„Dziwne, że nie mogą znaleźć na to pieniędzy” – odrzucono wniosek Norwegów o dofinansowanie skoków kobiet

  • 2023-04-05 10:05

Norweska kadra narodowa kobiet nie otrzymała środków finansowych na działania, które miałyby wesprzeć  rozwój skoków pań. Padła propozycja przeprowadzenia badań, które miałyby pomóc w lepszym dostosowaniu kombinezonów do kobiecego ciała. Wniosek został jednak odrzucony przez Norweską Konfederację Sportu (NIF). Maren Lundby obawia się, że brak reakcji i zmian przełoży się na zwiększenie problemów z wagą.

Norwegowie starali się zapobiec temu, by waga stanowiła coraz bardziej znaczący czynnik w sporcie. Projekt NSF Hopp został jednak odrzucony, co skutkuje brakiem pozyskania finansów potrzebnych do przeprowadzenia badań. Maren Lundby obawia się, że może to doprowadzić do zwiększenia problemów z zaburzeniami odżywiania: – Dziwne, że nie mogą znaleźć na to pieniędzy. W naszym sporcie badania są prowadzone głównie dla mężczyzn, a przecież mamy różne ciała i może nasz kombinezon powinien być dopasowany inaczej – mówi srebrna medalistka tegorocznych MŚ.

NRK uzyskała dostęp do wniosku, w którym duży nacisk na wagę jest wymieniany jako jeden z powodów niskiej liczby skoczkiń. Maren Lundby otwarcie dzieliła się swoimi problemami z utrzymaniem prawidłowej wagi, co wymusiło jej przerwę od startów. Jak sama przyznaje w rozmowie z NRK, takich przypadków jest o wiele więcej: – Myślę, że musimy zdać sobie sprawę z tego, jak duży jest to problem. Osób znajdujących się w podobnej sytuacji do mojej jest mnóstwo.

Norweska drużyna wystąpiła o pozyskanie funduszy w ramach tego, co Norweska Konfederacja Sportu nazywa „Siłą na rzecz różnorodności i integracji”. To trzyletni projekt, który ma działać między innymi na rzecz równouprawnienia.

– Najważniejsze dla nas jest jak najlepsze zagospodarowanie środków, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury i Równości. Odrzucono blisko 180 wniosków, a jednym z nich jest NSF Hopp. Nasze wsparcie otrzymało w sumie 15 projektów, których celem jest przełamanie różnych barier w sporcie – pisze Biayna Sardarian w e-mailu do NRK. Kierowniczka projektu dodaje również, że wniosek ma wiele mocnych stron i wyjaśnia ważny temat, ale nie spełnia wszystkich kryteriów, aby uzyskać wsparcie.

Clas Brede Brathen reaguje na fakt, że NIF nigdy nie odpowiedział na wniosek: – Myślę, że mogliby poświęcić trochę czasu, aby nam odpowiedzieć. Naprawdę ciężko pracowaliśmy, żeby złożyć dobry wniosek, więc chcielibyśmy uzyskać odrobinę szacunku – mówi dyrektor sportowy Norwegów i dodaje, że to nie koniec starań o wsparcie finansowe dla skoczkiń. – Złożymy wniosek ponownie, więc warto byłoby wiedzieć, co nie jest wystarczająco dobre.

W tym roku kobiety pierwszy raz w historii spróbowały swoich sił na skoczni do lotów narciarskich. Konkurs w Vikersund był ważnym i przełomowym wydarzeniem dla całej dyscypliny. Jak twierdzą Norwegowie, kolejnym krokiem dla rozwoju sportu jest budowanie zasad dla kobiet, a nie dostosowywanie kobiet do zasad.


Jagoda Karpińska, źródło: Nrk.no
oglądalność: (3549) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kibic_z_Mazowsza bywalec
    @miniek

    Bardzo celne dywagacje

  • miniek początkujący
    "równość"

    Zawsze wydawało mi się, że w skokach męskich biorą udział mężczyźni o takiej, a nie innej budowie ciała, ponieważ mają predyspozycje do bycia skoczkami. Otyli, nieproporcjonalni, czy o budowie ciała jak moja (grube uda, biodra, odkładanie się tłuszczu w dziwnych miejscach), są zdyskwalifikowani po prostu już na starcie zgodnie z zasadą "z tej mąki chleba nie będzie". Ale widzę, że panie w skokach chcą hołdować innej zasadzie - "jak tylko masz ochotę na uprawianie tego sportu, to zasady mają się dostosować do ciebie, a nie ty do zasad". Masz nieodpowiednią budowę ciała? Peszek, znajdź sobie inne zajęcie. Dżokejami nie są panie czy panowie ważący 70 kg i więcej i ktoś robi z tego powodu problem..?
    Podziwiam norweskie władze, że nie dały się wciągnąć w finansowanie czegoś co byłoby i tak skazane na porażkę.

  • Arturion profesor
    @King

    "Lundby będąc Kanadyjką lub Szwedką pewnie aż tak zaciekle nie walczyłaby o tego typu zmianę."
    Tu nie może być innego zdania.

  • King profesor
    @Cinu

    Lundby prędzej pewnie stwierdziłaby, że skoki tracą na popularności z uwagi na to, że nie ma "równości" w skokach żeńskich i męskich.
    A przecież oczywiste, że w parze z popularnością idą większe pieniądze. Niestety kondycja dyscypliny jest coraz gorsza i moim zdaniem jury w tym sezonie dołożyło nie cegiełkę, a paletę cegieł. Jeśli sytuacja się nie zmieni najpierw ucierpią skoki żeńskie, które i tak jeszcze nie mają takiego przebicia, a w dalszej kolejności i męskie.

    A co do dopasowania kombinezonów. Sportowo skoki żeńskie są pewnie obecnie na etapie skoków męskich może z lat 90. Jest kilkanaście topowych zawodniczek, a żeby awansować do "30" w sumie niewiele trzeba. Technologicznie i tak z całą pewnością jest dużo lepiej niż w męskich skokach te 20-30 lat temu. A nawet jeśli Lundby ma rację i kombinezony żeńskie być może powinny mieć inny krój, kształt itd. to przecież wszystkie zawodniczki obecnie bazują na tej samej wiedzy, nie ma zawodniczki, która byłaby poszkodowana lub zyskiwałaby względem innej. Jeśli nawet istniałoby rozwiązanie sprzętowe lepsze niż stosowane obecnie, o którym jeszcze nie wiedzieliby, to przecież brak tego nie wpływa na różnicę poziomu zawodniczek. W skrajnym przypadku niektóre może szybciej zaadoptowałyby się do ewentualnych zmian, a inne później.

    A jeśli jeszcze okazałoby się, że nowe rozwiązanie byłoby kosztowniejsze to straciłyby na tym np. Kanadyjki względem czołowych ekip mających więcej pieniędzy. I mielibyśmy z czasem sytuację jak w skokach męskich z betonowym TOP6. No ale punkt widzenia zależy też od punktu siedzenia ;) Lundby będąc Kanadyjką lub Szwedką pewnie aż tak zaciekle nie walczyłaby o tego typu zmianę.

  • Klovy początkujący

    Kocham ją! Szkoda, że nie latały w Planicy, wysokość skoczni nie ma znaczenia, skoro taki Wąsek bez problemu 200 przekracza i Paschke bez formy.

  • Cinu profesor

    To co lubię w Maren to zaangażowanie z jakim walczy o pewne sprawy. Wolałbym jednak, gdyby swoją energię przeniosła na inne, znacznie ważniejsze problemy tego sportu. Skoro męskie skoki tracą popularność to trudno oczekiwać, że w przypadku kobiet będzie inaczej. Najważniejsze mankamenty skoków mają charakter międzypłciowy, potrzebne są gruntowne zmiany.

    Krzyczenie o braku równości i wbijanie sobie nawzajem szpileczek nic nie da, bo jedziecie na tym samym wózku. Nie ma sensu toczyć walki o to, kto pierwszy uderzy o ziemie spadając z wysokiego klifu. Może warto na ten moment zapomnieć o płci i wspólnie przeprowadzić krucjatę do FiSu w celu ratowania dyscypliny?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl