Dawid Kubacki odzyskuje siły po chorobie

  • 2023-11-25 00:08

Lot na 118. metr dał Dawidowi Kubackiemu 39. pozycję w piątkowych kwalifikacjach do konkursu otwierającego 45. edycję Pucharu Świata w skokach narciarskich. Do tegorocznego sezonu zimowego 33-latek podchodzi tuż po przebytej chorobie.

– Z dnia na dzień jest coraz lepiej, to najistotniejsze. W czwartek męczyły mnie jeszcze trochę zatoki i to cały czas bolało, teraz już trochę popuściły, a nogi zyskują coraz więcej energii. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale oczywistym jest, że człowiek potrzebuje paru dni po chorobie i gorączce, żeby do siebie dojść – nie ukrywa mistrz świata z 2019 roku.

W Ruce skoczkowie narciarscy mają okazję zderzyć się z iście zimową aurą.

– Nie jestem zimnolubnym człowiekiem. Delikatny minusik owszem, natomiast tutaj temperatura zaczyna szczypać w nos, gardło i ręce. Na chwilę robi się fajnie, ale wszystko, co jest poniżej -15 stopni Celsjusza, to już niespecjalnie... Cały czas staramy się chować w szatniach i pomieszczeniach na górze skoczni, by jak najpóźniej wychodzić na start, by cała rozgrzewka nie poszła w las. Unika się mrozu – relacjonuje brązowy medalista olimpijski z Pekinu.

W ubiegłym tygodniu Polacy mieli okazję potrenować w zimowych warunkach w Lillehammer. 

– To wystarcza. Nieraz zdarzało nam się przystępować do sezonu bez skoków oddanych na śniegu. W tym roku mieliśmy kilka okazji w Lillehammer, ale tutaj rozchodzi się o lądowanie, bo rozbiegi w tych czasach, kiedy torów nie wycina się deskami w lodzie, są równe. Nic nie jest w stanie człowieka zaskoczyć, dopóki nie pada śnieg, który klei się do nart – komentuje Kubacki, który w seriach treningowych zajął 29. miejsce (121,5 metra) oraz 23. lokatę (129,5 metra).

Korespondencja z Ruki, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2551) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @atalanta

    Niby tak, ale co dzień jest nowy dzień. Jutro może mieć przełamanie.

  • atalanta doświadczony

    Dawid wciąż jest chory, to widać i słychać. Zabieranie go do Ruki nie było moim zdaniem dobrym pomysłem. Lepiej, gdyby został w domu i się wyleczył do końca.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl