TDN w Oberstdorfie: Pinkelnig wygrywa konkurs, Prevc cały turniej

@KamilG2 Przecież nikt nie wymyśla nic innego

TCS jest w planach. Niemcy znaleźli kasę, Austriacy nie dowieźli tematu, zapewne od przyszłego roku wystartuje.
Lepiej tak niż odwrotnie bo Austriaczki mają potencjał sportowy a Niemki to średniaczki.
Opóźnienie ma swój plus bo dziewczyny mogły się zapoznać z dwoma skoczniami.
Niestety jury nie dojechało i uparło się wszystkich puszczać z tej samej belki.

Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby Pinkelnig pomimo nieobecności w czterech pierwszych konkursach sezonu zdobyła KK.

@KamilG2

Trzeci raz też to napiszesz?
Gdyby było najprościej, to już by było.

@Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi

Najprościej byłoby zrobić TCS Kobiet ze wszystkimi emblematami, zasadami, trofeami itp. Po co na siłę wymyślać coś podobnego do TCS ale żeby nie było TCS-em?

@KamilG2

Najprościej byłoby zrobić TCS Kobiet ze wszystkimi emblematami, zasadami, trofeami itp. Po co na siłę wymyślać coś podobnego do TCS ale żeby nie było TCS-em?

Niesamowita jest Eva, nic ją nie złamie! BRAWO!!

@INOFUN99

Trzeba dodać, że Maurer i Eilers też raczej od Polek nie są słabsze... Ale Rodlauer to wyprostuje, choć pewnie nie za szybko.

Jeśli chodzi o TDN, to mi bardziej podobał się Turniej Sylwestrowy. Duzo bardziej przypominał TCS niz ten dziwny twór z aktualnego sezonu. OK, były inne skocznie i do tego nie duze, ale byl system KO, Złota Sowa, to wyglądało jak żeński odpowiednik TCS. Podobało mi się jak w tv byly prezentacje par KO, Japonki czy Abigail Strate robiły śmieszne gesty, to było takie słodkie. A ten TDN to marna imitacja, ledwo 2 konkursy i to bez KO, i nazywają to Turniejem. Ja byłbym za Turniejem Sylwestrowym w Kranju i Villach, 4 konkursy, system KO, przynajmniej dopoki poziom skoków kobiet nie podniesie się na tyle żeby mogła być miedzy nimi wyrównana rywalizacja na dużych skoczniach.

Pomyśleć, że

3 lata temu Kanadyjki były na takim samym pułapie, jak Polki. Przez ten czas Loutitt stała się mistrzynią świata juniorek, jak i seniorek, która potrafi zwyciężać w zawodach PŚ. Strate wyrobiła sobie markę zawodniczki bardzo solidnej, dla której podia PŚ nie są obce, a w dodatku potrafi ocierać się o TOP 10 klasyfikacji generalnej PŚ. Jak widać, nawet z poziomu dna można dojść bardzo wysoko. Natomiast polskie środowisko nieudane występy Polek będzie tłumaczyć przespanym czasem.

Statystyki konkursu

10 zwycięstwo Pinkelnig (32 podium w karierze),
3 podium w karierze Strate,
7 podium w karierze Kvandal,
15 podium w karierze Seifriedsberger.

Belka ustawiona pod obie Austriaczki, nie ma sie co dziwić że zdominowały konkurs

Pagnier w obu seriach puszczona pod koniec czasu w marnych warunkach.
Taki wybrakowany ten turniej. 2 konkursy to mało, sytuacja dopiero się rozwijała.

Ale dobrze, że to nie był TCS bo jury w Oberstdofie się skompromitowało. W porównaniu z GaPa to dwie różne dyscypliny

No to tak, skoczkinie które mnie zawiodły, a które są na wyżynach, Pagnier dałem na pierwszym miejscu, a jest daleko duży minus, na drugim miejscu dałem Prevc Nika, a jest na czwartym miejscu, Kvandal jest ok na trzecim miejscu, na czwartym dałem Klinec, a jest na siódmym miejscu, Loutitt dałem na piątym, a jest na szóstym miejscu.

Wyniki durne, a belka była za nisko! :-)

W tytule "Pinkelnig wygrywa konkurs,"

"Jacqueline Seifriedsberger wygrała noworoczny konkurs Turnieju Dwóch Nocy, rozegrany na Schattenbergschanze (HS137) w Oberstdorfie." - acha, czyli z tego mam wnioskować, że są 2 zwyciężczynie ??

------------

Ok, widzę, że poprawione.

Czyli chyba Prevc wygrywa T2N przed Pinkelnig i Strate. Kvandal mimo podiów w obu konkursach poza trójką.
Seifriedsberger wraca na podium po 7 latach, ostatnie było w Niżnym Tagile 11.12.2016 (też 3. miejsce).

No niech będzie. Dwa powroty w jednym konkursie - Pinkelnig na zwycięski stopień podium, Seifriedsberger po ponad 7 latach na najniższy stopień pudła. Kvandal dziś na dużym farcie to podium zdobyła. A Nika Prevc wygrywa T2N. Podium Turnieju jak dla mnie bdb.

Ale warunki teraz się chrzanią. W sumie to tak jak dziś u panów pod koniec drugiej serii. Reisch i Pagnier puszczone na stracenie. :/

Kibicuje Seifriedsberger. Niech sobie wygra po tylu latach przerwy.

Dobry czas dla rodzeństwa Chervet, niedawno Jules pierwsze punkty PK, teraz Emma pierwsze punkty PŚ.

Żakliny już dawno nie było na podium, tym bardziej na najwyższym stopniu. Ale liczę, że jeszcze sobie poczeka, a będą 2 Kanadyjki na pudle, no chyba że Kvandal wyleci.