nieobecność Gregora czy dalekie miejsce Fettnera mnie nie dziwi. Z nich już nic nie wycisną , tylko ten podział dziwny jak dla mnie

@Prekursor Skoczni Vip

Kandydatów do złota na przyszłorocznych MŚJ jest dwóch - David Haagen i właśnie Daniel Tschofenig. Osobiście innej opcji nie widzę. Skoki są jednak na tyle nieprzewidywalne, że do czasu tej imprezy może jeszcze wiele się zmienić.

Cieszy mnie Tschofenig w 1 grupie treningowej, bardzo lubie tego skoczka, mam nadzieje ze szybko sie rozwinie oraz ze zwyciezy w najblizszych mśj

@Pavel

Ponadto łatwiej dostać autograf od Austriaka rywalizującego w FIS Cupie niż od Kazacha startującego w PŚ.

@Oreo

Wolę rywalizację w gronie 6 państw niż sztuczne pompowanie jakiś losowych zawodników ze słabszych państw. Cóż chyba najwyższa pora przestać się oszukiwać, że skoki staną się dyscyplina globalną tylko skupić się na tym co jest. Skoro mamy 10 Austriaków mogących punktować w PŚ, to niech punktują, nie wiem co to za dyscyplina, która odbiera szansę startu lepszym w celu promocji słabszych. Co gorsza w zasadzie ta promocja zupełnie nic nie nadaje, bo taki Kazach i tak punktuje raz do roku, a i to nie zawsze.

@Oreo

Rosjanie? Klimov i Nazarov mogliby się bez problemu zakwalifikować.
Finowie? Aalto i Kytosaho też mogliby spokojnie przejść przez kwalifikacje.
Jeśli chodzi o Włochów i Kazachów to w zasadzie bez różnicy czy będą w konkursie czy nie.

@Pavel

Zgadzam się. Tacy Austraicy to mogliby wystawić z dwudziestu skoczków, którzy mogliby powalczyć o punkty w PŚ.

@Oreo

Zarówno Tschofenig jak i Kahofer w poprzednim sezonie zdobyli więcej punktów od Schlierenzauera, ten pierwszy był nawet 9 w Rasnovie.

@Pavel

nie bardzo, bo wtedy byśmy mieli 50-tkę - 10 norwegów, 10 austriaków, 10 niemców, 6 Polaków i 10 Słoweńców, 4 JApończyków. W kwali odpadliby Rosjanie, Włosi, Finowie, KAzachowie etc.
byłaby nuda. limity są bardzo potrzebne ;p

Dobra, nie lubię Schlierenzauera bo sędziowie ciągneli go całe lata za uszy ALE jednak nawygrywał trochę, mniej lub bardziej sprawiedliwie - jest jakąś tam ikoną... i w tylu grupach treningowych nie znaleźli dla niego miejsca?
Serio... nie ogarniam tego. On wciąż jest lepszy niż jakiś Tschofenig czy Kahofer.
Ale kij z tym, nie będę płakał za Gregora, ale nie rozumiem austriackiej polityki.

Szkoda, że PŚ nie jest "bezlimitowy", na własny koszt, poza limitem w kwali powinien startować każdy kto chce, inaczej będziemy kończyć kariery solidnych zawodników w ramach "równości". Niestety, jak czas pokazał, limity startowe nijak nie przełożyły się na propagowanie skoków, a więc najwyższa pora trochę wzmocnić rywalizacje dzięki większej liczbie skoczków z mocniejszych krajów.

I naprawdę nie można było GDZIEKOLWIEK dać Gregora...

Od przybytku głowa nie boli jak powiadają ale sporo tych grup i grupek i trochę to dziwnie zorganizowane.
Przynajmniej na brak zaplecza nie mogą narzekać.