Norwegowie faworytami niedzielnych zawodów? "Damy z siebie wszystko"

  • 2022-01-08 22:25

Reprezentanci Norwegii po raz pierwszy tej zimy zgarnęli pucharowy dublet. Pierwsze miejsce w sobotnim konkursie w Bischofshofen zajął Marius Lindvik, zaś tuż za jego plecami uplasował się Halvor Egner Granerud. Czy przed rywalizacją drużynową stawiają się w roli faworytów?

08.01.2022 - Podium PŚ w Bischofshofen08.01.2022 - Podium PŚ w Bischofshofen
fot. Tadeusz Mieczyński
Halvor Egner GranerudHalvor Egner Granerud
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan HoerlJan Hoerl
fot. Tadeusz Mieczyński

Marius Lindvik zwyciężył po niemal roku absencji na najwyższym stopniu podium. - Jestem naprawdę szczęśliwy. Ciężko walczyłem w Turnieju Czterech Skoczni. To zwycięstwo jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące. 

Jakie są oczekiwania podopiecznego Alexandra Stoeckla przed niedzielnymi zmaganiami zespołowymi? - Liczę na naprawdę fajną niedzielę. Damy z siebie wszystko i będziemy zaciekle walczyć z pozostałymi ekipami. Nie mogę się doczekać rywalizacji drużynowej.

Usatysfakcjonowany z osiągniętego rezultatu może być również Halvor Egner Granerud. Zdobywca Kryształowej Kuli za ubiegły sezon przyznał, że był to dla niego kolejny dobry dzień w Bischofshofen.

- Po raz trzeci z rzędu stanąłem na podium. To dla mnie najbardziej stabilna i najlepsza część sezonu. Cieszę się z postępów, jakie obecnie robię. Oddałem dwa dobre skoki. Gdy wylądowałem w drugiej serii, widziałem, gdzie była zielona linia, którą wyznaczał skok Mariusa. On wykonał kilka prób na świetnym poziomie. Jedną z nich była ta z finałowej rundy. To był odpowiedni czas na jego triumf - stwierdził.

Ze świetnej strony zaprezentowali się dziś reprezentanci Austrii. Awansowali w komplecie do serii finałowej, a najlepiej z nich spisał się Jan Hoerl. Skoczek reprezentujący lokalny klub SC Bischofshofen stanął po raz trzeci w karierze na podium - tym razem na najniższym jego stopniu.

- Zajęcie miejsca na podium w domowych zawodach jest dla mnie szczególne. Oddałem dzisiaj dwa dobre skoki. Brak mi słów, jestem bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że niedziela będzie też tak dobra. Jesteśmy bardzo zmotywowani przed konkursem drużynowym - skwitował 6. zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ.


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5033) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Robert_Lewandowzski początkujący
    @Robert_Lewandowzski

    Ty tak serio?

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Wiem, ale jeszcze nie we wszystkich sezonach, no i mimo wszystko nie ma tego chociażby w grafikach czy zestawieniach FIS.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Niczego Kazachowie nie uratowali, bo dwa lata temu FIS zmienił przepisy i wystarczy sześć drużyn.

  • Qrls weteran
    @bardzostarysceptyk

    Nawet jak Polacy wygrywali drużynówkę to wolałem żeby odbył się konkurs indywidualny, w drużynowe emocje jak na grzybach nie rozumiem dlaczego na silę (bo sama forma drużynówki jest nudna) w sporcie indywidualnym próbujemy zrobić rywalizację drużynowa, po co? Jaki jest tego cel i sens? A skoro Polacy się liczyli w druzynowkach to oznacza że w indywidualnym walczyli by o czołowe lokaty i dużo lepiej zobaczyć takie indywidualne zawody. Zawodnicy mogą w mediach mówić wiele ale każdy z nich też ma te drużynówki daleko daleko, szczególnie gdy w weekend odbywa się jeden konkurs indywidualny to cały przyjazd jest męczący.

  • deo stały bywalec

    Tak przezywacie na drużynówki i Kazachstan ale to odzwierciedla siłę skoków w kraju. Licząc same zawody indywidualne w Pucharze Narodów można dojść do wniosku że Kanada i Bułgaria są lata świetlne przed Kazachstanem w skokach gdy tymczasem w Kazachstanie skocznie zawody sporo zawodników tyle że bardzo przeciętnych a w Bulgari jest 1 tyle że w sumie na całkiem przyzwoitym poziomie

  • Kolos profesor
    @bardzostarysceptyk

    Od dawna mówimy o bezsensie drużynówek, nie zależnie od sukcesów Polaków w nich. Tym razem większa niż zwykle niechęć do drużynówek wynika z wyjątkowo marnej obsady (8 zespołów) którą do tego uratowali Kazachowie. To mimo wszystko nie zdarza się często (jak dotąd...) . Ale sukcesy Polaków niczego w kwestii samej sensowności drużynówek nie zmieniają.

    Natomiast prestiż TCS faktycznie spadł w związku z 7 kolejnymi wygranymi Austriaków - znacznie spadłi zainteresowanie skoro ciągle wygrywali ci sami, także finansowanie turnieju (nagrody) obniżyło się w tamtym czasie. To, że Polacy kilka razy w ostatnich latach wygrali TCS nie zmieniło tu nic, w końcu sami zawodnicy narzekali na spadek prestiżu i wysokości nagród na TCS. (Dopiero w tym roku były wyższe).

  • Robert_Lewandowzski początkujący
    @nicoz

    Dlaczego nikt z adminów nie usunął tego wpisu człowieka, który mnie obraża?

    ----- moderacja -----
    Pan mocno wrażliwy, próg bycia obrażonym ustawiony wyjątkowo nisko.
    -------------------------

  • bardzostarysceptyk profesor
    Przeciwnicy konkursów drużynowych.

    Wrogowie drużynówek byli zawsze. Oczywiście gdy Polacy zajmowali regularnie miejsce na podium i zwyciężali, było ich
    mało, ot taka egzotyka, zawsze znajdą się przeciwnicy wszystkiego.
    Kiedy o podium nie można nawet marzyć, jest ich coraz więcej. Nic dziwnego, zawody drużynowe, jeszcze bardziej niż
    indywidualne pokazują upadek polskich skoków. Tu jeden Żyła nie pomoże a w indywidualnym może wskoczyć wysoko.

    Pamiętam jak w kruczkowych czasach gdy 7 razy z rzędu TCS wygrywali Austriacy, też pojawiały się tu głosy o małej
    ważności tego turnieju, nazywanym domowymi zawodami austro-niemieckimi. Oczywiście po sukcesach Kamila i Dawida
    zniknęły. Ja mam tą wadę lub zaletę, zależy to od sytuacji, że mam dobrą pamięć.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Na Wikipedii przy artykułach o poszczególnych sezonach są wyszczególnione przy klasyfikacji PN osobno punkty za drużynówki i dorobek punktowy za indydualne konkursy.

  • Year Winter bywalec

    Jeśli nikt nie przypilnuje Wąska, albo znowu każą mu skakać w spadochronie to Kazachstan może zdobyć dzisiaj więcej niż 50pkt...

  • Janeman profesor
    @Qrls

    Co do zupełnej rezygnacji z PN się nie zgodzę- jak najbardziej powinien zostać, bo wielu trenerów bardzo sobie ceni takie ukoronowanie ich pracy. Natomiast liczbę konkursów drużynowych ograniczył bym do 2 maksymalnie 3 w sezonie.
    W finale sezonu można by organizować sobotnią drużynówkę w Planicy dla 8 najlepszych ekip w PN ale obawiam się, że Szwajcarzy mogli by zepsuć zabawę....

  • Kolos profesor
    @nicoz

    W lekkoatletyce także istnieją drużynowe zawody, ale ich prestiż jest marginalny.

  • Robert_Lewandowzski początkujący
    @nicoz

    Dlaczego mnie obrażasz, Szanowny Panie?

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Bierzesz PN, odejmujesz punty z drużynowej, łatwo policzyć i masz wiarygodny ranking. W ogóle rywalizacja drużynowa w obecnych uwarunkowaniach jest pozbawiona większego sensu, co gorsza mało ekscytująca. Teraz to już szczególnie jak wypadliśmy z obiegu.

  • nicoz weteran
    @Robert_Lewandowzski

    Bełkot a swoją drogą powinien być zakaz używania nie swoich nazwisk w @... a zwłaszcza przekręconych użytkowników.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Tym bardziej warto patrzeć na sumę punktów zdobytych przez poszczególne kraje bez drużynówek. Chociaż trzeba się już cokolwiek do tego natrudzić, FIS się tym przesadnie nie chwali.

  • Wojciechowski profesor
    @nicoz

    Miały też być z pewnością nową szansą na wręczanie medali, bo tych szans skoczkowie siłą rzeczy mieli bardzo mało. Tyle że nie wiem, po co wtedy sześć czy siedem drużynówek w sezonie PŚ albo takie dziwactwo, jak dwie drużynówki tydzień po tygodniu...

  • Robert_Lewandowzski początkujący
    @nicoz

    Moim zdaniem, Szanowny Pan rozmija się z powołaniem. Na ten czas, onegdaj, w azaliż powinni startować wszyscy, od Karaibów po Arktykę. Toć tak zacny, dumny sport to jest.

  • nicoz weteran
    @Kolos

    Może i tak ale jakoś nikt nie wpada na pomysł drużynowego konkursu w rzucie młotem choć Polacy mieli by w zasięgu medale w dwuosobowych składach. Drużynówki miały chyba być zachętą do inwestowania w kilku zawodników wielu krajów i to nie wypaliło. Czas się wycofać.

  • Wojciechowski profesor
    @Janeman

    Ewentualnie rozważyć powrót do dawniejszego zwyczaju przyznawania punktów tylko sześciu najlepszym drużynom. Oczywiście z jednoczesną zmianą liczby punktów za poszczególne lokaty.

    Teraz to dopiero mógłby być dowcip – gdy FIS złagodził przepisy i wystarczy tylko sześć drużyn na starcie, to taki szósty zespół miałby ma starcie aż 150 pkt...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl