LGP w Szczyrku, więcej normalnych skoczni w Pucharze Świata - kalendarze na sezon 2023/2024

LGP:
+ Możliwy powrót Hinterzarten
+ Szczyrk w kalendarzu
+ Aż 2 konkursy w Hinzenbach (ciekawe, czy tym razem Norwegowie nie odpuszczą z powodu kapryśności tej skoczni) i 2 w Rasnovie
- Duża luka między Szczyrkiem a Rasnovem (mogłaby powrócić Hakuba)
- W najbardziej miarodajnym Klingenthal znów tylko 1 indywidualny i zapychacz

PŚ:
+ Aż 4 mamuty
+ Więcej skoczni normalnych u panów, weekend w Lillehammer i przystanek Trondheim z 2 różnymi obiektami
+ Nowy turniej w Polsce
+ Duety na mamucie
+ Panowie znów na 3 kontynentach
+ Panie dostaną konkursy lotów w ramach pełnoprawnego PŚ
+ Skoki pań w Oberku i Ga-Pa (w obu miejscowościach nocą)
- Brak Rasnova u panów (minusem nie był rozmiar skoczni sam w sobie, tylko zapychacze kalendarza i zaledwie po jednym indywidualnym; moglibyśmy mieć już 4 NH i można by wtedy rozdawać małe KK najlepszym zawodnikom na nich)
- Sapporo panów tylko z 2 konkursami (będzie odpuszczanie tych zawodów przez niektórych)
- Panie mają tylko 1 konkurs w Lahti
- TP zaczynający się od duetu i ponadto z drużynówką, która potem nic nie da (lepiej byłoby, jakby były same indywidualne i duety na koniec)

@dervish

Największa wada tego turnieju to dwie drużynówki lepiej by było jedne duety na koniec i reszta indywidualne. W ten sposób zyskalibyśmy dodatkowo dwa konkursy indywidualne, a nie jeden.

Mam nadzieję, że przemyślą te duety jeszcze. Wg mnie one w ogóle nie muszą być narodowe. Chętnie bym zobaczył walkę np: Kubacki-Kobayashi vs Granerud-Kraft. W przeciwnym razie, jak kilka osób napisało, dużo zawodników będzie poszkodowanych na początku.

A jeśli miało by być tak, że sumowane są noty poszczególnych zawodników to tylko przypomnę PZN, że w RAW Air zrezygnowano z drużynówek. A już duety na początek przy takim rozwiązaniu to całkowita porażka, wielu zawodników traci na wstępie szansę na zwycięstwo w całym cyklu

Czyli jest tak, że format, zasady turnieju nie są ustalone ale z góry PZPN albo chce (albo ma wciskane) duety, drużynówki bo gdzieś muszą być a coraz mniej lokalizacji chce to organizować, wolą indywidualne. Wielka prowizorka

Swoją drogą, miksty na takim turnieju (zwłaszcza na koniec, nie, jak tu, na początku) to może być bardzo fajne widowisko, bo konkursy duetów same w sobie się sprawdziły, a tu dochodzi jeszcze walka o wygraną w klasyfikacji całego touru. O ile, oczywiście, przemyśleli organizację tego.

Mnie się średnio widzi taka formuła PT. Zwłaszcza ta drużynówka, przez którą 5-6 zawodnik z silnej reprezentacji zostałby w klasyfikacji wyprzedzony przez reprezentanta egzotyki. Można tak zrobić, tylko niech się nie dziwią, że później niektórzy nie będą tego traktować na poważnie. Po zobaczeniu, że w skład tego będą wchodzić miksty, przyszedł mi do głowy bułgarski rodzynek Vladimir Zografski, jednak można do niego dokoptować jego kanadyjskiego odpowiednika, Boyd-Clowsa. W biegach narciarskich coś mi gdzieś mignęło, że jest taka możliwość, dlaczego by nie wprowadzić tego i tu? Startują pod flagą FIS, pracują na siebie indywidualnie i tyle. Ponadto, jeśli miniDRUŻYNÓWKI liczą się do klasyfikacji INDYWIDUALNEJ, to koniecznie trzeba zrobić jak we wspomnianych biegach narciarskich w sprintach, czyli prawo do wystawienia 2-3 drużyn z jednej reprezentacji.

Podoba mi się ten format weekendu w Lillehammer. Wszędzie tak powinno być - jeden konkurs na skoczni normalnej (jeśli taka istnieje i nadaje się do użytku), a drugi na dużej.

@SzeskaFanStocha

Najlepszym rozwiązaniem gdyby duety miały pozostać w klasycznej formie byłoby kończenie turnieju druzynówką i duetami.
Duety na sam koniec i wtedy do duetów kwalifikowaliby się dwaj najwyżej sklasyfikowani w turnieju.

To i tak by było słabe zakończenie bo takie rozwiązanie wykluczałoby mozliwośc zajęcia podium przez 3 skoczków z jednej nacji. Tego nie ma nawet na IO. Dobre w tym byłoby to, ze przez caly turniej skoczkowie walczyliby najpierw o zakwalifikowanie się do drużyny a później dwóch najwyżej sklasyfikowanych do duetu. Slabe byłoby ze mogłoby dojśc do przypadków, że jacyś skoczkowie którzy przed duetami byliby w top 10 turnieju mogliby nie zostać dopuszczeni do duetów bo akurat w ich kadrach byłoby dwóch wyżej sklasyfikowanych. Natomiast na spory awans mogliby liczyć outsiderzy którzy w duetach mieliby pewną miejscówkę co dałoby im 1 , 2 a nawet 3 dodatkowe skoki turniejowe.

A duety w niezmienionej formie już pierwszego dnia to jakaś farsa. Są nacje które mają 3 bardzo mocnych skoczków i juz przed startem turnieju trener przy zielonym stoliku będzie jednego z tej trójki musiał wykluczyć z duetów.

Przykład nasza kadra: Stoch, Kubacki, Żyła. Którego z nich jeszcze przed rozpoczęciem TP wykluczyć z walki o zwycięstwo czy tez podium turnieju?

A ja nie rozumiem sensu rozgrywania całego pierwszego periodu w warunkach hybrydowych od sezonu 2024/2025 jeżeli to rzeczywiście miałoby nastąpić. Już obecny sezon dał w kość zawodnikom a od początku listopada były trzy tygodnie przerwy. Poza tym czy to miałoby być przedłużenie LGP wliczane do klasyfikacji Pucharu Świata? Kto to będzie organizował, już teraz są braki chętnych skoro pierwszy weekend grudnia dostaje Lillehamer, które z Pucharu Świata miało wylecieć. W wyjątkowych sytuacja zawody hybrydowe niech już zostaną, lepiej takie niż gdyby miały być całkowicie odwołane ale to tylko w przypadku braku możliwości naśnieżania a nie jako stała cześć PŚ i kilka weekendów z rzędu

Dlaczego podczas TP najpierw są duety a na koniec drużynówka? Sorawiedliwiej by chyba było gdyby najpierw była drużynówka a później duety.

Tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić. Aż 3 skocznie normalne i wszystkie mamuty, a zawody rozgrywane na 3 kontynentach. Można przyszły sezon nazwać prawdziwym Pucharem Świata. Tylko szkoda, że prawdopodobnie to ostatni normalny sezon, bo chodzą słuchy, że od 24/25 pierwszy period ma być rozgrywany w warunkach hybrydowych.

@Cinu

Dodałbym jakąś drużynówkę w grudniu i byłby git

Chyba najlepszy kalendarz od bardzo dawna. Plusem weekendy na dwóch skoczniach w Trondheim i Lille, brak mikstów, Szczyrk, Kuusamo zaczyna sezon tak jak powinno być. Minus brak Rasnova i dałbym jednak po jednym duecie i jednej drużynówce mniej.

@Labrador_Retriever

Tylko brak Rasnova jest minusem i konkurs drużynowy w polskimi turnieju.

W końcu jakaś bardzo dobra wiadomość!
Są wszystkie czynne skocznie mamucie, są i skocznie normalne, w tym polska skocznia.
Pomijając brak Rasnova to kalendarz na serio fajny!

Normalne skocznie to świetny pomysł. W ogóle istotna jest różnorodność. Kiedy wiele skoczni ma baaardzo podobne parametry do siebie, to naprawdę każdy konkurs na innym obiekcie jest na wagę złota. Nie mówię, żeby zapchać kalendarz normalnymi skoczniami, ale takie 3-4 konkursy na sezon są super. Tym bardziej że normalne obiekty są na MŚ, IO, więc powinny być i w PŚ. Ten kalendarz ma niewiele minusów. Są loty na trzech obiektach, są skocznie normalne, mamy dwa tygodnie poza Europą. Mam tylko nadzieję, że ten trend będzie podtrzymany.

Nareszcie skocznie normalne. Szkoda że bez Rasnova. Turniej Polski zapowiada się przyzwoicie, choć duety na starcie trochę kiepski pomysł. Cieszy mnie, że w końcu bez mikstów w Willingen i że wogóle bez mikstów.

@Pavel

Jednak nie porównywałbym turnieju w którym zlicza się wszystkie serie rozegrane na jednej skoczni do turnieju rozgrywanego na trzech różnych skoczniach.

To dwie różne kwestie.

A kibic może interesować się wszystkim, kwestia tylko odpowiedniej promocji wydarzenia.

@dervish

Zapewne będzie to kolejny cudak pokroju Willingen czy Planica ileś tam, gdzie klasyfikacja tego turnieju interesuje tylko samego zawodnika, który ją wygrywa, bo idą za tym nagrody pieniężne. Kibic ma w zasadzie gdzieś tę klasyfikację.