Szalone lato Ipcioglu - historyczne wyniki, zamieszanie covidowe i zmęczenie psychiczne
- 2021-09-08 07:11
Do tego lata za największy sukces tureckich skoków uchodziło zwycięstwo Sameta Karty w zawodach FIS Cup z 2015 roku, ale tegoroczne występy Fatiha Ardy Ipcioglu, chorążego reprezentacji Turcji podczas igrzysk w Pjongczangu, każą przedefiniować tę tezę.
Miniona, pandemiczna, zima była niezwykle trudną dla reprezentantów Turcji. Do czasu rozpoczęcia sezonu zawodnicy znad Bosforu mogli trenować wyłącznie w kraju, gdzie dodatkowo wyłączono z użytku dwie największe skocznie. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w wynikach uzyskiwanych przed podopiecznych słoweńskiego trenera Nejca Franka. Tylko jeden z tamtejszych zawodników, Muhammed Ali Bedir, i to rzutem na taśmę, podczas ostatnich zawodów w sezonie zdołał wywalczyć punkty Pucharu Kontynentalnego.
Sztuka ta nie udała się dotychczasowemu liderowi tureckiej reprezentacji. Fatih Arda Ipcioglu latem tego roku osiągnął za to swoją życiową dyspozycję. Zdobywał punkty we wszystkich letnich cyklach rozgrywanych pod szyldem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, od FIS Cup, przez Puchar Kontynentalny po historyczne zdobycze w Letnim Grand Prix w Szczuczyńsku. - W zasadzie nic szczególnego nie zmieniłem w swoich przygotowaniach w odniesieniu do poprzednich lat - mówi nam reprezentant Turcji. - Mamy po prostu razem z kolegami z drużyny świadomość tego, jaki ważny jest najbliższy sezon z uwagi na igrzyska olimpijskie i inne imprezy. Dajemy więc z siebie wszystko, pracujemy naprawdę bardzo ciężko i widać, że ta praca przynosi efekty.
Upór, zawziętość, chęć do pracy i pasję można było zaobserwować u tureckiego skoczka wielokrotnie podczas jego kariery. Nawet gdy szło mu mocno pod górkę, ani myślał się poddawać. Prawdziwą determinacją wykazał się jeszcze zanim zaczął na poważnie zajmować się narciarstwem. W wieku kilkunastu lat podczas treningu na skoczni złamał sobie obie nogi. Mimo wyraźnego sprzeciwu ze strony matki zawziął się i powrócił do skakania.
Po 23. i 29. miejscu wywalczonym w trudnych warunkach na kazachskiej ziemi w miniony weekend, Ipcioglu nie pójdzie jednak za ciosem i zabraknie go na starcie imprezy w Czajkowskim. - W Szczuczyńsku byłem pierwszy raz i bardzo spodobał mi się profil tamtej skoczni. W dniu zawodów mieliśmy pecha do warunków, drugi niedzielny konkurs już w ogóle był bardzo trudny. Niemniej jakoś dało się rywalizować. Teraz robię sobie przerwę, czuję się naprawdę zmęczony psychicznie. Zaraz po Pucharze Kontynentalnym we Frensztacie drużyna wracała na trening do Słowenii, by przygotować się przed zawodami w Rasnovie. Ja dostałem wówczas informację o śmierci dziadka, musiałem zatem w trybie pilnym udać się do Turcji. Ustaliliśmy, że mimo wszystko pojadę do Rumunii bez żadnego bezpośredniego przygotowania. Potem powrót do domu i wylot do Kazachstanu. Trochę dużo tego było. Postanowiliśmy, że lepiej zwolnić, chwilę odpocząć i spokojnie przygotować się do kolejnych zawodów Pucharu Kontynentalnego - zdradza Ipcioglu.
We wspomnianym Rasnovie udziałem ekipy Turków stało się pierwsze w tym sezonie zamieszanie covidowe. Fatih, który na szóstej pozycji zakończył sobotni konkurs, nie otrzymał szansy na rywalizowanie kolejnego dnia. - Dzień przed zawodami zostaliśmy poddani testom PCR, których wyniki miały się pojawić w ciągu 24 godzin. Kolejnego dnia braliśmy udział w konkursie, a po powrocie ze skoczni okazało się, że jeden z naszych skoczków, Irfan Muhammet Cintmiar, otrzymał wynik pozytywny. Na tej podstawie specjalna komisja podjęła decyzję, że kolejnego dnia nie będziemy mogli wystartować. Wiemy jak trudna to dla wszystkich sytuacja, przyjęliśmy tę decyzję ze zrozumieniem.
- Wygląda na to, że kwalifikację olimpijską mam zapewnioną, teraz muszę zrobić wszystko, by jak najlepiej przygotować się do zimy. Wiadomo, Pekin jest oczywistym celem, ale marzę też o tym, by jako pierwszy Turek wykonać skok na obiekcie do lotów narciarskich - zakończył 60. zawodnik klasyfikacji generalnej cyklu Letniego Grand Prix. Jego osiągnięcie stało się wydarzeniem dnia w lokalnej prasie w Erzurum, gdzie na co dzień trenuje Ipcioglu. Zepchnęło w cień nawet informację o burzliwym rozstaniu z lokalnym zespołem tureckiej ekstraklasy piłkarskiej polskiego zawodnika Michała Nalepy, który w minionym sezonie miał duży udział w awansie zespołu do najwyższej klasy rozgrywkowej.
— CAFER NUROĞLU (@CAFERNUROGLU) September 7, 2021
-
Oczy Aignera profesor
@Adrian D.
Giresunspor jakiś czas temu miał przeprowadzkę na nowy stadion, ale obie areny, na których w ostatnim czasie grał jako gospodarz, znajdują się w Giresunie.
W Erzurum miał tylko obóz przygotowawczy i kilka sparingów. -
-
Lataj profesor
"jeden z naszych skoczków, Irfan Muhammet Cintmiar, otrzymał wynik pozytywny. Na tej podstawie specjalna komisja podjęła decyzję, że kolejnego dnia nie będziemy mogli wystartować."
Teraz wszystko jasne! -
Oczy Aignera profesor
"Miejscowy" temat
Miejscowa prasa z Erzurum pisze o rozwiązaniu kontraktu Michała Nalepy z Giresunsporem. Zbyt lokalnie powiązane to to nie jest. 360 km dzielące oba miasta chyba samo mówi za siebie.
-
INOFUN99 profesor
Jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń tego lata.
-
Prekursor Skoczni Vip weteran
Sympatyczny skoczek, nie miałem pojęcia o sytuacji z nogami w młodości. Brawa za wytrwałość i determinacje.
-
.....sieanieskoczy doświadczony
Ipćogló.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się