"Złoto jest w naszym zasięgu" - Thurnbichler przed mistrzowską drużynówką

  • 2023-03-03 23:07

Drugi konkurs indywidualny na tegorocznych mistrzostwach świata przyniósł reprezentacji polskich skoczków drugi medal. Tym razem na podium wskoczył Dawid Kubacki, który na dużym obiekcie wywalczył brąz. W sobotę naszych rodaków czeka pasjonująca bitwa w ramach zawodów drużynowych.

- Medal Dawida to nasz duży sukces. Cały zespół jest bardzo szczęśliwy. Łatwo było stąd wrócić do domów bez żadnej zdobyczy, a po zaciętym boju sięgamy po kolejny krążek. Musimy docenić wszystko, co mamy. Szczególnie w przypadku Dawida, mając na uwadze kontekst. Najpierw zmagał się z urazem pleców, a teraz jest nieco przeziębiony. Chylę czoła przed naszymi medykami i resztą członków sztabu, bez których nie byłoby to możliwe - zaznacza trener Thomas Thurnbichler.

Czwarty, podobnie jak na igrzyskach w Pekinie, był Kamil Stoch. - To naprawdę smutny finał konkursu dla Kamila. To wojownik. Czwarte miejsce na mistrzostwach świata zdecydowanie nie jest tym, czego chciał. W sobotę wraz z kolegami z kadry powalczy o to, by wrócić do Polski z medalem - komentuje Austriak.

Piotr Żyła nie zdołał powtórzyć spektakularnego sukcesu z normalnej skoczni i zajął dziewiątą lokatę. - Piotrek miał problem, by złapać właściwe czucie podczas zawodów. W jego skokach brakowało właściwej rotacji. Zaliczył solidny występ, ale to nie wystarczyło, by wskoczyć na podium, jak na normalnym obiekcie. Przeanalizujemy wszystko i jestem przekonany, że w sobotę znów będzie silny - twierdzi 33-latek.

- Skład naszej reprezentacji otworzy Kamil, drugi pokaże się Piotrek, Olek wystąpi jako trzeci, a zestawienie zamknie Dawid. Chcemy zaryzykować wszystko i walczyć o medal. Myślę, że złoto jest w naszym zasięgu. Piątek to piątek, sobota będzie zupełnie nowym dniem. Czeka nas wyrównana potyczka pomiędzy pięcioma czołowymi ekipami. Nie możemy pozwolić sobie na zbyt wiele błędów. Złoto? Tutaj nie ma miejsca na pomyłki - podkreśla 33-latek, dla którego to pierwszy sezon w roli głównego szkoleniowca Biało-Czerwonych.

Sobotnia drużynówka ruszy o 16:30. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna. Do rywalizacji przystąpi jedenaście zespołów. Polacy - jako trzecia siła Pucharu Narodów - będą skakali jako dziewiąci.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12080) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Haqim początkujący
    @Adrian D.

    Wczoraj to historia, dzisiaj trzeba bylo skakac daleko i to się nie udało. Szkoda :(

  • ubkiler129 początkujący

    Jesli zdobędą medal to będzie to niebywała rzecz .Zdobywali medale na ważnych imprezach za Kruczka,pozniej Horngacher wycisnął z nich wszystko jak z cytryny,następnie Doleżal i jak wydawało sie ,że juz ze sportowych dziadków nic nie można więcej wycisnąć,to Thurnbichler może tymi "dziadkami" zdobyc trzeci medal imprezy sezonu,trzema zawodnikami w składzie po 30r zycia :D Nie ma drugiej takiej drużyny i nie wiadomo kiedy znowu będzie.

  • dervish profesor

    Każdy z naszych po prostu musi skoczyć swoje dobre skoki (w przypadku Olka takie mniej więcej na top 20 żeby nie tracił do numerów 4 ( nie mylić z pozycją w ramach grupy) z NOR, AUT,GER,SLO więcej niż kilka punktów, 2-3 metry). Nic nie da nam dobra postawa reszty jeżeli którykolwiek z czwórki nie skoczy swoich dobrych skoków zawalając jeden z nich.
    Jeżeli tym kimś będzie nasz lider Kubacki który mimo tego da drużynie najwięcej punktów to on jeżeli skoczy poniżej oczekiwań będzie odpowiedzialny za słaby wynik. Identyczny skok który u Kubackiego byłby uznany za zawalony w przypadku Zniszczoła może być uznany za znakomity.

    W przypadku zepsucia jednego czy dwóch skoków będziemy musieli liczyć na analogiczne błędy rywali.

    Jeśli każdy skoczy swoje dobre skoki to i drużyna wykona swoje zadanie. Zajmie wówczas miejsce na które aktualnie zasługuje i nikt nie powinien mieć do nikogo pretensji jeżeli nie będzie to miejsce satysfakcjonujące. Inni po prostu okażą się w tym dniu lepsi.

  • Rawianek weteran

    Jak najbardziej w zasięgu.

  • Adrian D. redaktor
    @Haqim

    Równo na pewno, pod 130 niekoniecznie. Wczoraj od 130 metrów był daleki a drużynowo i tak wygralibyśmy ten konkurs.

  • Haqim początkujący

    Żeby wygrać złoto musi Olek skakać równo i pod 130m a to będzie ciężka sprawa. Obym nie miał racji i po konkursie sie okazało, ze chłopak dał radę😁

  • Adam90 profesor
    @kibicsportu

    Ale on co roku tak mówi. Tak czy siak taki wiek ,ze nie bedzie skakał wiecznie do 50 :).

  • Tommy 97 bywalec

    Dzisiaj mija dokładnie 6 lat od złotego medalu drużyny w Lahti więc moment idealny na powtórzenie tego wyniku. O Dawida Piotrka i Kamila jestem spokojny ważne by Olek powtórzył dobre skoki z konkursu i możemy walczyć o złoto.

  • Marco Gaccio profesor
    @kibicsportu

    To że nie będzie kończyć kariery po tym sezonie to było pewne.

  • kibicsportu profesor

    Kamil Stoch dla tvp: Czuję się z tym wynikiem źle, ale zdam sobie sprawę już w hotelu, że jest we mnie solidny fundament i wszystko co potrzebne, aby rozwijać się w tym sporcie, żeby skakać coraz ladniej i dalej.

    To brzmi tak, że nie zamierza dalej kończyć kariery. Niesamowity on jest. Dalej chce się rozwijać. Nie ma chyba tak drugiego skoczka, który by osiągnął prawie wszystko, a dalej chce jeszcze lepiej skakać i to mając prawie 36 lat.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Kontekst jest też taki, że Dawid w konkursie nie zawiódł jako jedyny z liderów w przekroju całego sezonu. Halvor na MŚ ponosi ciężką porażkę. Anze tak samo. Stefan miał trochę pecha, ale nie można zawsze być fuksiarzem. Piotra nie liczę, bo on swoje już na tych mistrzostwach zrobił.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl