Johann Andre Forfang
fot. Tadeusz Mieczyński
Rozpoczęcie sezonu Pucharu Świata od zmagań na igelicie, jakie na początku listopada zorganizuje Wisła, dzieli nie tylko kibiców, ale także zawodników. Zachwycony takim obrotem sprawy zdecydowanie nie jest Johan Andre Forfang. Inaczej na tę kwestie patrzą jednak jego koledzy z kadry.
Johann Andre Forfang- Nie sądzę, by był to dobry pomysł - mówi Forfang w rozmowie z portalem Nettavisen.no. - Myślę, że kiedy zaczynamy sezon zimowy, powinniśmy skakać na śniegu. To takie stare, dobre uczucie towarzyszące mi od zawsze. Kiedy spadał śnieg, szliśmy w góry, zaczynaliśmy skakać. Ta cała zimowa aura, która towarzyszy początkowi rywalizacji to coś wyjątkowego, za czym zawsze będę tęsknił. Teraz będzie tak, że będę czuł się gotowy do sezonu, a jednak nie do końca. Myślę, że to trochę dziwne. Wydaje mi się, że wiele osób podrapie się po głowie i nie do końca zrozumie, o co w tym chodzi.
- W pełni szanuję zdanie zawodników, ale czasami mamy różne opinie - odpowiada na łamach Nettavisen.no dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile. - Musimy patrzeć w przyszłość z otwartym umysłem. Jesteśmy jedynym sportem zimowym, który ma taką elastyczność, co moim zdaniem będzie dla nas wielką zaletą w przyszłości. Kwestie techniczne w naszym sporcie nie ulegają zmianie, to tylko inna nawierzchnia. To jak w tenisie. Gra się na różnych nawierzchniach, ale technicznie to ten sam sport.
Inne zdanie niż Forfnag mają dwaj najlepsi w ostatnim sezonie norwescy skoczkowie, Marius Lindvik i Halvor Egner Granerud. Obaj twierdzą, że przygotowanie skoczni w Wiśle do zimowych zmagań w listopadzie nigdy nie gwarantowało bezpieczeństwa zawodnikom i skakanie na zielonej nawierzchni będzie pod tym względem zdecydowanie rozsądniejszym rozwiązaniem. - Przez lata skocznia w Wiśle bywała źle przygotowana, zwłaszcza gdy w listopadzie zaczynał się tam sezon - twierdzi mistrz olimpijski z Pekinu.
-
-
Stajenny_ironiicznie bywalec
@Arturion
Ja się tym sportem nie fascynuję, czasem lubię obejrzeć przed telewizorem.
-
Arturion profesor
@Kolos
Jest. MOJA. A Forfang, jak każdy dziadek, jest boomerem i tyle.
Ja, sam leciwy, chciałbym by skakali na okrągło. Kwestia kasy i o tym FIS winien dumać. -
-
Kolos profesor
@Pavel
Tak czy inaczej opinii konkretnie pozytywnych specjalnie na razie nie ma (po za pomysłodawcą oczywiście) - są za to konkretnie negatywne jak Forfanga.
-
Stajenny_ironiicznie bywalec
@Pavel
Tak, byłeś ty chociaż raz na MP? Ja bodajże dwa razy. Ci "kibice" to otoczenie/rodzina tych co oby się nie zabili. :) Może ze sto osób, tłumy jak cholera.
@Lataj nie kibiców, tylko przypadkowych turystów, którym naganiacze sprzedali na Krupówkach bilety za grosze. Na LGP w Zakopanem też mi się zdarzyło być - jak to są kibice, to ja jestem Papieżem. :) Też może sto, góra dwieście osób. -
Lataj profesor
Mógłbym zaakceptować taką inaugurację w Wiśle w innych okolicznościach niż mundialowych, ale tylko wtedy, kiedy tydzień po niej cyklicznie będą zawody tam, gdzie w listopadzie pojawi się śnieg. Mógłbym też przeboleć taką ideę zawodów, jakby miało gdzieś zabraknąć śniegu i nie zanosiło się na opady, a do tego jego produkcja by wywołała ogromne straty, przez co byłoby ryzyko, że bilans wyjdzie na minus lub tylko na lekki plus.
-
Lataj profesor
@Stajenny_ironiicznie
U nas LGP przyciąga kibiców na skocznię. Nie inaczej będzie w PŚ, bo mamy inaugurację.
-
Pavel profesor
@Stajenny_ironiicznie
Bzdura, u nas kibice przychodzą oglądać MP gdzie 3/4 stawki walczy, aby przeżyć i w jednym kawałku zjechać na dół. Jak będą wyniki to będzie komplet, nawet jakby lądowali na smalcu ;)
-
Stajenny_ironiicznie bywalec
@Pavel
Pierniczenie o Szopenie. Kibiców będzie tyle, co podczas LGP, czyli prawie zero. Może w pierwszym roku, teraz, zjadą się bardziej, bo trzeba walnąć zdjęcia na fejsika i insta/tiktoka oraz wywalić flagi z nazwą wioski i zadąć w chińską trąbkę za 5 zł, ale jak się zorientują, że to komedia, a nie skoki, to będziesz miał kilkaset osób na trybunach w następnych sezonach.
-
Pavel profesor
@Kolos
Toż to od początku mi o to chodzi ;) "Jest to lepsze rozwiązanie niż produkcja chemicznego śniegu w namiocie i układanie lodowiska wielkim nakładem środków", tyle. Ani nie twierdzę, że igelit wygląda lepiej niż ośnieżona Ruka, ani że wszystkie konkursy powinny być na sztucznej nawierzchni rozgrywane.
Rosja wyleciała z kalendarza, Finlandia ma przyspawany termin, a chcąc wcześniej rozpocząć PŚ trzeba kombinować. My zyskujemy start PŚ, dwa konkursy indywidualne i jak się uda stałe miejsce w kalendarzu, co więcej nie ponosząc kosztów spowodowanych produkcją śniegu w namiocie. Bilans zysków i strat wychodzi dla nas na plus. -
Brisco bywalec
@FanaticJumper
Malpia ospa. Teraz mowia o kilku przypadkach, ale bez problemu mozna zrobic z tego plandemie ;)
-
Kolos profesor
@Pavel
Nie pali z zachwytu jak świetny to pomysł, a jedynie stwierdzili, że to sensowniejsze od sztucznego naśnieżania. To tylko stwierdzenie (dość oczywistego) faktu, nie opinia na tak czy na nie
-
Skokownik weteran
Ten Pertile zupełnie się skompromitował. Fakt, że na igelicie i śniegu technicznie skacze się tak samo, ale różnica będzie w psychice zawodników. Igelit kojarzy im się z półtreningowymi lub treningowymi skokami, LGP czyli takim cyklem w którym skaczą po to, by porównać się z kolegami po fachu z innych nacji itd. Śnieg to dla nich z kolei zimowe skoki, a więc poważna rywalizacja, gdzie trzeba się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności. Jestem niemal pewny, że właśnie to Forfang miał na myśli. Nie chce takiego pół PŚ pół LGP, bo to tylko zachwieje tradycyjnym mentalnym przejściem z lata do zimy. A w tenisa, owszem, na różnych nawierzchniach gra się podobnie, ale na nawierzchni twardej i trawiastej piłka jest szybsza niż na mączce(korcie ceglanym). Na nawierzchni ceglanej piłka z kolei odbija się wyżej niż na trawie i chyba też trochę wyżej niż na korcie twardym. Technicznie na różnych nawierzchniach gra się więc trochę inaczej, więc tu Pertile totalnie trafił kulą w płot.
-
FanaticJumper bywalec
Zaczęliby w Ruce końcem listopada to nie... Cyrki z inauguracją zimy jesienią. Część zawodników może na te zawody w ogóle nie pojechać i zacząć sezon od następnych konkursów. Trzy tygodnie przerwy gdzie nie będzie absolutnie żadnych skoków to też nowa sytuacja, więc nie zdziwią mnie absencje niektórych ekip - np. Japonia moim zdaniem całkowicie odpuści ten start. Nie będą pewnie się tak wcześnie wybierać do Europy.
A druga sprawa to jeszcze cały ten wirus i (czego oczywiście bym nie chciał, ale to raczej pewne) ta cała gimnastyka z obostrzeniami/testami/certyfikatami... -
Stajenny_ironiicznie bywalec
@alelesz22
Podejrzewam, że to dopiero początek, niedługo zawody na śniegu będą czymś wyjątkowym, bo taniej na igelicie. Swoją drogą, myślałem że tylko @kolos ma problem z przyswojeniem jednego słowa, ale - jak się okazuje - już nawet w ściekowych mediach zdarzają się analfabetki https://tinyurl.com/yc3hudr7
-
-
-
Arturion profesor
@erobson
Mam nadzieję, że jeśli od tego będzie zależało zorganizowanie zawodów, to podchwycą.
-
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się