„Treningi w Bischofshofen uspokoiły mnie” – Kamil Stoch trenował z Ryoyu Kobayashim

  • 2024-07-26 15:25

– Ceremonia rozpoczęcia igrzysk olimpijskich to dla każdego sportowca wigilia nadchodzącego święta. Czekamy na to przez cztery lata, przygotowując się przez okres olimpiady do igrzysk, które są wielkim świętem. Jak w trakcie Świąt zasiadamy przy stole i widzimy wszystko, co jest przed nami, cieszymy się chwilą i miejscem, tak podczas igrzysk zdajemy sobie sprawę, że to miejsce, w którym chcieliśmy być, do czego dążyliśmy. Od tego momentu czas na robienie tego, na co tak długo czekaliśmy – mówi Kamil Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski w skokach narciarskich i czterokrotny medalista tej imprezy, w dniu oficjalnego rozpoczęcia XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. 37-letni reprezentant Polski opowiedział nam także o przebiegu indywidualnych przygotowań do sezonu zimowego 2024/25.

– Oczywiście, że śledzę zmagania letnich olimpijczyków. Kibicuję i emocjonuję się, cieszę się z wygranych i smucę z przegranych. Najczęściej moją uwagę przykuwają te dyscypliny, które poznaję w trakcie igrzysk. Przy okazji ostatnich igrzysk w Tokio w ogóle pierwszy raz oglądałem kolarstwo. Oglądałem też pływanie, judo, szermierkę czy zapasy. To też było fajne! Wiele dyscyplin, których na co dzień nie śledzę i umykają mojej uwadze. Podczas igrzysk wszystkie są transmitowane i można je oglądać w telewizji, przy okazji poznając reguły. Ten czas to ciekawe doświadczenie – słuchamy pięciokrotnego olimpijczyka zimowego, z lat 2006-2022.

Czy Kamil Stoch odbiera igrzyska jako najważniejszą imprezę czterolecia? – Z jednej strony jest to sprawa indywidualnych celów, ale dla wielu sportowców to okres święta, do którego dąży się przez cztery lata. Niektórzy dają sobie za cel sam start w igrzyskach, ale nie oznacza to, że ktoś pojechał i jest tam turystą. Każdy musiał się tam zakwalifikować. W wielu dyscyplinach selekcja jest wyczerpująca, wręcz mordercza. Sam start na igrzyskach jest celem samym w sobie, dlatego gratuluję wszystkim sportowcom, którzy tam są i trzymam kciuki za udane występy. Będziemy oglądać i kibicować! – zapewnia w rozmowie ze Skijumping.pl.

Skoczkowie w ostatnich latach rywalizowali na igelicie o punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a także o medale III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. Jak nasz wybitny skoczek odebrałby pomysł włączenia skoków na igelicie do programu letnich igrzysk olimpijskich?

– Zdaję sobie sprawę, że nie miałbym nic do gadania w tej kwestii <śmiech>… Gdyby zależało to jednak ode mnie, wolę, aby skoki narciarskie pozostały dyscypliną zimowych igrzysk olimpijskich. Aby nie szły w komercję, za jakimś sztucznym napędem. Co zima, to zima. Skoki oddajemy na nartach, a narty kojarzą się ze śniegiem i zimą, kiedy panuje inna atmosfera – wyraża się stanowczo Stoch.

Kamil Stoch, który do sezonu 2024/25 szykuje się pod okiem indywidualnego sztabu dowodzonego przez Michala Doležala, w ostatnim czasie miał okazję trenować z najlepszymi skoczkami ubiegłej zimy. Świadczy o tym wspólna fotografia wykonana w Bischofshofen, którą polski zawodnik zamieścił w mediach społecznościowych.

– Wszyscy żyją, mają się dobrze! Fajnie było spotkać się z austriacką kadrą, choć trochę przypadkowo. Z Ryoyu mieliśmy ustalone, że będziemy tam wspólnie trenować. Ciekawe doświadczenie, bo mogliśmy zobaczyć, na jakim poziomie jesteśmy i utwierdzić w pewnych rzeczach. Było fajnie. Nie mieliśmy okazji pogadać o jego akcji w Islandii. Z Ryoyu jest tak, że wiele rozumie po angielsku, ale trochę mniej powie. Komunikacja jest trochę utrudniona, ale nie podjąłem nawet tego tematu. Nie było czasu. Widzieliśmy się tylko na treningu – relacjonuje Stoch.

Rekordzista Polski w długości skoku narciarskiego, zapytany o potencjalne zaproszenie do wzięcia udziału w podobnej akcji, na tymczasowym obiekcie, odparł entuzjastycznie: – Pewnie, że jadę! Nawet bym się nie zastanawiał. Róbcie, przygotujcie, jedziemy i latamy! – powiedział z uśmiechem.

Dokładnie za trzy tygodnie Kamil Stoch przystąpi do Letniego Grand Prix w Wiśle. Jak na tym etapie przygotowań ocenia swoją dyspozycję?

– Tego lata miałem okazję skakać już w Szczyrku, w Zakopanem na Średniej i Wielkiej Krokwi, w Planicy, a także Villach, Bischofshofen i… moim ulubionym Hinzenbach. Uzyskane informacje utwierdziły mnie w tym, co robię. Pokazały mi, że jestem na dobrej drodze i wszystko przebiega sprawnie. Te treningi w Bischofshofen przede wszystkim mnie uspokoiły, że ta praca idzie w naprawdę dobrym kierunku. Jeszcze czeka mnie sporo roboty, ale to będzie przyjemna praca. Będę doszlifowywał pewne elementy, ale ogólnie poziom, który teraz prezentuję, jest w porządku – podkreśla trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni.

– To, co teraz jest, jest dość stabilne. Tak to muszę nazwać. Te skoki są w miarę równe, na bardzo solidnym poziomie. Są naprawdę dobre, pomimo tego, iż czuję, że jest jeszcze wiele do poprawy – uzupełnia na ostatniej prostej przed pierwszymi sprawdzianami w ramach tegorocznego sezonu letniego.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (19558) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    Była wystarczająco udana, by nie kończył kariery przed IO.

  • sledzik16 profesor
    @Arturion

    Czy zima dla Zagorafskiego 🇧🇬 była taka udana to ja bym nie powiedział. Może początek sezonu ale po TCS 🦅 to juz raczej tylko tendencja spadkową był w jego wykonaniu

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    "a zima bardzo szybko wraca do swojego szeregu"
    To dla Zograsia zdecydowanie krzywdzące. Zimę też miał bardzo udaną Może lato za bardzo rozbudziło apetyty.

  • sledzik16 profesor
    @TheDriger

    Wiesz dużo zawodników nie traktuje LGP poważnie i startuje ją chce bo mam wrażenie że ta impreza z roku na rok traci na swojej renomie.
    Nawet dla przeciętnego kibica staje się to "denerwujace" jak kupuje bilety po 200 złotych na konkurs a przyjezdza drugą liga zawodników.
    Przykładem masz poprzedni sezon gdzie przeciętny drugoligowiec albo można i rzec że trzecioligowiec Zagorafski wygrywa cały cykl a zima bardzo szybko wraca do swojego szeregu

  • TheDriger doświadczony
    @sledzik16

    Tak masz rację, niewiele brakuje, a właściwie już jest wielką legendą. Mi chodziło bardziej o to żeby stał w jednym rzędzie z Nykanenem, Weissflogiem, Ahonenem, Małyszem, Stochem to jeszcze coś musi dołożyć.
    Ale no to prawda z tym latem. Kraft od zawsze lato traktuje jak czysty trening i w niewielu konkursach grand prix skacze, tą samą drogą podąża Kobayashi. Więc jest w tym jakąś metoda do sukcesu, jeśli chodzi o tych wielkich. Zawsze mnie dziwiło, że nasi orają prawie każdy konkurs, a miałem wrażenie że Stochowi nigdy na tym grand prix też nie zależało o czym świadczy to że nigdy go nie wygrał, natomiast trenerzy czasami na siłę go ciągali, w Wiśle też z przymusu skakał zawsze bo u siebie to wypada itd

  • sledzik16 profesor
    @TheDriger

    Jemu już na prawdę duzo nie brakuje by stać się legenda na lata jak najwieksi tej dyscypliny.
    Wykorzystuje swoje 5 minut w 100% i to się liczy.
    Lato na pewno odpuści by przygotować się do zimy w której po raz kolejny może być mocny a gdy już trafi z formą na najważniejsze imprezy w nadchodzącym sezonie bedziec nie do pokonania

  • TheDriger doświadczony
    @King

    Jeżeli chodzi o Krafta to dla mnie jednak pierwszą myślą będą 3 złota na MŚ i 3 Kryształowe Kule. A szczerze mówiąc to Kraft jest w stanie dołożyć w Trondheim 4 tytuł MŚ i wyrównać rekord Małysza. To samo dotyczy KK, gdzie będzie ich miał 4 jeśli wygra tak jak Małysz i Nykanen i to już by było mega imponujące i umieściłoby go między tymi naprawdę największymi.

  • TheDriger doświadczony
    @Rainbow

    Oj, to zapomniałem ten konkurs. Faktycznie, ale to i tak nie zmieni mojego zdania, że Stochowi leżą Planica i Oberstdorf bardziej niż Vikersund i Kulm

  • sledzik16 profesor
    @King

    Dużo ludzi kojarzy skoczkow narciarskich bardziej po wygraniu TCS 🦅 niż po wywalczeniu kryształowej kuli.

  • King profesor
    @kibicsportu

    Bez chwili zawahania Stoch. Pomijając już nawet to, że w sumie jemu od zawsze kibicowałem najbardziej (w takim 2006-07 po prostu chciałem żeby ktoś doskoczył do Adama i liczyłem mocno na Kamila) to ja kibicuję tym największym żeby dokładali kolejne osiągnięcia lub śrubowali bardziej jakieś rekordy. Mimo, że np. nie jestem jakimś fanem Krafta to niech sobie dokłada kolejne podia w PŚ. To jest taka statystyka, w której w przyszłości może być kojarzony najbardziej mimo i tak ogromu sukcesów. Ahonenowi np. zostanie jeszcze te 5 TCS-ów.

  • Rainbow stały bywalec
    @TheDriger

    No właśnie tak nie bardzo. On w Vikersund wygrał w 2017 r. (ponad 18 pkt. przewagi nad Kasaim!), czyli gdy już miał niezłą zadyszkę i obniżkę formy, a Kraft zabrał mu kulę sprzed nosa. On już wysokiej formy wtedy nie miał.

  • TheDriger doświadczony
    @Lataj

    No tak, ale to jak był w formie to się udało, chociaż z tego co pamiętam to na Raw Air 2018 jak był chyba w najlepszej dyspozycji w karierze, gdzie przeskakiwał skocznie w Lillehammer i Trondheim, to na Vikersund jednak Stjernen i Johansson rochę nadrabiali olbrzymią stratę punktową.

  • Lataj profesor

    "Przy okazji ostatnich igrzysk w Tokio w ogóle pierwszy raz oglądałem kolarstwo."
    Otóż złoto Roglića, też niegdyś skoczka narciarskiego, to coś niesamowitego. Dobrze, że Stoch się na to załapał.

  • Lataj profesor
    @Arturion

    Wciąż uważam, że skoki pozostaną jednak dyscypliną zimową, bo kojarzą się ze śniegiem, a nie z zielenią. Stałe letnie imprezy medalowe w skokach to melodia nie tak bliskiej przyszłości jednak.

  • Lataj profesor
    @TheDriger

    W Vikersund raz wygrał.

    @Mortyr
    Jednak cieszymy się, że fanbase skłonił was do założenia konta na tej stronie.

  • mortyr początkujący
    @Pavel

    Zgadza się, stare dzieje, ale dokładnie tak jest.

  • TheDriger doświadczony
    @mortyr

    To super, że dzięki nam założyłeś konto, gratulacje i witamy 😀
    BTW. Jeśli chodzi o mnie to najważniejszy jest triumf numer 40 w PŚ z wiadomych względów, poza tym No fajnie by było dołożyć drugie złoto w Trondheim czy czwarte w Mediolanie, ale to raczej tylko już marzenia. Z jeszcze bardziej oderwanych marzeń to czwarty TCS czy Tytuł w lotach. Właściwie w 2026 to ostatnia szansa bo Oberstdorf. A Kamil w ogóle jakiekolwiek szanse ma tylko w Planicy i Oberstdorfie ze względu na profil skoczni, bo na Vikersund i na Kulm skakać nie umie

  • Pavel profesor
    @mortyr

    Mam nadzieję, że ten nick jest na cześć kultowej polskiej gry ;)

  • mortyr początkujący
    @Arturion

    @kibicsportu i @TheDriger
    Rok już odwiedzam ten portal, ale dopiero teraz założyłem konto, gdyż musiałem się po prostu z Panami zgodzić. Pewnie zaraz przyjdzie jakaś zrzęda i powie, że Kamila już nie ma, ale mnie nie interesują opinie takich ludzi. Dla mnie Kamil jest wielkim, wybitnym sportowcem, tyle osiągnięć, trofeów, mistrzostw i medali, po prostu duma mnie napawa na samą myśl o naszym skoczku i po prostu niezwykle cieszę się, że wciąż mogę go oglądać na skoczni. Mam pewne obawy co do zmian w sztabie, ale niezwykle mocno chciałbym, żeby Stoch wrócił do co najmniej bardzo dobrej formy i wskoczył na chociaż jedno podium. Skoro Kasai i Fettner potrafili, to czemu nie Kamil? Marzy mi się, żeby do Igrzysk Olimpijskich Kamil dał nam, kibicom, jeszcze trochę radości i cieszę się, że nie jestem jedyny z takim myśleniem.

  • Arturion profesor
    @TheDriger

    i @kibiccportu
    Oczywiście!
    Kamil jest obecnie jedynym wybitnym polskim skoczkiem, tylko ostatnio w takiej sobie formie. Ale serca i nadzieje przy nim. Jak nie wyjdzie, trudno (metryka). Ale oby wyszło! :-)
    Rozwinąłem to w innym temacie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl