Tande: Gdy myślę o Vikersund, mam motyle w brzuchu

  • 2022-03-06 21:27

Daniel Andre Tande blisko rok po makabrycznym upadku, którego doznał na skoczni mamuciej w Planicy, odniósł swoje zwycięstwo numer osiem w zawodach Pucharu Świata, pierwsze od listopada 2019 roku. Teraz czeka go powrót na skocznie do lotów narciarskich. Towarzyszy mu w tym kontekście spokój i optymizm.

- To całkowicie niepojęte. Przed sezonem nie spodziewałem się nawet tego, że znajdę się tej zimy w pobliżu podium. Potem myślałem, że drugie miejsce w Klingenthal to było już maksimum. Dzisiejsze zwycięstwo smakuje lepiej niż kiedykolwiek - powiedział po zawodach. Dodał, że nie ma w nim żadnego niepokoju związanego z powrotem na skocznie do lotów, choć ciało przypomina mu czasami o dramatycznym upadku: - Wciąż miewam bóle w okolicy barku, zwłaszcza w tak intensywnym czasie, jaki mamy ostatnio, gdy trzeba skakać dzień w dzień.

Marcowy "festiwal lotów narciarskich" rozpocznie się w najbliższy weekend Mistrzostwami świata w Vikersund. Potem skoczkom przyjdzie walczyć w Oberstdorfie i Planicy. - Na razie nie mam w sobie żadnych obaw. Wręcz przeciwnie, czuję motyle w brzuchu, gdy o tym myślę. Zobaczymy jak zachowają się te motyle, gdy wjadą windą na górę - śmieje się Norweg. 

Menedżer norweskich skoków Clas Brede Braathen przyznał, że w ubiegłym roku w Planicy przeżył najgorszy dzień w swoim zawodowym życiu. Dziś z trudem powstrzymywał łzy. - Nie wiem, co mam powiedzieć. To, co się stało, jest surrealistyczne. Ta historia przerosła fikcję. Gdyby ktoś wymyślił taką fabułę w filmie, można by pomyśleć że jest  mocno przerysowana.


Adrian Dworakowski, źródło: NRK/Seher.no
oglądalność: (4112) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @alo

    Znasz wszystkich Polaków? Ciekawa teoria, deczko rasistowska.

  • alo profesor

    Polak to by s*ał w gacie po takim upadku a inni podchodzą do tego ze spokojem i pewnością czego naszym brakuje w mentalności

  • Skokownik weteran

    Cieszę się, że wygrał Daniel tak samo, lub nawet bardziej, niż gdyby wygrał Kamil - rok temu zaparcie śledziłem wiadomości o stanie zdrowia Tandego, a niektórzy drżeli o jego życie. Historia norweskiego skoczka jest filmowa, była taka już wcześniej - kontuzje, choroby, samobójcza śmierć brata, z którym był silnie związany, MŚwL w Oberstdorfie i oczywiście oryginalny początek kariery(skoki miały być terapią lęku wysokości). Tytaniczna odporność psychiczna, samozaparcie, talent i oczywiście miłość do skoków i oddanie swojej pasji - chciałbym mieć w sobie choćby pierwiastek tego człowieka. Wrażliwość Braathena też mi zaimponowała, zapłakałem.

  • King profesor

    Świetnie, że Tande wygrał przed własną publicznością. Kamilowi się nie udało to chociaż jemu. Po tym wszystkim co przeszedł takie zwycięstwo na pewno więcej dla niego znaczy.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Widać, że Tande jest w coraz lepszej formie, a biorąc pod uwagę fakt, że lotnikiem jest bardzo dobrym to może w Vikersund powalczy o medal, szanse na pewno są.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl