Najlepsza wersja Ryoyu Kobayashiego?

  • 2021-11-08 19:25

Ryoyu Kobayashi, obchodzący dziś 25. urodziny, w tym roku pokazał się w dwóch konkursach z cyklu Letniego Grand Prix. W Hinzenbach lepszy od niego okazał się tylko Yukiya Sato, a na początku października w spektakularny sposób postraszył rywali na Sparkasse Vogtland Arenie. W Klingenthal jego przewaga nad Halvorem Egnerem Granerudem, najlepszym skoczkiem poprzedniej zimy, wyniosła prawie 25 punktów. Po powrocie do ojczyzny Japończyk nie miał sobie równych na krajowym podwórku.

Japończycy po powrocie z Europy musieli odbyć kwarantannę, która zakończyła się testem pod kątem COVID-19. - Jestem zmęczony po kilku dniach skakania. Nie mogę powiedzieć, że jestem w dobrej formie, odkąd trafiłem na kwarantannę, ale moje skoki są coraz lepsze. Jest dobrze. Zimą zrobię, co w mojej mocy - komentował w rozmowie z uhb.jp po zgarnięcu dwóch złotych medali mistrzostw Japonii w Sapporo. 25-latek najpierw brylował na Miyanomori, a następnie na Okurayamie. Potwierdzeniem jego rosnącej dyspozycji była wygrana w Pucharze UHB, podczas kórego uzyskał 143,5 metra z 4. platformy startowej. Za każdym razem reszta reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni nie była w stanie nawiązać z nim skutecznej walki.

- Wrócił do poziomu z sezonu 2018/19, kiedy zdobył Kryształową Kulę. Niewykluczone, że jest jeszcze silniejszy. Nie popełnia prawie żadnych błędów, a warunki nie mają dla niego większego znaczenia. Skacze w innej lidze - komplementuje swojego rodaka Takanobu Okabe, mistrz świata z 1995 roku, na łamach hochi.news.

Klubowego kolegę z Tsuchiya Home chwali też Noriaki Kasai, ośmiokrotny olimpijczyk. - Jest w stanie zdobyć cztery medale w Pekinie. Chcę, by sięgnął po wszystkie możliwe - czytamy słowa 49-latka. Przypomnijmy, iż podczas lutowych igrzysk skoczkowie dwukrotnie zmierzą się indywidualnie, na normalnej i dużej skoczni, a także drużynowo i po raz pierwszy w historii w mikście. Ryoyu Kobayashi udanie wspomina olimpijski debiut w Pjongczangu. Tuż przed eksplozją wielkiej formy dwukrotnie wskoczył do czołowej "10" indywidualnych zmagań, a także został oficjalnym rekordzistą dużej skoczni (143,5 metra w kwalifikacjach - przyp. red.).

- Igrzyska to najważniejsze wydarzenie nadchodzącego sezonu. Dążę do złota - zapowiada na łamach nikkansports.com gwiazda japońskiej reprezentacji, którą dowodzi trener Hideharu Miyahira.

Zdobywca Złotego Orła z sezonu 2018/19 chce z przytupem rozpocząć rywalizację na śniegu. - Czuję, że tego lata stworzyłem dobrą bazę, więc mam nadzieję, że uda mi się to przełożyć na zimę. Wiem nad czym pracować, jestem pewny swoich skoków. Chcę walczyć o zwycięstwo od pierwszego konkursu, utrzymując się w światowej czołówce - przyznał w rozmowie z NHK.

- Ryoyu stał się znacznie spokojniejszy - dodaje Kasai na sanspo.com. Kobayashi w rozmowie z japońskimi dziennikarzami zwraca uwagę na lata 2019-2020, kiedy zmagał się z problemami wynikającymi ze zmian na szczeblu klubowym. Po życiowym sezonie Tsuchiya Home opuścił Fin Janne Janne Väätäinen, a zastąpił go Austriak Richard Schallert. Dopasowanie treningu fizycznego do wyjątkowej techniki Japończyka zajęło dłuższą chwilę i wpłynęło na jego postawę na arenie międzynarodowej. - Te dwa lata nie poszły najlepiej, co nie było łatwą sytuacją - komentuje na sankei.com.

Ryoyu Kobayashi zadebiutował w Pucharze Świata w styczniu 2016 roku, zajmując 7. lokatę na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Do tej pory wygrał dziewiętnaście konkursów, w tym trzy w poprzedniej edycji. Najbliższa zima będzie jego siódmą pośród światowej elity. Kwalifikacje w Niżnym Tagile odbędą się już 19 listopada.

Tego lata 25-letni Japończyk założył kanał w serwisie YouTube, gdzie dzieli się zakulisowymi materiałami ze swojego życia prywatnego i sportowego.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7834) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @Bernat__Sola

    Chociaż starszy Kobayashi był blisko w sezonie przed wybuchem jego młodszego brata. Wystarczyłoby mu jedno 9. miejsce zamiast niepunktowanego, żeby był w topce.

  • Bernat__Sola profesor

    Z jednej strony zgadzam się, że dominacja jednego zawodnika potrafi nużyć, doświadczałem (pewnie nie tylko ja) tego w ostatnich latach już trzykrotnie za sprawą kolejno Stocha, Kobayashiego i Graneruda. Ale z drugiej Ryoyu od początku polubiłem, bo wówczas ten jego wystrzał znikąd był naprawdę niesamowity, porównywalny chyba najprędzej do Schmitta pod koniec lat 90-tych. Do tego był Japończykiem, a kraj ten wydawał się być w kryzysie - zaliczyli właśnie 2 sezony pod rząd bez ani jednego skoczka w top 10 klasyfikacji PŚ. Ponadto ogólnie cieszę się bardziej z sukcesów Kraju Kwitnącej Wiśni czy Słowenii, niż "wiecznych potęg" w postaci Austrii, Niemiec i Norwegii. Dlatego też w sumie nie miałbym nic przeciwko, gdyby to znowu miał być jego rok i gdyby wreszcie przełamał lody z imprezami mistrzowskimi. Parafrazując klasyka: "Skacz, Szogunie!" :D.

  • Lataj profesor
    @pedroń

    A może każdy ma prawo mieszkać jak chce?

  • dejw profesor
    @j_sakala

    W ogóle nie braliśmy ich pod uwagę, a gdyby nie HKS, to w ogóle bym nie był świadomy istnienia Kusaki ;)
    Miejscowo sumarycznie wyglądają w kraju bardzo źle, i to przez to taki typ. Może jakby bardziej przeanalizowało się średnie straty do okolic TOP15 to by wyszły nieco inne wnioski.

    @Julixx05
    Czesi i poprawa? Niby gdzie? ;) Celowo jest porównanie do nich, bo przegrana z nimi, będąc ekipą z betonowego TOP6 to plama na honorze.
    Światowy poziom juniorów ogólnie potwornie się obniżył, dlatego takie wyskoki jakie notowali Habdas, Joniak, czy nawet Zapotoczny, Wróbel na FC są obecnie wiele znaczące. Polaków obecnie oceniłbym jako juniorską drużynę nr 3-4, obok Słowenii i tuż przed Norwegią, zdecydowanie za Austrią (tutaj jest przepaść) i Rosją.

  • j_sakala stały bywalec
    @dejw

    Co do pozostałych wymienionych juniorów japońskich to zwłaszcza na mniejszych skoczniach nie odstawali latem jakoś specjalnie od Sakano, ba potrafili nawet z nim wygrywać. Nishida był raz, w Kazuno bodajże, na początku trzeciej dziesiątki, z kolei Morino uplasował się tuż za trzydziestką w Mistrzostwach Japonii.
    W moim sumarycznym japońskim rankingu za lato miejsca juniorów wyglądają następująco (podaję tylko tych mieszczących się w top 50): 26.S.Kudo ; 36.Sakano ; 37.Kusaka ; 40.Tsuji ; 42.Morino i M.Nakamura ; 45.Nishida.
    Dla porównania Takehana i Tatsunao, którzy wystąpią w Falun zajmują miejsca 29. i 33. Zobaczymy co na ich tle pokażą nasi juniorzy.

  • Julixx05 weteran
    @dejw

    Fajnie by było gdyby Japończycy mieli najlepszy sezon od lat. Ryoyu będzie ciągnął resztę drużyny. Nie znam się za bardzo na juniorach ale opcja, że Japonia przegra z Czechami na MŚJ, jest mało realna. Chociaż Czechy się ostatnio poprawiają, stan tej reprezentacji pozostawia wiele do życzenia. Polacy z medalem, nie wiem może Habdas jest dobry po za tym przeciętnie ale nasza skocznia może nas ponieść daleko

  • Arturion profesor
    @Marco Gaccio

    Najlepiej mu wysłać KK pocztą.

  • Marco Gaccio profesor

    Kobayashi jest najlepszy i wygra wszystko to wiadomo, nie ma po co nawet czekac na ten sezon jak juz wiadomo wszystko

  • Łódka Grubasa początkujący
    @Julixx05

    Prosze wywalic Granulat z forum.
    Stop nienawiści!
    I na przyszlosc usuwac kazdy post obrazajacy Graneruda i Stocha.

    ---------- moderacja ----------
    Stop spamowaniu sekcji komentarzy życzeniami i uwagami do moderacji i Admina. Wiesz już dobrze, gdzie pisać w tej sprawie. Sekcja komentarzy NIE jest od tego. Raz, drugi, trzeci, ile można o tym przypominać?
    ------------------------------------

  • dejw profesor
    @j_sakala

    Tak, to też możliwe, ale nawet wtedy może zaplątać się jakiś rodzynek, który ogoliłby 160-200 pkt i potem dowieść to w Europie, jeśli nie będzie żadnych wyraźnych dominatorów.
    Japończycy, którzy ostatnio byli mocni w kraju na jesieni potrafi to przenosić na zimę, poza tym Nikaido to na tyle duży talent, że jego wybuch i podtrzymanie nie byłoby zaskoczeniem.
    Yamakawa musi po prostu sięgnąć do portfela i zafundować sobie jeden z tych FC, jeśli chce się jakkolwiek przebić, inaczej to zostanie mu kiszenie w kraju i szukanie szczytu na HBC Cup, gdzie stawką jest 8k franków ;)
    Kudo i Kusaka to byli zawodnicy gdzieś z połowy III dziesiątki w kraju, Sakano na początku czwartej, a tych następnych w ogóle nie kojarzę :P Według mnie "potencjał" na przewalenie z Czechami istnieje. No i najważniejsze że potężny Tatsunao już nie będzie mógł ich wyciągać bo wyszedł z juniora ;)

  • j_sakala stały bywalec
    @dejw

    Pytanie kto wybiera się do Chin - moim zdaniem możliwy jest scenariusz, że niektóre z czołowych ekip, jeśli w ogóle się tam pojawią, to w składach odmiennych niż te na europejską część, a wówczas Nikaido nadal zachowa szansę na limit - oczywiście pod warunkiem, że zaprezentuje formę z końcówki lata.
    Yamakawa, o ile nie przyleci do Europy na listopadowo-grudniowe FC sezon, w kontekście poważniejszej rywalizacji, ma właściwie z głowy. ;) A przy ostatnio prezentowanej formie nawet krajówka w PŚ byłaby realna.
    Co do juniorów to aż takiej klęski (porażka z Czechami) nie przewiduję. Drużyna w składzie S.Kudo, Kusaka, Sakano plus Morino/Nishida/Tsuji/M.Nakamura w ósemce powinna się, mimo wszystko, znaleźć.
    Jeśli chodzi o Polskę to medal jest wysoce prawdopodobny, ale poczekajmy na weryfikację poprzez pierwsze zimowe FC i AC, bo nasz potencjał letni już nie raz okazywał się mylący. ;)

  • Arturion profesor
    @pedroń

    Można było czytać, tylko potępiano kupowanie.

  • Arturion profesor
    @pedroń

    Polubiłem z pewnych przyczyn ;-)
    Ale ogólnie się nie zgadzam. Po to Pan Bóg dał nam życie, świat i wolną wolę, byśmy w Jego imieniu nie robili szopek. Tak to rozumiem i dlatego będę oglądał, nawet TAM.

  • dejw profesor
    @j_sakala

    Gdyby Rjoju miał na starcie zimy demolować tak jak robił to w Klingenthal i w kraju, to już może mocno ciągnąć reprezentację w PN. W kontekście drużynówek taki lider, potem solidna dwójka z potencjałem na odpalanie bomb i czwarty nie zawalający też wygląda bardzo obiecująco.
    Nikaido pewnie teraz bardzo mocno liczy, na odwołanie inauguracji CoC w Chinach, bo wtedy jeszcze szanse na wywalczenie limitu na TCS i wbicie do drużyny znacznie rosną ;) Ewentualnie może też trzymać kciuki za ponowną słabość Ito - on prawdopodobnie jak będzie szło kijowo, to zamiast noriakować, odpuści dalsze starty.
    Dla Iwasy to pierwszy taki poważny dołek po stosunkowo stabilnym rozwoju, dla M.Ito to niestety takie zjazdy zaczynają być normą. Z drugiej strony bardzo dobrze w serii krajowych zawodów zaprezentował się jego rówieśnik Yamakawa - szkoda tylko że nie mający prawa startu w PK.

    Parę dni temu się zastanawialiśmy nad układem juniorskim na ten sezon, może nawet na profil wyląduje gwiazdkowanie jak się za to zabierzemy poważniej ;)
    Na ten moment, przy takich kłopotach jakie mają Japończycy (solidne widoki na miejsce poza 8ką i porażkę z Czechami), Niemcy(tutaj z kolei coś się lekko ruszyło, przede wszystkim u Bayera i Geyera), Słoweńcy (masa talentów, ale poza Masle stoją w miejscu lub znacznie się cofają) całkiem dobrze wyglądają szanse Polaków na medal w drużynie.

  • Arturion profesor
    @EddieKoteł

    Klemens? Ja bym się bardzo ucieszył, chyba, że Joju formę straci, to wtedy ucieszyłbym się znacznie mniej. -)

  • pedroń początkujący
    @PiaPiu

    Ja też. Muszę sobie znaleźć zajęcie w niedzielę po obiedzie, gdy zawsze oglądałem skoki. Jak będzie śnieg to będę chodził na narty, więc jakaś namiastka będzie.

  • PiaPiu stały bywalec

    Nie mogę się doczekać sezonu!!!

  • j_sakala stały bywalec

    Ryoyu jest niewątpliwie w bardzo dobrej formie u progu sezonu, pytanie jak wypadną Japończycy jako reprezentacja. Na ten moment niezłych wyników można oczekiwać po Junshiro i Y.Sato, co do pozostałej trójki to może być ciułanie punkcików w trzeciej dziesiątce.
    Przeciętnie, z wyjątkiem Nikaido, wygląda bezpośrednie zaplecze. Dwa duże talenty z roczników 98 i 99 - M.Ito i Iwasa zaliczyły słabiutkie lato.
    Dziura w rocznikach juniorskich 02-04 (wyróżnia się jedynie Sota Kudo) sprawia, że szykuje się bardzo słaby występ Japonii w Mistrzostwach Świata Juniorów.
    W młodszych rocznikach jest już dużo lepiej - wielki talent Asahi Sakano (05), duży talent Takuma Mikami (08) czy dwójka z rocznika 06 tj. Rentaro Nishida i Kazuma Yuze.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @SchwarzerAdler

    Kobayashi jest takim skoczkiem, który potrafi cały sezon przeskakać na wysokim poziomie.

  • SchwarzerAdler weteran

    Myślę że będzie mocny do TCS przynajmniej. W Tagile wwygra wyraźnie, kwestia kiedy osłabnie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl