Były rekordzista świata kończy karierę

  • 2023-03-17 22:06

Niedzielne zmagania w ramach finałowego dnia Raw Air 2023 będą ostatnią okazją do zobaczenia Andersa Fannemela w akcji. Czterokrotny triumfator zawodów z cyklu Pucharu Świata zapowiedział, iż tego dnia zakończony sportową karierę.

- To mój ostatni weekend - poinformował norweskie media Anders Fannemel, który nie przebrnął piątkowych kwalifikacji na Vikersundbakken (HS240). - W tej chwili nie myślę o swojej karierze. Szkoda, że nie udało mi się awansować do sobotniego konkursu - dodał 31-latek, który wylądował na 135. metrze.

Fannemel zakończy karierę na obiekcie, na którym 15 lutego 2015 roku został rekordzistą świata w długości skoku narciarskiego. Norweg przed własną publicznością uzyskał 251,5 metra. Jego wyczyn - dopiero dwa lata później - o pół metra przebił Robert Johansson. Aktualny rekord należy do Stefana Krafta, który 18 marca 2017 roku poszybował na odległość 253,5 metra - także na norweskim mamucie.

31-latek skakał w prologu jako drugi, w ramach grupy krajowej. Po jego próbie jury zdecydowało się wydłużyć najazd wobec trudnych warunków wietrznych. - Niefajnym jest puszczenie dwóch skoczków, a następnie zorientowanie się, że przydałoby się więcej prędkości - czytamy wypowiedź Fannemela na vg.no.

Anders Fannemel zadebiutował w Pucharze Świata 5 grudnia 2009 roku. W debiucie zamknął czołową "10" na Lysgaardsbakken w Lillehammer. Od tamtego czasu odniósł cztery pucharowe zwycięstwa - ostatnie 16 grudnia 2017 roku w Engelbergu. Jego najlepsza zima przypadła na sezon 2014/15, kiedy zajął czwarte miejsce w końcowej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Norweski zespół sięgał po złote medale imprez mistrzowskich z Fannemelem w składzie. Tak było w 2015 roku roku w Falun, podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, a także rok później na Kulm, gdzie odbywały się mistrzostwa świata w lotach narciarskich.

Ostatnie lata były dla Fannemela nieustanną walką o powrót do pełni sił po poważnej kontuzji kolana, której Skandynaw nabawił się przed inauguracją Letniego Grand Prix w Wiśle - w lipcu 2019 roku. Zawodnik urodzony w Hornindal przeszedł kilka operacji, a o możliwym końcu kariery mówił już przed rokiem, kiedy był przedskoczkiem podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich na Vikersundbakken. To tam w nadchodzącą niedzielę pożegna się z kibicami.


Dominik Formela, źródło: vg.no
oglądalność: (20180) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Z norweskich skoczków, którym dane było występować na IO 2014 w Soczi, pozostał już tylko Tande.
    Anders był również ostatnim skaczącym Norwegiem z powołanych na MŚwL 2014 w Harrachovie i MŚwL 2012 w Vikersund i ostatnim z drużynowych brązowych medalistów MŚJ 2011 w Otepää.

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    Sezon 2017/18 rozpoczął całkiem nieźle, choć - jak to miał w zwyczaju - nierówno. W Engelbergu o 0,1 pkt pokonał fenomenalnego wówczas Freitaga, a potem przyszedł największy indywidualny sukces w karierze - 3. miejsce w klasyfikacji TCS po dwóch podiach w Ga-Pa i Bischo. I od tego momentu wszystko w karierze Andersa zaczęło się walić. Na MŚwL w Oberstdorfie i IO w Pjongczangu (swoich ostatnich imprezach mistrzowskich) pełnił rolę rezerwowego, nie występując ani indywidualnie, ani w drużynie. W PŚ też zwykle nie zbliżał się już do podiów, choć finałowy weekend w Planicy miał całkiem niezły.
    Zima 2018/19 to był dla Fannemela istny koszmar. Rzadko kiedy punktował, miał tylko jeden (ostatni w swej karierze) przebłysk na top 10 w Niżnym Tagile. Był do tego stopnia fatalny, że jego daleki skok w czasie odwołanych Q w Predazzo był postrzegany jako dowód na to, że wiatr wieje za mocno.
    Do kryzysu formy doszła jeszcze niestety poważna kontuzja na treningu w czasie LGP w Wiśle. Długo dochodził do siebie, nie było pewne, czy zobaczymy go jeszcze na skoczni.
    W olimpijskiej zimie 2021/22 powrócił i od razu załapał się do składu Norwegów na początek PŚ. Skakał jednak słabo, punktując tylko raz, i to w wietrznej Ruce. Po Engelbergu odsunięto go od PŚ, a i w PK pokazywał się sporadycznie (zresztą gdy już to robił, to też szału nie było).
    Obecny sezon rozpoczął całkiem fajnie, wywalczając limit w PK (czym przedłużył swoją karierę, bo chciał kończyć już w trakcie zawodów tej rangi na Rukatunturi, gdzie zresztą wygrał i był 3.). Na TCS zdołał jeszcze ostatni raz zapunktować w Bischofshofen, w PK skakał później momentami nieźle, ale zawsze miał jakichś lepszych konkurentów.
    Decyzja spodziewana, bo Fannemel wielokrotnie o zakończeniu skakania w ostatnich miesiącach (właściwie to już latach) wspominał. Dziękuję Andersowi za piękną karierę i życzę powodzenia.
    Był ostatnim skaczącym Norwegiem, który pokazywał się w PŚ w sezonach 2009/10-2012/13.
    Ze składu Norwegów na MŚ 2017 w Lahti pozostała już tylko połowa (Forfang, Johansson i Tande), ze srebrnej drużyny tak samo (Forfang i Tande).
    Na emeryturze jest już większość składu Norwegów na MŚwL 2016 w Bad Mitterndorf, pozostali tylko Forfang i Tande. Z mistrzowskiej drużyny również skacze już tylko dwóch (ci wymienieni wcześniej).
    Spośród Norwegów powołanych na MŚ 2015 w Falun skacze już tylko Forfang. Fannemel był natomiast ostatnim skaczącym zawodnikiem z czwórki, która wywalczyła tam drużynowe złoto.

  • Bernat__Sola profesor

    Wpis pożegnalny dla Fannemela zaczynałem pisać w sobotę wieczorem, ale potem zasnąłem.
    Ale mimo wszystko trzeba cośtam naskrobać dla tak świetnego skoczka.
    Anders był wielkim talentem. Zaliczył fenomenalny debiut w PŚ, zajmując 10. miejsce w Lillehammer jako 18-latek. Później 2 razy nie przeszedł Q, a gdy już mu się to znów udało, to był 7. i 10. Czyli można powiedzieć, że pierwsze 3 okazje na pokazanie się w konkursie głównym wykorzystał wybornie :P.
    Na MŚJ w Otepää zajął 4. miejsce, a z kolegami z drużyny (spośród których rozwinął się zdecydowanie najlepiej, choć Berggaard i Røe też mieli potencjał) zdobył brąz.
    W sezonie 2011/12 zdołał przebić się do norweskiej kadry, bo jak tylko zabrali go na PŚ, to zajął wspomniane wcześniej 7. i 10. miejsce w Sapporo. Od razu pojechał też na domowe MŚwL w Vikersund, gdzie po I serii był blisko medalu, ale drugi skok jednak pokazał, że do najlepszych mu jeszcze sporo brakowało.
    Rok później zaczął zimę z przytupem, stając po raz pierwszy na podium w Lillehammer, ale potem było już tylko gorzej i na MŚ w Predazzo w ogóle nie pojechał.
    2013/14 - tutaj wyglądało to trochę lepiej, ale wciąż był masakrycznie nierówny, choć akurat na IO w Soczi zaprezentował się przyzwoicie, zajmując 15. i 5. pozycję. MŚwL w Harrachovie też wypadło fajnie - 7. miejsce.
    Sezon 2014/15 był niewątpliwie dla Norwega życiowy. Rewelacyjny początek, kilka podiów i pierwsze zwycięstwo w Niżnym Tagile dało mu fotel lidera PŚ na starcie TCS. Później nastąpiła obniżka dyspozycji, ale wciąż dość regularnie wskakiwał do top 10. Przed MŚ w Falun znów forma wzrosła, Fannemel zmiażdżył rywali w Titisee-Neustadt i stanął na podium jeszcze w kolejnych 2 konkursach. Medalu indywidualnie w Szwecji nie zdobył, zajął 9. i 7. miejsce. Za to w drużynie przyczynił się do złota dla Norwegii. Po imprezie mistrzowskiej jeszcze jedno podium, później znów spadek z formą.
    W 2015/16 był nierówny, ale zazwyczaj poniżej pewnego poziomu nie schodził, a występów na top 10 było sporo. Wygrał konkurs w Sapporo, na MŚwL w Bad Mitterndorf 7., ale został mistrzem świata w drużynie.
    2016/17 to była dla niego słaba zima, choć przynajmniej na MŚ w Lahti "ogarnął się" i zajął 5. miejsce (najlepszy konkurs sezonu) + zdobył drużynowe srebro.

  • Oczy Aignera profesor
    Tak w temacie zakończeń

    Kiedy Vlastibor S. skończy swoją przygodę ze skokami?

  • Arturion profesor
    @Wiewior

    Sam tego nie wie.

  • papaja początkujący
    @sheef

    Trzech Japończyków...

  • Wiewior doświadczony
    @Nykanen

    Żyła najpozniej za cztery lata. Hula już skończył tydzień temu, a Stoch ? Kto wie.

  • Tomek88 profesor

    Dobry skoczek. Życiowy sezon 14/15 gdzie był 4 w klasyfikacji generalnej, udana zimą 15/16 i sezon olimpijski 17/18 gdzie skakał znakomicie w czasie TCS ale potem przyszedł zjazd w efekcie którego zabrakło go na igrzyskach w Pjongczangu.

    Miewał dobre momenty, łącznie 12 razy na podium w zawodach Pucharu Świata. Kibicie skoków na pewno o kimś takim nie zapomną. Powodzenia w dalszym życiu Anders.

  • kwak11234@wp.pl profesor
    @Nykanen

    przeciez Hula juz to zrobil

  • Nykanen początkujący

    A emeryci Stoch, Żyła, Hula kiedy kończą? :D

  • papaja początkujący

    Dobra decyzja. Kilu Polaków też powinno, tych powyżej 25-30...

  • vvorm stały bywalec
    @vvorm

    *8 lat temu był na szczycie, nie 9, oczywiście

  • vvorm stały bywalec

    Ajjj, jaka szkodaaaa... Jeden z tych skoczków narciarskich, do których mam największy sentyment. Pamiętam jego dynamiczne wyjście z progu i walkę o każdy metr, wręcz przeciąganie skoku do maksimum. W którymś wywiadzie dla norweskiej gazety nazywał siebie żartobliwie "starcem", kiedy ten czas tak szybko minął, że stosunkowo młody zawodnik stał się weteranem? :o
    Jego decyzja nie zdziwiła mnie jakoś bardzo, zwłaszcza po wczorajszych kwalifikacjach, ale miałam cichą nadzieję, że mimo wszystko da sobie szansę. No ale z czegoś żyć trzeba, sam o tym mówił, a akurat perspektywy na pracę na sportowej emeryturze ma. Poza tym dawał do zrozumienia, że chce wrócić do czołówki, że ma niedosyt swoich osiągnięć, a nie tylko skakać dla idei. Wielka szkoda, że paskudna kontuzja zrujnowała mu karierę i jeszcze zostawiła ślad na psychice.
    Nic, tylko życzyć kwalifikacji do konkursu i jak największej zdobyczy punktowej w niedzielę w miejscu, w którym 9 lat temu był na szczycie.
    Lykke til, Anders

    Mam jeszcze pytanie i drobną uwagę - czemu w tytule ,,były rekordzista świata", a nie po prostu Anders Fannemel? To jest forum dla pasjonatów stricte o skokach, więc podejrzewam, że wszyscy wiedzieliby o kim mowa, a i nie trzeba nas specjalnie zachęcać do kliknięcia w tytuł.

  • znawca_francuskiego weteran

    Bardzo dobry lotnik któremu niestety przytrafiły się kontuzje. Szkoda tego upadku w 2019 bo zapewne gdyby to się nie przytrafiło to pewnie do tej pory skakał by na dobrym poziomie i kariery by jeszcze nie kończył...
    Andreas życzę Ci przebrnięcia kwalifikacji i abyś zdobył punkty w niedzielę !

  • INOFUN99 profesor
    Kapitalny lotnik, były rekordzista świata, sezon 2014/2015, rollercoaster w sezonie 2017/2018, specyficzny najazd

    Nawet, jak był w słabej formie, to i tak umiał latać powyżej 200 metrów. Specyficznie dojeżdżał, "trząsł się" na najeździe. Lot na 251,5 metrów pozostanie na długo w pamięci. Pamiętny sezon 2017/2018, świetny TCS i sportowy dramat na MŚwL i na IO. Pamiętam, jak wtedy skakał przygaszony na Raw Air. Ostatnie lata to walka z kontuzjami. Decyzja o zakończeniu kariery, jak najbardziej do przewidzenia.
    Powodzenia Anders.

  • ostry666 stały bywalec

    Szkoda, był zawodnikiem w erze pewnego odrodzenia zawodników norweskich, siwtne skoki na mamutach plus rekord, będą zapamiętane, powodzenia w dalszym życiu.

  • Janekx1 weteran

    Oby FIS umożliwił Andersowi tak jak kiedyś Stjernenowi skoczenia w swoim ulubionym kombinezonie na koniec kariery. Będzie Andersa brakowało ale patrząc na to ile włożył wysiłku w powrót po tak ciężkiej kontuzji należy się wielki respekt, forma była nie ta już ale chęci się liczyły. Powodzenia w dalszym życiu pozasportowym!

  • Xenkus profesor
    @Introverder

    Moim zdaniem zareagowałby inaczej na koniec kariery Huki jakby miał kończyć.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Szkoda, ale decyzja spodziewana. Fajnie by było, jakby udało mu się zdobyć punkty w ostatnich zawodach w karierze.

  • Rawianek weteran

    Miał kończyć wcześniej ale przedłużył sobie trochę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl