Tylko dwóch Polaków z punktami w Klingenthal. Thurnbichler zabrał głos

  • 2023-10-07 22:44

– Akceptujemy bieżącą sytuację i ciężko trenujemy. Wszystko da się wyjaśnić, co sprawia, że jestem spokojny. Niezmiennie trzymamy się nakreślonego planu, a zima zweryfikuje, czy obraliśmy właściwą ścieżkę. Jestem przekonany, że konsekwentne podążanie tą drogą zweryfikuje ją pozytywnie – powiedział Thomas Thurnbichler po sobotnim konkursie w Klingenthal, w którym punktowali tylko Dawid Kubacki oraz Piotr Żyła. W niedzielnym mikście, który zamknie tegoroczną edycję Letniego Grand Prix, pokażą się Paweł Wąsek oraz Aleksander Zniszczoł.

– Zacznijmy od pozytywów. Dawid Kubacki znów wygląda na pewnego siebie. Bardzo dobrze przepracował ostatnie tygodnie, odnalazł właściwą wizję skoku. Jest świadom swojej siły. Dobrze widzieć jego skoki na naprawdę wysokim poziomie, choć wciąż z rezerwami. Jestem optymistą w jego przypadku. Piotrek jest na dobrej drodze, nadal z potencjałem do wykorzystania. Pojawia się kilka błędów technicznych, nad czym będziemy pracować w najbliższym okresie – mówi nam austriacki szkoleniowiec o postawie polskich mistrzów świata, którzy w Saksonii zajęli kolejno 2. i 16. miejsce.

– Reszta chłopaków? Olek Zniszczoł w tym momencie zmaga się z niestabilną pozycją najazdową. W ostatnim czasie jest ustawiony za bardzo z przodu, z czego nie ma właściwego pchania na progu. Mamy dobry plan na niedzielę. W jego przypadku mikst będzie pierwszym krokiem do powrotu do dobrego skakania. Mamy pomysły i przekonajmy się, czy zadziałają. Generalnie bardzo dobrze przepracował lato, podczas którego był w wysokiej formie. Jestem przekonany, że poskładamy puzzle w całość przed zimą – słyszymy.

– Kacper Juroszek jest teraz w trudnej sytuacji. Jesteśmy naprawdę blisko zimy, a to młody zawodnik. Wie, że musi wykazać się dobrymi wynikami, by zachować miejsce w drużynie, co usztywnia go podczas rywalizacji. W takiej sytuacji błędy się piętrzą, przez co wygląda to gorzej niż faktycznie jest. Musimy znaleźć dla niego właściwe ustawienie, dzięki któremu wróci do bardziej zrelaksowanej postawy, co pozwoli przezwyciężyć problemy techniczne – kontynuuje trener.

– Paweł Wąsek? To inny przypadek. Aktualnie jest w naprawdę dobrej formie. Zdaję sobie sprawę, że nie widać tego czarno na białym, po wynikach zawodów. We wrześniu wygrał wewnętrzny sprawdzian w Oberstdorfie, a w Innsbrucku był trzeci. Nie jest jednak w stanie przenieść tego aktualnie do zawodów. Na całym świecie bywa to problemem wielu zawodników. Pracujemy nad tym, dlatego też dostanie szansę w niedzielę. Potrenuje w warunkach rywalizacji. Dobre jest to, że wie, co ma zrobić pod kątem technicznym. Potrzeba poprawić podejście do rywalizacji – wyjaśnia.

– Generalnie chciałbym powiedzieć, że jesteśmy w trudnym momencie, co było zaplanowane. Nie narzekam na to, że nie osiągamy spójnych i najlepszych wyników jako zespół. Widzimy, że dobre skoki naszych najlepszych zawodników mogą dawać już podium, bądź wygrywanie pojedynczych serii, co pokazał choćby Dawid w Hinzenbach i Klingenthal. Po Klingenthal celem będzie wyświeżenie nóg i umysłów, by w dobrej formie przystąpić do sezonu zimowego. Akceptujemy bieżącą sytuację i ciężko trenujemy. Wszystko da się wyjaśnić, co sprawia, że jestem spokojny. Niezmiennie trzymamy się nakreślonego planu, a zima zweryfikuje, czy obraliśmy właściwą ścieżkę. Jestem przekonany, że konsekwentne podążanie tą drogą zweryfikuje ją pozytywnie – podkreśla Thurnbichler.

Dlaczego w niedzielnym mikście zabraknie liderów męskiej reprezentacji? – Dawid przyjechał do Klingenthal przeziębiony. Uznaliśmy, że spędzi czas w domu, zanim udamy się do Warszawy na tydzień sponsorski, gdzie potrzebujemy go zdrowego. To ważne, by był w pełni sił także w kolejnych tygodniach. Piotrek był na limicie mentalnym i siłowym. Ci zawodnicy, co trzeba jasno powiedzieć, są starsi, więc dostaną więcej czasu w domu. Ostatni rok pokazał, że szanujemy rywalizację mieszaną, zawsze wystawiając najlepszych skoczków. Tegoroczny konkurs w Klingenthal nie jest jednak tak istotny, ponieważ to wciąż letni okres. Grupa Haralda Rodlauera także daje z siebie wszystko i respektujemy to, ale w zaistniałej sytuacji uznaliśmy, że lepiej będzie odesłać tę dwójkę do domów, mając na względzie przygotowania do zimy – zakończył 34-latek.

Niedzielny mikst na Sparkasse Vogtland Arenie (HS140) ruszy o 16. Biało-Czerwonych w dziesięciozespołowej stawce będą reprezentować kolejno Natalia Słowik, Paweł Wąsek, Nicole Konderla oraz Aleksander Zniszczoł.

Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7740) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    "Uznaliśmy, że spędzi czas w domu, zanim udamy się do Warszawy na tydzień sponsorski, gdzie potrzebujemy go zdrowego."
    Na taki tydzień zdrowia trzeba... A po "tygodniu sponsorskim" kac gigant? ;-)

  • Arturion profesor

    Ale pogadali sobie Piotrek z Pawełkiem. ;-)
    Takie nasze apostolstwo...

  • Mucha125 profesor
    @Kolos

    Kruczek załatwił kadrę kobiecą, Kruczek tak szykował zawodników do PŚ że musiał kadrę A ratować w trakcie sezonu. Skakali gorzej niż za największego kryzysu Doleżała. A kryzys u Doleżała wynikał z olbrzymiego problemu komunikacyjnego w zespole trenerskim, a Kruczek po prostu zawalił przygotowania, walecznie walczył w czasie lata o limit.
    Obejrzyj sobie konkurs w Ruce z 2014 roku. Kadra A cała rozwalona. A inni trenerzy musieli ratować sytuacje.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotruś ty jakiś tępy jesteś? ;) Przecież tu było mowa o zeszłorocznym obwożeniu Wolnego, a ty o jakimś LGP piszesz ni gruszki ni z pietruszki ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Kruczek był niezłym trenerem co udowadniają wyniki Kamila Stocha za jego kadencji (Thurnbichler marzy żeby takie mieć z kimkolwiek...).

    No i na jakiej podstawie miał Thurnbichler ustalać skład? Na podstawie wyników LGP z sierpnia? Bo innego odniesienia nie było...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Kruczek był marnym trenerem co pokazała jego dalsza kariera, a to z jakich on tam belek puszczał zawodników było bez znaczenia. Nie pisałem tu o składzie na start PŚ, tylko krytykowałem między innymi twojego austriackiego wroga klasowego za to, że obwoził zawodników na podstawie mitycznych treningów.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    A już rozumiem za Kruczka ewentualny trening z wysokiej belki był błędem (a przynajniej czymś zaciemniającym obraz) słabego trenera, ten sam trening za Thurnbichlera to przebłysk geniuszu cudotwórcy z Austrii :), :), :)

    Po za tym na jakiej podstawie ma trener ustalać skład? Na podstawie wyników z przed miesiąca czy dwóch (takie są realia lata)? Czy raczej na podstawie bieżącego treningu?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Trenowanie z wysokich belek to nie jest błąd sam w sobie, łatwiej wychwycić błędy podczas dłuższego lotu niż rycia buli, problem się zaczyna jak na podstawie tego typu treningów trener ustala skład zamiast posiłkować się tylko wynikami zawodów.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Bardziej mnie zastanawia czemu to ten cudotwórca Thurnbichler robi takie same błędy jak ten beznadziejny Kruczek?

    No i nadal nie wiem na czym opierasz swoje twierdzenie o wysokich belkach po za "widzi mi się".

    Prawda jest taka, że nic nie wiemy na temat tych "mitycznych" treningów. Po za tym, że są.

    Nie zależnie od nazwisk i oceny trenerów - Kruczek, Horngaher, Dolezal, Thurnbichler (a może nawet Kuttin i Lepistoe) robiliby ten sam błąd czy na siłę poprawiali wrażenia z treningów wysokimi belkami?
    Przecież to bezsensu...

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Skoro każdy kolejny trener powtarza, że na treningach było super, a w zawodach jest słabo to wniosek jest dosyć logiczny. Nigdy nie zapomnę jak tydzień przed startem sezonu Tajner pojechał na trening i z entuzjazmem ogłosił, że nasi są w tak niesamowitej formie, że 7 miejsc to za mało, a w konkursie 1 wszedł do 30 ;) Teraz sobie odpowiedz sam, czy prezes opowiadał farmazony i narażał się na śmieszność, czy Kruczek trenował z belek w lesie i te skoki rzeczywiście z tych belek wyglądały niesamowicie ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Te same teksty o treningu z wysokich belek pisałeś za Kruczka czy Dolezala. Ciekawe...

    A w sumie skąd wiesz z jakich belek trenują? Na logikę trening z wysokiej belki sensu zbytnii nie ma (inna sprawa co to znaczy wysoka belką tak naprawdę, bo to pojęcie dość ogólne które każdy rozumie inaczej...)

    No i czemu to było złe za Kruczka czy Dolezala, a za Thurnbichlera już nie?

  • Kolos profesor

    "Wszystko da się wyjaśnić"

    Kolejna złota myśl cudotwórcy z Austrii...

    A wyników jak nie tak nie ma.

    Thurnbichler znów życzeniowo-zaklinająco opowiada o formie poszczególnych zawodników - Zimą będzie lepiej, muszą poprawić to i owo, to zimą będą wyniki.

    No i wiśienka na torcie - Wąsek niezmiennie w bardzo dobrej formie :) Tylko wyników jakoś nie ma :)

    Niestety jest katastrofalnie i nie ma światełka w tunelu - skoro cudotwórca z Austrii sam opowiada jak to dużo do poprawy i pracy jest, a mamy październik... To mówi samo za siebie.

  • dejw profesor

    To tłumaczenie Wąska to jest jakaś aberracja. Niby wygrywa wewnętrzny trening kadry A, a potem jedzie na pierwszy letni CoC i zajmuje tam lokaty 17 i 31. Potem się go chowa na trzy tygodnie i w piątkowych kwalifikacjach oddaje taki skok, że można odnieść wrażenie że cofnął się w rozwoju o co najmniej 5 lat, sam mówi w wywiadzie po Rasnowie, że w takiej dyspozycji nie widzi sensu dalszego skakania, za to Thurn twierdzi, że jest w naprawdę dobrej formie...
    Jakoś dziwnie to kontrastuje z wypowiedzią o Juroszku, który już musi się bronić się wynikami, by utrzymywać miejsce w drużynie - i oczywiście że on na tych NH wyglądał marnie i to źle rokowało na przejście na poważniejszy obiekt, ale nie zmienia to faktu, że punktowo to on z tej nominowanej na koniec sezonu piątki wypadł jako nr 3.

  • Lataj profesor
    @Kibic_2001

    Wiem. Ja mówiłem o kopanej.

  • Kibic_2001 bywalec
    @Lataj

    Chodziło mi o siatkarzy.

  • Pavel profesor
    @Lataj

    Na 100% tak było :) Każdy po kolei opowiada bajki o tych treningach. Co innego skakać bez żadnej presji, z wysokiej belki, która maskuje niedociągnięcia techniczne na treningu, którego nikt nie ogląda, a co innego w dowolnym konkursie. Z resztą trener interpretuje skoki totalnie po swojemu jak obecnie z resztą "Wąsek i Zniszczoł w wysokiej formie", może i w wysokiej, ale nijak nie przekłada to się na wynik. Dlatego ustalenie czegokolwiek na podstawie treningu jednocześnie ignorując wyniki w zawodach jest pozbawione większego sensu.

  • Lataj profesor
    @Pavel

    Ale przynajmniej nie gadał, że na treningach przeskakiwali skocznie. Możliwe, że z nieco niższych belek skakali niż za Dolezala, ale jednak wyższych niż w PŚ i dlatego Wolny na mitycznych sprawdzianach mniej tracił do innych kadrowiczów.

  • Lataj profesor
    @Kibic_2001

    Ale u nas w piłce trzeba odstawiać kijowych i dobierać mniej kijowych, by to jakoś wyglądało, a to temat na inną dyskusję.

  • Kibic_2001 bywalec

    Kubacki dobrze się prezentuje. Żyła, jak to on. Reszta bardzo słabo, ale jest październik w grudniu pozostali odpalą + kadra b i juniorzy. Będzie tak, jak w przypadku siatkarzy, trzeba będzie odstawiać dobrych i wybierać najlepszych. Czekam na ten cud…

  • Kuba_23 weteran
    @Bernat__Sola

    Niczym się nie zaraził . Jest to normalne że na treningach robią sobie takie wewnętrzne sprawdziany

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl