LGP w Czajkowskim: Pewny triumf Norwegii w mikście

  • 2021-09-12 10:50

Reprezentacja Norwegii wygrała niedzielny konkurs drużyn mieszanych Letniego Grand Prix na skoczni Snieżynka (HS140) w Czajkowskim. Drugie miejsce w zawodach zajęła Słowenia, a trzecie miejsce przypadło gospodarzom zawodów, Rosji.

12.09.2021 - Podium LGP w Czajkowskim12.09.2021 - Podium LGP w Czajkowskim
fot. Alexey Kabelitsky
12.09.2021 - Norwegia12.09.2021 - Norwegia
fot. Horst Nilgen / FIS
12.09.2021 - Słowenia12.09.2021 - Słowenia
fot. Horst Nilgen / FIS
12.09.2021 - Rosja12.09.2021 - Rosja
fot. Horst Nilgen / FIS

Reprezentacja Norwegii rozpoczęła konkurs od drugiej pozycji po próbie Anny Odiny Stroem (123 m). Na prowadzenie zespół wyprowadził Johann Andre Forfang (143,5 m), a fotel lidera w pierwszej serii utrzymali Silje Opseth (128,5 m) i Halvor Egner Granerud (138,5 m).

Drugie miejsce na półmetku zajmowała Słowenia. Ursa Bogataj (133 m), Lovro Kos (124,5 m), Ema Klinec (132,5 m) i Cene Prevc (131,5 m) tracili 10,5 punktu do liderów.

Na trzeciej pozycji znajdowała się ekipa gospodarzy. Irina Awwakumowa (126,5 m), Michaił Nazarow (128 m), Sofja Tichonowa (134 m) oraz Jewgienij Klimow (128 m) plasowała się o 29,7 pkt. za Norwegami.

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowane były reprezentacje Japonii, Czech, Włoch, Rumunii i Stanów Zjednoczonych.

Do finału nie awansowały reprezentacje Chin (u których nie startował Zhou Xiaoyang, który jest obecny w... Bischofshofen) oraz Kazachstanu (dyskwalifikacja Weroniki Szyszkiny).

Finał rozpoczął się dla Norwegii od skoki Anny Odine Stroem na odległość 129,5 metra. Następnie dalekie loty oddali Johann Andre Forfang (132,5 m) i Silje Opseth (128 m). Zwycięstwo dla swojej drużyny przypieczętował natomiast Halvor Egner Granerud, który uzyskał wynik 133,5 metra.

Na drugiej pozycji rywalizację w Czajkowskim zakończyła Słowenia. Ursa Bogataj (138 m), Lovro Kos (113 m), Ema Klinec (126,5 m) oraz Cene Prevc (126 m) stracili 56,3 punktu do zwycięzców zawodów.

Najniższy stopień podium przypadł reprezentacji Rosji. Irina Awwakumowa (129 m), Michaił Nazarow (119,5 m), Sofja Tichonowa (119,5 m) oraz Jewgienij Klimow (124 m) pokonali czwartą Japonię różnicą 143,5 punktu.

Piąte miejsce przypadło drużynie Czech. Szóste były Włochy, siódma Rumunia, zaś ósme - Stany Zjednoczone.

W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu najlepszy u mężczyzn okazał się Halvor Egner Granerud (138,5 m i 133,5 m) przed Johannem Andre Forfangiem (143,5 m i 132,5 m) oraz Cene Prevcem (131,5 m i 126 m). Wśród pań czołowe lokaty zajęły Ursa Bogataj (133 m i 138 m), Ema Klinec (132,5 m i 126,5 m) oraz Silje Opseth (128,5 m i 128 m).

W Letnim Pucharze Narodów mężczyzn prowadzą Norwegowie (1034 pkt.) przed Rosjanami (711 pkt.), Austriakami (616 pkt.) i Polakami (591 pkt.).

Na czele Letniego Pucharu Narodów pań znajdują się natomiast Słowenki (1371 pkt.), Japonki (942 pkt.) i Rosjanki (687 pkt.). Polki z dorobkiem 65 punktów zajmują dwunastą lokatę.

Do zakończenia tegorocznej edycji Letniego Grand Prix pozostały do rozegrania zawody panów w Hinzenbach (25 września) oraz finałowe konkursy kobiet i mężczyzn w Klingenthal (2 października).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu i nieoficjalną klasyfikację indywidualną >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów mężczyzn >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów kobiet >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8020) komentarze: (101)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Ja nie widzę tu kpiny ani nadużycia. W najlepszym razie nagięcie przepisów choć i o tym trudno mówić, skoro przepisy wprost nic na ten temat nie mówią. Ostatecznie nie raz i nie dwa na listach startowych PŚ/PK/FC znajdowali się zawodnicy którzy fizycznie nie wystartowali w danych zawodach - z przeróżnych przyczyn, zdarzały się też zdekompletowane składy na drużynówkach. Jedynie tyle, że Chińczycy z premedytacją zgłosili zupełnie nieobecnego w Czajkowskim zawodnika. Ale skoro przepisy tego nie zabraniają to czemu nie?

  • Wojciechowski profesor
    @kwak11234@wp.pl

    Co to jest w ogóle za argument? Jak ktoś fałszuje niemiłosiernie na skrzypcach, to nie można tego oceniać, póki samemu nie jest się skrzypkiem? A może nie oceniać partacza architekta, póki nie skończy się politechniki?

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Ale na co mam Ci odpowiedzieć, skoro nie zadałeś żadnego pytania, a sam robisz uniki od przykładów, które Ci nie pasują?

    Mógłbyś już naprawdę przestać przekręcać moje słowa, bo nigdzie nie sugeruję, żeby ograniczać liczbę uczestników. Wręcz przeciwnie i dobrze o tym wiesz, bo znamy się tu od lat, tylko uparłeś się do bólu. Chyba już ostatni raz, widocznie muszę wersalikami – TA KONKRETNA METODA, jaką wymyślili sobie Chińczycy, jest dla mnie kpiną i nadużyciem. Nie widzę też tutaj oznak „działania na korzyść skoków”. Nie mieli dostatecznej liczby zawodników. Przykro mi. Nic więcej nie mam do dodania.

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @Seba Aka Krzychu

    buloklep, chłopie powiem ci jeszcze raz ostatni, WYJDZ SAM NA SKOCZNIE i trenuj. A przepraszam, najpierw dieta.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Wolałbym odpowiedź na stawiane przeze nie pytania i stawiane przykłady ale cóż...

    Widocznie wszystkie związki sportowe światowe czy kontynetalne dbające o to by zarządzane przez nich dyscypliny miały jak największą liczbę państw i zawodników ją uprawiające się mylą.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Byłoby nudniej, jakby startowało mniej zawodników niż teraz. I czy ktoś ci powiedział, że ma nie być limitów? Liczba dodatkowych miejsc do kwoty narodowej powinna być ograniczona do 10-15 najwyższych lokat w CRL. Nie wydaje mi się, żeby zwiększenie swobód dla lepszych nacji spowodowało wycofanie się gorszych ekip z uprawiania sportu, jeśli miałoby obowiązywać tylko w przypadku wykorzystania kwot narodowych. Słabsze kraje powinny jednocześnie skorzystać na czymś innym (może na podstawowej kwocie startowej 3-4 miejsc). Sponsorzy na pewno się nie wycofają, jeśli będzie więcej zawodników na starcie, ale także więcej nacji, które nie *dopuszczają się nadużyć* ani też *nie klepią buli*.

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Pavel

    Kolos to naczelny ekonomista tej strony. On pewnie nawet wierzy, że pieniądze są z bankomatu albo z tego, co mu "pracodawca" daje na magazynie pod stołem.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Z gracją hipopotama ominąłeś te przykłady, które Ci nie pasowały. Cóż, nie dziwię się...

    A co do dyskwalifikacji za sprzęt – z oczywistych powodów, które sam zresztą wyliczyłeś, o nich nie pisałem, żeby się nie ośmieszyć.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Da się tylko musisz mieć gwarancję stałego zainteresowania, różne baseballe, żużle czy krykiety to udowadniają. W skokach problem jest taki, że nie da się ich masowo uprawiać i w ten sposób utrzymywać zainteresowanie, musi być wynik, niech Polska nie doczeka się godnych następców naszej wiekowej już trójki eksportowej i 1/3 światowego rynku skoków poleci hen daleko. Dlatego FIS się zabezpiecza i próbuje coś ugrać gdzie indziej, na razie z marnym skutkiem, tylko nie oznacza to, że ma z tego jakikolwiek profit, ot liczy na cud. I nie, wystawianie nastu ekip w drużynie w tym połowy na poziomie dna nie sprzyja propagowaniu skoków i tak całą dyscyplinę ciągnie Polska i Niemcy.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jeśli myślisz, że da się zamknąć rywalizację między kilkoma liczącymi się nacjami i wszystko będzie cacy to się mylisz. FIS to wie, inaczej już dawno darowałby sobie organizację zawodów w paru miejscach skupiając się na najlepszych i najbogatszych, nie aktywizowałby w taki czy inny sposób mniej znaczących nacji, nie tworzyłby limitów startowych, nie organizowałby też i nie sponsorował tych FIS campów czyli obozów szkoleniowych dla outsiderów itp, itd.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Jeżeli ktoś dostaje dsq to dlatego, że przekroczył przepisy, akurat ten przykład o zbyt późnym ruszeniu z belki jest nieco absurdalny bo zdarza się to ultra rzadko. Po za tym jest to zawsze przekroczenie przepisów - masz 10 sekund, na start i koniec kropka.

    Jeżeli dostaje się dsq za sprzęt (czyli jakieś 99, 99 % przypadków) to ew. krzywda reszty jest (byłaby oczywista - ktoś zdobyłby niższą lokatę w konkursie bo ktoś inny użył nie przepisowego sprzętu.

    W przypadku Chińczyków nikt krzywdy czyli straty na lokacie w zawodach nie poniósł, a gdyby nawrt w trójkę zdołali wejść do 8-semki to trudno mieć pretensje do sytuacji gdzie ktoś z 4 skokami przegrywa z kimś kto oddał trzy.

    Owszem sytuacja jest nieco absurdalna i tu się wszyscy zgadzamy od początku, co nie zmienia faktu, że sportową rywalizacja nie ucierpiała, było więcej kolorytu a nikt nie ucierpiał na tym formalnie, fizycznie, sportowo, moralnie ani w żaden inny sposób.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    A to uważasz, że oszukasz sponsorów pokazując im tabelkę z 14 ekipami, gdzie dwie startują we 3 bo 4 to słup, a trzy kolejne heroicznie walczą o przekroczenie 100 metra i rzucisz gromkie "pacztta jakie to popularne i dawajta piniondze"? :) Naprawdę wierzysz w to, że sponsor patrzy na to czy ma drużynówce 8 ekip czy 14 w tym 5 amatorskich? :) Wybacz, ale cię rozczaruje, jest to bez znaczenia, liczy się liczba widzów przed TV w określonym przedziale wiekowym, a jak już sobie to wcześniej ustaliliśmy, klepanie buli w drużynówce przez Rumunów nie powiększy istotnie ilości widzów przed TV. Co więcej urządzanie sobie kpin z tego typu rywalizacji może zadziałać wręcz odwrotnie i nikt tego oglądać nie będzie chciał.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Właśnie nie byłoby ciekawiej tylko nudniej - 20 Austriaków, Niemców i Norwegów + dodatki z Polski, Japonii, może Szwajcarii, Rosji czy Czech. Brak limitów byłaby wyrokiem śmierci dla skoków narciarskich. Teoretycznie wysoki poziom szybko by spadł skoro byłoby tylko kilka reprezentacji, to szybko zainteresowanie tym sportem spadłoby do zera, jakby spadło zainteresowanie to że sponsoringu wycofajią się sponsorzy bo przestanie się to opłacać, gdzieś w międzyczasie skoki narciarskie zniknęłyby z TV. Gdy nie ma zainteresowania ani transmisji to nawet w czołowych nacjach skoki zaczęłyby umierać z braku chętnych do uprawiania mało popularnego sportu.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Przepraszam, ale nie widzę związku.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Skoro miałoby tak być jak mówisz, to czemu FIS tego nie zetnie i nie zaora tego wszystkiego do poziomu 5-6 czołowych nacji dużo wyższymi limitami starowymi dla najlepszych niż obecnie lub ich zupełnie nie zlikwiduje. Tylko jednak dba o tę różnorodność by startowali przedstawiciele możliwie wielu państw....

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Aż się dziwię, że muszę tłumaczyć oczywistości - więcej nacji to większe zainteresowanie skokami (zarówno zawodnicze jak i kibicowskie), jak jest większe zainteresowanie to są sponsorzy. Jak myślisz, kto by chciał inwestować, zwłaszcza większe sumy w sport który uprawia się może w 5 krajach na krzyż?

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Właściwie to początkowo (lata 80) rozgrywano drużynówki tak, że startowały zespoły 4-osobowe ale do końcowej klasyfikacji liczyły się tylko 3 najlepsze wyniki, można było więc także wystartować w trójkę i niektóre zespoły tak startowały.

  • Lataj profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Jak Austriacy mogą wystawić więcej niż trzynastu na TCS, niech mają do tego prawo. Kiedyś startowało ich po 20. Miejsca w klasyfikacji CRL (oprócz tego zarezerwowanego dla jednej z trzech czołowych nacji) mogłyby decydować o możliwej ilości zawodników do uzupełnienia kwoty narodowej. Konkurencja będzie większa, ale będzie ciekawiej (przynajmniej wewnątrz jednej nacji). Z takiego rozwiązania skorzystałaby również Słowenia. Polska może by nie skorzystała z tego przywileju, ale może on być pewnego rodzaju motywatorem dla młodych.

    Ale też nie zabijajmy słabszych nacji z nawet niezłymi warunkami przez to, że poziomem wciąż bardzo odstają od czołówki. Powinno się za to podnosić ich poziom. Nie płakałbym za brakiem Bułgarów (Zografski stacjonuje w Słowenii, bo nie ma w jego kraju jakiejkolwiek infrastruktury), za to chętnie bym zobaczył powrót Słowaków czy Szwedów do PŚ. Ale pod jednym warunkiem: jak będą notowali jakikolwiek progres zamiast stać w miejscu na poziomie skoków na 90 m na LH.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Piotrek próbuje sobie wmówić, że skoki uprawia masa ludzi, a drużynówki są rywalizacją nastu ekip. Nie ważne, czy to są słupy, zupełni amatorzy czy kombinatorzy norwescy, liczy się liczba ekip, im więcej tym lepiej. Co więcej jest święcie przekonany, że jak Rumunia wystawi ekipę i uklepie bulę to kogokolwiek w Rumunii do skoków przyciągnie. Z takim światopoglądem ciężko wygrać, jak za komuny masz wykonać normę i bez znaczenia jak to zrobisz na koniec cyferka ma się zgadzać. Wtedy możemy odtrąbić sukces pt. "skoki narciarskie to bardzo popularna dyscyplina sportu i w konkursie drużynowym mieliśmy 12 ekip", a jakie one tam były, czy to ma większe znaczenie :)

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Nie, „straszna rzecz” się nie stała, dorabiasz sobie. Jak dla mnie to po prostu kpina i nadużycie. I takie nadużycia, nawet jeśli czysto teoretycznie zgodne z przepisami, też się czasem ściga. W ligach piłkarskich jest zasada pauzowania po uzbieraniu np. czterech żółtych kartek i niektórzy cwaniacy specjalnie polują na tę czwartą kartkę, żeby mieć pauzę w mniej istotnym dla nich meczu. I za takie akcje – teoretycznie legalne – dorzuca się czasem jeszcze dłuższe dyskwalifikacje za robienie sobie jaj z ducha rywalizacji i nadużycie.

    Uczepiłeś się tego, że nikomu nie stała się krzywda. No nie stała się, ale jaka krzywda dzieje się komukolwiek innemu przy dyskwalifikacjach za założenie plastronu przedskoczka czy ruszenie z belki sekundę po zmianie świateł? Też żadna, a dyskwalifikacje są i tyle.

    Choćbyś pięć godzin mnie przekonywał do swoich racji w tej sprawie – nie przekonasz. Nie rozumiem, że można tego bronić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl