Fannemel rozważa koniec kariery

  • 2022-03-12 14:40

Sezon olimpijski brutalnie zweryfikował plany i marzenia Andersa Fannemela, który tej zimy wrócił na arenę międzynarodową po skomplikowanej kontuzji kolana. Były rekordzista świata wyznał krajowym mediom, że nie wyklucza porzucenia skokowych nart.

30-letni Norweg rozpoczął olimpijską zimę od rywalizacji w Pucharze Świata. Czterokrotny zwycięzca zawodów najwyższej rangi awansował do pięciu spośród dziewięciu przedświątecznych konkursów, a punkty zdobył tylko raz - zajmując 25. pozycję w Ruce. Przed Turniejem Czterech Skoczni wypadł ze składu i z marnym skutkiem próbował swoich sił w Pucharze Kontynentalnym. Podczas Raw Air i mistrzostw świata w lotach narciarskich pełni rolę przedskoczka.

- Nie mogę już obwiniać starych kontuzji. Daniel-Andre Tande już teraz jest jednym z najlepszych, choć upadł w zeszłym roku. Ma wiele „bólów” w swoim ciele, na które nigdy nie narzeka - mówi Fannemel w rozmowie z dagbladet.no.

- Powiedziałbym, że żyję poniżej granicy ubóstwa. Po dwóch i pół roku walki dostałem zasiłek chorobowy, a do tego dorabiałem. Teraz prawdopodobnie wypadnę z reprezentacji narodowej, a to oznacza zupełnie inną codzienność. Czułem, że jesień poszła dobrze i prezentowałem niezły poziom, ale nie potrafiłem poskładać poszczególnych elementów w całość. Na początku zimy zacząłem się gubić, a wprowadzane zmiany techniczne nie przynosiły skutków - opisuje swoją sytuację Fannemel.

Norwescy dziennikarze wyjaśniają, że mieszkanie samotnie przy opodatkowanym dochodzie poniżej 237 600 koron norweskich w skali roku sprawia, że w tym kraju jest się uważanym za biednego.

- Nie jestem przekonany. Nie wytrzymam tak przez kolejny rok. Muszę przygotować bardzo dobry plan na przyszły sezon, jeśli miałbym kontynuować karierę - czytamy słowa Fannemela na nettavisen.no.

- Na co dzień dobrze się bawię podczas treningów na skoczni, ale w zawodach nie wychodzi. Trudno być 20. skoczkiem Pucharu Kontynentalnego. Napędza mnie marzenie o zostaniu najlepszym na świecie - nie ukrywa.

Fannemel zamierza podjąć decyzję wiosną, kiedy nabierze więcej dystansu do sprawy. Jak sam podkreśla, do dziś jednym z jego najlepszych doświadczeń jest rekordowy lot na odległość 251,5 metra w 2015 roku w Vikersund.


Dominik Formela, źródło: dagbladet.no + nettavisen.no
oglądalność: (3445) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kołczan bywalec
    @Oczy Aignera

    A nawet sprzed jakichś 13 lat. Ale szacun, że w ogóle kojarzysz takie rzeczy. Poziom reszty komentarzy - dno.

  • Oczy Aignera profesor

    Tytuł artykułu w stylu portalu 90minut sprzed dziesięciu lat.

  • Blue Bird bywalec
    @Cinu Wstydziłby się mówić takie rzeczy. Uchodźcy zostawiają swój dobytek uciekając przed wojną a ten nie wie jak przeżyje za tyle

    Od dłuższego czasu skacze jak cienias a jeśli dobrze liczę ma 9,5 tys PLN miesięcznie za nazwisko. Przy okazji chętnie zobaczyłbym listę przyblakłych skoczków w podobnej sytuacji do Fannemela którym udało się powrócić po dłuższym okresie kaleczenia. To mniej więcej tak jakby np Koudelka zaczął teraz znowu dobrze skakać

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Nie dziwi mnie to, po tej kontuzji Fannemel prezentuje marny poziom.

  • Kamcio92 początkujący
    Ok

    A to jesszcz nie skończył?

  • Farad stały bywalec

    Chciałbym być tak ubogi jak on...

  • Janeman profesor

    Czyli tak jak już pisałem pod artykułem o składzie przedskoczków - wiele wskazuje na to, że Fannemel po tym sezonie zakończy karierę.
    Właściwie wszystko na to wskazuje - problemy z dojściem do zdrowia po kontuzji, brak godnych odnotowania wyników sportowych, całkiem już zaawansowany wiek (tak wiem- u nas był by młodym zdolnym...) i przede wszystkim to, ze jest Norwegiem. Oni nie ciągną karier na siłę - dla nich nawet prosta praca fizyczna jest dobrą alternatywą, bo zarobki pozwalają godnie żyć (czego nie można powiedzieć o uprawianiu skoków, jeśli nie należy się do światowej czołówki).

  • Janeman profesor
    @Cinu

    Podejrzewam, że nawet lepiej.

  • KamratJaszczura bywalec

    Fannemel dostaje miskę ryżu na przeżycie ;)

    A tak serio, to wielka szkoda, że się nie odrodził. I raczej już tego nie zrobi.

  • Cinu profesor

    "Powiedziałbym, że żyję poniżej granicy ubóstwa." Czyli pewnie jak przeciętny Polak.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl