Sezon 2023/24 bez Fridy Westman

@Kolos

Ale Gangnes wtedy miał 27 lat, nie 22 - a to zasadnicza różnica. Dlatego ja myślę, że Frida jeszcze wróci, ale już bez takich sukcesów jak wcześniej. Chociaż niestety nie można wykluczyć czarnego scenariusza, który przedstawiasz. Czas pokaże.

Jeśli nic się nie zmieni w kwestii częstości popadania w kontuzje, to skończy w miejscu Gangnesa, Markenga czy Happonena. Nawet jeśli troszczyła się o stan zdrowia po konkursie RA, to i tak na nic. Ma w życiu solidnie przerąbane. Życzę chociaż powrotu po kontuzji do takiej formy jak w sezonie 21/22.

@Bernat__Sola

Ona już ma dwa lata w plecy z powodu kontuzji która ma tendencje się odnawiać.
Niestety bardziej prawdopodobne, że pójdzie drogą Kennetha Gangnesa który też przez dłuższy czas łudził się, że wróci do skoków a kolejne odnawiania się kontuzji kolana to uniemożliwiło.

@dejw

Może nie aż tak, niemniej myślę, że samo jej ciało też musi być dość kruche, bo pod względem liczby kontuzji zaczyna się zbliżać do Gangnesa, a ma 22 lata...

@Bernat__Sola

Aż tak rozpaczliwie wszystkie lądują? AŻ TAK?

@dejw

Wiadomo, że ona nie umie lądować. Tylko to jest problem w przypadku wielu innych zawodniczek, i one nie łapią kontuzji za kontuzją.

"Wielki pech" Westman polega na tym, że ona... (uwaga)

(Uwaga)
nie umie skakać na nartach.

Zobaczcie sobie JAKIKOLWIEK jej skok, który jest dostępny w sieci, by dojść do podobnego wniosku.
Tu nie ma mowy o żadnym pechu.

Niesamowity pech, naprawdę. Powrót do czołówki będzie bardzo, bardzo trudny, jeśli nie niemożliwy. Szkoda Fridy, szwedzkie skoki mogą już nigdy nie mieć kogoś takiego jak ona.
Ale w przeciwieństwie do Kolosa, ja bym jeszcze nie wieszczył, że w tym momencie zakończyła się jej kariera - ma 22 lata, to wciąż młoda zawodniczka. Zresztą sama mówi, że będzie walczyć, a do tego ma motywację w postaci MŚ (A może i IO?) u siebie.

@Matrixun

Prawdziwy "pulpet" to A. Indrackova, pewnie knedle lubi. :-)
Nie przeszkadza jej to w rozwoju.
(W ogóle napisałem to z sympatii, bez zamiaru dokuczenia sympatycznej Czeszce.)

@Oreo

Twarz niekoniecznie oddaje całość sylwetki. Zresztą dużo zależy też od perspektywy spojrzenia/zdjęcia i uśmiechu. Maren Lundby ma bardziej "puciatą" twarz (i nie mówię tu o czasie, gdy przybrało się jej na wadze, ale przywołuję chociażby czasy wygrywania przez nią KK), a jest legendą dyscypliny. A co do podobieństwa Westman do Rajdy - zgadzam się. Obie są bardzo pięknymi kobietami.

Bardzo pechowa ta Frida. Zaczęła się wybijać, to ją powstrzymała kontuzja. Zaczęła wracać, to przyskrzyniła ją kolejna :( Zdrówka życzę.

Ech, przykre to niebywale. Frida zachwyciła wielu polskich kibiców świetnymi wynikami w Wiśle i pierwszym od trzech dekad podium dla Szwecji, a może się okazać, że to już na zawsze będzie jej największe osiągnięcie, bo po kolejnej przerwie ciężko będzie o dobre wyniki. Ależ mi jej szkoda. :( Wierzę, że mimo takich przygód i przeciwności wróci za rok i spróbuje podjąć walkę o wysokie lokaty. Na pewno będę jej w tym kibicował. Powodzenia, Frida!

Trochę tęga z twarzy jak na skoczkinię. Ma aparycję podobną do Rajdy/

@Rawianek

No i - co za tym idzie - całych szwedzkich skoków.

Obawiam się, że sezon 24/25, 25/26 i każdy następny też będzie bez Fridy Westman. Ona już do skoków nie wróci.

Szkoda, zawsze to było jakieś urozmaicenie kiedy zawodniczka z "egzotycznego" kraju dochodziła do poziomu podium PŚ....

Jest mi cholernie jej szkoda.

Ależ ta dziewczyna ma pecha... To jest po prostu niewiarygodne... Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Przypadek podobny do Gangnesa, ten przynajmniej zaliczył jeden gruby sezon, a tu może być szybki zjazd do bazy. Niestety kontuzję kolana mają to do siebie, że lubią się odnawiać.