Postępy na budowie w Trondheim. Polacy montowali igelit na Granaasen

  • 2022-09-29 11:45

Przebudowa kompleksu skoczni narciarskich Granaasen w Trondheim wkracza w zaawansowaną fazę. Norweska arena nabiera ostatecznego kształtu, a w modernizacji pomagają nasi rodacy. - Rozmiary nowych obiektów to 138 i 105 metrów. Do tego mają nietypowe punkty konstrukcyjne. Na dużej skoczni to 124 metry, a na normalnej 94 metry - mówi nam Kamil Kowal, były reprezentant Polski w skokach narciarskich, który brał udział w montażu igelitu w mieście położnym u ujścia rzeki Nidelvy. Łącznie wyłożono 7000m² sztucznego tworzywa.

Skocznie w TrondheimSkocznie w Trondheim
fot. Kamil Kowal
Skocznie w TrondheimSkocznie w Trondheim
fot. Kamil Kowal

- W miniony wtorek wróciliśmy ze Skandynawii. Podczas ubiegłorocznych prac montażowych w Mo i Ranie producent igelitu z Finlandii zaproponował nam współpracę przy okazji modernizacji kompleksu w Trondheim. Bez wahania zgodziliśmy się. W Trondheim zakres prac obejmował dwie skocznie, co pochłonęło cztery tygodnie pracy. Było nas dwunastu. Dla nas nie jest to skomplikowana robota, natomiast strasznie monotonna. Położenie 7000m² igelitu uczy pokory i cierpliwości <śmiech>... - mówi nam Kamil Kowal, który w sezonie 2007/2008 był członkiem kadry narodowej A. Dziś 32-latek buduje obiekty sportowe, w tym skocznie.

Przeczytaj także: Miał 16 lat, kiedy Hannu Lepistoe powołał go do reprezentacji. Dziś Kamil Kowal buduje skocznie

Prace budowlane w Trondheim rozpoczęły się wiosną 2021 roku. - Stare skocznie zostały rozebrane i zrównane z ziemią. Teraz wszystko powstaje od zera. Podczas naszych prac igelitowych montowano także tory najazdowe, więc obiekty nabierają kształtów. Widać jakieś efekty, choć wykonawcy mają pewne opóźnienia - kontynuuje były reprezentant Polski.

Przypomnijmy, iż Trondheim nie wróci do kalendarza Pucharu Świata w sezonie 2022/23. W ramach cyklu Raw Air odbędą się dodatkowe zawody na olimpijskim kompleksie Lysgaardsbakken w Lillehammer.

- W Norwegii pracuje się trochę inaczej niż w Polsce. Pracuje się krócej i wolniej, nikt tam się nie przemęcza. Zbytnio nikt się nie przejmował, że nasza ekipa pokonała 2000 kilometrów. Oni robili swoim tempem i nie interesowało ich to, że należy przyspieszyć, ponieważ ktoś przyjechał. Jesienią czeka nas jeszcze jeden powrót do Norwegii. Specjalnie dla 200m² polecą tam cztery osoby, ponieważ na dole stoi wiertnica pod kątem palowania ścian i nie mogliśmy zakończyć prac - relacjonuje Kowal.

W 2025 roku Trondheim będzie gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym.

- Termin oddania całej inwestycji jest wyznaczony na lato 2023 roku, chyba do lipca. Skocznie w zasadzie są gotowe, ale ważnym aspektem jest wybieg. Znacząco się wkopano, więc trzeba przygotować ten teren, a do tego wykończyć całą infrastrukturę. Trochę na to jeszcze zejdzie. A wiadomo, że w Norwegii zima przychodzi trochę wcześniej. Myślę, że pierwsze skoki zostaną oddane w wakacje - szacuje nasz rozmówca.

Na udostępnienie obiektów czeka między innymi Halvor Egner Granerud, który kupił nowe mieszkanie nieopodal Granaasen. Aktualnie zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2020/21 dojeżdża na treningi do Lillehammer i Oslo, co wymaga kilku godzin spędzonych za kierownicą samochodu.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8661) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Szkoda, że nikt dziś nie dba o to, żeby każda skocznia miała swój klimat. Dla tej skoczni charakterystyczne są już jedynie wymiary. Jednak jestem myśli, że pierwsze skoki będzie można oddać już latem przyszłego roku.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Swoją drogą jak tam dalej będzie trwać norweski "PRL w budownictwie", to faktycznie na następną zimę mogą skończyć.

  • Arturion profesor

    Kolorystyka, rzecz drugorzędna. Ważne, że Trondheim już się szykuje na przyszłe zawody zimowe. ;-)
    Tak - kłaść igelit, gdzie go jeszcze nie ma!

  • Janeman profesor

    Z jednej strony ta przebudowa była konieczna-Trondneim było już właściwie zawaliskiem, nawet na jednym z ostatnich PŚ jedna z band była wyłamana i trzymała się na zwałach śniegu, lub jakiejś prowizorce - podstawione kołki etc.
    Ale z drugiej strony liczyłem na to, że zachowają tą bordową (?) kolorystykę skoczni, bo była chyba najbardziej charakterystycznym elementem obiektu.

  • tomek20 weteran

    Teraz to wszystkie skocznie tak samo wyglądają. Kiedyś każda miała swój klimat.

  • Skokownik weteran

    Szkoda mi charakterystycznego, innego niż wszystkie, niebieskiego igelitu ze starej Granaasen. Szkoda też, że nie będzie rudobrązowego zabarwienia obiektów w Trondheim, którym te skocznie się wyróżniały. Ta skocznia utraciła dwie rzeczy, które najbardziej odróżniały ją od innych aren. Nowe skocznie w Trondheim wyglądają bardzo podobnie do obiektów kompleksu Średniej Krokwi w Zakopanem. Widocznie taka jest koncepcja Kamila Kowala. Bardzo mi miło, że polska ekipa pomaga przygotować Mistrzostwa Świata w 2025 roku.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl