"Nigdy więcej piłki nożnej!" - Daniel Andre Tande po kontuzji stopy

  • 2023-07-27 20:44

Daniela Andre Tandego zabrakło na skoczniach w Zakopanem podczas konkursów o medale Igrzysk Europejskich. Wszystkiemu winien mecz piłki nożnej rozegrany podczas majowego eventu w Hammerfest, podczas którego norweski skoczek doznał złamania stopy.

- Nigdy więcej piłki nożnej - mówi Tande w rozmowie z dziennikiem Dagbladet. - Przez prawie całą pierwszą połowę stałem w bramce. W końcu pojawiła się ochota, żeby wyjść w pole. Nietrudno wtedy stracić głowę i narobić sobie problemów - tłumaczy skoczek, który na boisku zderzył się z menedżerem norweskiej federacji, Clasem Brede Braathenem. - Piłka nożna to bardzo kontaktowy sport - mówi Braathen. - Pamiętam jak jeszcze w latach 80. Ole Bremseth zrujnował sobie karierę, gdy na boisku zerwał więzadło krzyżowe.

Sięgając do trochę mniej odległej przeszłości, warto przywołać to, co w 2005 roku wydarzyło się na stadionie Wisły Kraków. Podczas meczu skoczków narciarskich z Reprezentacją Artystów Polskich Fin Veli-Matti Lindstroem po ostrym starciu z jednym z rywali złamał nogę. Kontuzja wykluczyła go ze startu w pierwszej części sezonu zimowego, a utalentowany Fin nigdy już nie powrócił do formy sprzed kontuzji. A był to zawodnik, który do tamtego feralnego meczu pięciokrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata.

Czasem pech jednego jest szczęściem drugiego. W 1994 roku Noriaki Kasai podczas gry w piłkę uszkodził staw skokowy. Między innymi za sprawą tej kontuzji stracił cały sezon 1994/95. Awaryjnie w jego miejsce powołano Kazuyoshiego Funakiego, przebywającego z kadrą B na obozie w Lillehammer, a ten okazał się wtedy rewelacją sezonu. Zajął drugie miejsce w Turnieju Czterech Skoczni i czwarte w klasyfikacji Pucharu Świata. Trzy lata później podczas TCS znajdujący się w wysokiej formie Kasai uplasował się na niezłym, szóstym miejscu podczas inauguracji w Oberstdorfie. W Ga-Pa już nie wystąpił. Szanse na wysoką lokatę w Turnieju stracił przez to, że... uszkodził staw skokowy podczas gry w piłkę nożną.

- Jak by tego było mało jakiś czas później upadłem podczas treningu techniki i doznałem uszkodzenia chrząstki w prawym kolanie - dodaje Tande. - W konsekwencji dopiero półtora tygodnia temu zacząłem skakać. Nie martwię się tym jednak. Zimą z reguły szło mi lepiej, kiedy latem doznałem kontuzji - mówi 18. zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w poprzednim sezonie. 

W najbliższy weekend Courchevel w podczas zawodów Letniego Grand Prix Norwegię reprezentować będzie sześciu zawodników: Robert Johansson, Sondre Ringen, Iver Olaussen, Sindre Ulven Jørgensen, Christian Røste Solberg i Pål-Håkon Bjørtomt.


Adrian Dworakowski, źródło: Dagbaldet + informacja własna
oglądalność: (5532) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @vvorm

    Mało tego. Wygrał nawet zawody u siebie.

  • kubilaj2 weteran
    @HAZARD

    Z czego większość ugrał na najbardziej beznadziejnej inauguracji sezonu... no na pewno w XXI wieku.
    Do tego powrót do formy Ammanna, pukanie do czołówki Bardala...

  • HAZARD weteran

    Velli nabawił się tej kontuzji tuż po fatalnym sezonie, podczas którego zgromadził aż 8 pkt. Prawdopodobnie miała ona mały wpływ na jego dalsze losy, niestety tak czy inaczej chyba nie spełniłby pokładanych w nim nadziei i swój prime miał już za sobą. Coś tam jeszcze szarpnął w 06/07, ale to był specyficzny sezon, dużo nowych twarzy i sensacyjnych wyskoków (Lappi, Jacobsen, Pauli, Innauer, Ipatov, Koudelka, Hilde itd.)

  • kubilaj2 weteran
    @vvorm

    Norwescy skoczkowie także wcześniej mieli kłopoty z lękiem wysokości - bodajże przy transmisji Oslo 2006 współkomentatorka powiedziała, że któryś z Norwegów ma wyżej wymieniony strach.

  • vvorm stały bywalec

    Miał przejścia także w prywatnym życiu. Jednak trzeba przyznać, że twarda sztuka z niego. nawet po koszmarnym upadku w Planicy potrafił w miarę szybko powrócić do zdrowia i wrócić na skocznię już w tym samym roku i nawet stanąć na podium, a 2 sezony po tym wydarzeniu powrócić na mamuty, w tym na ten słowenski. Pytanie, jakie by wyniki osiągał, gdyby nie lęk wysokości, który mu ponoć towarzyszy. Ciekawa postać.

  • Arturion profesor

    By ocenić: każdy może mieć pecha. Ale niektórzy maja większego, niż inni.

  • Lataj profesor

    Pechowiec taki sam, a może nawet większy niż Gangnes. Szkoda go, ale jeśli i po tym kontynuuje karierę, to będzie uparty jak Markeng.

  • Arturion profesor

    Przesadza, bo i nasi skoczkowie lubią pokopać. Ale w wymiarze metaforycznym, dobrze brzmi ten tytuł! ;-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl