W ostatni poniedziałek Mackenzie Boyd-Clowes i Matthew Soukup spotkali się z dziećmi i młodzieżą na terenie kompleksu sportowego Fort William First Nation Arena, opowiadając o swojej trudnej drodze do sukcesu. Towarzyszył im Steve Collins, najmłodszy w historii triumfator konkursu Pucharu Świata.
Olimpijskie deja vu
Choć od tego wydarzenia minęły już trzy miesiące brązowy medal olimpijski wywalczony przez mieszaną drużynę kanadyjską, wciąż niektórym jawić się może z wielu powodów jako coś abstrakcyjnego, nie do końca zrozumiałego i logicznego. Przy okazji sukcesu reprezentantów Kraju Klonowego Liścia warto wspomnieć o pewnej ciekawostce, która, choć istotna tylko ze statystycznego punktu widzenia, warta jest przytoczenia. Otóż dokładnie dziesięć lat wcześniej, Kanadyjczycy wywalczyli również brązowy medal, także igrzysk olimpijskich i podobnie, jak teraz, w składzie męsko-damskim.
Podczas młodzieżowych igrzysk olimpijskich w Innsbrucku w 2012 roku rozegrano zawody w eksperymentalnej formule mieszanej. Był to konkurs, w którym w skład każdego zespołu wchodzili skoczek, skoczkini i kombinator norweski. Na podium stanęły późniejsze absolutne tuzy światowych skoków. Zwyciężyła ekipa Niemiec, dla której skakali m.in. Andreas Wellinger i Katharina Althaus przed Słowenią mającą w swoich szeregach Anze Laniska i Ursę Bogataj, a brązowy medal zdobyła wówczas drużyna kanadyjska. Reprezentowali ją skoczek Dusty Korek, skoczkini Taylor Henrich i kombinator Nataniel Mah. Pomijając kwestie kategorii wiekowych, był to pierwszy kanadyjski drużynowy medal mistrzowski w skokach i jedyny do czasu igrzysk w Pekinie. Wystartowało wtedy 13 drużyn, przedostatnie zajęła reprezentacja Polski w składzie: Magdalena Pałasz, Krzysztof Leja i Michał Pytel.
"Wciąż niewiarygodne"
- Przekroczyliśmy wszelkie oczekiwania. To było jedyne w swoim rodzaju wydarzenie. To niewiarygodne, wciąż niewiarygodne - mówił Mathew Soukup cytowany przez Tbnewswatch.com podczas spotkania z młodymi adeptami sportu. Obaj medaliści z Pekinu zachęcali swoje audytorium do podążania za marzeniami, a wtórował im Steve Collins, który 9 marca 1980 roku w Lahti odniósł wygraną w Pucharze Świata, licząc sobie 15 lat 11 miesięcy i 27 dni. Do dnia dzisiejszego jest najmłodszym triumfatorem konkursu najwyższej rangi w skokach narciarskich.
- To co się wydarzyło było spełnieniem najskrytszych marzeń naszego środowiska – powiedział Collins o pekińskim sukcesie. - Te dzieciaki, które tu stoją przed wami nie miały żadnego wsparcia systemowego. Sami zbierali fundusze na wszystkie podróże. To niewiarygodne, jak ciężko musiało być funkcjonować w ten sposób, nie mówiąc już o rywalizacji na wysokim poziomie.
- Kiedy zamknięto skocznię w Thunder Bay, nastąpił upadek. Najpierw zainwestowano pieniądze w organizację mistrzostw świata, potem zamknęli obiekty i zabili wszystkie marzenia Kanadyjczyków zainteresowanych skokami narciarskimi. To było bardzo rozczarowujące.Teraz musi nastąpić gwałtowne przyspieszenie wsparcia dla tej dyscypliny - uważa trzykrotny olimpijczyk.
Poczet skoczków kanadyjskich
Boyd-Clowes i Soukup wraz z koleżankami, z którymi wywalczyli medal czyli Abigale Strate i Alexandrią Loutit zapisali się na zawsze na kartach dziejów skoków narciarskich. Niewielu jest w gruncie rzeczy Kanadyjczyków, o których można to powiedzieć. Pierwszym był urodzony w 1894 roku w Salanger w Norwegii Nels Nelson. W 1913 roku wyemigrował z rodziną do Ameryki Północnej, stając się czołowym kanadyjskim skoczkiem. 4 lutego 1925 roku na skoczni Revelstoke uzyskał 73 metry i został rekordzistą świata. Warto jednak uświadomić sobie, że wówczas gorączka rekordów ogarniała Amerykę Północną w dużo większym stopniu niż Europę, gdzie nad długość skoku przedkładano często jego styl. Nelson zamierzał za własne środki wystartować w igrzyskach olimpijskich w 1928 roku, ale nie otrzymał zgody od działaczy sportowych. W 1932 roku stracił rękę podczas polowania i to był koniec jego czynnej przygody ze sportem.
Rekord świata wrócił do Revelstoke w 1933 roku. 15 marca Bob Lymburne uzyskał 87,5 m i o pół metra pobił wynik Szwajcara Henrego Rucheta uzyskany kilkanaście dni wcześniej w Villars. Lymburne nigdy później niczym się już nie wsławił w świecie skoków. Doznał kontuzji głowy i o kontynuowaniu przygody ze sportem nie było już mowy. Przez resztę życia miał problemy z pamięcią. W 1957 roku wyszedł na spacer do lasu. Nigdy z niego nie wrócił. Ciała nie odnaleziono.
Podczas jednego z najbardziej szalonych konkursów olimpijskich, wygranych przez Wojciecha Fortunę zawodów w Sapporo w 1972 roku, Tauno Käyhkö stracił do Polaka zaledwie 0,7 pkt. Ale w czołówce było tak ciasno, że nie wystarczyło to nawet do zdobycia brązowego medalu i przypadło mu to najgorsze czwarte miejsce. Käyhkö nie był wtedy skoczkiem anonimowym, kilka tygodni wcześniej zajął trzecie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni. Wygrywał wiele prestiżowych konkursów międzynarodowych. Dlaczego piszemy w tym miejscu o skoczku z Finlandii? Bo w 1975 roku zmienił obywatelstwo i zaczął reprezentować Kanadę. Barw swojej drugiej ojczyzny nie bronił już jednak tak udanie. Jego największy sukces z czasów skakania dla Kraju Klonowego Liścia to piąte miejsce podczas mistrzostw świata w Lahti w 1978 roku. Obecność pochodzącego z Rovaniemi zawodnika w tym zestawieniu jest zatem nie do końca uprawniona.
Bezdyskusyjnie najlepszym skoczkiem w historii Kanady jest Horst Bulau. Niech przemówią liczby: trzy razy na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - drugie i dwa razy trzecie miejsce; 28. lokat na podium konkursów Pucharu Świata, w tym 13 zwycięstw; 3. miejsce w Turnieju Czterech Skoczni. Tylko do dużych imprez Kanadyjczyk nie miał szczęścia. Najdalej, bo do piątej pozycji doleciał podczas mistrzostw świata w lotach w 1981 roku. W klasycznych MŚ najwyżej był 7., podobnie jak podczas igrzysk olimpijskich.
Na talent co najmniej pokroju Bulau'a zapowiadał się również wspomniany wcześniej Steve Collins. Kilka czynników sprawiło jednak, że pozostał na zawsze w cieniu dużo bardziej utytułowanego rodaka. Karierę Collinsa szczegółowo przedstawiliśmy >>>TUTAJ<<<
-
-
-
Lataj profesor
@Stajenny_ironiicznie
I co Kruczek miałby za stanowisko koordynatora ds. Nietzschego? Pieniądze?
-
-
Arturion profesor
@Brisco
Na szczęście była kontrolerka uczciwa. Kanada sportowo nie zasłużyła na medal, ale NIE OSZUKIWALI!
No i skoczyli lepiej niż "powinni". -
Brisco bywalec
@dervish
Ale odklejka, to Geigerowi ukradli kolejny medal, w mikscie Niemcy mieliby srebro, albo braz.
-
-
Arturion profesor
@Stajenny_ironiicznie
Tylko ona go uratowała. A, że tutaj niektórzy mówią "jak się należy", to zwyczaj.
-
-
Oczy Aignera profesor
@Arturion
Medal MŚJ zdobyty przez Alex Loutitt przyszedł dość szybko. W przyszłym sezonie może być następny i z cenniejszego kruszcu.
-
dervish profesor
Silikon w miejscach intymnych i na posladkach :)
"Sposób na większy kombinezon? Silikon na pośladkach, nogach i w miejscach intymnych"
"W jaki sposób powiększano kombinezony? Niektórzy robili to w sposób "naturalny": stosując różne techniki szycia, kroje, ale używając w odpowiednim miejscu materiału z większą lub zmniejszą przepuszczalnością powietrza. Kontrolerzy przez tygodnie mieli jednak problem z mierzeniem kombinezonów w kroku. Za przykład podawali Niemców: podobno można było zmierzyć je wszędzie i ich wymiary były odpowiednie. Ale w kroku zawsze okazywało się, że materiału jest za dużo i tylko tam pomiary nie były zgodne z zasadami.
Według informacji potwierdzonych przez działaczy FIS Niemcy, ale także inne kadry miały to osiągnąć dzięki wypełnianiu odpowiednich przestrzeni silikonem. Skoczkowie przyczepiali go sobie na pośladkach, nogach czy w miejscach intymnych. W ten sposób mogli naciągać kombinezon i sprawiać, że dostawało się do niego powietrze. Silikon to substancja, która przepuszcza je, jest elastyczna, a do tego przy kontakcie ze skórą nie jest niebezpieczna dla samego zawodnika.
To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcieli poszerzać kombinezony bez użycia materiału. Krok zawodnika na belce startowej, w locie, czy już po lądowaniu, gdy zawodnik napinał kombinezon, nadal wydawało się zbyt duże, wyraźnie poza wymiarami zawodnika i dopuszczalnym limitem.Ale na kontrolach nikt nie był w stanie niczego udowodnić skoczkom i ich sztabom."
A na koniec najlepsze:
"FIS nie zamierza jednak dalej pozwalać na stosowanie silikonu i tak łatwe manipulowanie przy krojach kombinezonów." :D -
Skokownik weteran
Bardzo ciekawe sylwetki utytułowanych i utalentowanych kanadyjskich(bądź kanadyjsko-fińskich) skoczków sprzed. lat. Dziękuję za nie p. Adrianowi - są fascynujące. Nie wszystkie znałem - tak naprawdę tylko Collinsa i Bulaua. Tak naprawdę Kanada miała wielu zdolnych skoczków - każda z sylwetek w jakimś stopniu pokazuje, że w Kanadzie są tradycje skokowe, nawet Kayhko, który jednak jakby nie patrzeć skakał dla Kanady. A co do spotkania, to dla kanadyjskich dzieci było na pewno bardzo ciekawe - poznali życiorysy kanadyjskiego zwycięzcy konkursu PŚ i kanadyjskich medalistów olimpijskich. Niestety, jak jednak pisał Arturion - próbują odbudować te skoki(z tradycjami) całkowicie po omacku. Ten medal to raczej łabędzi śpiew kanadyjskich sukcesów i przypomnienie o ogromnych skokowych tradycjach w tym kraju, ale odbudowy skoków w tym miejscu prawdopodobnie nie będzie. Chociaż w sporcie nic nie jest niemożliwe - jakby ktoś przed IO powiedział, że Kanada zdobędzie medal w skokach, to zostałby uznany za kogoś niepoczytalnego.
-
dervish profesor
"Poprzedniemu sezonowi w skokach narciarskich towarzyszył spory konflikt dotyczący sprzętu. Zawodnicy nie wiedzieli, czemu tak często są dyskwalifikowani, FIS nie panował nad naruszaniem przepisów, kontrole na zawodach czasami przypominały kabaret, a producenci sprzętu czuli, że działacze uważają ich jedynie za oszustów. "
"Skoczkowie zaczęli oszukiwać. I to nie tylko poprzez poszukiwanie nowych, szybko zakazywanych przez FIS rozwiązań technologicznych. Udało nam się ustalić, że w niemalże wszystkich najważniejszych reprezentacjach zawodnicy w trakcie sezonu manipulowali przy kombinezonach. Nieregulaminowe stroje były dopuszczane także podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, a to ze względu na to, że FIS nie kontrolował odpowiednio tego, w jaki sposób poszczególne ekipy rozwijają swoje materiały i kroje. Na koniec okazało się, że oszukuje każdy: jedni mniej, drudzy tak, jak Karl Geiger. W jego przypadku kształt kombinezonu w kroku wywołał spore kontrowersje po olimpijskim konkursie drużynowym. A FIS-owi zabrakło odwagi, żeby to przerwać, choć sam Jukkara potwierdzał, że potrzeba zmian." -
Pavel profesor
@dervish
Póki nie udowodni ci się winy, jesteś niewinny. Geigerowi nikt nic nie udowodnił, więc jest to gdybanie ;) Przeszedł kontrolę i to jest oficjalna decyzja, a to kto sobie tam dywaguje sprzed telewizora czy nawet będąc na miejscu jest bez znaczenia. To nawet nieprawidłowy gol zaliczony w piłce może sobie zweryfikować w powtórce i się na to powoływać, a tu nie mamy dostępu do niczego.
-
dervish profesor
@Pavel
Cytat zupełnie bez związku z tematem. Trafiłes kula w płot.
Pasowałby do gdybania co by było gdyby Kamil nie popełnił błędu.
A ja nie gdybam o błędach bo błędy w odróżnieniu od oszustwa to element rywalizacji sportowej.
Błąd jest wliczony w wynik i do tego nie można mieć pretensji, oszustwo w tym przypadku po prostu wypaczyło wynik sportowej rywalizacji.
-
-
Pavel profesor
@dervish
"Gdyby nie słupek gdyby nie poprzeczka
Gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka
„Gdyby" to najczęstsze słowo polskie
Gdyby mama miała f**ta to by była ojcem
Hej hej"
Że tak zacytuję ;) -
dervish profesor
A winne tej farsie były głównie skoczkinie a konkretnie ci którzy chcieli oszukiwać licząc na bezkarność i tym razem za sprawą polskiej kontrolerki sie przeliczyli.
Część winy także po stronie FIS bo gdyby od początku sezonu ostro wzięli się za kontrole to na IO nikt by nie liczył na to, że na machlojki sprzętowe nie będzie się zwracać większej uwagi.
Szkoda, że w konkursach męskich nie było równie skutecznej akcji. Pech chciał (a może nie był to przypadek), że akurat w sezonie olimpijskim zastąpiono dobrego kontrolera Pertile niedoświadczonym i jak się okazało partaczem Jukkarą. Zabrakło kota to i myszy harcowały w najlepsze.
Prym w oszukiwaniu wiedli Niemcy którzy praktycznie przez cały sezon mogli liczyć na bezkarność. Jedna wymuszona pokazówka w rezultacie której nastąpiła DSQ Bisli tylko na chwilę zatrzymała oszustwa ekipy Hirniego - skutek: gwałtowna obniżka wyników. Na IO najbardziej oszukiwali ci którzy najmniej się bali DSQ. Kto miał najlepsze dojścia do Jukkary ten wiedział, że przedolimpijskie pogróżki to pic na wodę.
Najmniej bali się Niemcy i w rezultacie można powiedzieć, że dzięki nieregulaminowemu kombi Geiger ukradł medal Stochowi.
I proszę nie mówić, że Stoch sam przegrał ten medal bo gdyby nie popełnił błędu... Gdyby Geiger nie oszukiwał, to te skoki z błędami dałyby Kamilowi medal. -
Dama_Karmelowa profesor
@Pavel
Oczywiście, to nie ulega wątpliwości. Taki konkurs nie powinien mieć miejsca nawet w randze Fis Cup a co dopiero na IO. Co nie zmienia faktu, że obwinianie o ten stan rzeczy Baczkowskiej jest co najmniej niedorzeczne.
-
Pavel profesor
@Dama_Karmelowa
Co nie zmienia faktu, że to konkurs to była parodia, a medal Kanady to kpina ;) Miała być promocja kobiecych skoków, a wyszła farsa ;) Sztab kadr kobiecych są same sobie winne z takim podejściem ludzie nie zaczną traktować poważnie tego sportu.
-
Stajenny_ironiicznie bywalec
@Dama_Karmelowa
No co Ty, wg komediantów z tej strony "zepsuła konkurs". :)
-
Dama_Karmelowa profesor
@skoki36
Jak ktoś ma o 10 centymetrów za szeroki kombinezon (o takim rzędzie wielkości przekroczeń mówiła Baczkowska) to ostatnie co mu się należy to medal olimpijski.
-
Stajenny_ironiicznie bywalec
@skoki36
Farmazony. Baczkowska jako jedyna miała jaja i dawała DSQ po kolei oszustom. Mieliśmy szansę na historyczny medal, to oczywiście PZN zatrudnił Kruczka i jeszcze za jego nieudolność dali mu kolejny stołek. Zresztą już @Pavel to opisał, szkoda się powtarzać. Boski za chwilę odchodzi, w kolejnych wywiadach powie, że "co złe to nie ja", a Małysz na prezesowskim stołku zapewni nam jeszcze większą dawkę humoru nieudolności związku.
-
alelesz22 bywalec
@skoki36
Sorry, ale jeśli medale miałyby powędrować do reprezentacji, których skoczkowie mieli nieregulaminowy sprzęt to byłoby nieuczciwe. Jeśli ktoś został zdyskwalifikowany to musiały być ku temu powody.
-
Pavel profesor
A nasz gwiazdor Kruczek, za zmarnowanie takiej okazji poprzez zmasakrowanie kadry kobiet w nagrodę dostał stołek dyrektorskich. Co zabawniejsze chcąc mu zapewnić pełen komfort pracy bez zbędnych pytań dlaczego nie udało się to czy tamto, ma tak rozmyty zakres obowiązków, że w zasadzie nie odpowiada za nic ;) Złota robota ;)
-
skoki36 bywalec
Niech podziękują Agnieszce Baczkowskiej, najgorszy konkurs jakikolwiek widziałam, a zaraz po nim ten na normalnej skoczni. IO dla mnie nie mają już takiego prestiżu jak kiedyś. Kanadyjczycy po prostu mieli szczęście, więc ten medal nie jest żadnym sukcesem. Mam nadzieję, że na następnych igrzyskach olimpijskich medale powędrują do tych, którzy ma nie zasługiwali.
-
SaraT stały bywalec
Super, że im się udało. Choćby dlatego, że jako nieliczni byli w tym konkursie po prostu uczciwi.
Ale Arturion ma rację - bez pieniędzy w dzisiejszym sporcie nie mają większych szans -
Arturion profesor
Cieszę się, że się cieszą. Ale bez kasiory i planu to może być ich ostatni sukces. Czego im nie życzę.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się