Aschenwald wrócił na skocznię!

  • 2024-08-08 15:50

Po trzynastu długich miesiącach przerwy reprezentant Austrii Philipp Aschenwald powrócił do czynnego uprawiania skoków narciarskich. Tak długa pauza była pokłosiem ciężkiej kontuzji kolana doznanej na skoczni w Innsbrucku w lipcu 2023 roku.

- 5 lipca trenowaliśmy na skoczni w Stams. Atmosfera w drużynie była dobra, a moje skoki bardzo obiecujące. Pozycja najazdowa dobrze działała, a moja chęć oddawania coraz dłuższych skoków rosła ze skoku na skok - relacjonował przed rokiem na swoim blogu przebieg feralnego treningu austriacki skoczek. Aschenwald szykował się do nadchodzącej zimy pod okiem Floriana Liegla, w drugiej grupie szkoleniowej reprezentacji Austrii.

- Po południu przenieśliśmy się na Bergisel, gdzie mogłem kontynuować swoje próby z rana, oddając pierwsze skoki na dużej skoczni. Czwarty skok nie wyróżniał się niczym szczególnym do momentu lądowania wylądowałem. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Niestety nie mogłem już odpowiednio zareagować na to, co się stało. Kłujący ból w lewym kolanie nie wróżył niczego dobrego - opisywał Aschenwald.

Konsekwencją wspomnianego wydarzenia było zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, zerwanie więzadła krzyżowego tylnego, zerwanie łąkotki bocznej, znaczne uszkodzenie chrząstki. Zaledwie dwa dni po badaniu rezonansem Aschenwald na stole operacyjnym leżał już dwa dni później, aby jak najszybciej móc rozpocząć rehabilitację. Jakiś czas później kolejny rezonans magnetyczny wykazał także złamanie ramienia.

W czwartek 28-letni Tyrolczyk zamieścił na portalu Instagram materiał wideo ze swojego pierwszego skoku po przerwie. Nagranie opisał słowami: "Po trzynastu trudnych miesiącach wreszcie wróciłem w powietrze. Teraz czas odzyskać pewność siebie na skoczni". 

 
Najlepszą jak dotąd zimą Philippa Aschenwalda był sezon 2019/20, który zakończył na 10. pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na początku kampanii, w Ruce i Niżnym Tagile, dwukrotnie stanął na podium i po dziś dzień są to jego jedyne "pudła" w zawodach najwyższej rangi. W konkursach drużynowych razem z kolegami w czołowej trójce zawodów plasował się dziesięciokrotnie, pięć razy zwyciężał.
 
W swoim dorobku ma też trzy zespołowe srebrne medale mistrzostw świata. W Seefeld zdobył je z ekipą mieszaną i w klasycznej drużynówce, dwa lata później w Oberstdorfie był drugi wraz z kolegami z drużyny Austrii.

Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2601) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Raczej nie szybko. Tak sądzę.

  • Bernat__Sola profesor

    Tschofenig już drży o miejsce w składzie. Równy Gość Filip, gwarancja solidnych występów, jest w stanie go zdegradować do PK.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Dziękuję za szybką poprawę. :-)

  • Arturion profesor

    Dobrze w tytule, ale w leadzie ten zawodnik nazywa się "Aschenbach"... :-(
    Ale cieszy, że wrócił na skocznię. Choć pewnie na ewentualne sukcesy przyjdzie mu poczekać.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl