Polska odbudowa kwoty startowej. Thomas Thurnbichler o planie na jesienną część Letniego Grand Prix

  • 2024-09-13 17:03

W Wiśle, Rasnovie, Hinzenbach i Klingenthal nasza reprezentacja będzie dysponowała zaledwie czteroosobową kwotą startową. We wrześniu i w październiku Thomas Thurnbichler zamierza układać składy w taki sposób, aby w Pucharze Świata 2024/25 ponownie móc dysponować limitem pozwalającym na wystawienie pięciu zawodników.

Skijumping.pl: Jak wygląda sytuacja miesiąc po rywalizacji w Courchevel?

Thomas Thurnbichler: Zrobiliśmy dużo, mieliśmy zgrupowanie w tunelu aerodynamicznym w Sztokholmie. Skupiamy się teraz na fazie lotu u niektórych skoczków, to było potrzebne na przestrzeni lata. Mam informację od zawodników, że każdy jest zmotywowany i czeka na zawody. Oczywiście, przed nami dużo pracy, ale powiedziałbym, że proces jest bardzo przejrzysty dla każdego i mamy paru zawodników skaczących na naprawdę dobrym poziomie.

Piotrek był z nami na konferencji. Jak wygląda proces rehabilitacji kontuzjowanego kolana? Jesteś zadowolony z postępów?

Jestem bardzo usatysfakcjonowany. Po pierwsze, zabieg był dobrą decyzją i Piotrek całkowicie się z tym zgadza. Mija sześć tygodni od zabiegu, a pięć tygodni od startu treningu terapeutycznego. Nasz fizjoterapeuta Paweł Gurbisz jest odpowiedzialny za rehabilitację i muszę powiedzieć, że jest to naprawdę dobry proces leczenia, bez bólu, krok po kroku. W tym tygodniu włączyliśmy większy zakres ruchów, trochę skakania. Nie było żadnych złych reakcji na te ćwiczenia. Jestem bardzo zadowolony. Uważam, że dla Piotrka bardzo ważne było wyznaczenie dokładnego celu, kiedy chcemy zacząć ze skokami. Myślę, że jak przetrwa kolejne półtora tygodnia bez żadnych skutków ubocznych, to zacznie skakać 24 września. Jego ciało wygląda na gotowe, jest mentalnie gotowy i może to być dobra przerwa, aby wrócić świeżym i głodnym skoków.

Kamil Stoch jest z powrotem z drużyną, to pierwszy test dla niego tego lata. Jesteście w kontakcie z Michalem Doležalem?

Tak, jesteśmy w kontakcie i widzieliśmy jego skoki. Przedyskutowaliśmy także strukturę tej współpracy i cieszę się, że na tych zawodach również jestem odpowiedzialny za niego. Pracujemy razem z Michalem i bardzo miło jest mieć Kamila z powrotem w polskiej reprezentacji.

W Wiśle zaczyna się drugi okres tego sezonu. Niestety, na ten moment mamy czteroosobową kwotę startową. Jaki jest twój plan na ten okres, na Rasnov, Hinzenbach i Klingenthal? Musimy walczyć o punkty.

Tak, oczywistym celem jest wywalczenie piątego miejsca startowego z powrotem i zdobycie bezpiecznej ilości punktów, aby zachować tę kwotę przez całą zimę. Przez to będziemy układać składy w strategiczny sposób. W sobotę mamy skoczków takich jak Kuba Wolny, Kacper Juroszek, Paweł Wąsek i Maciej Kot, którzy są odpowiedzialni za zdobycie tego ostatniego miejsca. Potem pojedziemy do Rasnova również z tymi zawodnikami, aby walczyć o punkty. Później przed Hinzenbach i Klingenthal zobaczymy, ile punktów udało im się zdobyć i zdecydujemy, kto pojedzie na te zawody. Tak jak powiedziałem, głównym priorytetem jest to, żeby ci skoczkowie zdobyli tak dużo punktów, jak to możliwe przez te cztery konkursy, aby zadbać o piąte miejsce startowe.

Kto będzie skakał w niedzielę w Wiśle, masz jakaś zasadę albo plan co do wyboru zawodników?

Tak, trzech najlepszych zawodników oraz jeden wybrany przez trenerów. To plan na niedzielę.

Z Thomasem Thurnbichlerem – w Wiśle – rozmawiał Dominik Formela


Jagoda Karpińska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2568) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Pavel profesor
    @dervish

    Zabrakło nam Wisły w 1 periodzie i tyle z tych rozważań.

  • fraki stały bywalec

    Znamy już skład do Rasnova.

  • dervish profesor
    @rybolow1

    Solidnego skoczka w rodzaju Stefka Huli nam zabrakło i brakuje - takiego na którego zawsze można było w takich sytuacjach liczyć .

  • rybolow1 doświadczony
    @Mucha125

    A w latach 2013-2016 mieliśmy bardzo mocne zaplecze z dużą opcja rotacji składu, był Ziobro, Murańka, Zniszczoł czy Kłusek. W poprzednim sezonie poziom rotacji a zwłaszcza wprowadzanie młodych do kadry był zerowy, bo podmianka na Stękałę nic nie dawała

  • King profesor

    Po tym co dzisiaj zobaczyliśmy w Wiśle (chociaż tu ciężko cokolwiek wyciągnąć) może i dobrze, że odpuścili walkę o to 6 miejsce poprzez LPK. Z uwagi na obsadę w Trondheim i zapewne w przyszłych konkursach raczej bylibyśmy bez szans, nawet w przypadku oddelegowania Zniszczoła czy Kubackiego byłoby ciężko o ten limit. A tak mamy wręcz 110%, że to piąte miejsce zostanie odzyskane nawet w przypadku zdarzeń losowych typu DSQ.

  • Mucha125 profesor
    @sledzik16

    Szkoda tylko że teraz ,bo w tym sezonie nie ma dalekiej podróży do USA oraz że to najmocniej warty period, bo trwa aż do T4S.

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Brak wygranych periodów w PK, zmniejszona kwota, zmniejszona rotacja zawodników, stabilizacja kadry B na tragicznym poziomie, wożenie cały sezon Kubackiego mimo że powinien był potrenować oraz bardzo niekorzystne dla nas odwołanie Wisły spowodowały utratę tego miejsca.
    Duża zasługa wyszła sztabu kadry B. To była pierwsza tak katastrofalna zima kadry B od dawna. Przypominały mi się czasy kiedy wywalili z kadr Bieguna i Stękałę. Też kadra B była w tragicznej formie.
    Teraz wróciły czasy :trzech(liczę też Murankę) zawodników z kadry B jest po za głównymi kadrami, a młodzi "musieli" wskoczyć do kadry B. Sytuacja się powtórzyła PZN zawalił po całości zostawiając ich pod opieką Czechom oraz inne błędy. A mimo odrodzenia w 2019 roku zaplecza, zmarnowano sezon covidowy na kłótnie, a później Czesi i ciągle kula się toczy mam nadzieję, że się podniesiemy z tego, ale to już pewne, że ze stratami zawodników.
    Szkoda też że odpuściliśmy walkę o dodatkowe miejsce z LPK, ale pewnie bierze pod uwagę że stara gwardia może w każdej chwili powiedzieć pass i punkty ich będą ostatnie stąd aż tylu zawodników będzie celować w miejsca w WRL
    PS Wniosek prosty : spadliśmy do piekła, bo sam PZN do tego doprowadził plus oczywiście sytuacja spowodowana przez FIS i MKOL

  • dervish profesor
    @Mikolaj1

    A swoją drogą to zadziwiające jest jak szybko spadliśmy z nieba do piekła i jak szybko wróciły troska o kwotę podstawową i "dziadowanie" na łatwych letnich punktach. :(
    Przez prawie dekadę było tak dobrze, ze o kwocie podstawowej i zagrożeniach dla niej w ogóle sie tu nie dyskutowało bo była ona oczywista, maksymalna i w żadnym momencie niezagrożona. A dziś nie dość ze kwoty okrojone czyli teoretycznie dla takiej nacji jak Polska maksymalna kwota powinna być łatwiejsza do osiągnięcia i utrzymania bo łatwiej jest znaleźć 5 solidnych skoczków niż 6, to jeszcze doszło do tego, że tej maksymalnej kwoty nie zdołaliśmy utrzymać. Utrata kwoty to nie jest wypadek przy pracy, nic nagłego. Na utratę kwoty trzeba solidnie "zapracować" przez cały sezon. ;)

  • Mikolaj1 weteran
    @dervish

    Moim zdaniem jeśli któryś z tej czwórki albo nawet dwóch wyskoczy jak powiedzmy Stękała w sezonie 20/21. To nie będzie żadnych problemów żeby nawet zimą nabić wystarczająco dużo punktów. Ja wychodzę z takiego założenia że jak będzie forma to i będą limity i wszystko się zwróci. Trzeba tak przygotować zawodników żeby upiec 2 pieczenie na jednym ogniu.

  • sledzik16 profesor

    Najważniejszym celem na to lato będzie wprowadzenie 5 zawodnika na Puchar Świata bo o nic więcej to widać że się bić nie będziemy w to lato ☀️☀️

  • dervish profesor
    @maciek0932

    Mowię tylko, ze podczas tego lata trzeba korzystać z pojawiających się szans i nałapać jak najwięcej łatwych punktów najlepiej przez więcej niz jednego zawodnika z zaplecza, tak żeby później mieć spokój z kwotami aż do następnego lata a nawet dłużej bo niewykluczone, ze ten nasz numer piaty czy szósty zacznie zima punktować także w PŚ . Im więcej polskich skoczków z zaplecza nachapie się latem łatwych punktów rankingowych tym większa szansa, ze któryś z nich zimą dorzuci kolejne już o wiele trudniejsze do zdobycia punkty z PŚ.

  • maciek0932 doświadczony
    @dervish

    Nie powinno być problemu, bo w Rasnovie będzie jeszcze gorsza obsada. A ze słów TT wynika, że pojedzie tam czwórka walcząca o kwotę, czyli Wolny, Wąsek, Juroszek i Kot.

  • dervish profesor

    Ten jeden z wybranych to o ile beda kierowali się logiką celów to będzie ktoś z czwórki która jest odpowiedzialna za powiekszenie kwoty czyli: Kuba Wolny, Kacper Juroszek, Paweł Wąsek i Maciej Kot.

    TT zadeklarował, że w niedzielę wystąpi 3 najlepszych + 1 i tu może się pojawić problem, jeżeli w trójce najlepszych nie będzie nikogo z czwórki "walczących". W takim przypadku okaze się, że w niedzielę zadanie walki o rozszerzenie kwoty otrzyma tylko jeden skoczek. I nie wiadomo jak potoczą się losy tego skoczka w pozostałej częsci periodu.

    Moim zdaniem, logiczne by było zabezpieczyć te kwestię i jednak zadbać o to by w niedziele wystąpiło przynajmniej dwóch z tej czwórki. To jest słabiutko obsadzona Wisła i jeżeli poważnie myśli się o powiększeniu kwoty to szanse powinno sie maksymalizować bo tu można zdobyć sporo łatwych punktów.
    A dla tych co i tak są wysoko w rankingu i dzięki temu zabezpieczają obecna kwotę jeden start mniej czy więcej podczas wiślańskiego festynu raczej bez różnicy.

  • Pavel profesor

    Plan startowy przemyślany, klucz to zrobić 5 na całą zimę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl