Niemcy wracają na właściwe tory. "Z naszych serc spadł duży ciężar"

  • 2023-11-27 13:04

Po trudnym sezonie 2022/2023 Niemcy zdają się wracać na właściwe tory. Podopieczni Stefana Horngachera trzykrotnie stanęli na podium podczas inauguracyjnego weekendu na Rukatunturi (HS142). – To duża zachęta przed nadchodzącym sezonem – komentował austriacki szkoleniowiec.

Miniona zima w wykonaniu naszych zachodnich sąsiadów była tak naprawdę do zapomnienia. Drużyna Horngachera zanotowała najsłabszy sezon od 11 lat, łącznie notując tylko dwa zwycięstwa i osiem miejsc na podium. W niemieckich mediach można było przeczytać o rozczarowaniu, a sami skoczkowie mówili o napiętych nastrojach w drużynie.

Po inauguracyjnym weekendzie w Ruce, cienie minionego sezonu zdecydowanie odeszły w niepamięć. Trzecie miejsca Wellingera i Leyhe oraz pierwsze podium w karierze Piusa Paschke sprawiły, że Niemcy wchodzą w zimę z pozytywnymi nastrojami. – To był naprawdę świetny początek. Chłopcy są w świetnej formie, co jest dużą zachętą przed nadchodzącym sezonem – mówił Stefan Horngacher.

– Zmieniliśmy kilka rzeczy, ale nie porzuciliśmy naszej filozofii skoków narciarskich. Gdyby istniał jakiś sekret, oczywiście byśmy go nie zdradzili – mówił z uśmiechem austriacki szkoleniowiec, choć nie ukrywał, że tak pozytywne występy jego podopiecznych nieco go zaskoczyły. – Nie ma mowy, żebym w to uwierzył. Nie wiedzieliśmy dokładnie na czym stoimy – przyznał.

O pozytywnej niespodziance mówiło się też w niemieckich mediach, a swojego zadziwienia nie ukrywał m.in. Sven Hannawald. – To było bardzo imponujące. Jestem trochę oszołomiony – komentował triumfator 50. Turnieju Czterech Skoczni, chwaląc m.in. sukces Piusa Paschke: – Jeżeli dziadek też atakuje, tym lepiej dla całej drużyny – mówił z uśmiechem.

W pozytywnych nastrojach byli także sami zawodnicy, którzy nie ukrywali, że dobre wyniki pozwoliły im odetchnąć z ulgą.

– Z naszych serc spadł duży ciężar, bo nie byliśmy pewni na czym stoimy. To naprawdę fajne, że możemy utrzymywać się na takim poziomie jako zespół – mówił Karl Geiger. – Teraz czujemy się znacznie bardziej zrelaksowani niż w zeszłym roku, kiedy goniliśmy za dobrą formą od początku sezonu. Jesteśmy w lepszej sytuacji niż kiedykolwiek wcześniej – dodał.

Lepsi od Niemców w ten weekend byli tylko Austriacy. W sobotę Stefan Kraft pozbawił drużynę Horngachera „hat-tricka” na podium, a w niedzielę wraz z Janem Hoerlem uplasował się przed Andreasem Wellingerem. Stefan Horngacher musiał tym samym uznać wyższość swoich południowych sąsiadów. – Stefan Kraft jest nie do pokonania na tej skoczni. Jest w niesamowitej formie – chwalił lidera generalki, odnosząc się przy okazji do pojedynku z podopiecznymi Andreasa Widhoelzla: – 2:0 dla Austrii – skomentował krótko.


Kinga Marchela, źródło: sport.de
oglądalność: (2501) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Rozumiem intencję. :-)

  • Avengers123456msciciel weteran
    @Arturion

    Ja powiem tak, że Stoch wygra turniej czterech skoczni, a trolle jeszcze oczy przetrzą zdumienie, z pogardy i oszczerstw i szyderstw na Polaków.

  • Arturion profesor
    @dervish

    "Ten znakomity początek Niemców jest ponad stan."
    Też tak uważam. Sądzę, że T4S wygra ktoś z trójki: Joju - Granerud - Tschofenig.
    Bo Kraft tradycyjnie nie da rady tam, gdzie zwykle... :-)

    Ale może jednak Wellinger? Nie wykluczam.

  • dervish profesor

    A to dobre. Niemcy są zaskoczeni swoja dyspozycją równie mocno jak ja. :D
    Pewnie nie byłoby az tak różowo gdyby nie zatrudniono Hornschucha i ponownie Schustera. Konkurencja i presja która wywarto na Hornie też mogła podziałac ozdrowieńczo. Do tego dosyc duza zmiana regulacji dotyczacych sprzetu także była duzym plusem dla nacji która ma wprost nieograniczone środki i zasoby ludzkie do pracy nad przystosowaniem się do nowych wymagań regulaminowych.
    Nie na darmo Horni mówił, ze tym razem są do sezonu dobrze przygotowani od strony sprzętowej. Oczywiście takie rzeczy to Horni mówi przed każdym sezonem. Zresztą chyba większość trenerów czołowej nacji tak mówi. Dopiero później jak coś nie idzie to się okazuje, że jednak ze sprzętem jest coś nie tak albo że rywale lepiej nad nim popracowali. ;)
    W poprzednim sezonie Horni sporą cześć winy za niepowodzenia zwalił właśnie na sprzęt. Taki już jest ten sport.

    Pozostanę przy swoim.
    Ten znakomity początek Niemców jest ponad stan. Zaatakowali resztę trochę z zaskoczenia. Tak dobrych weekendów w ich wykonaniu za chwile już nie będzie. Norwegowie, Japończyk i Słoweńcy szybko sie przebudzą i doszlusuja forma do Niemców a w wielu przypadkach ich przegonią spychając na odpowiednie dla nich pozycje,

  • marro profesor

    Niemcy mają pecha, bo jeszcze lepszy od nich jest Kraft, tak ja w sezonie 2018/19 Polacy mieli pecha bo z formą wystrzelił Kobayashi.

  • King profesor
    @Kocurello2

    Zapomnij ;) Prędzej Clemens Aigner lub inny losowy zawodnik wygra TCS niż Niemiec :P
    A tak realnie dla mnie jednym z głównych faworytów do wygrania TCS jest Lindvik. On na tej imprezie jest zawsze mocny, a nie wiem jak było w poprzednich latach, ale w tym roku w niego celuje, o czym mówił.

  • SzeskaFanStocha bywalec

    Niemcy mają teraz realne szanse na PN a podium generalki jest już teraz praktycznie pewne.
    Pomyśleć, że niektórzy forumowicze uważali, że Niemcy będą co najwyżej 4.

  • Kocurello2 doświadczony

    Ruszyła maszyna czy ktoś ją zatrzyma? Można takie pytanie sobie zadawać i będzie to jak najbardziej zasadne. Chwała dla związku za ściągnięcie Schustera i Hornschuha. Takich specjalistów ta kadra potrzebowała. Niemiecka ekipa jest mocna jak dawno nie była. Cała 6 jest w TOP15 Pucharu Świata. Niebywały wyczyn! Jeśli tylko taka forma zostanie utrzymana to przy niekorzystnej dla Krafta skoczni w Garmisch jest szansa na pierwsze od 22 lat zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Miło widzieć tak bawiących się na skoczni chłopców Horngachera!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl