W sobotę konkurs skoków w Ruczynowie. Rekordowa liczba zgłoszeń

  • 2024-08-28 13:15

W sobotę 31 sierpnia maleńki Ruczynów znów znajdzie się w centrum narciarskiej mapy Polski. Ponad 80 zawodników wystartuje w 5. Skokach Amatorów o Puchar inSJders. – To niesamowite, że wciąż jest tylu naśladowców Stocha i Małysza. Śmiejemy się, że ten konkurs wszedł już do popkultury – mówi Mateusz Seremak, gospodarz imprezy. Organizatorzy drugi raz przetestują format play off.

Skocznia w RuczynowieSkocznia w Ruczynowie
fot. Dziewczyna z Kamerą

Wieś w świętokrzyskim zamieszkuje kilkaset osób. Wokół płasko jak na stole, rosną truskawki i zboża. Jest las, po sąsiedzku firma-producent ziół. Remiza, plac zabaw, nawet do kościoła i sklepu trzeba jechać do miejscowości obok. Do marketu już dalej, do Buska-Zdroju. Tam właśnie w 2020 roku narodziła się tradycja, która 31 sierpnia będzie mieć swoją piątą odsłonę. Ruczynów znów zaprasza skoczków narciarskich. Tak, w te truskawki i między zboża.

– Czasami, kiedy stanę z boku tego wszystkiego, sam kręcę głową. To niesamowite, że dzięki jednemu rodzinnemu projektowi mała wieś rozsławiła się na całą Polskę. Doszliśmy do momentu, w którym hasło Ruczynów nie jest obce ludziom w Polskim Związku Narciarskim, u mnóstwa kibiców, w najważniejszych redakcjach w Warszawie. Duma – przyznaje Mateusz Seremak, inicjator całej zabawy.

Tę historię już w mediach opowiadano. Seremak, który zabrał synów na wakacje camperem do Planicy, usłyszał od jednego z nich: – My też możemy mieć w domu skocznię. Mogli, więc gdy wrócili, to zaczął budować. Za domem. Potem temat podchwyciły media, odezwali się skoczniołazi z grupy inSJders. Od słowa do słowa powstał pomysł zawodów. Jeszcze w 2020 odbyły się na obiekcie K4, ale od trzeciej edycji konstrukcja znacznie urosła. Obecnie, wliczając też masz na flagę, mierzy kilkanaście metrów i wystaje ponad dachy. Odkąd odbywają się konkursy dla amatorów, zmienił się też status syna Seremaka. Kacper z tego ogródka wylądował w Szczyrku w szkole sportowej.

– Najpierw było trochę ponad 30 osób, potem prawie 50. Ostatnio wystąpiło już ponad 60 całkowitych amatorów, a teraz mamy zapisanych i opłaconych przeszło 80 osób. Skakał już 90-latek i kilkuletnie dzieci, czasem dzieci byłych wyczynowych skoczków. Niewiarygodne, jak to się rozniosło. Nikt by nie przypuszczał, zwłaszcza patrząc po innych konkursach dla skoczkówamatorów. Nikt od wybuchu małyszomanii nie miał takiej frekwencji – cieszy się Artur Bała z inSJders. To on, z pomocą telefonu i powtórek, znów będzie mierzył odległości z dokładnością do 0,25 metra. Czyli lepszą niż w Pucharze Świata FIS.

InSJders i Seremak uważają, że ich zawody mają więcej atutów w porównaniu z PŚ. – Przede wszystkim są proste w odbiorze. Metry to punkty i w przypadku podpórki albo upadku to od nich odejmuje się 1 lub 2 pkt. O kolejności miejsc od początku decydowało u nas, kto uzbiera ich najwięcej. Tylko i aż tyle. Against modern ski jumping, jak to mówią: bez przeliczników, taktycznych zmian belek, matematyki, delegatów – argumentuje Mikołaj Szuszkiewicz, w Ruczynowie spiker od pierwszej edycji.

To jego głos w 2022 roku zapowiedział pod skocznią ślub. Taki najprawdziwszy. Odbył się akurat tam, bo wcześniej para młoda poznała się w trakcie zawodów. – Pamiętam, że to też podchwyciły media. A te działają u nas na dość dużą skalę. Przyjeżdżają eksperci, komentatorzy, reporterzy TVP Sport. Był też pogodynek z Dzień Dobry TVN, kamera Eurosportu itd. Nawet facet z Kartoflisk, kanału o najniższych ligach futbolu, chciał sprawdzić, czy mamy odpowiednio niski poziom. No i mieliśmy – śmieje się Seremak.

Najlepsi jednak skaczą daleko. W 2023 roku kilkakrotnie wyrównywano rekord skoczni w Ruczynowie – 8 metrów uzyskali Dawid Kaszuba, Wiktor Węgrzynkiewicz i Paweł Toborek.

– Dalej się nie da – uważa Węgrzynkiewicz, który w tym roku będzie nieobecny z uwagi na start w FIS Cup w Szczyrku. Pechowo pokryły się terminy obu wydarzeń, jednak ze środowiska PZN i zawodowych skoków ponowni spodziewani są inni goście.

– Ruczynów jest rozpoznawalny – przekonuje Wiktor Pękala, zawodnik Sokoła Szczyrk i ekspert TVP Sport. – Nawet Sandro Pertile widział filmy z zawodów. Jego też zapraszaliśmy, ale dotąd nie dojechał – uzupełnia Bała.

Dyrektor PŚ, nawet jeśli wszystko w Ruczynowie znów będzie przede wszystkim piknikiem, miałby się czemu przyglądać. Głównie, dlatego że drugi raz z rzędu impreza dla amatorów będzie doświadczalnym poletkiem dla formatu play off. W skokach ten jest mało znany, tymczasem tu sprawdził się obiecująco.

– Po trzech kolejkach stworzymy ranking główny. Najlepszych ośmiu skoczków awansuje do ćwierćfinałów, stamtąd do półfinałów, aż odbędą się pary o brąz i złoto. Jeden skok i kto poleci dalej, przechodzi do kolejnej rundy. To ostatnio oglądało się kapitalnie. Uważamy, że także na większą skalę format ma sens. Czytaliśmy na forach, że to samo myśli część kibiców, która oglądała olimpijskie złoto Aleksandry Mirosław. Tam format jest identyczny – wyjaśnia Szuszkiewicz.

Oprócz kategorii open Skoki Amatorów o Puchar inSJders mają też inne kategorie: na nartach nieskokowych, juniora i kobiety. Co istotne, nagrody się dublują.

– Czyli będąc młodą dziewczyną na nartach nieskokowych można sięgnąć po aż cztery nagrody – kończy Seremak i dodaje: – dla mistrzów, wzorem FIS, mamy przygotowane okolicznościowe plastrony. Ale te numerki startowe, które każdy dostanie na występ w Ruczynowie, same w sobie są przepiękne. Są na nich truskawki, lasy i zboża. Odzwierciedlają wzorem to, jaki jest Ruczynów.

Program 5. Skoków Amatorów o Puchar InSJders - Ruczynów 2024:

Sobota, 31.08.2024
10:00 - Otwarcie biura zawodów
11:00 - Wolny trening (120 minut)
14:00 - Seria próbna (wg listy startowej)
15:00 - Pierwsza seria konkursowa

Strona wydarzenia na Facebooku >>>

Faza play off z 2023 roku:


Redakcja, źródło: materiał prasowy organizatorów
oglądalność: (6026) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jak zwykle piszesz nie na temat i bez sensu.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotrek kup sobie kawałek ziemi, postaw skocznię i oddaj ją skarbowi państwa, a nie siedzisz i męczysz dvupę, że komuś się chciało zainwestować w dobrą zabawę.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Oczywiście prywatne pieniądze. Ale jednak. Zawody dwa razy w roku i tyle. Do tego skocznia będzie funkcjonować dopóki właścicielowi się nie znudzi. Dlatego podkreślam, że lepiej jakby skocznie powstawały na terenach publicznych a taka prywatna skocznia to tylko ciekawostka. Miła i warta pochwały podkreślam, ale jednak tylko ciekawostka. Która ani na stan skoków w Polsce nie wpływa, śni popularności tej dyscypliny nie podbija.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    Ta skocznia to jest prywatne widzi mi się które każdy sobie mógł zbudować nawet dla jaj.
    A że tutaj poszedł taki rozgłos przy okazji budowy to już inny temat

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Jakie wyrzucanie pieniędzy w błoto? Po pierwsze pan Seremak "wyrzuca" własne pieniądze na to, co lubi (i jego syn też).
    Po drugie udział jest płatny. Oczywiście, nawet koszta się nie zwrócą, ale patrz punkt 1. :-)
    No i dla wszystkich uczestników z rodzinami to jest fajna zabawa.

  • Kolos profesor
    @sledzik16

    Tylko, że taka skoczenka w Ruczynowie to też praktycznie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Oczywiście to ciekawostka i fajne zawody dwa razy do roku. Ale nic więcej.

    Praktyczniejsze byłyby skocznie na terenach publicznych.

    A ludzie obecnie może i migrują na wieś, ale mają inne problemy niż budowa skoczni.

    A gdybyś ktoś inny coś takiego wybudował to też by było o tym głośno.

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Nie chodziło mi o rozmiar (i tak śmiesznie mały w obu przypadkach), a o charakter (obie to skocznie służące rekreacji, a nie szkoleniu).

    @sledzik16: Większość ludzi w Polsce nie mieszka na wsi.

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    Znajdzie się fan w rodzaju pana Seremaka, to dorówna. Fakt, że nie ma co liczyć na dużą liczbę takich fanów, bo to i koszta przecież. Ważny pomysł.
    A niech zimą klepią te "klepanki", przecież ciągle tu i ówdzie są zawody na nich. Nie nastawiajmy się na skocznie spełniające normy "ciepłego", a na skocznie w ogóle.
    Jak ludzie będą chcieć skakać, czy też tylko kiełbaskę zjeść na pikniku rodzinnym, to będą oglądać skoki w tv, bo będą ten sport lubić. A o to chodzi głównie - by był sponsoring dla zawodowców. A ten będzie, jak oglądalność będzie.
    (na Max-ie nie przewiduję żadnej oglądalności)

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    Wyobraź sobie że większość ludzi mieszka na wsi i miejsca jest pod dostatkiem. Tylko komu się chce coś takiego budować a przede wszystkim inwestować pieniądze w błoto. Bo teraz jest głośno o Ruczynowie i żaden inny amatorskie obiekt już jej nie dorówna

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Na tej w Kielcach 8 m. się nie skoczy.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nikt nie mówi, że jest lepszy. Natomiast wprowadza element "show", który w przedsięwzięciach służących dobrej zabawie, a nie poważnej rywalizacji (a takim niewątpliwie są skoki w Ruczynowie), jest istotny.

    @Rawianek: Skoczeńkę w Kielcach można chyba traktować jako coś podobnego.

  • Rawianek weteran

    Powinno więcej budować się takich skoczni.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Z naśladowcami będzie kłopot. Taka prywatna skocznia to fajnie wygląda, ale na coś takiego trzeba mieć miejsce w ogródku no i praktyczne tego wykorzystanie tego jest niewielkie. W Ruczynowie raz czy da razy do roku robią zawody i tyle. Rację bytu mają amatorskie skocznie na pagórkch, na terenach należących do samorządu (czyli publicznych).

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Generalnie widzę, że jednak się zgadzamy. Jednak czy takie skoki w Ruczynowie wpływają na popularność skoków? Myślę, że w niewielkim stopniu. O tych zawodach piszą tylko na specjalistycznych portalach (jak to) i innych tego typu mediach. Szerzej nikt tego nie zna.

    Wbrew chęciom organizatora te zawody nie "przeszły do popkultury". Owszem w świadku skoków są znane ale to tyle.

    No i zauważmy, że koniec końców te zawody i tak dominują zawodowcy.

    Oczywiście inicatywa jak pisałem warta pochwały, choćby ze względu na poziom organizacji. No i może kogoś to zainspiruje, kto wie. Czemu nie.

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    Mam nadzieję, że znają się naśladowcy - o to właśnie chodzi!

  • sledzik16 profesor

    Najważniejsza jest duma i satysfakcja pomysłodawcy i wykonawcy obiektu który stworzył coś czego w Polsce jeszcze wtedy nie było. Bo teraz już na pewno próbują go naśladować i budować takie przy domowe obiekty ale sławy jak ta skocznia nigdy nie beda mieli ... Ruczynów 🇵🇱 był pierwszy.

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Na poziom skoków w Polsce nie wpływa, ale na ich popularność już trochę. Spójrz, iż to zabawa, która wychowuje miłośników skoków. Udany piknik rodzinny.
    Podobnie oceniam zimowe zabawy na "klepankach" o "puchar sołtysa". To propagowanie sportu, na który nie trzeba wcale absurdalnie wielkich nakładów finansowych. W wydaniu amatorskim.
    Ruczynów droższy, bo to igelit i na takie skocznie nie każdego stać.
    A co do systemu play off - zgadzam się.

    @sledzik16 - "i więcej osób może I się tym interesuje niż jakimś śmiesznym FIS Cupem w Szczyrku".
    Jednak nie. FIS Cupem w Szczyrku na pewno interesuje się więcej osób. Ale nie o to chodzi.
    A o co chodzi? Odpisaliśmy @Kolosowi niezależnie. I podobnie.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    No nie poprawia i takie zawody nigdy nie poprawia bo to zawody dla amatorów w których każdy może wystartować i bardziej od wyniku liczy się dobra zabawa.

    Ale trzeba przyznać że o tych "zawodach" jest głośniej i więcej osób może I się tym interesuje niż jakimś śmiesznym FIS Cupem w Szczyrku

  • Kolos profesor
    @Arturion

    To de facto nie skoki tylko podskoki. Inicjatywa godna pochwały ale nijak nie wpływa na poziom skoków w Polsce. Ani nie poprawia niestety ponurego obrazu skoków jako całości dyscypliny.

    Nie wiem kto wymyślił, że system play off jest lepszy. W skokach narciarskich to nie ma racji bytu.

  • Arturion profesor
    @sledzik16

    Tak. No i ta rekordowa liczba zgłoszeń. Skoki, jako sport wcale nie umierają, choć to tylko zawody amatorskie. W dodatku absolutnie prywatne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl