Kalendarze FIS na sezon 2023/2024 zatwierdzone. Zakaz startu dla Rosjan podtrzymany

@Lataj

Czemu nie? Ale Średnia Krokiew byłaby lepsza.

@Kornuty

To nie jest polityka, to jest piętnowanie ludobójczej wojny mającej na celu zabór innego państwa, najeźdźców, zbrodni. Kacapscy sportowcy są w awangardzie popierających Putlera. Putin używa sportu do szerzenia swojej propagandy podobnie jak niegdyś robił to Hitler.
Kacapia i jej reprezentanci podobnie jak niegdyś III Rzesza powinna być wykluczona nie tylko ze świata sportu ale ze wszystkich dziedzin funkcjonowania międzynarodowego.

W końcu wymyślili, że po zawodach na innym kontynencie niż Europa, nie warto wracać do Europy tylko od razu jechać na inny kontynent. I to bez przystanku w Europie!

@Arturion

Rasnova 2 razy? To dopiero by było! Póki co, LGP ma wystartować w Courchevel.

Po lekturze newsa a w zasadzie to już po przeczytaniu nagłówka od razu mam dobry humor. :)

@Lataj

Może Rasnov wskoczy za Hinterzarten?

@Kornuty

Tenisiści mogą startować, bo związek tenisa, to prawie sami rusofile. Już za Gruzję powinni ruscy być wszędzie zawieszeni.
To mój ostatni komentarz w tej sprawie.

Mieszanie sportu do polityki jest niewybaczalnym błędem. Co ciężko trenujący i marzący o sportowych laurach zawodnik czy zawodniczka winni że liderzy ich krajów podjęli takie a nie inne decyzje. Rosyjscy biegacze i biegaczki należą do najlepszych na Świecie, skoczkowie nieco słabsi. Dlaczego tenisiści mogą starować a biegaczki nie ? Jest to decyzja czysto polityczna nie mająca nic wspólnego ze sportem.

I period LGP to będzie istny maraton. Niemcy i Polska w 2 kolejne weekendy, a w środku tygodnia pomiędzy nimi nie jeden, a 2 konkursy we Francji. Będzie po co przyjeżdżać do Sabaudii. Oprócz tego będą nowości w kalendarzu, czyli powrót Hinterzarten i Szczyrk za bubel w Wiśle, któremu przyda się remont.

Bardzo ciekawie również zapowiada się PŚ. Aż 3 normalne skocznie, w tym 2 w Norwegii i Szczyrk, a do tego wszystkie czynne mamuty w zawodach najwyższej rangi z MŚ na Kulm na czele. Za sprawą Lillehammer Norwegia powraca do organizacji zawodów w periodzie przed TCS, a PŚ utrzymuje się w Lake Placid w USA. Brakuje tu Rasnova, którego głównym problemem był nie profil skoczni, tylko zapełniacze kalendarza zamiast drugiego konkursu indywidualnego, przez co wielu skoczków odpuszczało wyjazd do Siedmiogrodu. Ale z drugiej strony przyda się odświeżenie kalendarza. Trudno sobie i tak wymarzyć lepszy kalendarz. U kobiet nowości też nie brakuje. Vikersund tym razem będzie gospodarzem konkursu wliczanego do klasyfikacji PŚ.

Na pohybel MKOl-owi! Nie ma sensu co jakiś czas przedłużać zakazu startu putinolubów, skoro wojna jeszcze się nie zakończyła, a ktoś z FIS już przyznał się do błędu, wahając się co do dopuszczenia do startu morderców niewinnej ludności cywilnej.

@Kolos

Cóż zawsze tak było...

@Lataj

No i Niemcy byli "zbanowani" w sporcie, zaraz po II wojnie światowej na IO 1948 czy Mundialu 1950 byli nieobecni. Zabroniono im startu.

@RyanWolfe

Zakażmy jeszcze Chińczykom startów, bo łamią prawa człowieka. Niemców też zbanować za ich zbrodnie wojenne. I przywróćmy wyznawców ruskiego miru /s

Ale poważnie, Chiny przynajmniej nie prowadzą wojny międzynarodowej, a Niemców mogli rozliczyć już dawno, tylko świat zachodni miał do nich ten sam sentyment co do Amerykanów i teraz nie ma sensu ich karać za coś, co wydarzyło się bardzo dawno.

@Arturion

no zgadzam się. jest spora różnica. to co amerykańce robiły to jest potworne i potworne jest, że nie ponieśli żadnych konsekwencji

@Arturion

Jak są pasjonaci to nawet totalna egzotyka jakoś egzystuje w tym sporcie - bo przecież nawet skoki na Węgrzech, Łotwie czy Bułgarii (po za Zografskim) całkiem nie wymarły i są tam używane wciąż skocznie. Owszem to zasadzie amatorska zabawa na malutkich skoczenkach ale jakoś to egzystuje.

@Arturion

W skokach Białorusini leżą, ale już w biegach narciarskich to nie są tacy najgorsi.

W narciarstwie dowolnym to nawet Białorusini w oatatnich czasach mieli medale olimpijskie.

Ale oczywiście nr. 1 na Białorusi w sportach zimowych jest akurat nie zarządzany przez FIS biathlon.

Postawa FIS-u jest oczywiście godna pochwały, lecz pamiętając początki i, że nie bardzo byli chętni do wykluczania.... To zdaje się, że postawa FIS-u wynika głównie z twardego oporu głównych sponsorów aniżeli z wewnętrznych przekonań FIS-owskuch decydentów.

Tym niemniej FIS zachował się jak trzeba.

@RyanWolfe

Nie politykujemy tutaj, od tego są Facebook, Twitter, Tik Tok, Telegram. Nad "Amierikanskim Mirem" było już pół wieku wytrząsania się, za PRL. I jakoś średnio to wypaliło w konfrontacji z realiami świata. Został ci sentyment do Pociągów Przyjaźni Warszawa-Moskwa, wiozących na wódeczkę do bratniego, miłującego pokój narodu?

Dla mnie całkiem rozsądny kalendarz. Przede wszystkim - nareszcie wszystkie 4 mamuty będą wykorzystane w jednym sezonie. Tu FIS wyczuł koniunkturę marketingową - większość przypadkowych i potencjalnych nowych kibiców skoków bardziej będą ekscytowały loty po 200 m, niż fascynujące tylko zapaleńców zmagania o wygraną pomiędzy 80 a 90 metrem. Dlatego ja się cieszę, że zamiast Rasznova będzie mamut w Oberstdorfie, a Rumunię dopieści się w lecie i przez panie. Jeśli dla panów choć raz ma być obowiązkowo normalna, to już niech będzie to Szczyrk, gdzie profil jest nowoczesniejszy, niż w Rasznovie i łatwiej przekroczyć te 100 metrów. Gdyby jeszcze zamiast truchła w Lahti (była fajna za pierwszych sukcesów Małysza, teraz to już przymały antyk) dali jakiś większy obiekt, a parę by się znalazło, można powiedzieć, że FIS skroił sezon na miarę współczesności.

@janbombek

Przyznam, że ja innego wyjścia nie widzę.
Można budować mniejsze obiekty oddolnie, ale musi ktoś chcieć skakać. W krajach "egzotycznych" to nie wypali, bo dla - optymistycznie powiedzmy - trzech chętnych, nawet rodziny nie będą chciały budować skoczni, także tymczasowych.
W krajach z tradycjami skoki przetrwają zawsze. W skrajnym przypadku na poziomie do, mniej więcej, 1930 r.
Przy czym przez "zawsze" rozumiem najbliższe 20-30 lat. O ile świat będzie szedł w mniej więcej tym samym kierunku. :-)

@Arturion

Trochę to przypomina takie zaklęte koło. Nie ma sukcesów, bo dyscyplina jest mało popularna, a co za tym idzie brak sponsorów, brak kasy, a z drugiej strony przy małym zainteresowaniu ciężko przyciągnąć młodzież do sportu. Wydaje się, że pomysł aby czołowe reprezentacje pomagały tym słabszym jest na chwilę obecną najlepszym rozwiązaniem.

@RyanWolfe

Jednak jest spora, naprawdę spora różnica.