Bolesne Courchevel. Upadki Bresadoli, Ipcioglu i Raimunda

  • 2023-07-30 10:08

Nie wszyscy skoczkowie będą z uśmiechem wspominać tegoroczny pobyt we francuskich Alpach. W piątek i sobotę bliskie zapoznanie ze 132-metrowym obiektem w Courchevel zaliczyli reprezentanci Włoch, Turcji oraz Niemiec.

Na starcie sobotnich kwalifikacji do premierowych zawodów Letniego Grand Prix 2023 zabrakło Giovanniego Bresadoli, który ma za sobą najlepszy sezon zimowy w dotychczasowej karierze. Nieobecność skoczka z Italii szybko wzbudziła niepokój pośród kibiców 22-latka.

- W piątek trenowaliśmy w Courchevel. Przy okazji jednej z prób zaliczyłem wywrotkę na wybiegu, gdzie była sucha trawa. Wskutek tego zdarzenia moje prawe kolano wykonało nienaturalny skręt. Struktury na pewno są naciągnięte, natomiast dokładniejsze badania czekają mnie w poniedziałek  - przekazał nam Giovanni Bresadola, którego spotkaliśmy poruszającego się przy pomocy kul ortopedycznych w jednym z francuskich hoteli.

Inauguracyjnego konkursu nie dokończył z kolei Philipp Raimund, który wyrósł na głównego faworyta sobotnich zmagań - wygrywając oficjalny trening i kwalifikacje. Medalista Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 potwierdził niemały potencjał także podczas pierwszej serii zawodów. Niemiec poszybował na odległość 134,5 metra, co było najdłuższym skokiem dnia, jednak nie zdołał ustać skoku poza rozmiar francuskiego obiektu.

- Odczuwam ból w okolicach biodra, więc postanowiliśmy nie ryzykować i dmuchać na zimne. W niedzielę powinno być lepiej - usłyszeliśmy od 23-latka, który nie przystąpił do rundy finałowej, przez co został sklasyfikowany na 30. pozycji. Po pierwszej serii telewizyjne kamery uchwyciły Raimunda, który był poddawany zabiegom fizjoterapeutycznym w wiosce zawodników. Problem z biodrem potwierdził nam także trener Stefan Horngacher, który był wyraźnie przejęty stanem zdrowia swojego kadrowicza.

Arenę olimpijską z 1992 roku z grymasem bólu opuszczał także Fatih Arda Ipcioglu. Turecka rewelacja ostatnich miesięcy upadła w drugiej serii konkursowej, przy skoku mierzącym 105,5 metra. 25-letni olimpijczyk z Pjongczangu i Pekinu stracił równowagę podczas lądowania i z impetem uderzył głową w zeskok dużej skoczni w Courchevel, a wybieg opuszczał w towarzystwie Sandro Pertile, dyrektora Pucharu Świata w skokach.

W niedzielne popołudnie Ipcioglu poinformował nas, że nie weźmie udziału w kwalifikacjach do drugiego konkursu z cyklu Letniego Grand Prix 2023. Wszystko z powodu bólu ramienia, który jest pokłosiem sobotniego zdarzenia. Ipcioglu pojawi się jednak pod skocznią, by dopingować swojego reprezentacyjnego kolegę - Muhammeda Aliego Bedira, który we Francji po raz pierwszy w karierze wskoczył do punktowanej "30" zawodów najwyższej rangi.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5562) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Mam nadzieję, że cała trójka wystartuje w Szczyrku... Choć pewnie Bresadola nie da rady w tak krótkim czasie oddawać skoki.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl