Jan Szturc: Może czas na trening na jeszcze mniejszych skoczniach?

  • 2021-12-21 13:12

- Może Dawid i inni skoczkowie szybciej znaleźliby właściwe czucie na skoczni jeszcze mniejszej niż ta w Ramsau? - zastanawia się w rozmowie z naszym portalem trener Jan Szturc, pierwszy szkoleniowiec Adama Małysza i wychowawca wielu beskidzkich talentów.  Jest przekonany, że sztab znajdzie w końcu źródło obecnego kryzysu, problemem może być tylko zbyt mała ilość czasu dzieląca nas od najważniejszych wydarzeń zimy. 

Jak oceni Pan ostatni weekend w wykonaniu Polaków?
- Niedziela na maleńki plusik. Takie rzeczy też trzeba dostrzegać i o nich mówić. Trzech zawodników w "30" to w tym sezonie jednak wynik powyżej normy. Niestety. Cieszy 19. miejsce Pawła Wąska, drugi jego najlepszy wynik w karierze, cieszy, że poprawił się Piotrek Żyła. Kamil natomiast trochę poniżej swoich możliwości i poniżej tego, co pokazywał w sobotę. W pierwszym skoku wyszedł za szybko z progu, drugi z kolei wyglądał na spóźniony. Ale nie da się ukryć tego, że to on właśnie jest najbliższej swojej optymalnej formy, najbliżej czołówki, najbliżej powrotu na podium. To, czego jednak powinien pilnować, to pozycja najazdowa w tym momencie krótko po odepchnięciu się od belki. Jeżeli wówczas biodro pójdzie za nisko, to może być ciężko się już przestawić do właściwego odbicia.

- Czego brakuje pozostałym skoczkom?
- U pozostałych widzę bardzo duże problemy najazdowe, co znajduje potem swoje odbicie w technice wyjścia z progu. Jedni jeżdżą za wysoko, inni za nisko. A czym to jest spowodowane? Nie potrafię na tę chwilę odpowiedzieć na to pytanie. Mogę to sobie tylko próbować tłumaczyć na różne sposoby. Wiadomo, że zawodnicy raz lub dwa razy w tygodniu są badani na platformie dynamometrycznej. Może ta platforma wymusza na nich nieprawidłowe ruchy, które potem skutkują błędami na skoczni? Mogę się tylko domyślać, bo nie jestem w środku. Kiedy nie "daje noga", potem głowa przestaje wytrzymywać, wszystko się zapętla. Gorzej, że problem nie tylko ma ta siódemka, która była w Engelbergu. Na Pucharze Kontynentalnym też nie było szału. Daje to wszystko do myślenia. Powiedzmy sobie szczerze, że takiej sytuacji nie mieliśmy już bardzo dawno.

- Sztab momentami wydaje się trochę bezradny. Czy nie uważa Pan, że przydałoby się tam jakieś spojrzenie z zewnątrz? Może Pan mógłby wesprzeć tę grupę swoim olbrzymim doświadczeniem i wiedzą?
- Nie, myślę, że nie ma takiej potrzeby. W sztabie jest tyle fachowych par oczu, że któraś z nich w końcu wypatrzy, gdzie jest ten problem i zaczniemy się odbijać. Myślę, że sztab da sobie radę, tyle tylko, że zaczyna się wyścig z czasem. Jest go coraz mniej. Nie jesteśmy już na początku sezonu, a osiągnięcie każdego progresu tego czasu wymaga. Pytanie więc czy zdążymy być gotowi na najważniejsze momenty tej zimy. Ja mimo wszystko mam nadzieję, że tak.

- Zapytam jeszcze czy Pana zdaniem Dawid Kubacki w takiej formie powinien jechać na Turniej Czterech Skoczni?
- Nie odpowiem wprost na to pytanie. Ale powiem inaczej. Pamiętam, jak kiedyś Adama Małysza trzeba było wycofać z Turnieju Czterech Skoczni po części niemieckiej, bo skakał bardzo słabo. Zaraz po przyjeździe do kraju poszliśmy na trening na skocznię K-65 do Łabajowa. Na takim obiekcie wiele kwestii wyraźniej widać. Być może część zawodników powinna wrócić do treningu na takim małym obiekcie? Może w Zakopanem... Widać wyraźnie, że zgrupowanie w Ramsau nic nie dało. Może Dawid i inni zawodnicy na małej skoczni szybciej znaleźliby właściwe czucie na najeździe i na progu...

Rozmawiał Adrian Dworakowski


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15974) komentarze: (124)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • belleti bywalec
    ...

    Adrian AZ zrozum ze Żyła to zawodnik już 34 i nawet jak jest jakiś sposób by do niego dotrzeć to nie wiadomo czy w tym wieku
    nie ma już tzw przeciążenia organizmu,póki co mało jest skoczków którzy w wieku 34-40 lat stawają jeszcze na Podium,wgl w Styczniu Piotrek już będzie mieć 35,życze naszych jak najlepszych wyników ale dobrze było by też żeby Młodzi Zawodnicy zaczeli zdobywać już punkty Pucharu Świata,może nie odrazu na podium czy top 10,ale top 21-30 z przebłyskami na 1-2 dziesiątke

  • julek16 weteran
    @Adick27

    Łap ignoruj bo nie mogę czytać tych głupot jakie wypisujesz typowy Polski znawca i ekspert nie ma pojęcia o niczym a się wypowiada

  • Adick27 stały bywalec
    @Adrian AZ

    Nie ma co ciągnąć tej dyskusji, każdy ma swoje rację.

  • julek16 weteran
    @Karpp

    Jak nie przesadzać? Kruczek z Kota zrobił skoczka na top 20 PŚ a Żyłę na top 15 i w dodatku do 2 podium ind

  • Adrian AZ profesor
    @Adick27

    Mimo wszystko to nie jest wystarczający powód, by go odsyłać na treningi zamiast TCSu. To, że Piotrek jest uparty, to wiadomo nie od dziś. Trenerzy muszą znaleźć sposób, by do niego dotrzeć. Zawsze tak było i nikt go od kadry nie odsuwał. Poza tym to trenerzy układają plan treningowy dla skoczków, więc trudno mieć do Żyły pretensje o to, że nie trenuje pomiędzy weekendami PŚ. Jeszcze zrozumiałbym, gdyby np. Żyła świadomie nie stawiał się na zaplanowane treningi, ale z tego, co mi wiadomo, to nic takiego nie miało miejsca i według mnie przesadzasz.
    Poza tym kogo wtedy byśmy wystawili do drużynówki w Bischofshofen? Bez Żyły to byśmy mogli co najwyżej walczyć o 7 miejsce z Rosjanami.

  • .....sieanieskoczy doświadczony
    @wierny kibic

    W sedno.

    Liczy się jakość, a nie ilość.

  • Adick27 stały bywalec
    @Adrian AZ

    Nie porównuje nas do Korei, nie zrozumiałeś mojego przekazu. Co do Żyły jeżeli liczyć tylko konkursy, w których awansował do 2 serii to średnia pozycji wynosi 19,8 - rzeczywiście 2 dziesiątka, szkoda że ostatnie miejsce.

    Nie chodzi o to aby nie powoływać zawodnika bo nie plasuje się już w top10. Nie widzę miejsca dla Żyły dlatego iż nie stara się poprawiać swoich błędów. Wielokrotnie mówiło się, że jest to skoczek, który jak się czegoś uprze to będzie na siłę się tego trzymał.

    Nie potrzeba nam pajacowania w wywiadach, opowiadania, że nie trenuje i że wszystko jest dobrze chociaż nie jest.

  • papa_s weteran
    Jak szaleć to szaleć

    może intensywny trening na Adasiu;)

  • Julixx05 weteran
    Jan Ziobro

    Poruszę jeszcze temat Janka Ziobry, który został skrzywdzony przez PZN. Według mnie mówi prawdę, może nie musiał atakować Małysza. Kto wie, kto jeszcze był tak traktowany, może teraz też ktoś ma podobną sytuacje ale boi się przyznać. Nigdy nie wiadomo

  • Julixx05 weteran
    @kwak11234@wp.pl

    Hula ma 35 lat

  • Adrian AZ profesor
    @Adick27

    Ty liczysz średnią, licząc konkursy, w których Piotrek nie wchodził do 2 serii, lub konkursu, a to zdarzyło się 2 razy. W konkursach, w których punktował był głównie w 2 dziesiątce. Wiadomo, chciałoby się więcej, ale trzeba mieć świadomość, że nie zawsze będzie tak dobrze, jak rok temu. Zawodników powołuje się na podstawie aktualnej dyspozycji, a nie na podstawie tego, co robią w wywiadach. A jeśli zawodnik skacze na poziomie 2 dziesiątki i nie ma lepszych od niego (obecnie tylko Stoch jest lepszy), to jedzie na zawody.
    I nie porównuj nas do Korei Płd, bo Polska to kraj, w którym skoki są bardzo popularne, a w Korei Płd praktycznie nie istnieją.
    Po prostu przyzwyczaj się, że nie zawsze będzie tak kolorowo, że 4 Polaków będzie w 1 dziesiątce, z czego 2 na podium, bo w sporcie zdarzają się kryzysy i wtedy trzeba się cieszyć z tego, co jest.

  • wierny kibic bywalec
    @Julixx05

    No i tu tkwi problem, że nasza myśl szkoleniowa opiera się na marnowaniu talentów myśląc, iż ciągłe skakanie w FC czy nawet PK im pomoże. Kto jeszcze kilka lat temu słyszał o takim Sadriejewie czy Tschofenigu, a na dzień dzisiejszy są podstawowymi zawodnikami w swoich reprezentacjach. Oczywiście, nie są to (jeszcze) zawodnicy na regularne punktowanie, ale nie możemy sobie pozwolić na pokoleniową pustkę po Stochu, Kubackim i Żyle. Natomiast mówienie, że będziemy się opierać na Murańce, Zniszczole, Wolnym czy Stękale jest co najmniej śmieszne.

  • j_sakala stały bywalec
    @Pavel

    Nie będzie żadnych istotnych zmian do czasu aż na stołku prezesa nie zasiądzie ktoś z poczuciem misji. Osobiście to widzę tylko jednego kandydata w środowisku, który mógłby ruszyć to bagno, a jest nim Stoch. Małysz jako działacz zawodzi - medialna paplanina, a konkretów niewiele, chociaż uczciwie trzeba mu oddać, że decyzji o połączeniu kadr zawdzięczamy może, że jeden czy drugi z naszych skoczków nie zakończył przedwcześnie kariery.
    Co do koordynatora szkolenia to uważam, że problem leży gdzie indziej - na poziomie klubowym to szkolenie nigdy nie było złe, a już na pewno nie równie dramatyczne co na poziomie centralnym. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że z talentów należących do czołówki światowej w swoich rocznikach, po przejściu do poważniejszego skakania u nas niemal wszyscy przepadają? Może zwyczajnie wystarczy nie psuć tego co już zostało zrobione? A jeśli nie sposób znaleźć w kraju kogoś kompetentnego kto podjął by się prowadzenia kadry juniorskiej i zatrudnienie trenera z zagranicy ze względów finansowych nie wchodzi w grę to może należałoby wysyłać nasze największe talenty do szkoły w Stams, co pewnie wiązałoby się z mniejszymi kosztami.
    Ale do tego potrzeba dobrej woli i umiejętności przyznania się do własnych ograniczeń, a tego przede wszystkim w naszym środowisku narciarskim brakuje. A że przy tym zachowanie status quo się rozmaitym satelitom okołoskokowym finansowo kalkuluje to trudno liczyć na zmiany do czasu aż źródełko z pieniędzmi wyschnie. Chyba że przyjdzie ktoś kto ten bałagan zamiecie nie zważając na towarzyskie, lokalne uwarunkowania, bo zawsze trzeba mieć w pamięci, że to jest bardzo mała społeczność, gdzie ludzie znają się ze szkoły, ulicy, kościoła czy zakupów w sklepie. ;)

  • Julixx05 weteran
    @wierny kibic

    Dobra Habdas jeszcze by mógł w PŚ wystartować ale Joniak, Jojko? Oni są na poziomie FC

  • KoniKoni bywalec
    @Adrian AZ

    W podobny sposób myśli cudowny sztab pod wodzą D. Po co wycofywać zawodnika ( na indywidualne treningi) skoro jest najlepszy, szukamy w tym iskierki nadziei. Czekamy na to, że w końcu sam załapie i zacznie skakać na przyzwoitym poziomie, a jak nie załapie to na kogoś się zwali. Nie na tym polega nowoczesny system treningowy, który czasami przypomina wróżenie z fusów, brakuje jeszcze do tego czarnego kota i czarodziejskiej kuli ( nie mylić z kryształową)

  • Julixx05 weteran
    @kwak11234@wp.pl

    Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek ta trójka jest chyba oczywista.

    Andrzej Stękała - miał jeden przebłysk w kwali, potrafi się kwalifikować do konkursu

    Aleksander Zniszczoł - zdobył punkty w Wiśle, był najlepszy na PK w Ruce, a że nie mamy wyboru warto go spróbować

    Co do ostatniego zawodnika mam problem ale ktoś z trójki Kubacki/Habdas/Kot

    Dlaczego?

    Kubacki to jednak klasowy zawodnik i tak szybko trener z niego nie zrezygnuje, ale może sztab zdecyduje, że jednak potrzeba mu spokojnego treningu. Habdas może tylko ciuła punkciki w PK ale przy takiej biedzie przyda się młoda krew. Ale wzięcie juniora na T4S, to skok na głęboką wodę. Kot jest możliwą opcją, bo był drugim z Polaków w ostatnim PK. Także konkretny skład będzie ciężko wytypować, po MP będzie wszystko jaśniejsze

  • Adrian AZ profesor
    @Arturion

    Tylko co z tego, że Murańka jest równiejszy od Stękały, jak u niego ta równość skoków polega na nie kwalifikowaniu się do konkursu, ewentualnie odpadaniu w 1 serii?

  • wierny kibic bywalec

    Czasami wydaje mi się, że nasz sztab jest po prostu zbyt szeroki. Zobaczcie ilu mamy ludzi - x trenerów, x specjalistów od sprzętu i biomechaniki, a nawet od spraw IT. Jest po prostu przepych. Według mnie powinniśmy wrócić do podziału kadr, bo ta fuzja na dłuższą metę chyba nie ma szans na sukces. Owszem, widzimy, że pojawiają się nowe twarze, lecz kadra jest tak scentralizowana, że nawet przy takim układzie nie mają oni szans na przebicie się. U Austriaków czy Słoweńców taki Joniak, Habdas czy Jojko mogliby na luzie startować w PŚ, a u nas wiecznie za wcześnie. Jakoś dawniej nie mieliśmy problemu, żeby wystawić 15-letniego Murańkę czy Zniszczoła.

  • MaciejoS stały bywalec
    @Arturion

    Masz rację, że Pilch jest w dołku, ale bez przesady, żeby Leja czy inny Kieta zastąpił Pilcha w PK.

  • Pavel profesor
    @j_sakala

    Już teraz kobieca kadra ma chyba więcej członków sztabu i jakiś trenerów technicznych niż zawodniczek w zawodach. Coś mi się obiło, że i Pekale tam wsadzili ;) W męskiej kadrze mamy jakiś Zidkow, Miętusów itd szumnie nazywanych trenerami technicznymi, pytanie tylko czy dbają o pozyskiwanie technologii czy są od noszenia nart, po efektach to chyba to drugie. Zamiast iść w ilość powinniśmy iść w jakość.

    Ogólnie jakimś rozwiązanie byłoby pozyskanie kogoś kto kordynowalby szkolenie dzieci i juniorów tak aby były jednolite standardy i metody szkoleniowe. Skoro Polacy sobie z tym nie radzą trzeba szukać za granicą.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl