PŚ Pań w Lillehammer: Loutitt najlepsza w kwalifikacjach, Twardosz w konkursie

@Kolos

Krajowe mistrzostwa rządzą się własnymi prawami. Forma po październikowych zawodach może się u zawodnika zmienić. Nie sądzę, że jest znacząca poprawa Konderli, ale nie wydaje mi się, by skakała gorzej od Bełtowskiej i Słowik. Podobnie Hamann stał się sensacyjnym mistrzem Niemiec, a jednak w PŚ nie był the best.

@Lataj

Innego (bliższego czasowo) porównania brak. W przypadku mężczyzn odniesienie do października bardzo się sprawdziło i nadal sprawdza, to czemu nie u kobiet?

I jakby nie było źle to nie sądzę, żeby Konderla przegrywałaby z całą trójką Twardosz, Słowik, Bełtowska. Zwłaszcza, że te skaczą mizernie w Lillehammer.

@Kolos

Sądzisz tak na podstawie mistrzostw z października, a nie aktualnej formy? Gdyby była na granicy awansu, to nadal byłoby źle.

@Arturion

A wiemy, że stać ją na taki skok w pierwszej serii. Gdyby powtórzyła wczorajszy z I treningu, gdzie była 23.

Cóż, tytuł trochę dwuznaczny :)
Obyśmy doczekali kiedyś tego drugiego znaczenia

@Karpp

Na pewno nie, nie licząc LGP w Klingienthal gdzie Słowik była nieznacznie lepsza to zawsze Konderla ze Słowik wygrywała, na ogół wyraźnie.

Na ostatnich MP w październiku Konderla minimalnie (o 0,2 pkt) przegrała z Twardosz, więc pewnie tu by była na granicy awansu do konkursu podobnie jak Twardosz...

Naprawdę ta Konderla jest gorsza od Słowik?

@majkiel

Naprawdę to sądziłem, że nie będzie żadnej.
Niechby tak Ania zdobyła jakiś punkcik. No i Schorsag też. :-)
Łatwo nie będzie.

@StaryEmil

Kvandal wydaje się mieć największe wśród obecnej czołówki szanse na dorównanie poziomem do Kramer ’21. Przydałoby się, tę dyscyplinę zawsze pchały do przodu dominatorki.

Nasze zgodnie z przewidywaniami - tylko jedna w konkursie. O punkty będzie ciężko - najważniejszy skok w I serii - jak się uda doskoczyć do osiemdziesiątego metra to jest szansa.

@KamO

"Duet Kanadyjek dalej bardzo mocny co cieszy :)"
Cała czwórka niezła.

@DieWetterfahne

Kvandal na Norges Cupie skakała z tych samych a nawet z niższych belek na poziomie podobnym a nawet lepszym niż tacy zawodnicy jak Olaussen, Bickner, Strand, Solberg. Forma jest spora.

Mój ranking kwalifikacyjny

Klasyfikacja po kwalifikacjach Lillehammer 1:*

Indywidualnie:

1. Aleksandria Loutitt (CAN) - 3 punkty,
2. Eirin Maria Kvandal (NOR) - 2 punkty,
3. Thea Minyan Bjoerseth (NOR) - 1 punkt.

Drużynowo:

1. Kanada - 3 punkty,
Norwegia - 3 punkty.

*W rankingu kwalifikacyjnym punkty przyznaje się trzem najlepszym zawodniczkom danych kwalifikacji według klucza 3-2-1. Taka punktacja obowiązuje również podczas TDN, RA oraz lotów. Równolegle obok klasyfikacji indywidualnej prowadzi się też klasyfikację drużynową zaś najlepszym na koniec sezonu przyznaje się Drewnianą Kulę.

Duet Kanadyjek dalej bardzo mocny co cieszy :)
Fatalny występ sióstr Malsiner na minus i zaskoczenie po bardzo obiecującym początku sezonu ich kolegów
Sara dalej będzie się kręcić w czołówce
A nasze p0lki standardowo poziom dna xD

Gdyby nie treningi, pomyślałbym, że system kompensacji się wygłupia, ale wygląda na to, że jest szansa na spore przetasowania w czołówce. Jeśli Niemcy i Austriacy w PŚ mężczyzn odjechali reszcie dzięki sprzętowi, to najwyraźniej nie podzielili się nim z koleżankami…
Kvandal postraszyła w treningach, ale w kwalifikacjach leciutko zawiodła - jeśli Loutitt lub Słowenki mają jeszcze rezerwy, to może unikniemy teatru jednej aktorki.
Problemy Opseth z mniejszymi skoczniami dochodzą już do poziomu autoparodii.

#wiezabezużyteczna: spośród not w kwalifikacjach tylko ta Loutitt dałaby awans do konkursu mężczyzn (105,1 pkt - 50 miejsce zamiast Ipcioglu). Kvandal również byłaby w grze, gdyby skoczyła tak jak w treningach (przy takim lądowaniu jak w Q byłaby gdzieś koło Kubackiego)