Michal Doležal trenerem Kamila Stocha. „Na początku byłem w szoku”

  • 2024-06-08 02:00

Po dwóch latach pracy u boku Stefana Horngachera w reprezentacji Niemiec, Michal Doležal powrócił do Polski. Były trener naszej kadry od pięciu tygodni jest indywidualnym szkoleniowcem Kamila Stocha. Czech nie ukrywa, iż propozycja trzykrotnego mistrza olimpijskiego bardzo go zaskoczyła.

Michal Dolezal i Kamil StochMichal Dolezal i Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński
Michal Dolezal i Kamil StochMichal Dolezal i Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Po Planicy od razu wyjechałem z rodziną na wakacje. Właśnie w drugiej połowie urlopu dostałem telefon od Kamila. Powiedział wprost: "Chciałbym, żebyś był moim trenerem". Na początku byłem w szoku, że taki zawodnik do mnie zadzwonił. Widziałem jak przebiegł jego sezon, porozmawialiśmy chwilę i dałem sobie czas. Od razu poinformowałem też Stefana Horngachera, żeby wiedział jak przebiegała nasza komunikacja. To bardzo ważne. Dałem sobie tydzień, przemyślałem punkt po punkcie wszystkie szczegóły i w końcu podjąłem tę decyzję - wspomina "Dodo".

Czy nowy szkoleniowiec Kamila Stocha znalazł już przyczynę słabych występów swojego zawodnika ubiegłej zimy? - Nie do końca wiem jak Kamil wtedy trenował. Rozmawialiśmy, ale dla nas ważne było to, że już wcześniej zdążyłem poznać Kamila. Wiedzieliśmy jak reaguje na wszystko. Zrobiłem małą analizę, widziałem detale, które nie były zrobione wcześniej. Przeprowadziliśmy rozmowę. Przedstawiłem tę wizję, plan nad którym będziemy pracować i wszyscy się zgodzili. Ważne, że ze sobą rozmawiamy. Na pewno w tym sezonie będzie różnie, będzie się to wszystko zmieniać, ale tej pewnej bazy, głównej wizji będziemy się trzymać. Mogę powiedzieć po pięciu tygodniach, że wygląda to korzystnie.

- W czwartek wróciliśmy z Hinzenbach, z pierwszego zgrupowania, podczas którego weszliśmy na skocznię. Plan jest ustalony. Będziemy trenowali dalej w Polsce, ale też za granicą, bo trzeba zmieniać skocznie. To ważne, aby testować różne profile obiektów - stwierdza czeski szkoleniowiec: - Jeżeli chodzi o starty w letnim sezonie, to od razu powiem, że mamy w planach Letnie Grand Prix w Wiśle, Hinzenbach i Klingenthal oraz mistrzostwa Polski.

Jak będzie wyglądała współpraca z głównym trenerem reprezentacji Polski, Thomasem Thurnbichlerem? - Jesteśmy już po rozmowach. Kamil będzie miał indywidualny plan przygotowań, ale musieliśmy już zaplanować wspólne zgrupowania i mowa tu o treningach przed zawodami Letniego Grand Prix. Trener będzie chciał porównać Kamila z innymi, zaś Kamil będzie walczył o nominację. Myślę jednak, że wszystko przebiegnie normalnie, bo trener widzi na jakim Kamil jest poziomie. Jest to tylko kwestia dogadania się. Po prostu takie rzeczy mamy również ustalone. W przypadku lata już wspomniałem, w których zawodach planujemy wystąpić. Będziemy chcieli startować razem z kadrą i na pewno przy późniejszych ustaleniach również będziemy to brali pod uwagę.

Czy Michal Doležal podczas dwóch lat pracy w Niemczech poznał nowinki lub metody treningowe, które będzie mógł teraz wykorzystać w pracy z Kamilem Stochem? - Na pewno nie powiem wam wszystkiego! (śmiech) Miałem okazję trenować niemiecką kadrę i chciałbym podziękować za wszystko Stefanowi, Niemieckiemu Związkowi Narciarskiemu, że miałem możliwość dostępu do wszystkiego. Była to inna praca w innym systemie z inną mentalnością zawodników. Z tym również trener musi się mierzyć. Tę wizję skakania znałem już wcześniej od Stefana i on właśnie jest w tym mocny. On nie ustępuje ze swojej wizji, którą ustalił na konkretnym poziomie. Będziemy trenowali w takim samym kierunku, ale na razie nic więcej wam nie powiem.

Korespondencja ze Szczawnicy, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7439) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • King profesor
    @Karpp

    Jedno jest pewne. Jak Dolezal wyciągnie Stocha na wyższy poziom to jego pozycja jako trenera mocno wzrośnie. Choć tak w kontekście przyszłości to tych realnych opcji i tak nie miałby wiele. Austriacy, Japończycy i Słoweńcy stawiają na swoich. Realnie zostawaliby mu Norwegowie (o ile nie znajdą Stoeckla v2) lub ponownie Niemcy po odejściu Horngachera, choć z drugiej strony prędzej już przesuną Hornschuha lub Schuster wróci na stanowisko po latach.

    U nas po Thurnbichlerze jestem przekonany będą chcieli już postawić na kogoś z Polski, a kandydatów może będzie w przyszłości wielu. Maciusiak, Topór, Biegun lub ktokolwiek inny.

  • Karpp profesor

    Mnie trochę ta decyzja Doda dziwi, jednak naprawdę w Niemczech miał poukładane wszystko a tu wraca pewnie na chwile, żeby pomóc Kamilowi znów wejść na szczyt.
    Może to przyjaźń, może dobrze mu się u nas pracowało? A może to kwestia honoru? Odchodził choć nie chciał, choć stawili się za nim mistrzowie, to prezes i kibice byli nieubłagani.

    To teraz wam wszystkim pan Michał pokaże ;) W Niemczech szans, żeby być głównym coachem nie ma, ale u nas szanse cały czas są.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Niemcy zawsze będę mieli tłok kandydatów, a człowieka, który ich z zaskoczenia wystawił do wiatru, skreślą jako niewiarygodnego. Od działaczy sportowych bardziej pamiętliwi i zawzięci są tylko działkowcy.

  • sledzik16 profesor
    @Vow_Me_Ibrzu

    W Niemczech to jak by tylko coś osiągnął większego że Stochem to wezmą go do siebie bez żadnego problemu.

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Dla Doležala szacunek za odwagę. Zrezygnował na rzecz przedsięwzięcia o niepewnych perspektywach z bezpiecznej posadki za plecami Horngachera. Spalił sobie jednocześnie przyszłe opcje w Niemczech, z głosów, które dochodziły stamtąd, wynika że nie byli planowali jego odejścia i nie byli zadowoleni. Jako o trenerze można mieć o nim zatem różne opinie, ale kumplem jest niewątpliwie przednim, każdemu takiego życzyć.

    Szukając jeszcze sensów: z Kamilem w najwyższej dyspozycji pracowali Kruczek, Horn i Dodo. Oni ją widzieli od środka. Thurn widział ją tylko z zewnątrz, no i raczej w telewizji. Może dlatego nie byli w stanie znaleźć tego wykańczającego elementu, który spiąłby całość i przeniósł formę z przełomu pierwszej i drugiej dziesiątki na top. Jeżeli to w ogóle jest jeszcze możliwe.

  • Kuba_23 weteran
    @Wawra

    Będzie asystentem Doležala

  • Xenkus profesor
    @Pavel

    Każdy z nich za Dolezala jednak coś wygrał

  • Wawra początkujący
    @sledzik16

    Sianko będzie kosił

  • Pavel profesor

    Zabawne, że paradoksalnie z całej ekipy emerytów to właśnie Stoch miał relatywnie najsłabszą formę pod rządami DoDo ;)

  • sledzik16 profesor

    Dolezal może mu pomóc. Kamil bardzo był i na to wygląda że jest za Dolezalem. Widocznie on wie jak dotrzeć do Kamila. Tylko co w tym sztabie będzie robił Kruczek czym on się będzie zajmował

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl