Okiem Samozwańczego Autorytetu: Ale się porobiło

  • 2022-03-28 00:07

W pomieszczeniu wisiała nerwowa atmosfera. Była tak gęsta, że dałoby się w niej zawiesić nie tylko siekierę, ale parę kowadeł.  Pot kroplił się na czołach. Pod czołami - smętne oczy, poniżej oczu – markotne miny. Panowała wymowna cisza. W końcu ktoś wychrypiał: - Ale się porobiło!

Ano. Porobiło się. Tak to bywa w dużych zespołach ludzkich zorientowanych na osiąganie pewnych celów, że dopóki idzie dobrze, to współpraca jest łatwiejsza. Ale gdy zaczynają się schody, (a szczególnie jak ktoś z tych schodów leci na pysk) to wcześniej czy później wybucha jakiś konflikt. Pięć sezonów sukcesów sprawiło, że wydawało się, że wszystko jest pięknie, wesoło, pachnąco i hopsasa. Nawet odejście Stefana Horngachera dwa lata temu nie było trzęsieniem ziemi, bo skład sztabu i system pozostały podobne. Ten sezon, wynikowo słaby, dla kibiców niestrawny, dla skoczków rozczarowujący, dla trenerów frustrujący, a dla działaczy stresujący, przyspieszył procesy, które od jakiegoś czasu buzowały pod skórą organizmu polskich skoków narciarskich. I wrzód pękł. Zrobiło się bardziej nieprzyjemnie, niż wtedy, gdy z piłkarskiej reprezentacji Polski uciekał do Brazylii Paulo Sousa. W porównaniu z tą akcją wyskok Timiego Zajca w grudniu 2020 wydaje się być przyjacielską przekomarzanką. 

Mądrzejsi ode mnie w analitycznych tekstach rozbierali już tę sytuację na czynniki pierwsze. Wytykali błędy wszystkim uczestnikom sporu, szukali przyczyn, wskazywali winnych, rzucali kamieniami i różami, rozrysowywali mapy konfliktów i interesów. Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że błędy popełnili tu wszyscy. I zgadzam się z tym gościem co twierdzi, że to powinno zupełnie inaczej wyglądać. Ten gość to ja. A jak powinno to wyglądać?

W momencie, gdy zarząd PZN stracił wiarę w to, że Michal Doležal może jeszcze naprawić tę machinerię, powinien mu zostać przekazany warunek pozostania na stanowisku wraz z (wybaczcie korpomowę) deadline'm. Przed Igrzyskami, lub po nich, związek powinien jasno zakomunikować: "Jeśli do MŚwL nie przekonasz nas swoimi wynikami, będziemy się żegnać. Dzięki za wszystko co dla nas zrobiłeś, jako asystent a teraz jako główny, ale widzimy, że formuła się wyczerpała." Gdyby Doležal chciał konkretów - jak ma ocalić posadę - można by na takie warunki się umówić. W momencie gdy związek już wiedział, że nie chce współpracy kontynuować, należało to jasno i odpowiednio wcześnie trenerowi i kadrze powiedzieć. Tak, aby obie strony miały czas na szukanie  - PZN trenera, a Michal Doležal pracodawcy. Wszystkie zainteresowane strony powinny mieć czas, by się oswoić z decyzją. Wszystkie zainteresowane strony powinny uzgodnić, w jakiej formie to zostanie zakomunikowane opinii publicznej. Najlepiej byłoby to zrobić razem, powinna zostać przygotowana konferencja prasowa a potem jakieś fajne pożegnanie trenera. Związek powinien mu publicznie podziękować za współpracę i sukcesy. Jeśli zostałyby jakiekolwiek niedoczyszczone brudy, powinny zostać pod dywanem. 

To oczywiste, że decyzję co do zatrudnienia trenera podejmuje związek, nie zawodnicy czy członkowie sztabu. Jeśli ktoś tego nie rozumie, powinien założyć sobie prywatną firmę i jej szefować ku swej satysfakcji i pożytkowi. To oczywiste, że jak ma się w kadrze tak doświadczonych i utytułowanych zawodników, jak Stoch, Kubacki i Żyła, to trzeba ich spytać o opinię. A gdyby była przeciwna niż decyzja związku, to należałoby w toku spokojnej argumentacji uspokoić ich obawy, wyjaśnić wątpliwości, dać im czas na oswojenie się. Na tyle, na ile widać z publicznych wypowiedzi, mało precyzyjnych, dementowanych, czasem   wręcz nawzajem sobie przeczących - tego wszystkiego tu zabrakło. Z wielką szkodą dla wizerunku związku oraz sportowców, których przesadna i nerwowa reakcja zaskoczyła i zszokowała sporą część opinii publicznej. Bo lojalność wobec szefa na pewno wzrusza. Ale nadgorliwość bywa gorsza od faszyzmu, jak głosi znane przysłowie starożytnych Amerykanów. 



Asystent szkoleniowca oraz trzej doświadczeni skoczkowie - jedna żywa legenda oraz dwaj wybitni sportowcy - rzucili się z kosami postawionymi na sztorc bronić trenera, który słabymi wynikami i brakiem pomysłu na naprawę zdążył rozczarować pracodawców i zdecydowaną większość kibiców. Brakło tylko oporników wpiętych w kombinezony. Ich szlachetna, ale i szalona szarża zaskakiwała tym bardziej, że wyjątkowo kontrastowała ze spokojnymi wypowiedziami samego zainteresowanego. Który owszem, nie ukrywał, że jest mu trochę przykro, ale wydawał się być pogodzony z losem a przede wszystkim nikogo nie oskarżał i na nikogo żadnych gromów nie ciskał. Jeszcze głupiej wyszło, gdy od zawodników usłyszeliśmy "trener nie dostał czasu, by się wytłumaczyć" a potem od trenera i sekretarza PZN dowiedzieliśmy się, że to trener chciał poznać odpowiedź najpóźniej w czwartek. Dziś już wiemy, że na tę nerwową reakcję skoczków złożyło się znacznie więcej ukrytych dotychczas przed naszymi oczami czynników, niż tylko zwolnienie Czecha. Dobrze, że Kamil Stoch zmitygował się w niedzielę mówiąc, że ma kaca moralnego. Dobrze, że i wypowiedzi pozostałych skoczków były bardziej stonowane.

Niestety. Rozlane mleko trudno będzie posprzątać. A efekty będą liczne i rozległe. Jednym o którym warto wspomnieć, to potencjalne kłopoty ze znalezieniem nowego trenera. Co widzą dziś potencjalni kandydaci na ten stołek? Raz - że pożegnania (a być może ogólnie stosunki) z PZN mogą być burzliwe i mało eleganckie. Dwa - że trzon zespołu może być nieprzychylnie do nich nastawiony. To nie ułatwia ani podjęcia decyzji, ani dobrego startu w nowej pracy. 

Pozytywy tej sprawy są takie, że widać już światło w tunelu. Wygląda na to, że sekretarz PZN, Jan Winkiel zdołał uspokoić nieco nastroje. Wpłynął na skoczków, przeprosił za błędy popełnione przez związek, a w mediach spokojnie tłumaczy zawikłaną sytuację. Nie było ze strony działaczy żadnej partyzantki, nie było podjęcia słownej nawalanki z KODem (Komitetem Obrony Doležala) za pomocą mediów. Związek spotka się z zawodnikami w przyszłym tygodniu i będzie spokojna rozmowa za zamkniętymi drzwiami. Coś, co powinno nastąpić na samym początku. Lepiej późno, niż wcale. 

Siekiera motyka piłka szklanka.
Nie ma rymu, ni tabelek.

Musicie poczekać. Mam szczerą nadzieję, że tylko do jutra. Jutro felieton z właściwym podsumowaniem weekendu i sezonu od strony sportowej. Obyśmy tylko tą stroną sportową zajmowali się w przyszłym sezonie. Bo ten zapamiętamy jako festiwal plag i awantur. Jeszcze dobrze się nie skończyła pandemia, a tu wojna. Jeszcze nad zlęknionymi sportowcami unosił się duch surowego Jukkary, jeszcze do końca nie przeboleliśmy utraty siedmiomilowych butów, a tu odbezpieczony czeski granat wpadł do polskiego kompostownika. Skijumping, bloody hell.

Cytat zupełnie na temat:
"Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną wykrzyczanych cofnąć słów"
Bogdan Olewicz

Ceterum autem censeo notas artifices esse delendas.

***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nieczytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.

P.S. Kochani, nie karmcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (30700) komentarze: (58)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Paweł39

    Dodam jedynie, że moralnym zwycięzcą jest Leja (bo w przedostatnim konkursie warunki go pokrzywdziły).
    A wyniki Lotosa są na stronie PZN. Choć dziwne, że portale tematyczne tym razem wszystkie to pominęły.
    https://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/lotos-cup/aktualnosci/finalowe-zawody-lotos-cup-2022-na-kubalonce
    https://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/lotos-cup/aktualnosci/medalisci-finalowych-zawodow-lotos-cup-kids
    https://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/lotos-cup/aktualnosci/medalisci-pierwszego-konkursu-finalowej-edycji-lotos-cup-w-szczyrku
    https://www.pzn.pl/skoki-narciarskie/lotos-cup/aktualnosci/lotos-cup-skoczkowie-narciarscy-zakonczyli-sezon-zimowy

    Ale... Brak protokołów do pobrania i nie wiadomo, czy to ostatnie zawody. Jakiś dziwny burdel wyszedł. Więc nie winiłbym portali.

    Zdaje się, że PN po prostu nie podał wyników jak się należy.
    I owszem na stronie PZN nie ma nic od 13.03 kalendarium, ale późniejsze newsy są. Rozumiem redakcje wszystkich portali, że "zgłupiały". Ale ostateczne można było zadzwonić lub napisać do PZN. I w zasadzie dalej można, :-)

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Napiszę poważnie. PZN to jest jeden wieki błąd. Sukcesy Małysza zrobiły z Tajnera "guru" (kibole Legii o trenerze klubu: "Weźcie Tajnera, Legia wygrywa do zera"). Został prezesem i jakoś tam sobie radził (krytykom proponuję obejrzeć wyniki polskich sportowców z PZN przed Tajnerem). Ale zarazem stworzył układ, który nie daje perspektyw.
    Piszę więc poważnie - nie wiem, co powinno się zrobić. Jesteśmy w bardzo trudnym momencie.
    W Małysza, ani Winkiela nie wierzę.

  • jma profesor

    To ja na koniec sezonu przedstawiam jak procentowo w stosunku do poprzedniego sezonu wypadli nasi skoczkowie. Oczywiście należy pamiętać, że poprzeczka była wysoko. Jednak chyba nikt nie spodziewał się, że spadniemy tak nisko. Ale do ad remu...
    Kolejność wg miejsc w PŚ. W nawiasie różnice w pozycjach)
    Żyła - 53% (7 ↓ 14)
    Stoch - 37% (3 ↓ 19)
    Kubacki - 27% (8 ↓ 27)
    Wąsek - 88% (45 ↑ 43)
    Wolny - 22% (27 ↓ 47)
    Stękała - 4% (16 ↓ 60)
    Zniszczoł - 9% (40 ↓ 67)
    Hula - 179% (74 → 74)
    Murańka - 0% (31 ↓ nklas)
    Kot - 0% (58 ↓ nklas)
    Pilch - 0% (76 ↓ nklas)

    Właściwie to pozostawię to bez komentarza. Jedyny optymistyczny akcent to w kolejnym sezonie będziemy startować z bardzo niskiego pułapu. Ot, takie uroki excella :)

  • GOTS weteran
    PODSUMOWANIE

    Kolejny sezon za nami, kolejny w ciekawych i jednocześnie bolesnych czasach.
    Długo zbierałem w sobie, co myśleć o tym sezonie. Bo jednak skoki to moja ukochana dyscyplina, i nawet teraz kiedy czasem człowiek styrany po tygodniu, jeszcze się musi denerwować przed TV na to że naszym nie idzie, że się nie udaje i że nie ma emocji to i tak coś przed ten TV w weekendy ciągnie.

    Sezon na pewno poniżej oczekiwań, pierwszy olimpijski sezon od 2010 roku który kończymy grubo pod kreską. Byłem pewny, że kryzys prędzej czy później przyjdzie, od 5 lat nasze sezony i tak trzeba to śmiało powiedzieć, były pasmem sukcesów i rozdętego do granic możliwości balonika. Cóż padło wiele przykrych słów, pod adresem skoczków, działaczy, dyrektorów, sztabu itd. Jedne bardziej trafne, drugie mniej a trzecie kompletnie bez sensu.

    Mam tylko nadzieję, że PZN dojdzie do porozumienia ze skoczkami, a przede wszystkim że Adam "dogada" się z Kamilem. Panowie! Obaj odwaliliście tyle roboty dla polskiego sportu, jak żadna inna dwójka! Bez was nie byłoby nas tutaj. Mleko się rozlało, każdy wylał swoje żale i trzeba po męsku pogodzić się z sytuacją i znaleźć rozwiązanie. Jeszcze wiele dobrego możecie (razem) zdziałać. W was nadzieja, bo wy osiągneliście szczyty, dźwignęliście się po porażkach - i macie komu tę wiedzę przekazać! Nie dajcie się zwariować.
    O to tylko was proszę:)
    Do następnego, oby był lepszy.

  • Farad stały bywalec

    Gdzie jest Pointner ja się pytam?!

  • King profesor
    @kibicsportu

    Dlaczego Niżnik ma być w kadrze młodzieżowej skoro on już nie jest juniorem? (Rocznik 2002).

  • Wojciechowski profesor
    @dervish

    Szczerze to... żadnym narzędziem, po prostu mam te listy zapisane w zwykłym Notatniku, a później to wyrównanie robię w polu na komentarz. ;)

  • Mikolaj1 weteran

    Czyli zostanie po staremu przyjdzie jeden nowy trener który dostanie w spadku emerytów plus pewnie Wolnego, Wąska i Stękałe a reszta będzie się kisić z Maciusiakiem i Kwiatkowskim. Szkoda bo wierzyłem, że będzie jakaś rewolucja no, ale niestety. Nowy trener przydałby się dla naszych juniorów aby uwolnić ich potencjał. Dla Zniszczoła Murańki i Kota również . Z takimi działaniami to daleko niestety nie zajdziemy. Po wypowiedziach zawodników i działaczy przestałem już wierzyć, że komuś zależy na dobru polskich skoków. Tutaj trzeba budować system od zera teraz jest do tego najlepszy moment. Ale tak jak mówię nie wierzę, że to nastąpi

  • Qrls weteran
    @kibicsportu

    Maciusiak już udowodnił że nie umie zbudować zawodnika na regularny poziom PŚ, nie może znów prowadzić kadry B samodzielnie, bo ta funkcja nazywa się asystent ale taki samodzielny bo przecież kadry są w innych miejscach. Jeśli Maciusiak ma zostać to musi być asystentem nowego trenera w kadrze A i być z nim ucząc się od zera warsztatu i ogólnie trenerki to może w przyszłości coś z tego będzie, do kadry B potrzeba drugiego nowego trenera którego asystentem będzie kolejny nasz as (może Kwiatkowski), do juniorów musi przyjść trzeci i wziąć pod skrzydła kolejnych aspirantów na trenera.

    Zresztą ja liczę na to że przyjdzie ktoś z wizją i planem (bo skoro Dolezal został skreślony bo nie dał planu to liczę że PZN podjedzie do sprawy rzetelnie i zatrudni kogoś samodzielnego kto ma plan na cały system) i to ta osoba po krótkim rozpoznaniu naszych kadr oraz naszych trenerów postawi PZN'owi sprawę jasko, trzeba zatrudnić na takie i takie stanowiska, tego i tamtego przesunąć tam, tego zwolnić a tego na przeszkolenie do tamtego, ten nadaje się bardziej tu tamten tam i sam sobie poukłada bez ingerencji zawodników i PZN'u pod siebie i swoją wizję cały system i może to zacznie działać. Bo jak widzimy po tym sezonie "gdzie kucharek sześć to nie ma co jeść"!

    Co do Stękały to nie rozumiem jego podejścia, ktoś musi się zapytać gościu idziesz na przód i próbujesz coś zrobić z swoją karierą czy chcesz stać w miejscu? Życzeniowe podejście w jego wypadku jest jeszcze mniej zrozumiałe niż w wypadku mistrzów weteranów bo on nawet nie ma argumentu sukcesu w ręku i sam powinien wiedzieć że bez zmian do przodu nie pójdzie.

  • kibicsportu profesor
    @Xander1

    Też mnie to zastanawia , być może tak to będzie:
    Kadra A - Nowy trener
    - Stoch
    - Żyła
    - Kubacki
    - Wolny
    - Wąsek
    - Stękała
    Jeśli będzie chciał 7 zawodników, to wtedy Zniszczoł z racji hierarchii zdobytych punktów w PŚ
    Kadra B - Maciusiak?
    - Kot
    - Hula
    - Murańka
    - Juroszek
    - Pilch
    - Habdas
    - Krzak
    Kadra młodzieżowa - Trener niewiadoma
    - Amilkiewicz
    - Joniak
    - Wróbel
    - Szozda
    - Arek Jojko
    - Niżnik
    - Zapotoczny

    Chyba tak by było najlepiej. Aczkolwiek potrzeba jakiegoś trenera to rozwoju juniorów. Może PZN też szuka do juniorów trenera z Austrii.

  • Xander1 profesor
    @kibicsportu

    Ciekawe jak w ogóle podzielą te kadry. Bo nowy trener to dostanie z max 7 skoczków, a więc trzech weteranów plus trzech/czterech młodszych. Zaplecze pewnie nikogo nowego nie dostanie, a więc Murańka, Zniszczoł, Kot itp nadal będą się kisić w tym co jest teraz z Maciusiakiem. W nowego trenera dla juniorów też coraz bardziej nie wierzę. Dadzą im kogoś przypadkowego i będą czekac na jakieś efekty, tak jak z Kwiatkowskim czy Klimowskim.
    Poza tym to że weterani moga nie chcieć nowego trenera to jedno, ale co ze Stękałą, który wyznaje tylko Maciusiaka i z nikim inny pracować nie chciał.

  • rkskfbl stały bywalec

    Nie wiem czy to taki przejściowy sezon czy początek jakiejś większej zmiany, ale to wygląda jakby ta dyscyplina coraz bardziej zamykała się na starszych i młodszych zawodników. Już era juniorów zdolnych do wygrywania konkursów wymarła z ostatnim tchnieniem w postaci dwóch Słoweńców. Tak w kwestii tej "starszyzny" po trzydziestce w tym sezonie większy sukces był tylko na IO Fettnera i Kubackiego na skoczni normalnej.

    Najstarszym zawodnikiem wygrywającym konkurs PŚ w tym sezonie był 29-letni Daniel Huber (pierwszy raz!), a najmłodszym Timi Zajc, który niedługo skończy 22 lata. Raptem 7 lat różnicy. W poprzednich było to:
    2020/21 9 lat
    2019/20 11 lat
    2018/19 13 lat
    2017/18 12 lat
    2016/17 12 lat
    2015/16 14 lat
    2014/15 21 lat (!)

    I wiadomo, że nikt nie skazuje przez jakieś statystyki naszych trzech mistrzów na porażkę (w końcu Żyła to najstarszy mistrz świata), jednak to pokazuje, że poziom jest tak wyrównany, że doskoczenie do niego juniorom czy utrzymanie stałego wysokiego poziomu przez trzydziestolatków jest coraz trudniejsze. I budzi to tym bardziej niepokój, że nie ma na horyzoncie żadnego bardziej obiecującego zawodnika w wieku 20 lat. I z całym szacunkiem dla niesamowitych dokonań Kamila Stocha. Pogodzenie się z upływem czasu jest sztuką trudną, ale w pewnym momencie bardzo potrzebną dla własnego zdrowia psychicznego. I szczerze wierzę, że Kamil mógłby jeszcze coś osiągnąć i wygrać, ale długofalowych spektakularnych efektów się nie spodziewam i mój pesymizm podpowieda, że taki sezon jak ten to kwestia upływu czasu i trzeba się z tym pogodzić.

  • King profesor
    @kibicsportu

    Właśnie najważniejsze żeby przyszło kilku trenerów. A zaczynam mieć pewne obawy co do tego. Wydaje mi się, że przyjdzie niestety tylko jeden trener. Ze słów Winkiela wczoraj wywnioskowałem, że system który proponował im Pointner to jest coś co chcieliby zastosować, ale dopiero (nie wiem czemu) za kilka lat. Czy wtedy czasem nie byłoby za późno na takie rozwiązanie jakie proponował Pointner? Im wcześniej zrobią coś takiego tym lepiej.

  • Asdero stały bywalec
    @Lans

    Tylko wiatr

  • Marco Gaccio profesor

    Matko boska co to sie stanęło!!!!![***][***]

    Stoch vs Małysz !!!!!!
    Matko bosko jedyno !!! Wszystkie kary na nas idom.

  • Kabanko początkujący
    Szambo wybiło

    W tym konflikcie winni są wszyscy, ale po raz pierwszy wyszła prawda na jaw o niektórych zawodnikach. Tacy emeryci jak Stoch czy Żyła oraz także i Kubacki który ich wspiera nie powinni mieć już żadnego zdania w pewnych kwestiach bo oni zostawia po sobie spaloną ziemię i nic ich nie będzie obchodzić. A wychodzi na to ze oni pragną zabetonowania kadry i swojego sztabu który będzie ich głaskał po główkach i pozwalał na wszystko.

    Powiązania koleżeńskie i biznesowe Stocha z Sobczykiem to jest materiał na głębszą analizę oraz dyscyplinarkę dla obydwu. Tak nie może być, to rodzi niesamowite patologie ale jak widać Stoch jest już w takich etapie swojego życia ze zaczyna się babrac w bagnie. Tylko czekać aż będzie chciał wejść do PZNu i ustawiać wszystko pod siebie i swoich koleżków. A jego żona z koroną na głowie (którą sobie sama założyła) nakręcająca hejt na Małysza w sieci? to się nadaje do prokuratury.

    Wyszło szydło z worka. Widać kto niszczy polskie skoki i kto hamuje młodzież.
    Dolezal i Sobczyk out, weterani do zdyscyplinowania - jak się nie podoba, kończyć kariery. A jak nie to zamknąć się i do roboty bo latka lecą a sezon był kompromitacja, mimo zapewnień Stocha ze sztab jest najlepszy na świecie.

    Mógłby z nimi ktoś zrobić porządek w końcu.

  • Pavel profesor
    @Karpp

    Ja też tego nie widzę, ani Sobczyka, ani Dolezala dalej w polskich skokach. Niestety jeżeli PZN nie przekona zawodników do zmiany sztabu, a na to się nie zanosi z powodów sportowych i pozasportowych, to będę musieli iść na kompromis, a tu wyjście jest tylko jedno.

  • kibicsportu profesor
    @Dama_Karmelowa

    Mam wrażenie, że wczoraj w wywiadach Kamil zdał sobie sprawę co dzień wcześniej powiedział i zaakceptował, że będzie zmiana trenera. Myślę, że gdyby wcześniej powiedziano Kamilowi jacy są kandydaci na trenera, to też inaczej by to wyglądało.
    Myślę, że koniec końców nasi weteranie zgodzą się pracować z nowym trenerem.
    W każdym razie najważniejsi są młodsi zawodnicy.
    Wierzę, że z nowym trenerem Wolny, Stękała, Wąsek mogą jeszcze coś powygrywać. Tak w ogóle fajnie by było jakby Habdas miał możliwość pracowania z nowym trenerem, jako wyróżniający się junior. No chyba, że PZN też zatrudni jakiegoś trenera z zagranicy do kadry juniorów, bo potencjał jest, ale potrzeba kogoś kto uwolni z nich jeszcze więcej. Habdas, Wróbel, Amilkiewicz, Zapotoczny, Szozda, Joniak. Trochę jest tych juniorów. Plus Niżnik i Arek Jojko. Do tego z rocznika 2007 są talenty. Niby talentów jest dużo u nas, ale brakuje tego przełożenia na skoki seniorskie, a tutaj potrzeba trenera dobrego.

    Zapomniałem o jeszcze jednym skoczku. Chciałbym aby w końcu Tomasz Pilch zaczął świetnie skakać. Coś go blokuje, żeby było lepiej. Może presja ? I chęć zrobienia czegoś więcej, bo w lecie pokazywał, że potrafi skakać.
    Hula jak dla mnie i tak już nic nie osiągnie, więc na niego wywalone. Co do Zniszczoła, to on ma ewidentne problemy z psychiką. Na treningach potrafi lepiej skakać. Ciekawe co się stało z Murańką w tym sezonie, że taki zjazd zanotował ?
    Fajnie by było jeszcze zobaczyć Kota dobrze skaczącego.

  • Karpp profesor
    @Pavel

    Poza tym w tym 2009 roku jak Małysz chciał powrotu Lepistoe to była jednak inna sytuacja. Celem były igrzyska. W polskim sporcie całe finansowanie kręci się od igrzysk do igrzysk. A jaki jest cel naszej trójki? Skakanie dla samego skakania na zasadzie a może jeszcze jakiś medalik się trafi, pucharek. Nie określają ile jeszcze będą skakać. Jedynie tylko to "kochamy skoki, zrezygnujemy kiedy będziemy chcieli" itp.

    Mnie bardziej interesuje rozwój tej dycypliny. Z całym szacunkiem ale liczby są okrutne. Tylko jeden skoczek po 35 roku życia był w czołówce PŚ. A przecież Stoch, Żyła no i jeszcze Kubacki mają ambicje, żeby być w tym topie cały czas a nie tylko raz na 8 konkursów. Z tym sztabem? Z taką techniką? Ja tego nie widze.

  • adamciesielski@op.pl doświadczony
    @semion

    ale z Ciebie marny troll. a realia są takie, że patrząc jaki mamy uzdolniony "narybek" to Ci emeryci do nastepnych igrzysk beda najlepsi z kadry..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl