W 2009 roku podziękowano skoczkiniom. Fatalny upadek przerwał krótką historię kobiecych lotów
- 2023-03-16 08:25
To już jutro. Na obiekcie Vikersundbakken o punkcie konstrukcyjnym 200 i rozmiarze 240 m zostaną rozegrane pierwsze treningi przed historycznym konkursem lotów narciarskich kobiet. Panie powrócą tym samym na skocznię mamucią w Vikersund po 14 latach. Wówczas miało miejsce zdarzenie, które skutecznie zahamowało rozwój kobiecych lotów.
Według starej norweskiej opowieści noszącej w sobie najpewniej sporo cech legendy pierwszą osobą, która oddała ustany skok w oficjalnych zawodach była kobieta. W 1863 roku podczas zmagań w Trysil uważanych przez licznych historyków za pierwszy w historii oficjalny konkurs 16-letnia Ingrid Olsdatter Vestby dopuszczona w ostatniej chwili do udziału w zawodach miała być autorką jedynej poprawnie wylądowanej próby. Ile w tym faktów, a ile fikcji do końca nie wiadomo. Zapewne jak w każdej legendzie jest w tym ziarnko prawdy. Niemniej od tego czasu skaczące panie czekały blisko 150 lat na to, by sformalizować i ubrać w oficjalne ramy ich dyscyplinę. Puchar Kontynentalny, Mistrzostwa świata, Puchar Świata, igrzyska olimpijskie. A teraz wreszcie zawody na mamucie.
Historia lotów narciarskich pań mogła zacząć się już w latach 70. Jedyna skacząca wówczas na przyzwoitym poziomie zawodniczka, Norweżka Anita Wold, pięciokrotnie biła rekord świata pań. Najpierw skoczyła 73 metry w Meldal, w 1974 roku na tym samym obiekcie wyśrubowała go do 82,5 m., 85 metrów uzyskała z kolei w Szczyrbskim Jeziorze w Czechosłowacji. Po swój życiowy wynik musiała polecieć na kontynent azjatycki. W 1975 roku na Okrayamie uzyskała 97,5 m. Rywalizowała tam w konkursie z mężczyznami, a wygrał go mistrz olimpijski Yukio Kasaya. W 1976 roku otrzymała propozycję oddania skoku na Vikersundbakken. Podobno do ostatniej chwili wahała się, czy oddać próbę, ale niekorzystne warunki atmosferyczne miały ją ostatecznie zniechęcić do odbicie się z progu Vikersundbakken.
Na pierwszy skok zawodniczki na mamucie trzeba było poczekać jeszcze 21 lat. Eva Ganster była osobą, która niejako wyprzedziła swoją epokę. W grudniu 1990 roku podczas zawodów dla dwunastolatków zajęła drugie miejsce rywalizując z piętnastoma chłopcami. Zwycięstwo straciła tylko przez noty za styl. Rok później zdobyła już tytuł mistrza Austrii w tej kategorii wiekowej. W 1994 roku Austriaczka pokazała się szerokiej publiczności jako przedskoczkini w czasie Turnieju Czterech Skoczni. Tę samą rolę pełniła podczas igrzysk w Lillehammer. Na oczach 40 tysięcy widzów ustanowiła kobiecy rekord świata, skacząc 113,5 m. W 1997 roku jako pierwsza skoczkini odbiła się z progu skoczni do lotów narciarskich. Na Kulm uzyskała 167 metrów i trafiła do księgi rekordów Guinessa.
Sześć lat później poprawiła ten wynik o dwa metry, ale podczas tej samej sesji treningowej, w styczniu 2003 roku, jej rodaczka, Daniela Iraschko wylądowała na 200 metrze. - Jeśli po Vikersund mój rekord nadal będzie aktualny, będzie mi z tego powodu bardzo przykro, bo kobiece skoki potrzebują nowych osiągnięć. Mam więc nadzieję, że wszystkie zawodniczki biorące udział w konkursie przekroczą tę granicę - mówiła w niedawnej rozmowie z portalem Sport.tvp.pl. Austriaczka na skutek problemów zdrowotnych straciła w tym roku szansę na obronę miana rekordzistki świata. Nie kończy jednak kariery i nie zarzuca nadziei, że kiedyś jeszcze wykona skok na mamucim obiekcie.
Kolejną możliwość oddania lotów narciarskich panie otrzymały w 2004 roku w Vikersund. Swoich sił spróbowały wówczas: Norweżki Anette Sagen i Line Jahr, Amerykanka Lindsey Van i Szwedka Helena Olsson. Najlepiej spisały się Sagen i Olsson, uzyskując po 174,5 m. Następną szansę dziewczęta otrzymały trzy i pięć lat później podczas testów skoczni przed PŚ na Vikersundbakken. Te epizody, zwłaszcza ten drugi, nie były udane. A jak się później okazało, ten z 2009 roku zakończył marzenia wielu dziewczyn o oddaniu skoku na gigantycznym obiekcie. Zaskoczone bardzo dalekim lotem jednego z przedskoczków jury najpierw zakończyło przedwcześnie trening, nie pozwalając na skoki dziewcząt, a kolejnego dnia ustawiono skoczkiniom tak asekuracyjnie belkę, że ledwo były w stanie przeskoczyć bulę. Daleko poszybowała tylko Anette Sagen. Ustanowiłaby rekord życiowy skokiem na 177 metrów, ale tę próbę zakończyła fatalnie wyglądającym upadkiem.
Zawodniczka długo nie podnosiła się z zeskoku, który ostatecznie opuściła na noszach i trafiła do szpitala. Po tym feralnym zdarzeniu delegat techniczny zabronił skakania kolejnym zawodniczkom, a wśród działaczy FIS zapanowała cicha zgoda i porozumienie, by nie wpuszczać już więcej dziewczyn na tak wielkie obiekty. Na długich kilkanaście lat skaczące panie zniknęły zatem ze skoczni do lotów narciarskich. Powrócą tam dopiero jutro w ramach przygotowań do finału turnieju Raw Air dzięki skutecznemu lobbingowi, jaki w ostatnich latach miał miejsce ze strony norweskiego środowiska skoków narciarskich.
-
Arturion profesor
@Kolos
"Oczywiście, że resetowanie serii lepsze. W każdym razie sprawiedliwsze na pewno."
Nie jestem pewien, bo "sędziowie" mogli podejmować decyzję o restarcie wg uznania.
No i restarty skazałby skoki na agonię, jako sport medialny. Wtedy inne czasy były. -
Arturion profesor
@kubilaj2
Masz rację.
Poza tym wróć do typowania, bo z drugiej setki wypadłeś... ;-) -
Arturion profesor
@CRIMSON
Z tym, że Kulm, to też nie bardzo przyjazna skocznia. O czym i w tym sezonie mogliśmy się przekonać.
-
-
Kolos profesor
@kubilaj2
Oczywiście, że resetowanie serii lepsze. W każdym razie sprawiedliwsze na pewno.
Przecież przeliczniki są do niczego, zupełnie nie obrazują niczego co się dzieje na skoczni.
A tańce z belkami były od samego początku tj. końcówki sezonu 2009/2010 gdy wprowadzono te koszmarne przeliczniki. -
kubilaj2 weteran
@Kolos
Bo oczywiście lepsze resetowanie serii?(Planica z tego samego sezonu - 6 skoczków zostało, a tu obniżka najazdu o 6 bramek, a mógł być fajny konkurs na miarę 2005)
Zmiany długości najazdu do pewnego czasu(2016? 2017? - tu mam problem) wcale nie były takie częste(chyba żeby na życzenie trenera - dopóki nie wprowadzono zasady 95% HS, przez co sędziowie tak się zaplątali, że na MŚ 2013 - [swoją drogą kapitalna drużynówka, ale to już zdążyłem wspomnieć] jeden z zawodników musiał sędziom zwrócić uwagę. -
Kolos profesor
@Cinu
I w obu przypadkach działania FIS-u były absurdalne i na szkodę skoków narciarskich...
-
Kolos profesor
@CRIMSON
Pożyjemy zobaczymy, prędzej czy później (a raczej prędzej) i do Letalnicy kobiety dojdą.
Biorąc pod uwagę, że już dość często kobiety skaczą na dużych skoczniach to i na mamucich żadnych większych problemów nie będzie. Nie przesadzajmy. -
Cinu profesor
Jeden weekend na Vikersund w 2009 a tak ważny dla skoków. Oprócz zaniechania lotów kobiet, mieliśmy też słynne pukanie w kask Schlieriego, które przyspieszyło wprowadzenie przeliczników za wiatr i belkę.
-
CRIMSON bywalec
@Kolos
Vikersund ze starym profilem byla dobra do tego te niskie przeloty nad bulą robiły swoje. Jakoś nie wyobrażam sobie kobiet lątującyh w Planicy po 220-230m gdzie tam się spada z kilku metrów. Biologi nie oszukasz.
-
Kolos profesor
I Ostatnia Statystyka:
Kobiety jak dotąd latały tylko w Tauplitz i w Vikersund
Tauplitz - 9 skoków (1997,2003)
Vikersund - 40 skoków (2004,2007,2009) -
Kolos profesor
Oczywiście nie wykluczone, że Ganster w 1997 r. oddała więcej niż 6 skoków, a Irashko w 2003 r. więcej niż 3 skoki na skoczni mamuciej w Tauplitz.
Ale tyle udało mi się odszukać w internecie. -
Kolos profesor
Jeszcze trochę statystyki:
Liczba lotów kobiet: 49
Latami:
1997 - 6
2003 - 3
2004 - 24
2007 - 6
2009 - 10
W sumie na mamucich skoczniach latało 7 skoczkiń (Daniela Irashko - PB 200 m, Anette Sagen PB 174,5 m (177 m upadek), Helena Olsson - Smeby skakała co ciekawe zarówno jako Szwedka PB 174,5 m jak i Norweżka PB 146 m, Lindsey Van PB 171 m, Eva Ganster PB 167 m, Line Jahr PB 155 m, Jessica Jerome PB 126 m).
Narodami - 2 Austriaczki, 2 Norweżki, 2 Amerykanki oraz Olsson - Smeby zarówno jako Szwedka jak i Norweżka.
-
Kolos profesor
@GajBo
Największy absurd to ten, że kobiety w latach 1997-2009 oddały 49 skoków na skoczniach mamucich.
Tylko jeden z nich - ten na 177 m Sagen skończył się upadkiem, mimo tego zupełnie zabroniono kobietom wstępu na skocznię mamucie.
Oczywiście w tym czasie mężczyźni zaliczyli bardzo wiele upadków na skoczniach mamucich, sporo z nich bardzo poważnych mimo to nikt mężczyznom lotów narciarskich nie zabrania... -
Rawianek weteran
Myślę,że pobiją rekord i będzie on wynosił coś w przedziale 225-230metrów.
-
GajBo bywalec
W imię równouprawnienia i poprawności politycznej organizuje się konkurs lotów kobiet, na specjalnych zasadach. Nie dlatego, że skoczkinie weszły już na taki poziom, żeby zawody odbyły się bez zmartwień o klepanie buli i o bezpieczeństwo, ale dlatego bo tak wypada. Dla mnie to jest przeciwieństwo równouprawnienia.
-
butczan1 weteran
Nie dziwię się, że loty kobiet wtedy zniknęły na jakiś czas. W 2009 roku poziom skoków kobiet był taki, że skoki na 73,5m i 79m starczyły na TOP15 MŚ w Libercu.
-
KacpereQ_Ski_Jumping7312 bywalec
Czyli to wszystko przez Sagen. Nie wiem czy popełniła błąd przy lądowaniu, ale była w stanie to ustać 👏👏
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się