Ipcioglu zamienił kombinezon na mundur i ukończył służbę wojskową

Najlepszy turecki skoczek narciarski, Fatih Arda Ipcioglu, wykorzystał posezonowy czas na odbycie służby wojskowej. Przez ostatnie tygodnie olimpijczyk z Pjongczangu i Pekinu służył w 15. Brygadzie Szkolenia Piechoty Amasya. Na dniach skoczkowie znad Bosforu rozpoczną przygotowania do przedolimpijskiej zimy.

Fatih Arda Ipcioglu

- Wypełniłem swój obowiązek wobec ojczyzny. Jako obywatel Republiki Turcji doświadczyłem prawdziwej dumy. Podobnie jak w środowisku skoków,  podczas służby wojskowej poznałem wielu nowych przyjaciół - mówi Ipcioglu.

Teraz czas na powrót na skocznię. Cała trójka aktywnych tureckich skoczków seniorów - Fatih Arda Ipcoglu, Muhammed Irfan Cintimar i Muhammed Ali Bedir, na dniach zjawi się w Erzurum, gdzie pod okiem trenera Nejca Franka odbędzie pierwsze zgrupowanie przygotowujące do nowego sezonu.

- Nasz trener przeprowadzi tutaj treningi kondycyjne i wydolnościowe z naszymi zawodnikami. Planujemy już niebawem wziąć udział w wyścigu po kwoty olimpijskie. Mam nadzieję, że uda nam się je wywalczyć - mówi wiceprezes Tureckiej Federacji Narciarskiej Cafer Nuroglu.

Przypomnijmy, że w czasie ostatniego sezonu Turcy zakończyli starty już w połowie zimy. O przyczynach takiego posunięcia opowiadał na naszych łamach Fatih Arda Ipcioglu. -  Od, powiedzmy, 2015 roku, jest ciągle tak, że wobec braku czynnej skoczni musimy spędzać czas bez przerwy z dala od domu, na nieustających podróżach, które trochę męczą psychicznie. I tak było na początku tej zimy. Zacząłem testować nowe narty i buty, ale właściwie nie znaleźliśmy tego, czego chcieliśmy - tłumaczył skoczek.

- Tak jak mówię, czułem się psychicznie wyczerpany i po konsultacjach wewnątrz drużyny wszyscy zgodziliśmy się, że w tym sezonie możemy przerwać starty, ponieważ w przyszłym czeka nas wiele ważnych zawodów. Musimy zdobyć bilety na igrzyska olimpijskie i na tym warto się skupić - uważa Ipcioglu.