ORLEN Cup w Szczyrku: Habdas wśród zwycięzców

@Raptor202

A ja się nie zdziwię jak zdobędzie ich więcej. Teraz nie da się wyrokować na poważnie - to rocznik 2008.

Wcale się nie zdziwię, jeśli nadmuchany dzieciaczek Cienciała nie zdobędzie ani jednego punktu PŚ w karierze.

@Bernat__Sola

Jest już nowy artykuł o OC. Dodam tylko, że Byrski, Bafia i Cienciała, to poziom zbliżony. Choć w tym momencie panowie B. są lepsi. Zobaczymy, jak się ta rywalizacja rozwinie.

@Arturion

W tej chwili Obtułowicz to chyba raczej półka niżej niż Byrski i Bafia, więc pokonanie go nie świadczy o tym, że Cienciała jest na poziomie "braci Be" ;).

Tyle z mojej strony, bo artykuł powoli zjeżdża do archiwum.

@Bernat__Sola

W zeszłym sezonie był jednym z najlepszych zawodników swojego rocznika w Polsce. Teraz widać, że nadal jest. Obtułowicza pokonał, więc Dyducha i Sarniaka też może. Byrskiego i Bafię - także.
Mam nadzieję, że dostanie szansę międzynarodową, jak wymienieni. Choćby w AC.

@Arturion

Może i pierwszy, co nie zmienia faktu, że być może niedługo o Cienciale będziemy mówić "on ma dopiero 4 lata" ;).
Choć oczywiście za wcześnie na skreślanie kogokolwiek z tych roczników.

@Bernat__Sola

"Cienciała nie wygrywa nawet przy słabszej obsadzie."
To jego pierwszy konkurs w tym sezonie. :-)

@andbal

Tak, Oslo. Widocznie wciąż żyję zeszłym LPK, skoro wymsknęło mi się Lillehammer. I może przez to myślałem, że zawody będą na LH, ale jest niestety 2x NH.

Habdas rozwalił Krzaka i innych - i z jednej strony, biorąc pod uwagę to, że Jarek nie był ostatnio jakiś słaby na FC, byłby to dobry znak, ale przeliczając belki wychodzi na to, że nie jest to jakiś wielce fenomenalny wynik (choć oczywiście lepszy od tego, co Janek pokazał w tamtych zawodach). Dobrze Krzempek, pokonał choćby Sz. Jojkę. Amilkiewicz nadal w dołku, Niemczyk dalej tragiczny - jednak z hobbystami pokroju Węgrzynkiewicza i Pękali powinni wygrywać, a są na poziomie Kapiaša...
U kobiet - cóż, widać, dlaczego Frączek nie biorą na zawody... Liczba punktów, które ona i pozostałe dziewczyny tracą do Kapustíkovej, nie mówiąc nawet o pozostałych, jest w istocie przerażająca. Jeszcze bardziej, gdy spojrzy się na lata urodzenia. Kozłowa to na pewno talent, już pokonuje Mesíkovą, a jeszcze nie może startować w zawodach FIS.
Brat wspomnianej przed chwilą Kiry z łatwością zdominował swoją kategorię wiekową, bo też najlepsi Polacy z roczników 2006 i 2007 wyjechali na Alpen Cup.
Cienciała nie wygrywa nawet przy słabszej obsadzie.
Wielka rywalizacja między Malarzem a Rusem tym razem na korzyść tego pierwszego, ten drugi zresztą był tym razem dopiero 4. :P.

@andbal

Ale był Krzak, który na FC skakał na 2. dziesiątkę, i dostał od Janka lanie. Z tego wynika, że być może Habdas wyłączył już tryb wakacyjny :D.

@Lataj Norwegia

Chyba chodziło Ci o zawody LPK w Oslo.

@Arturion Kadra B

Trochę szkoda, że nie było nakazu startowania pozostałych z B (Niżnik i Stękała). Bo tak wysokie zwycięstwo Habdasa o niczym nie mówi.

Ciekawe, jak Habdas by sobie poradził na tle reszty kadry B w Lillehammer. Gdyby był od nich lepszy, to by oznaczało, że u siebie nawet skracał skoki.

Kobiety

Ukrainka bardzo ładnie

Chłopiec Starszy
Tu praktycznie stabilizacja, dużych zaskoczeń nie ma. Wystartowało 38. w tym dwóch Słowaków.

Młodzik
Prócz powrotu Cienciały, zwraca uwagę powrót Białorusina Chaćki - ósmym tuż za Konradem Tomasiakiem, kolegą z klubu.

Junior Młodszy
Tu wystartowało tylko 17. Warto wspomnieć, że czwarty był Mateusz Maciusiak z młodszego rocznika. Kapustik bez konkurencji.

Open
Tu wystartowało 18. Szkoda, że Mirowski (z Łodzi!) nie wystartował.
4. miejsce Jojki i 5. Węgrzynkiewicza nie robią wrażenia.
8. miejsce Pękali? No, nawet, :-)
Amilkiewicz 10., za Szczechowiczem i lewdo wygrywa z Kapiasem (SVK)...
Ogólnie: w zasadzie można poczekać z ocenami do jutrzejszych zawodów.

Dopiero co narzekałem na ilość juniorek w Letnich Mistrzostwach Finlandi, a tu jest tyle samo wszystkich startujących kobiet! Fakt, że panie właśnie rozjechały się trochę po świecie, ale to, że wystartowały tylko TRZY Polki (sic!) to dramat. Czwarta (Kiersowska) odpuściła.
Do tego żadna z naszych nie znalazła się na podium!
A co do podium, to zwycięstwo Kozłowej nad Mesikovą i Kapustikovą jest sporą niespodzianką.
Czwarta Ewa Frączek straciła do podium bardzo dużo. A jeszcze więcej piąta Natalia Łupieżowiec i szósta Zuzanna Rapacz. Ta ostatnia w sumie niewiele pokonała siódmą Ellę Wittmannową ze Słowacji. Do tego wszystkie nasze to starsze roczniki od reszty rywalek z wyjątkiem Mesikovej. Koszmar.
Muszę odetchnąć, by móc coś napisać o facetach.

Dobre omówienie zawodów. W sumie mało co można dodać. Może prócz tego, że powrócił Cienciała i pokonał Obtułowicza. Tak na gorąco, bo trzeba poanalizować. :-)

Troszke slaba obsada w kategoriach, szkoda ze odbyly sie w terminie w ktorym najlepsi juniorzy rywalizowali w AC...Amilkiewicz w bardzo slabej formie