Błysk polskich juniorów w Szwecji. Trener Kwiatkowski ocenia występ w Falun

  • 2021-11-14 17:55

- Chłopaki są w stanie przekładać najlepsze próby treningowe na zawody. To duży plus. W młodym wieku potrafią się skoncentrować i profesjonalnie podejść do rywalizacji - mówi trener Daniel Kwiatkowski o polskich juniorach, którzy w Skandynawii zainaugurowali międzynarodowy sezon zimowy. W Falun życiowe wyniki w zawodach FIS Cup wywalczyli Jan Habdas i Arkadiusz Jojko.

Konkursy na północy Europy były pierwszymi w ramach zimowej części FIS Cup 2021/22. - Przylecieliśmy do Szwecji w czwartek wieczorem, a w piątek była możliwość sprawdzenia się na śniegu. Od soboty rywalizowaliśmy w zawodach. Skocznia w Falun była przygotowana idealnie! - chwali organizatorów trener Daniel Kwiatkowski.

Od kilku lat ekipy nie szukają za wszelką cenę możliwości potrenowania na śniegu przed występem na arenie międzynarodowej. Kluczem są tory lodowe, którymi w okresie jesiennym dysponuje coraz więcej obiektów. - Zawsze jest delikatna niepewność przed pierwszymi próbami na śniegu, ale nie odgrywa to tak dużej roli jak przed laty. Najazd jest taki sam, więc wystarczy jeden skok z rezerwą przy lądowaniu, by przestawić się na śnieg - komentuje szkoleniowiec.

W miniony weekend polscy skoczkowie wywalczyli w Skandynawii jedenaście punktowanych pozycji. Jak wyliczył Adam Bucholz, po raz ostatni tak dobrze na trzecioligowym szczeblu zawodów Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w warunkach zimowych było w styczniu 2016 roku. Wtedy do czołowej "30" wskakiwali niekatywni już Jakub Kot, Grzegorz Miętus, Adam Ruda, Artur Kukuła czy Andrzej Gąsienica.

Na liście startowej pojawili się zawodnicy, którzy minionej zimy punktowali w Pucharze Świata. Mowa o Richardzie Freitagu, Sanderze Vossanie Eriksenie czy Giovannim Bresadoli. - Nasi odnaleźli się w tej stawce, a to znaczy, że coś potrafią na skoczni. Nie jest źle i bardzo się cieszę, że chłopaki są w stanie przekładać najlepsze próby treningowe na zawody. To duży plus. W młodym wieku potrafią się skoncentrować i profesjonalnie podejść do rywalizacji. Zdarza się, iż te najlepsze skoki oddają w seriach ocenianych - zauważa Kwiatkowski w rozmowie ze Skijumping.pl.

Najważniejszym wydarzeniem dla polskich młodzieżowców będą domowe mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym. Te odbędą się na przełomie lutego i marca na Średniej Krokwi w Zakopanem. - Sytuacja wygląda dobrze, ale nie skupiam się jeszcze na mistrzostwach. Do tej imprezy zostało jeszcze dużo czasu, więc koncentrujemy się na najbliższej przyszłości. Staramy się podnosić poziom sportowy, pracujemy nad tym od początku letnich przygotowań i przynosi to efekty - kontynuuje trener.

Po udanych mistrzostwach kraju o polskich juniorach zrobiło się głośniej. Jak wpływa na nich większe zainteresowanie ze strony mediów? - Nie siedzę w ich głowach, ale nie dostrzegam uderzającej sodówki. Nie odczuwamy w grupie, by ktoś zaczynał gwiazdorzyć. Skupiamy się na treningach - zaznacza szkoleniowiec.

W sobotę Jan Habdas finiszował czwarty, a w niedzielę przegrał tylko z Maximilianem Ortnerem. Polak stracił do Austriaka niespełna półtora punktu. Do zwycięstwa zabrakło między innymi lepszego lądowania w pierwszej serii konkursowej. - Trochę go usprawiedliwię, ponieważ to pierwsze skoki na śniegu, a 98,5 metra to naprawdę długi lot na tym obiekcie. Próbował wylądować poprawnie, ale trochę przysiadł i to wpłynęło na ocenę sędziów - uważa Kwiatkowski.

W obu konkursach polskiej reprezentacji przytrafiły się dyskwalifikacje w rundzie finałowej. W sobotę kontroler sprzętu dopatrzył się nieprawidłowości w kombinezonie Szymona Zapotocznego, a w niedzielę dyskwalifikacją ukarany został Adam Niżnik. - Takie sytuacje zdarzają się w skokach. Trzeba bardzo dobrze skakać i mieć sprzęt na limicie, by walczyć o zwycięstwo. O sukcesie decydują detale - odpowiada 40-latek.

Kolejne zawody z cyklu FIS Cup odbędą się dopiero za miesiąc w Szwajcarii. Jakie są najbliższe plany kadry młodzieżowej? - Próbujemy znaleźć naśnieżony obiekt. W najbliższym tygodniu prawdopodobnie nie będzie zajęć na skoczni, bo wszystkie w Polsce są wyłączone z użytku. Mam nadzieję, że szybko sypnie śniegiem lub pojawi się mróz - kończy Kwiatkowski.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5434) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor
    @j_sakala

    Stylowo faktycznie wyglądało to podobnie, ten sam styl szaleńca ;) Na tegorocznych MP szczerze to nie pamiętam jak wyglądał. Bardziej skupiłem się na Habdasie, Joniaku, Tomasiaku i Wróblu, który zdecydowanie zaczyna zrywać z łatką skaczącej na baczność kłody.
    Co do krajówki w PŚ chyba jednak taki weekend Jojki to za słaby argument. Jednak w kontekście dalszej części sezonu, szczególnie domowych MŚJ taki weekend i wysoki maks konkursowy daje jednak spore nadzieje.

  • Arturion profesor
    @INOFUN99

    Trzeba dodać, że to był dość mocno obsadzony FIS Cup. Niektóre reprezentacje mogły przysłać mocniejszych, ale i tak było nieźle. Co mają powiedzieć Włosi?

  • j_sakala stały bywalec
    @dejw

    Ja wtedy A.Jojko nazwałem ,,polskim Domenem''. ;) Teraz już nie kładzie się chyba aż tak agresywnie na narty.
    Tutaj zaliczył naprawdę świetny występ i znów można wiązać z nim pewne nadzieje. W każdym bądź razie jest na ten moment niekwestionowanym nr 14 u nas i, kto wie, może powalczy nawet z Juroszkiem o start w Wiśle.

  • Don Kichot początkujący

    Brakuje opcji dolacz do dyskusji i sprawdzania powiadomien, czy ktoś odpisal. No i opcja zglos posta. Kiedy te usprawnienia? #pertileout

  • dejw profesor
    @HAZARD

    Przy Joniaku jednak warto wziąć pod uwagę poprawkę, że po bardzo dobrym starcie lata i zdobyciu uprawnień w PŚ, potem serii słabszych występów, gdzie nie wchodził do II serii na jesieni wygląda znowu nieźle, poprawił się, a to jest dobry trend. Do tego też dochodzi fakt, że na arenie międzynarodowej, rocznik 05 poza nim właściwie w ogóle jeszcze nie zaistniał.
    Niżnik wydaje mi się, że to jest tykająca bomba i przewlekłe kłopoty z plecami w takim wieku, to może być niestety zbyt poważny problem, żeby móc czynić regularne postępy. A szkoda, bo z rocznika 02 to była postać z którą wiązane były spore nadzieje. Młody Jojko albo miał weekend życia, albo tu nagle coś zatrybiło, bo przeskok zrobił niesamowity, imponowała przede wszystkim regularność konkursowa. Ja go kojarzę z jednego z konkursów MP, sprzed 2, czy 3 lat, kiedy na tle zdecydowanej większości totalnie drewnianych rówieśników prezentował się w locie jak Funaki za dawnych lat, tylko "nieco" odległości brakowało ;)
    A odnośnie ostatniej uwagi, to ja odnoszę wrażenie, że tutaj było przeginanie w drugą stronę, bo było oczekiwanie wyników na już, a że ich nie było wcale to: "juniorzy beznadziejni, do niczego się nie nadają, nie ma następców Stocha, Żyły, Kubackiego, spadniemy jak Finlandia, nie będzie już polskich skoków i w ogóle niczego nie będzie". A tak patrząc na te roczniki od 99 i młodsze, to w każdym z nich był co najmniej jakiś jeden dobrze rokujący rodzynek. Byłoby dziwne, gdyby wszystkie one przepadły z mniejszym lub większych kretesem. Chociaż też przypadek Niemców i ich złotego rocznika 97, z których wybił się jedynie Hamann (i szybko zgasł, bo w obecnej formie oczekiwania wobec niego na tę zimę, są takie żeby w ogóle jakoś wyglądał na PK) pokazuje że i coś takiego można zmarnować 😅

  • Lataj profesor

    Wygląda na to, że Habdas utrzymał formę z lata, a MP to nie jednorazowy wyskok. Ponieważ FC jest dla niego już nieco zbyt ciasny, powinien po Wiśle zostać oddelegowany do PK. Skoro w FC się odnalazł, to i tam się odnajdzie.

    A jeśli wysoka forma Arkadiusza nie jest chwilowa, pozostaje on na drugim miejscu wśród juniorów, przed Joniakiem, który zamykał "10" LMP. Jest w nim jeszcze jakaś nadzieja.

    Ponieważ młodsi skracają dystans do najlepszych, uważam, że Kwiatkowski powinien zostać. Za Klimowskiego nie było konkurencji w FC dla Austrii czy Słowenii. A jak będą skakać nasi? Okaże się wraz z sezonem.

  • INOFUN99 profesor
    @HAZARD

    Całe szczęście ja się nie zachwycam.
    Czekam na konkurs FC w mocniejszej obsadzie, coś na wzór FC Zakopane 2021.
    Można rzec, że jakiś postęp został dokonany, ale jak wielki o tym będziemy mogli powiedzieć w marcu.
    Pamiętam pierwsze konkursy FC w sezonie zimowym w zeszłym roku. Tam był dramat. Teraz są jakieś promyki nadziei.

  • HAZARD weteran

    A ja uważam, że ten weekend względem oczekiwań wychodzi na 0. Trochę więcej oczekuję od Joniaka i zwłaszcza Niżnika (chociaż przy jego corocznym regresie i problemach zdrowotnych chyba niestety trzeba pogodzić się z tym, że spory talent nam przepadnie), z kolei mocno zaskoczył Jojko, reszta spisała się zupełnie tak jak się spodziewałem biorąc pod uwagę przeciętną obsadę. Nie do końca rozumiem zachwyty, spisaliśmy się przyzwoicie, to że poprzednie lata były katastrofą chyba niektórym nieco przysłania obraz.

  • dervish profesor

    Kolejny start Habdasa zapewne dopiero podczas PŚ w Wiśle (w ramach grupy krajowej) i tam się okaże na ile go w tej chwili stać. Później raczej będzie stałym uczestnikiem ekipy startującej w PK.
    Habdas ma bardzo dobre jak na FC prędkości na progu to dobrze wróży w obliczu startów z niższych i bardzo niskich belek jakie czekają na niego odpowiednio w PK i PŚ.

  • Nikt_ważny profesor

    Nie powiem... Jestem mocno zdziwiony, że "kolega po turystyce" zaczął robić taką dobrą robotę.

    Jakaś poważna weryfikacja nastąpi pewnie dopiero za kilka miesięcy, ale już można założyć, że gorzej niż przez ostatnie 2-3 lata nie będzie, a progres całej grupy jest niepodważalny.

  • INOFUN99 profesor

    Na ten moment nie mam większych zarzutów co do trenera Kwiatkowskiego, brakuje mi jedynie dobrej formy Niżnika, takiej na równi z Habdasem, może nawet wyższej. Z tych ostatnich roczników juniorskich to nasze dwie największe nadzieje.
    Widać, że ten dystans do najlepszych jest skracany. W końcu potrafimy być konkurencyjni w stosunku do czołówki FC. W zeszłym sezonie FC w części zimowej nie mieliśmy ani jednego reprezentanta młodzieżówki w TOP 10 pojedynczego konkursu, teraz mamy dwóch, Habdas i A Jojko. W zeszłym sezonie nie mieliśmy, ani jednego konkurencyjnego skoczka, teraz jest inaczej i mam nadzieję, że to się utrzyma.

  • Lataj profesor
    @Don Kichot

    Może nie przeczytali i/lub nie wzięli do siebie twojego komentarza :P

  • MaciejoS stały bywalec
    Kwiatkowki

    Na razie Kwiatkowski jako trener radzi sobie nieźle. Oby dalej była tendencja zwyżkowa u juniorów.

  • Don Kichot początkujący

    To, że nie ma newsa o kibicach w Wisle to przeoczenie, czy celowo ;)?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl