Debiut Tajner, zmiany u Rajdy i odwaga Konderli – wypowiedzi Polek po piątkowych kwalifikacjach w Wiśle

  • 2022-11-04 15:57

W sobotnim konkursie indywidualnym inaugurującym sezon Pucharu Świata 2022/2023 ujrzymy dwie Polki. Awans w piątkowych kwalifikacjach uzyskały Nicole Konderla i Kinga Rajda, zaś poza czołową "40" znalazła się Sara Tajner. Jak Polki oceniły swój występ na skoczni im. Adama Małysza?

Nicole Konderla (29. miejsce, 109 metrów):

- Czy Puchar Świata mnie stresuje? Jak się jeszcze trochę rozkręcę, to Puchar Świata będzie się stresować mną <śmiech>. Moje skoki nie były super, ale za to stabilne. Z tego jestem zadowolona. To już nie jest walka o życie, czy się zakwalifikuję <śmiech>. Nie odstaję już tak bardzo, jeśli chodzi o prędkości na progu.

- Jeśli chodzi o moje problemy z piszczelami, to raczej nie ma się co martwić. Cały czas w pewnym stopniu mnie to dręczy, ale to już nie jest aż tak mocne. Daję radę.

- Przed mistrzostwami Polski miałyśmy tygodniowe zgrupowanie na torach lodowych. Dobry skok oddałam dopiero na wspomnianych mistrzostwach. Jeżeli chodzi o treningi na dużej skoczni w Wiśle, to myślę, że dopiero dziś skakałam tu dobrze.

- Błędy zdarzają się głównie w locie. Cały czas poruszam rękami i nartami nie tak, jak powinnam. Jest jeszcze sporo do poprawy. Myślę, że tej zimy nie ogarnę wszystkiego tak, jakbym chciała.

- Wysokość mam, trzeba do tego dodać prędkość i odpowiednie metry się pojawią. Sezon jest długi, mistrzostwa świata dopiero w lutym. Rozkręcę się.

- Starałam się nieco wspomóc debiutującą Sarę Tajner, choć wiadomo, że ona powinna doświadczyć tego na własnej skórze. Można jej opowiadać, jak to jest, ale ona musi przeżyć to sama.

- Czy czuję się liderką kadry? Nie. Jesteśmy grupą, a skoki narciarskie są zmienną dyscypliną. Może się okazać, że za miesiąc ktoś inny będzie liderować. Nie uważam się za liderkę.

Kinga Rajda (34. miejsce, 101,5 metra):

- Wróciłam do trenowania z trenerem Sławomirem Hankusem. Mam do niego bardzo duże zaufanie. Poczyniłam w krótkim czasie ogromne zmiany. Chodzi o zupełnie inne spojrzenie na skoki. Trener Hankus zauważył błędy, których inni nie dostrzegali. Przez całe lato nie poprawiłam nic, a w dwa tygodnie dokonałam wiele zmian, od dojazdu, po odbicie i lot.

- Tak naprawdę nie wiedziałam, jak to wszystko wyjdzie. Na treningach jest dobrze, ale na zawodach wkrada się stres.

- Do zimy pozostał jeszcze miesiąc, ale mnie to bardzo cieszy. Wiem, że to dużo mi da i sporo rzeczy będę w stanie poprawić.

- Nie mówię, że cały okres przygotowawczy to dla mnie czas stracony. Przechodziłam rehabilitację, ciężko było mi wejść na najwyższe obroty. To też na pewno utrudniło sytuację. Mam teraz miesiąc, by do zimy fajnie się przygotować.

Sara Tajner (49. miejsce, 69 metrów):

- Można powiedzieć, że pierwsze koty za płoty. Tak naprawdę ja na nic specjalnego dziś się nie nastawiałam. Chciałam po prostu doświadczyć tych uczuć. Jestem tutaj, aby nabierać doświadczenia.;

- Awans do konkursu kiedyś nadejdzie. Nerwy były duże. Widać było nawet po moim kwalifikacyjnym skoku, że się wkradły. Cała się pospinałam, ale im częściej będę skakać na takich zawodach, tym większe będę miała doświadczenie i tym więcej oddam dobrych skoków. Krótki skok w kwalifikacjach wynikał z błędu i stresu. Wszystko się nawarstwiło.

- Przed kwalifikacjami rozmawiałam z Nicole Konderlą. Otrzymałam jakieś rady, no ale sama muszę się tego nauczyć.

- Zainteresowanie medialne? Dotarło do mnie kilka artykułów, ale nie biorę niczego do siebie. Staram się od tego odcinać. Czy sfera mentalna jest moją mocną stroną? Nie powiedziałabym, ale po prostu robię swoje, nie patrząc się na zbędne komentarze.

- Mój nieoficjalny rekord życiowy na ten moment to 116 metrów z Planicy.

Korespondencja z Wisły, Piotr Bąk i Dominik Formela


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3289) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Ale tym razem Sara nie musi niczego. Dobre, że wystartowała.

  • Arturion profesor

    Sara Tajner: "Czy sfera mentalna jest moją mocną stroną? Nie powiedziałabym, ale po prostu robię swoje, nie patrząc się na zbędne komentarze".
    To was, hejterzy. Ta dziewczyna ma talent i wszystko przed nią.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl