"Goście weselni mnie rozpoznają" - były skoczek własnym szefem i fotografem
- 2022-02-22 13:25
Kibicom skoków narciarskich nie trzeba przedstawiać sylwetki byłego słoweńskiego zawodnika. Przez wiele sezonów rywalizował z najlepszymi skoczkami zarówno w zawodach Pucharu Kontynentalnego, jak i Pucharu Świata, walczył także w Letnim Grand Prix. Choć, jak sam przyznaje, nigdy nie osiągał wybitnych wyników, a jego kariera nie owocowała w znamienite osiągnięcia, skoki narciarskie sprawiały mu mnóstwo przyjemności i do dzisiaj zdarza mu się śnić o sportowej karierze.
Swoją przygodę ze skokami rozpoczął w wieku zaledwie 9 lat, wtedy to zaczął uczęszczać na swoje pierwsze treningi. W zawodach FIS zadebiutował w roku 2006, kiedy wystąpił w cyklu FIS Cup w Ljubnie. Zapunktował już w swoim drugim konkursie, w którym uplasował się na 6. miejscu. Następnie przyszedł czas na debiut w Pucharze Kontynentalnym (2008 r. w Vikersund) i Pucharze Świata (2011 r. w Willingen). W obu przypadkach jednak początki nie były zbyt obiecujące, zajmował bowiem miejsca kolejno w czwartej i piątej dziesiątce.
Życiowy sezon
Choć w przypadku Pungertara ciężko mówić o czasach życiowej formy, na odnotowanie z pewnością zasługuje jednak sezon, w którym udało mu się osiągnąć najlepsze wyniki w swojej karierze. Zdecydowanie największym osiągnięciem byłego słoweńskiego zawodnika były dwa podia podczas Letniego Grand Prix w 2013 roku - 28 lipca uplasował się na 3. miejscu w Hinterzarten, a 22 września w Ałmatach odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze występów w zawodach tej rangi. W klasyfikacji generalnej zajął 4. miejsce, tracąc do 3. Andersa Bardala jedynie 3 pkt.
Nie sposób również nie wspomnieć o dwóch zwycięstwach w zawodach Pucharu Kontynentalnego i to podczas jednego weekendu - odniósł je dwa sezony wcześniej 12 i 13 stycznia 2011 roku w południowokoreańskim Pjongczangu. Całość sezonu 2010/2011 obfitowała w niezłe występy i całkiem stabilną formę, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej uplasował się na wysokim 5. miejscu.
Zdecydowanie gorzej wiodło mu się w zawodach z cyklu Pucharu Świata. Największym osiągnięciem Słoweńca było 6. miejsce w zawodach rozgrywanych 14 grudnia 2014 roku w rosyjskim Niżnym Tagile. Tydzień później zajął 7. lokatę w szwajcarskim Engelbergu, a całość sezonu 2014/2015 zakończył na - również najlepszym w karierze - 25. miejscu. I choć Matjažowi nigdy nie brakowało ambicji i samozaparcia, smutny koniec jego kariery postanowił napisać los i z pozoru niegroźna, jednak uciążliwa i odnawiająca się kontuzja.
Przedwczesne zakończenie kariery
Kilka ostatnich sezonów to dla Pungertara ciągła walka z odnawiającą się kontuzją kostki, której nabawił się podczas gry w siatkówkę z kolegami z drużyny. - Sztab szkoleniowy zakazał nam gry w piłkę nożną w trakcie treningów. Ciężko było mi się tym pogodzić, bo uwielbiałem w nią grać - nie ukrywa w rozmowie ze słoweńskim portalem siol.net
W związku z tym zamiast w nogę graliśmy w siatkówkę, która ostatecznie przyniosła mi pecha. Podczas jednej z gier źle skoczyłem i skręciłem kostkę. Niestety wyraźnie odbiło się to na mojej karierze, uraz wciąż się odnawiał, a kontuzja nigdy nie została już do końca zaleczona - wspomina. - To było ciągłe cierpienie, ból sprawiało mi nawet siedzenie, a kilkugodzinne podróże vanem na kolejne zawody były coraz trudniejsze. Urazy wciąż się ciągnęły, pojawiły się także problemy z bólami krzyżowymi. Długo z tym walczyłem, ale niestety moje problemy zdrowotne okazały się zbyt poważne - dodaje.
Karierę postanowił zakończyć pod koniec 2017 roku, zaraz po mistrzostwach Słowenii, jednak do dziś zdarza mu się miewać sny o ukochanej dyscyplinie. - Ciągle marzę o skakaniu, o swoich lotach, to był dla mnie wyjątkowy czas, piękne lata. Jak jednak sam przyznaje, teraz po czasie nie odważyłby się usiąść na belce i oddać skoku. - Nie byłbym już w stanie skakać. Skoki narciarskie to nie dyscyplina, do której może wrócić kiedy chcesz. Po takiej przerwie powrót na skocznię mógłby być bardzo niebezpieczny - dodaje.
Podziw dla rodaków
Pungertar uważnie śledził świetne występy swoich rodaków na tegorocznych XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. W konkursie drużyn mieszanych Słowenia zdobyła złoto, o krok od tego samego była podczas drużynowego konkursu mężczyzn, w którym ostatecznie zajęła jednak 2. miejsce, ustępując triumfującym Austriakom. Świetne występy indywidualne zaliczyły także słoweńskie skoczkinie - na obiekcie normalnym mistrzynią olimpijską została Ursa Bogataj, a Nika Kriznar była 3. Gorycz porażki musiał przełknąć Peter Prevc, który w konkursie indywidualnym na normalnej skoczni uplasował się zaraz za podium, tracąc do 3. Dawida Kubackiego zaledwie pół punktu. Jak przyznaje Pungertar, z podziwem przygląda się poczynaniom swoich rodaków. - W Pekinie byliśmy faworytami do zdobycia złotego medalu. Wiele razy nie doceniano naszej reprezentacji, jednak teraz traktowano nas z szacunkiem. Zasłużyliśmy na triumf, jednak Timiemu (Zajc - przyp.red.) przyszło walczyć z wiatrem. Do teraz nie wiem jak to się stało, że sytuacja tak nagle odwróciła się na korzyść Austriaków, ale skoki narciarskie zawsze były nieprzewidywalne. Najważniejsze, że mamy medal - stwierdza. Z uznaniem wypowiada się także o narodowej drużynie mieszanej. - Nie mogłem uwierzyć w to jak świetni byli podczas tych zawodów. Nieważne których zawodników byśmy wtedy wystawili, a i tak triumfowalibyśmy w konkursie mieszanym. Straszna szkoda, że nie rozgrywano konkursu kobiet na skoczni dużej - dodaje.
Życie po skokach
Aktualnie Pungertar jest swoim własnym szefem, prowadzi dwa sklepy internetowe, a razem z żoną - absolwentką fotografii - oferują także fotograficzną obsługę rodzinnych uroczystości, przede wszystkim wesel. - Często goście weselni mnie rozpoznają, widzę jak mi się przyglądają. Podchodzą i mówią, że skądś mnie znają albo długo mnie obserwują i pytają potem, czy może kiedyś nie skakałem - śmieje się.
Z kontuzją kostki Słoweniec zmaga się niestety po dzień dzisiejszy. - Ból wciąż jest w moim życiu obecny, a stany zapalne pojawiają się bardzo szybko. Nie służy mi siedzący tryb życia, ulgę przynosi bycie w ruchu, np. bieganie. Na szczęście moje dzieci bardzo dbają o to, by tego ruchu mi nie brakowało - żartuje.
-
Arturion profesor
@Fan Tkaczenki i Aalto
Ono jednak jest staropolskie. Ale na tej zasadzie jak Jan, Paweł, Piotr, Michał. Czyli imiona biblijne. Występowały w okresie staropolskim, podobnie jak Roch (ten oczywiście rzadziej). Ale nie są polskie z pochodzenia. Po prostu wczesny import. Podobnie Idzi (dziś chyba nie występuje).
-
Arturion profesor
@Kolos
No to się zgadzamy. Ahonen nigdy naprawdę nie odszedł od skoków, więc może sobie skakać bez ryzyka.
-
Janek_od_sanek początkujący
@Fan Tkaczenki i Aalto
Chłopie on to robi dla jaj, przecież doskonale wiadomo, że odróżnia Słowację od Słowenii, a ty to przeżywasz jak mrówka okres. I jaka literówka, wiesz w ogóle co to jest literówka?
-
-
Labrador_Retriever weteran
@Fan Tkaczenki i Aalto
Daj spokój z tym poprawianiem go. Albo jest za mało rozgarnięty, żeby to załapać, albo jest za mało rozgarnięty, żeby robić coś wartościowego w życiu i dlatego irytuje ludzi na tym portalu. W każdym razie szkoda Twojego czasu.
-
Fan Tkaczenki i Aalto profesor
@Lets1Go1Brandon
Słowacy to Słowianie, Słoweńcy też - 2 oddzielne narody jak Irlandczycy i Anglicy.
Przestań robić z siebie głupka.
Imię z potopu staropolskie? Dobry żarcik -
Fan Tkaczenki i Aalto profesor
@Janek_od_sanek
z Mietczyńskim to zwykła literówka
i jakiego żartu ze Słowakami? Mnie to boli w psychikę jak ktoś niby dla żartu myli dwa narody, czyli co? Irak to Iran, Słowenia to Słowacja, a Australia to Austria tak? Hahaha śmiechom nie było końca.
A ci skoczkowie po zakończeniu kariery orzą jak mogą - nie wszystkich stać na budowanie domów w górach za to co zarobili podczas skokowej kariery... -
Kolos profesor
@Arturion
Wiadomo, że przed pchaniem się na skocznię dużą a po dłuższej przerwie trzeba oddać parę skoków na mniejszych obiektach w ramach treningu. Z marszu nikt by od razu na dużej skoczni nie skoczył po kilku letniej przerwie.
Z Adamem Małyszem byłby ten problem, że nie skacze od 11 lat i ani razu nie był na skoczni od tego czasu.
Z drugiej strony taki Ahonen bez przygotowania (ale tam od czasu do czasu sobie jednak skacze rekreacyjnie) wystartował sobie w Mistrzostwach Finlandii i zdobył nawet medal... Dodam, że jeszcze parę dni wcześniej bawił się w komentatora na TCS... -
King profesor
@Arturion
Chodziło mi o to, że skoro Murańka i Zniszczoł są u nas rozpoznawalni (wiadomo pewnie, że nie w takim stopniu jak Stoch czy Kubacki) to dlaczego miałby nie być w Słowenii rozpoznawalny Pungertar?
-
Skokownik weteran
@Kolos
Faktycznie. Myślę, że z Panem się zgodzę. Goldberger, Ahonen czy Koch stale są w mniejszym lub większym treningu i dają radę. Nie jest to aż tak niebezpieczne, choć trzeba powiedzieć sobie jasno - skoki to sport ekstremalny. Matti Nykanen także miał epizod, kiedy skakał dość regularnie w zawodach weteranów. W osobnej kategorii traktuję Toniego Nieminena, bo ten miał nadzieję na powrót do profesjonalnego skakania, a wyszło jak wyszło. Jednak w każdym razie Pungertar ma rację - taki "skok po przerwie, bez przygotowania" jest niebezpieczny. Jak skończyło się to w przypadku Thomasa Lacroixa już napisałem.
-
Arturion profesor
@Lets1Go1Brandon
"Potop" powstał pod koniec XIX wieku, więc nie jest staropolski. Prawda, że to jest powieść historyczna, a imię Roch notowano u nas już w XV w.
I tyle w temacie, bo już się zużył. :-) -
Lets1Go1Brandon stały bywalec
@Arturion
Czyli Roch. Czyli staropolskie imię jeszcze z "Potopu". Czyli słowiańskie, a Słowacy to podobno Słowianie.
-
Arturion profesor
@Lets1Go1Brandon
A tuś mi bratku. Roch nie jest staropolskim imieniem, tylko łacińskim (co zresztą staropolskie imiona mają do Słowenii? (nie Słowacji - ;))) )
A Zima to nazwisko, a na imię miał... Rok. Był taki skoczek słoweński całkiem niedawno. :-) -
Lets1Go1Brandon stały bywalec
@Arturion
Rok to Roch, staropolskie imię. A Zima nie wiem co to, pewnie Zygmunt.
-
Arturion profesor
@Kolos
To zależy, czy przestali skakać w ogóle, czy tylko wyczynowo. No i od rozmiaru skoczni też. Goldi na mamucie mógł skakać, bo on być może skacze do dzisiaj. Przynajmniej w poprzednim sezonie skakał.
Adama Małysza bałbym się wpuścić na "Adasia". ;-) -
Arturion profesor
@Lets1Go1Brandon
A Rok Benkowic czy Zima? ;-)
W ogóle to Bombek ma dziwne imię, jak na Słoweńca - Jan. ;-) -
janbombek doświadczony
Pasjonujące, czytałem z wypiekami na twarzy.
-
Tomek88 profesor
Pamiętam jego dobre występy w grudniu 2014 roku. Był wtedy 7 i 6 w Niżnym Tagile i 7 w Engelbergu. Po cichu widziałem w nim potencjalnego czarnego konia nadchodzącego TCS ale niemiecko-austriacka impreza jak i dalsza część sezonu nie były już w jego wykonaniu tak dobre.
-
Lets1Go1Brandon stały bywalec
@NoLetsGo
Klemens ma na głowie test ósmoklasisty, wiec go nie rozpraszaj byle czym.
-
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się