LPK w Lake Placid: Aigner wygrywa finałowy konkurs, Paschke cały cykl

  • 2023-10-07 23:43

Clemens AIgner wygrał drugi sobotni i zarazem finałowy konkurs Letniego Pucharu Kontynentalnego 2023 na skoczni MacKenzie Intervale (HS128) w Lake Placid. Reprezentant Austrii triumfował dzięki skokom na odległość 122 m oraz 132 m, co jest nowym letnim rekordem skoczni. Drugi był Maximilian Steiner, trzeci Stephan Leyhe, a czwarty Pius Paschke, który zwyciężył klasyfikację generalną cyklu. Maciej Kot zajął dziesiąte miejsce.

07.10.2023 - Podium Letniego PK 202307.10.2023 - Podium Letniego PK 2023
fot. OC Lake Placid

Po pierwszej serii liderem był Maximilian Steiner z wynikiem 125 metrów. Austriak miał na półmetku 5,2 punktu przewagi nad Piusem Paschke (117,5 m) oraz 6,6 pkt. nad Clemensem Aignerem (122 m). Czwarty był Stephan Leyhe (126 m), natomiast piąty Fredrik Villumstad (120 m).

Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani zostali Maximilian Ortner (121 m), Clemens Leitner (123,5 m) i Benjamin Oestvold (121 m). Dziewiąty był Jakub Wolny (119,5 m), a jedenasty Maciej Kot (117 m). Polaków rozdzielał Lovro Kos (116,5 m).

W rundzie finałową po wygraną poszybował Clemens Aigner. Austriak lotem na 132 metr ustanowił letni rekord skoczni w Lake Placid i pokonał różnicą 3,3 punktu Maximiliana Steinera (130 m). Trzecie miejsce zajął Stephan Leyhe (127,5 m) przed Piusem Paschke (128 m) i Clemensem Leitnerem (124,5 m).

Na szóstej pozycji uplasował się Fredrik Villumstad (125 m), siódmy był Jonas Schuster (128,5 m), ósmy Benjamin Oestvold (123 m), a dziewiąty Maximilian Ortner (122 m). Czołową dziesiątkę zamknął Maciej Kot skokiem na 125 metr.

Jakub Wolny w drugiej próbie wylądował na 122 metrze i ukończył konkurs w Lake Placid na dwunastej pozycji.

Całe zawody przeprowadzono z 31. belki startowej.

Triumfatorem Letniego Pucharu Kontynentalnego 2023 został Pius Paschke. Reprezentant Niemiec zgromadził 466 punktów i wyprzedził Clemensa Leitnera (442 pkt.) oraz Maximiliana Steinera (398 pkt.). Siódme miejsce zajął Maciej Kot (294 pkt.). Łącznie sklasyfikowanych zostało 68 zawodników, w tym dziewięciu Polaków.

Zawody w Lake Placid zakończyły drugi period Letniego Pucharu Kontynentalnego. Dodatkowe miejsca startowe na konkursy Pucharu Świata w Ruce, Lillehammer, Klingenthal i Engelbergu wywalczyły reprezentacje Niemiec, Austrii i Norwegii.

Premierowe zawody zimowego sezonu Pucharu Kontynentalnego rozegrane zostaną za dwa miesiące, 9-10 grudnia na olimpijskiej skoczni w Lillehammer (HS140).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz końcową klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego 2023 >>>
Zobacz końcową klasyfikację 2. periodu LPK >>>
Zobacz aktualny ranking CRL >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11669) komentarze: (38)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor
    @Mucha125

    Z tym że krajówka to odległa przyszłość bo dopiero w 3 periodzie zimy w POL SKI-m turnieju który rozpocznie się w połowie stycznia. Walka o udział w krajówce dopiero na przełomie roku czyli w drugim periodzie zimowym PK.

    EDIT:
    Przez chwile zapomniałem, że w tym sezonie nie mamy świątecznych ani przedświątecznych zimowych MP.
    Wygląda na to, że w tym sezonie jedyną poważną konfrontacją dla zaplecza będą październikowe letnie albo hybrydowe MP. No chyba ze jeszcze nie ogłosili terminu ewentualnych zimowych MP. Na skijumping póki co nie ma.

    PK w Zakopanem nie liczę bo to będzie na zakończenie sezonu i niczego tamta konfrontacja nie zmieni. W ogole według mnie termin fatalny na to marcowe PK. Po prostu nasze kontynentalne zaplecze w ten sposób traci atut własnej skoczni, no bo po co komu taki atut w ostatnim 7 periodzie w dodatku na koniec sezonu w którym praktycznie o nic ważnego już się nie walczy i raczej myśli się o wakacjach czy też urlopach?

    Dla przykładu Niemcy maja obstawione domowymi konkursami PK ważne periody 4, 5 i 6. Maja więc wiele możliwości taktycznych by sensownie w zależności od potrzeb z korzyścią dla siebie rozdysponować przysługujące im krajówki i w ogóle w walce o ekstra miejscówki skorzystać z atutu jaki zawsze daje własna dobrze znana skocznia. A ze w takich zawodach można wyznaczyć własnych sędziów to także atut nie w kij dmuchał.

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Nie było betonowania. Było troszkę szanowanie statusu członka kadry A chodzi o Wolnego tylko, ale wynikało z tego że zaplecze prezentowało dość słaby poziom oprócz Pilcha i Habdasa. Reszta dostawała miejsca na PŚ, bo zasłużyła sobie.
    Szkoda że ten jeden konkurs zakończył się na pierwszej serii i on pogrzebał limit Kota. 6 miejsce jest dość wygodnym limitem i nawet głównego trenera to boli że zlikwidowali dodatkowe miejsce. Największa walka paradoksalnie będzie do krajówki bo zwykle kadra B cała mogła się pokazać a teraz tylko jakaś część lub juniorzy.

  • dervish profesor

    Ja tam bym nie przesadzał z tym upodobaniem TT do betonowania. Nie dostrzegam u niego takich ciągotek.
    Zresztą tym razem TT już od dawna musiał pogodzić się z myślą, że na PŚ nie będzie mógł zabierać wszystkich swoich podopiecznych z kadry A (w tym sezonie kadra B i grupy regionalne to także podopieczni TT jakby ktoś zapomniał). A skoro tak, to wariant, że numerowi 6 z kadry A w drugiej lidze będzie towarzyszył także numer 5 nie powinna być dla trenera niczym egzotycznym i nieakceptowalnym. Jeżeli numer 5 nie sprosta liderowi zaplecza to po prostu nie jest gotowy. Bedzie miał cały period w PK na powrót do kadr na PŚ. Zamiast niego wystartuje podopieczny TT z zaplecza.

    Dla mnie najważniejsze, żeby ostateczna 5 wybrana na inaugurację PŚ nie budziła większych kontrowersji. Żeby nie było Wielkiego Pokrzywdzonego. Kogoś kto powszechnie byłby postrzegany, że nominacja na PŚ przysługuje mu jak psu kość a jej nie dostał. Tak było w przypadku Ziobry. Jestem pewien, że u TT takiej sytuacji na inaugurację nie będzie i że zaden istotny dla wyniku kadry skoczek nie zostanie pominięty. W przypadku porównywalnego poziomu jasne jest, że pierszeństwo beda mieli członkowie kadry A.

    P.S.
    dejw myślę ze przewaga 10 pkt w każdym z 3 z 4 skoków ewentualnie o połowę mniejsza we wszystkich skokach konkursowych w zupełności wystarczy. :)

  • dejw profesor
    @Adrian AZ

    Z jednej strony tak, ale z drugiej, po zeszłej zimie go skreślił ze swojej kadry, wsadzając w miejsce jego (i Leyhe) Hoffmana, który sezon miał niezły, ale bez żadnego wybitnego wyniku - najlepszym momentem było przebojowe wbicie się do drużynówki w Lahti, której na pewno nie zawalił.

    Krajowe mistrzostwa u Niemców wyglądają na najciekawsze, bo tam naprawdę zrobiło się ciasno - zakładając dość klarowną piątkę z kadry A, to z trójki Paschke, Leyhe, Hoffman, czy notujący wczoraj sensacyjny dobry występ Hamann na inaugurację w Ruce pojedzie tylko jeden z nich.

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    2 zwycięstwo Aignera (8 podium w karierze),
    4 podium w karierze Steinera,
    6 podium w karierze Leyhe.

  • dejw profesor
    @Pavel

    Żeby Kot pojechał na PŚ i wygryzł tym samym dwójkę z kadry A, to w tych MP musiałby wygrać, albo skakać na poziomie Kubackiego, czy Żyły, przy jednoczesnym znokautowaniu Wąska, Juroszka o jakieś +20,30 punktów - to według mnie jedyna opcja, którą Thurn już musiałby rozważyć.
    I o ile po pierwszych konkursach w Stams pisałem że wygląda mi to na walkę Kota o miejsce dla słabszego kolegi z kadry A, to po Twoim szybkim przypomnieniu o tym jak betonowo podchodził do nominacji kadrowych Thurnbichler w zeszłym roku, to zaczął chodzić po głowie wariant wykopania Kota, nawet jakby ten limit wywalczył - casus Ziobry u Horna parę lat temu. I można by to było wytłumaczyć, choćby niskim poziomem rywalizacji w całym periodzie.

  • Adrian AZ profesor
    @dejw

    Paschke to jednak ulubieniec Horngachera, często jeździł na PŚ nawet jeśli nie do końca zasługiwał, więc i tym razem myślę, że Horngacher mając w kieszeni mocny argument, jakim jest fakt wywalczenia przez Paschke miejscówki, powoła go na inaugurację PŚ.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Mam pewne obawy, że z jednej strony Thurnbichler jest na tyle betonowy, że i tak zabierze swoich, a z drugiej forma Kota spadnie. Jest też trzecia opcja, że Austriak trafił ze swoim planem i po prostu kadra A będzie najlepsza. Zobaczymy.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Pozyjemy zobaczymy. Moim zdaniem Kot ma spore szanse wygryźć najsłabszego z kadry A (nominalny numer 5). Pod jednym warunkiem. Musi go zdecydowanie pokonać w 4 skokach konkursowych.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nie będzie żadnego ustalanie hierarchii na MP, na PŚ pojedzie kadra A bo "mityczne treningi" i tyle. Ewentualne roszady dopiero na TCS ;)

  • dervish profesor
    @Xenkus

    W moim mniemaniu MP mają rozstrzygnąć o tym kto będzie naszym numerem 5 i o to będzie się tam przede wszystkim toczyła rywalizacja.
    Szanse na to, że w trakcie MP kadra A zwolni jeszcze jedną miejscówkę są minimalne. Zaplecze musiałoby liczyć na jakiś niesamowity kryzys w kadrze TT albo co jest nieco bardziej prawdopodobne (odpukać w niemalowane) na przedłużająca się niedyspozycję któregoś z naszych liderów która będzie na tyle trwała, ze wykluczy go z pierwszych zimowych startów. Jest jeszcze jedna najmniej prawdopodobna opcja, ze na zapleczu nagle pojawią się 2 skoczkowie którzy zdominują MP i to w obu konkursach. Wtedy nie ma wyjścia, z automatu staną się liderami naszej kadry.

    Jestem pewien, że nie ma mowy o przydzielaniu miejsc w kadrze na PŚ z automatu na zasadzie top 5 jedzie na PŚ. Aczkolwiek może sie tak zdarzyć, że na inauguracji PŚ bedzie nas reprezentowała akurat pierwsza 5 z MP. Wszystko zalezy od tego kto się w tej 5 znajdzie i od stopnia loteryjności tych zawodów. Warto pamiętac także o tym że MP to są dwa konkursy bo konkurs druzynowy także, może mieć wpływ na hierarchię wewnątrz naszej kadry. Dwa konkursy to jest zawsze większa próbka skoków i materiału do przemyśleń dla trenerów niz jeden.

  • dervish profesor

    Tytuł newsa uważam za niezbyt fortunny.
    Jest w nim nieistotna informacja o tym, że Paschke wygrywa cały cykl.

    Tytuł powinien brzmieć:
    "Aigner wygrywa finałowy konkurs, ekstra miejscówki w PŚ dla Niemiec, Austrii i Norwegii"

    W moim mniemaniu to właśnie takie informacje sa istotne zarówno dla tych co i tak wszystko wiedzą bo na bieżąco śledzą rywalizację i dla takich co przegapili relację na żywo i teraz szukają wyników.

    To co było istotne latem już za nami. Następny wazny przystanek to MP. Widzimy się na tych zawodach. :)

  • Adrian AZ profesor
    @Xenkus

    Czyli skład na kilka weekendów PŚ mamy ustalić po jednym konkursie, który w dodatku często odbywa się w loteryjnych warunkach? Na PŚ powinni jechać ci, którzy do jego startu poczynią największy progres, bo przy obecnej formie to równie dobrze moglibyśmy wysłać na PŚ tylko Kubackiego, Żyłę i Stocha. Pozostałych zawodników jak widać zweryfikowały pierwsze zawody z porządną obsadą, gdzie zajmują miejsca pod koniec stawki, albo wręcz nie kwalifikują się do konkursu.
    Stawiam mimo wszystko, że o 2 pozostałe miejsca walka rozegra się pomiędzy Zniszczołem, Wąskiem i Juroszkiem, ich premiuje trochę obecność w kadrze A, no chyba że będą skakać tak fatalnie, że trzeba będzie powołać Kota, albo Wolnego.

  • Pavel profesor
    @Xenkus

    Teraz może i jest w lepszej formie bo przygotowywał się inaczej niż cała reszta z tradycyjnym mocnym latem, a co będzie za 1,5 miesiąca to się zobaczy. Kot przeważnie dobrze skacze w LGP, a zimą jest dużo gorzej, pozyjemy zobaczymy.

  • Xenkus profesor
    @Pavel

    Ja wiem, że pewnie tak nie będzie. Gdyby tak było to pewnie byłoby spore ryzyko, że z kadry Thurna jeździłoby 3 zawodników, a tak pewnie będą jeździć wszyscy jego kadry. Szkoda, uważam, że Kot jest w lepszej formie niż Zniszczoł Wąsek i Juroszek (nie wiem w jakiej formie jest Stoch ale na normalnej skoczni być może Kot obecnie byłby lepszy)

  • Pavel profesor
    @Xenkus

    :) :) :) Dobre, kadrę na start już ci mogę napisać ;) Wstaw kadrę A i wywal Juroszka, gotowe ;) Serio ktoś uważa, że Thurnbichler po tym jak woził pół sezonu Wolnego bez formy tylko dlatego, że był w jego grupie teraz nagle ustali sobie skład na podstawie jakiś MP? ;) Jedyną obiektywną szansę startu miał Kot jakby tu zrobił limit, a tak zostaje mu walka w PK.

  • Xenkus profesor

    Mistrzostwa Polski dużo powiedzą. Top 5 tych zawodów powinno jeździć na PŚ. Szkoda, że te zawody nie będą na dużej skoczni jednak.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Niestety Kotu nie udało się zdobyć dodatkowego miejsca na PŚ, ale moim zdaniem na ten moment Maciek tak czy siak powinien mieć miejsce w kadrze na PŚ.

  • Kocurello2 doświadczony

    Szkoda Maćka Kota, bo teraz pewnie będzie się dalej kisił w PK. Thurnbichler raczej woli swoich podopiecznych obwozić, ale obym się mylił.
    Ciekawie się natomiast zapowiadają składy na pierwsze zawody PŚ. Co prawda do nich jeszcze miesiąc, a po drodze jeszcze dużo się może zmienić, bo będą mistrzostwa krajowe + mityczne wewnętrzne treningi. Natomiast na ten moment chociażby nie jestem w stanie przewidzieć składu Austriaków czy Niemców na Rukę. Niby w Austrii limit wywalczył teraz Aigner, ale kto wie czy tam nagle Hubera nie wyczarują, bo w końcu członek kadry narodowej, a z drugiej strony blisko niego też drugi Clemens był. U Niemców to już w zasadzie można chyba strzelać kto pojedzie. Pewniakami na bank Wellinger i Geiger. Markus dołuje, ale raczej za nazwisko pojedzie. Są stali już bywalcy Raimund i Schmid. Limit wywalczył Paschke i teoretycznie ta 6 jest najbardziej prawdopodobna. Jednak nie zapominajmy, że latem świetnie pokazywał się Leyhe. Dzisiaj błysnął Hamann. Rotha czy Hoffmanna tak w 100% też bym nie skreślał. Ciężko cokolwiek wytypować. U Japończyków zresztą tak samo, ale tam trochę inaczej te nominacje wyglądają, ale kto wie. Na ten moment patrząc na formę to Naito wypada znacznie lepiej niż dołujący na japońskich zawodach Satowie, a myślę że fajnie byłoby taką nową twarz w ich kadrze zobaczyć.

  • dejw profesor

    Cała ta limitowa kampania mdława i bez żadnego wyraźnego dominatora. W siedmiokonkursowym periodzie wygrywa Paschke, z tylko jednym triumfem konkursowym, Aigner wyszarpuje to ostatnim skokiem (a warto sobie przypomnieć, że on weekend w Klingenthal zaczął od lokaty na poziomie Bjoertemta i E.Schmida), a walka Kota i Villumstada zamknęła się na poziomie zaledwie 300 pkt. Norweg do tego zaczął walkę od lokat 14,6,12.

    Po całym letnim sezonie można powiedzieć, że limit najbardziej potrzebny był, o dziwo Niemcom, gdzie na teraz jest najwięcej chętnych do jego obsadzenia. Do tego Horngacher w przeszłości już pokazywał, że potrafi pominąć zawodnika, który tą kwotę wywalczył, więc Paschke wcale nie musi być aż takim pewniakiem. Na pewno nie takim jak Aigner i Villumstad - raz ze względu na inne traktowanie "kwotowej polityki" przez AUTów i NORów, a dwa że ciężko wyobrazić sobie wyrastającego nagle krajowego rywala, który mógłby ich aż tak zdystansować, by wsadzić go ich kosztem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl