"To game-changer" - echa powrotu Pucharu Świata do USA

  • 2022-09-22 14:05

Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardowa (FIS), USA Nordic Sport (USANS) oraz Urząd ds. Rozwoju Regionalnego Olimpijskiego Stanu Nowy Jork (ORDA) ogłosiły w czwartek, iż Puchar Świata w skokach narciarskich zawita najbliższej zimy do Lake Placid (10-12 lutego 2023 roku). Tym samym najlepsi skoczkowie wrócą do Stanów Zjednoczonych po blisko dwóch dekadach przerwy.

Skocznie w Lake PlacidSkocznie w Lake Placid
fot. FIS

- To game-changer dla naszej organizacji. Możliwość sprowadzenia najlepszych skoczków narciarskich na świecie do Lake Placid da naszemu sportowi platformę do rozwoju, której nie mieliśmy od blisko 20 lat - nie ukrywa Adam Provost, dyrektor generalny USA Nordic.

- Możliwość zorganizowania tej imprezy i goszczenia światowej klasy sportowców w Stanach Zjednoczonych przyniesie większy rozgłos tej dyscyplinie oraz zainspiruje następne pokolenie skoczków narciarskich - dodaje amerykański działacz.

Stany Zjednoczone po raz ostatni pełniły rolę gospodarza jednego z przystanków Pucharu Świata w sezonie 2003/04. Zawody na olimpijskim kompleksie w Park City wygrał Noriaki Kasai. W Ameryce Północnej po raz ostatni walczono o Kryształową Kulę w sezonie 2008/09, przy okazji próby przedolimpijskiej w kanadyjskim Whistler.

- Jesteśmy zaszczyceni, że Puchar Świata w skokach narciarskich powróci do Lake Placid. W ciągu ostatnich czterech lat ORDA zrealizowała dziesiątki projektów dostosowujących ten obiekt do obecnych światowych standardów. Skoki narciarskie są częścią dziedzictwa Lake Placid od dziesięcioleci i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć tu skoki narciarskie w najlepszym wykonaniu - powiedział Michael Pratt, prezes i dyrektor generalny ORDA.

Dla Lake Placid nie będzie to debiut w kalendarzu Pucharu Świata. Po raz ostatni o punkty tego cyklu walczono tam w 1990 roku, kiedy miasto otwierało sezon.

- Przede wszystkim chcę bardzo podziękować Lake Placid, ORDA, USA Nordic i FIS za ich ciężką pracę w sprowadzeniu Pucharu Świata z powrotem do Stanów Zjednoczonych - powiedział Anders Johnson, trener skoczki i skoczków narciarskich z USA.

- Powrót Pucharu Świata na amerykańską ziemię jest bardzo ważny dla rozwoju skoków narciarskich w tym kraju i na całym świecie. Nasi zawodnicy nie mogli być bardziej zachwyceni tą szansą. Jesteśmy podekscytowani, widząc wspaniałe rzeczy, które wynikną z tego wydarzenia - dodaje trzykrotny olimpijczyk.

Pierwotnie w kalendarzu Pucharu Świata na sezon 2022/23 znalazło się Iron Mountain. Działacze ze stanu Michigan - ze względu na braki finansowe oraz infrastrukturalne - musieli wycofać się z organizacji wydarzenia w najbliższym czasie. W harmonogramie na zimę znalazł się wakat, które po staraniach Sandro Pertile przejęło Lake Placid. Oficjalny program zawodów nie został jeszcze zatwierdzony. Areną zmagań skoczków będzie 128-metrowy obiekt, którego punkt konstrukcyjny jest usytuowany na 115. metrze.

- W nadchodzących dniach i tygodniach, wspólnie z komitetem organizacyjnym oraz wszystkimi zaangażowanymi partnerami, opracujemy szczegółowy program. Teraz wszyscy z niecierpliwością czekamy na powrót Pucharu Świata do USA, a szczególnie do tego tradycyjnego miejsca, jakim jest Lake Placid. Dziękujemy organizatorom za umożliwienie tego wydarzenia w tak krótkim czasie - podkreśla Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, który we wrześniu wizytował zmodernizowaną arenę w stanie Nowy Jork.

W dniach 7-9 października w Lake Placid odbędzie się finał tegorocznej edycji Letniego Pucharu Kontynentalnego. Za oceanem łącznie odbędzie się aż sześć konkursów. Kobiety będą rywalizować o punkty do drugoligowej klasyfikacji generalnej na normalnej skoczni (HS100), a mężczyźni przetestują duży obiekt (HS128) w warunkach letnich. Zawody będą próbą generalną przed lutowym Pucharem Świata mężczyzn. Na początku przyszłego roku (12-22 stycznia) Lake Placid zorganizuje XXXI Zimową Uniwersjadę.


Dominik Formela, źródło: FIS
oglądalność: (3186) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Dobrze chociaż, że działacze z USA chcą jednak przeprowadzić zawody PŚ mimo organizowania w tym samym roku Uniwersjady. Widząc, jak dużo jest fanów tej dyscypliny na poziomie lokalnym, inwestycja może się nawet zwrócić. Wolałbym jednak Park City, bo tam można by zobaczyć więcej skoków poza 130 m, a do tego dopiero przy dalszych odległościach byłaby obniżka platformy. Ale LP też może być, bo w końcu niewykluczone, że odbędzie się PŚ w Ameryce po raz pierwszy od sezonu 2008/2009.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl