"Jesteśmy na właściwej ścieżce" - Thurnbichler po weekendzie w Ruce

  • 2022-11-28 13:00

Biało-Czerwoni po czterech konkursach sezonu 2022/23 zajmują trzecią pozycję w klasyfikacji Pucharu Narodów. Nasza ekipa traci do liderujących Austriaków 135 punktów. Na czele wyścigu o Kryształową Kulę pozostaje Dawid Kubacki, który zachował pięciopunktową przewagę nad Stefanem Kraftem, jednym ze zwycięzców niedzielnego konkursu w Ruce. Zespół dowodzony przez Thomasa Thurnbichlera zostanie w Kraju Tysiąca Jezior, gdzie będzie możliwość potrenowania na Rukatunturi (HS142).

W niedzielne przedpołudnie Piotr Żyła był piąty, a tuż za nim znalazł się Dawid Kubacki, który nie utrzymał prowadzenia z półmetku zawodów. - Nie jestem w stu procentach zadowolony z naszego niedzielnego występu, a także wyników. Nadal mamy jednak powody do uśmiechu w postaci dwóch skoczków w czołowej "6" - ocenia austriacki szkoleniowiec. - Kamil Stoch finiszował czternasty, a Paweł Wąsek sięgnął po kolejne punkty - dodaje.

To pierwszy konkurs 44. edycji Pucharu Świata, który zakończył się bez Polaka na podium. - W naszych szeregach pojawiły się błędy. To był bardzo wymagający konkurs, podczas którego nie było miejsca na pomyłki. Dlatego zabrakło nam do podium - odpowiada Thomas Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Piotrek w obu skokach za bardzo wytracił prędkość, natomiast Dawid zgubił właściwy balans na rozbiegu, czego skutkiem była utrata odpowiedniej energii oraz rotacji z progu. Zawsze jest miejsce na poprawki, natomiast nie jest to duża przestrzeń. Obaj skaczą na najwyższym poziomie. Dokładnie wiemy, nad czym musimy pracować i myślę, że nowsze obiekty bardziej preferują nasz styl skakania. Rukatunturi to obiekt, na którym trzeba skakać agresywnie, a to kompletnie nie jest nasz styl - wyjaśnia szef kadry narodowej.

W cieniu Dawida Kubackiego i Piotra Żyły był Kamil Stoch, któremu nie udało się zameldować w najlepszej "10". Trzykrotny mistrz olimpijski opuszczał jednak skocznię po udanym skoku w niedzielnym finale. - Cieszę się, że tak się stało. Musimy spojrzeć na szerszy kontekst w przypadku Kamila. Zaczął sezon od 10. miejsca w Wiśle, a dzień później został zdyskwalifikowany. To nie był start na miarę jego oczekiwań. Wtedy zawodnik zaczyna analizować sytuację, przez co traci pewność siebie na skoczni. Trzeba się cofnąć i podjąć walkę. To właśnie robi Kamil, stawia czoło wyzwaniu. Jest mistrzem i nie odpuści. Niedzielny występ zakończył solidną próbą w finale, co sprawiło mu frajdę. Myślę, że taki skok pomoże mu w najbliższym okresie - komentuje Thurnbichler.

Tomasz Pilch, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł nie zdobyli w Kraju Tysiąca Jezior choćby punktu. - Są w trakcie pracy. Jak już wspominałem, w Ruce potrzeba pełnego przekonania podczas wykonywania skoku. Jeśli spojrzymy na Kubę, oddał niezły skok w pierwszej serii niedzielnych zawodów. W jego skokach pojawi się więcej automatyzmu i pewności, jeśli powtórzy to podczas kolejnych sesji na skoczni i otworzy dorobek punktowy. To samo dotyczy Olka. Skacze solidnie, ale brakuje wykonania ostatniego kroku, by złapać automatyzm i przekonanie. Tomek zmagał się z tym obiektem. Spotkałem się z podobną sytuacją w reprezentacji Austrii, gdy przyjechał tutaj Marco Woergoetter (złoty medalista Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży 2020 - przyp. red.). W przypadku młodych zawodników wygląda to podobnie. Musi uwierzyć w siebie, ale młodszym skoczkom towarzyszy dość duże napięcie startowe, więc tym bardziej nie jest to proste w Ruce. Walczy i to mi się podoba - zaznacza trener.

Jak weekend w Ruce wypadł na tle wiślańskiej inauguracji? - Powiedziałbym, że w Wiśle popełniliśmy błędy, ale wyniki były lepsze. Nie da się tego porównać. Oczywiście, nie jestem tak zadowolony, jak w Wiśle, ale wiem, że jesteśmy na właściwej ścieżce - podkreśla Tyrolczyk.

Następne zawody odbędą się dopiero w drugi weekend grudnia, na Hochfirschanze (HS142). - Wykorzystamy możliwość potrenowania na śniegu. Zostaniemy w Ruce i odbędziemy dwie sesje treningowe na skoczni. W środę wrócimy do Polski, by przygotować się fizycznie do kolejnych zawodów. Niewykluczone, że przed wyjazdem do Titisee-Neutadt uda się poskakać w Polsce, ale musimy poczekać na właściwą pogodę i gotowość domowych skoczni - kończy 33-latek.

Z Thomasem Thurnbichlerem - w Ruce - rozmawiał Dominik Formela

Oglądaj sporty zimowe (i nie tylko!) w kanałach Eurosportu >>>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10592) komentarze: (62)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • alecko bywalec
    @Karpp Miałem rację :)

    "Na PŚ do Tittisee i Engelbergu nie należy spodziewać się zmian. Pojadą tam na 99 proc.: 1. Kubacki, 2. Żyła, 3. Stoch, 4. Wąsek, 5. Zniszczoł, 6. Wolny, 7. Pilch.
    Na PK do Vikersund i Ruki polecą: 1. Habdas, 2, Juroszek, 3. Kot, 4. Stękała, 5. Hula, 6. Murańka, 7. Wróbel.
    Zmiany będą dopiero przed Turniejem Czterech Skoczni."

  • Lataj profesor
    @Lataj

    A jeszcze bym uwierzył, jakby Kota czy Stękałę Maciej zajechał fizycznie, aby tradycji stało się zadość.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Konflikt wypowiedzi jak na dłoni. Dziwne by było, jakby ten sam program miał nie zadziałać w przypadku starszej części grupy Maciusiaka. Nie wiem, czy właśnie ta część grupy nie zaliczyła gorszego wejścia w sezon niż rok temu, a w tamtym sezonie poziom był mierny, ale równy. Teraz są zauważalne gołym okiem nierówności w sumie kadr Maciusiaka, Thurna i grup regionalnych, ale poziom krajowych liderów to niebo a ziemia w porównaniu ze słabszymi w tej chwili i zeszłą zimą.

  • Pavel profesor
    @Arturion

    Jak zwykle Kot dużo mówi, ale czy z sensem to oceń sobie sam.

    Tu ci wrzucam wywiad z Maciusiakiem, który dobitnie mówi, że realizują zupełnie inne programy szkoleniowe, co jest kluczowe, cała reszta tego co zacytowałeś to typowe frazesy z "małymi kroczkami do przodu" i "pojadą najlepsi".

    "Kontakt z trenerem Thurnbichlerem i jego kadrą mamy bardzo dobry, ale jesteśmy jednak niezależnymi grupami - tłumaczy trener kadry B. - Nie musimy na bieżąco konsultować naszych działań, idziemy swoją drogą. Wcześniej oczywiście przedyskutowaliśmy taki tryb pracy. Funkcjonuje jakaś forma wymiany informacji zarówno w jedną jak i w drugą stronę, więc globalnie rzecz ujmując jesteśmy oczywiście jedną drużyną i gramy do jednej bramki. Ale realizujemy osobne programy."

  • Xander1 profesor
    @Paweł39

    Z tym zajmowaniem miejsca młodszym to tak nie do końca. No sorry ale nikt z kadry juniorów, no może poza Wróblem nie aspiruje do kadry B, więc ja nie widzę by Kot komuś coś blokował. Poza tym jak Kot, Hula, Murańka pokończą kariery to nawet nie będzie kogo wystawiać w PK, bo nasi juniorzy są za słabi na FIS Cup.

  • Arturion profesor

    Rafał Kot: "Kadra B, dowodzona przez Macieja Maciusiaka, pracuje w ramach tego samego programu, co kadra A. To autorski program trenera Thurnbichlera."

    Ale: "Szkoleniowiec kadry B jest w stałym kontakcie z Thomasem Thurnbichlerem i na pewno przekaże mu, kto jest w jakiej formie. A przy wyborze składu Thurnbichler bierze to pod uwagę. Jestem spokojny o to, że do Niemiec pojadą najlepsi."

    No i: "Trzeba też pamiętać, że Thurnbichler jest u nas nowy. Musi wdrożyć swoje metody, ułożyć współpracę. To są priorytety, a żeby zadbać o dyspozycję na mistrzostwach, jeszcze przyjdzie czas."

    I na koniec: "Odkąd trener Thurnbichler przejął stery, z tygodnia na tydzień idziemy małymi krokami do przodu. A przeszkody? Zawsze będą się pojawiały. Droga na szczyt prowadzi przez bardzo kręte schody."

    I to jest właściwa ocena sytuacji...

  • Arturion profesor
    @Paweł39

    A dlaczego nie tak dawno nie skończył kariery Fettner? Wszystko wskazywało, że powinien. A w Austrii kwestia blokady miejsc młodym jest jeszcze bardziej paląca...

  • Paweł39 weteran
    @Xander1

    Tajner tak gadał o Zniszczole w studiu TVP.
    Zniszczoł to skoczek bez jaj, bez charakteru czasami od święta zapunktuje. Generalnie nadaje się tylko na COC i nic więcej.
    Ja się dziwię ze u nas ci starsi nie konczą karier, Kot np, nie wiem po co on jeszcze skacze, jak od 5 lat przynajmniej nic z tego nie wynika. Zajmuje tylko miejsce młodszym..

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Właśnie coś takiego dawniej (jeszcze przed wojną i wcześniej) nazywano: "austriackie gadanie". ;-)

  • Kolos profesor
    @Mucha125

    Taki trochę los trenera kadry B - dostaje pozostałości po wyborach głównego trenera, a jak ktoś z jego grupy zaczyna sensownie skakać to niemal natychmiast trafia do kadry A.

    Niemniej przynajmniej Juroszek i Habdas coś tam skakali, przynajmnej w Wiśle...

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Pavel

    No, patrząc na całą karierę to w zasadzie nie ma trenera który im pomógł.
    Murańka tak orbituje cały czas. Najlepszą formę miał za Kruczka oraz za Doleżala/Maciusiaka.
    Zniszczoł - najlepszy sezon pod panowaniem Maciusiaka, stoczył się po przejściu do Kruczka
    Stękała - fajnie rokował, ale chyba kluczowe jest zawalenie lata 2016, jak wyżej najlepszy sezon to Doleżal/Maciusiak
    Wolny - najlepszy sezon Horngacher
    Pilch - też najlepszy sezon u Maciusiaka choć daleko od oczekiwań
    Wąsek - wszystko zmierza do tego, że najlepszy sezob będzie mieć u Turna
    Kluski, Kantyki też miały najlepszy sezon za Maciusiaka, ale to raczej dowodzi cienizny innych trenerów z Polski.
    Ale fakt - u Horngachera Murańka, Stękała przepadli w pierwszym sezonie.
    Niewątpliwie najgorzej wspominam okres panowania Matejożidków.

  • Pavel profesor
    @Mucha125

    Dziwne jakby była w najlepszym jak prócz młodych dostał jakieś odrzuty, których nikt nie chciał. Z tymi wszystkimi Kotami, Zniszczolami nikt nic sensownego od lat nie zrobił, a że Stekaly i tak wycisnął więcej niż ktokolwiek liczył.

  • Mucha125 profesor
    @Kolos

    Ja jestem zdania, że bardziej czas trenera kadry B się kończy. Jego kadra jest w najgorszym stanie oprócz młodych.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Zupełnie nie skreślam, w końcu można powiedzieć, że wynik - póki co - się zgadza. Mamy trzy miejsca na podium i lidera PŚ po 4 konkursach więc tragedii nie ma. Niemniej to nie wygląda jakoś budująco w dłuższej perspektywie.

    Co do zawodników to nie wierzę, że Thurnbichler zdobędzie się na odstawienie od składu kogokolwiek ze "swojej" piątki. Kogokolwiek czyli w praktyce Jakuba Wolnego. Patrząc jak ciepło o nim mówi w tym artykule, tym bardziej...

  • alecko bywalec
    @Xander1 Masz wyliczenia kto ile razy był w 30 w Wiśle

    Habdas 3 razy/7 skoków, Pilch - 2/6, Hula - 2/7, Juroszek - 1/4, Zniszczoł 1/7, Wolny - 0/7. Habdas za każdym razem był blisko 30. Pilch oprócz 2 skoków w 30-stce, miał jeden skok w 40, a pozostałe 3 bardzo nieudane. Największą regularność i potencjał wykazuje Jan Habdas.

  • Karpp profesor
    @Xander1

    Aha. „Chyba gdzieś tam powiedział”. Sam sobie to wymyśliłeś raczej. Bez podania źródła to każdy sobie może wymyśleć wszystko. Jakby tak powiedział to głupio powiedział.

  • Xander1 profesor
    @Karpp

    Jak nie będzie wyników to nie wiem czy będzie ciągnął karierę do 30. Nie każdy ma taką motywację. A kiedy to ostani raz Pilch zaliczył dobrą zimę? Dwa lata temu coś tam skakał, a wcześniej pokazał wysoką formę jak był juniorem w jednym sezonie. poza tym chłop ma już 22 lata w tym roku, to nie jest junior i jakiś wyników trzeba oczekiwać. Tym bardziej że robi się z niego talent.

    A co do Zniszczoła to gdzieś już chyba Thur powiedział że to młody skoczek xD A jak nie o nim to o Murańce lub Wolny. Więc tam dalej jest przeświadczenie że 28 latek to nadal młody i perspektywistyczny.

  • Lataj profesor
    @King

    Tak, jak ktoś jest w super formie, to nie ma znaczenia, na której skoczni zmieści się w top 20. Znaczenie jednak ma, gdzie się znajdzie w bardzo ścisłej czołówce. Jak ktoś ma mega formę (jak Schlieri z sezonu 2008/09 albo Ryoyu z 2018/19), to tylko jednorazowa wpadka pozbawiłaby go wyniku w top 10. Tak więc jak Kubackiemu bardziej pasuje skocznia w TN, a jeszcze do tego czasu zachowa formę, może jeszcze obronić prowadzenie.

  • dervish profesor
    @Lataj

    To była suma kadr.

  • King profesor
    @Xander1

    "Jak się jest w formie to skocznia nie ma wielkiego znaczenia."

    No jednak po Lanisku (jego ulubiona skocznia) było widać, że skocznia ma znaczenie. Skocznia w Ruce jest jedną z ulubionych dla Laniska i skakał świetnie w ten weekend.
    Ogólnie rzecz biorąc poziom weekendu był bardzo wysoki, bo skok Kubackiego z niedzieli z 1 serii (moim zdaniem na poziomie tych z Wisły), a nie był to nawet skok na TOP5 weekendu. W przypadku Krafta, Laniska, Graneruda i Kubackiego skocznie będą miały znaczenie. Ich dyspozycja jest na porównywalnym poziomie więc jasne, że jeśli któremuś podpasuje bardziej dana skocznia będzie lepszy od tego drugiego.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl