„Lepiej mieć w CV wygraną” – Paweł Wąsek o triumfie w Letnim Grand Prix 2024

  • 2024-10-05 22:35

Paweł Wąsek jako czwarty Polak w historii został triumfatorem Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. 25-latek z Ustronia w Klingenthal zajął 25. miejsce, co wystarczyło do zachowania żółtego plastronu i zgarnięcia trofeum za tegoroczną edycję wspomnianego cyklu.

– Udało się wygrać, czego po Courchevel na pewno bym nie przypuszczał <śmiech>… Cieszę się! Letnie Grand Prix to Letnie Grand Prix. Nie jest czymś, o czym marzą wszyscy zawodnicy, ale wiadomo, że w CV lepiej mieć wygraną, niż nie – powiedział Paweł Wąsek, który z Francji przywiózł raptem siedem punktów.

– Wygranie Letniego Grand Prix nie było celem. Na początku nie planowaliśmy, żebym startował we wszystkich konkursach, ale tak to się potoczyło. Dla mnie fajnie i szczęśliwie – dodał podopieczny Thomasa Thurnbichlera.

– Po Rasnovie na pewno zdawałem sobie sprawę, że jest możliwość powalczenia o podium klasyfikacji generalnej. W Hinzenbach nabrałem trochę pewności i pomyślałem, czemu nie powalczyć o zwycięstwo? Cóż, udało się! – wspomniał finałową część sezonu letniego.

– Po dwóch zwycięstwach w Rumunii media zaczęły wróżyć, co to może być na koniec. Zaczęło się pojawiać tego dużo, ale jak widać, nie przeszkodziło mi to. Na pewno była to wszystko było wartościową lekcją, które mam nadzieję, że zaprocentuje zimą. Jeżeli będę w podobnych sytuacjach, będę wiedział, jak sobie radzić – stwierdził.

Paweł Wąsek zakończył ubiegłą zimę w Pucharze Kontynentalnym, gdzie wygrał finałowy konkurs w Zakopanem, przeskakując Wielką Krokiew. W Pucharze Świata zdobył tylko 42 punkty.

– Zakopane skończyło się dla mnie bardzo fajnie. Zakończyłem miniony sezon skokiem, który chyba dał mi najwięcej frajdy w życiu. Po Zakopanem był promyczek nadziei, że dalej może mi to sprawiać radość i mogę się cieszyć skokami. Zeszłej zimy faktycznie bywało ciężko, ale fajnie, że po tym wszystkim udało się na takim poziomie pokazać w zawodach i wygrać Letnie Grand Prix. Na pewno da mi to dużo motywacji i pewności siebie na ten zimny okres – podkreślił

W sobotę Paweł Wąsek zajął 25. lokatę na Sparkasse Vogtland Arenie. W niedzielę ustronianin wystąpi na ostatniej zmianie polskiej reprezentacji w konkursie drużyn mieszanych. Ten ruszy o 14:45.

– Co się stało? Szczerze mówiąc, nie wiem. Pierwszy skok konkursowy? Był minimalnie na kolana, ale na moje odczucie zdecydowanie mniej niż w piątkowych kwalifikacjach. Trochę byłem w szoku, że nie chciało lecieć jak w piątek. Zabrakło metrów. W drugiej serii juz kompletnie wpadło w kolano. Trzeba wyciągnąć wnioski i na niedzielę spróbować się poprawić – zakończył triumfator Letniego Grand Prix 2024.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4822) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor
    @Kolos

    Tak tak Piotruś. Jakiekolwiek sukcesy polskiej kadry skoczków wynikają wbrew obecności Thurna, a jakiekolwiek klęski, to jawny dowód że Thurn się do niczego nie nadaje, to już doskonale wiemy. Możesz już zamknąć mordę w tym temacie i napisać coś innego, z czego można by się pośmiać?

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Moja anegdota miała temu właśnie służyć. Ważne i to bardzo - wierzyć w siebie!
    (ten Drozdowski miał liczne literackie sukcesy w swoim czasie, ale zawsze ktoś grymasił)

  • dejw profesor
    @Bergisel7

    No tak, wiadomo. Zografskiemu i Sakuyamie tak podniosło że zimą robili cuda.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Ale budowa morale to ważna rzecz. Nie ważne na jakiej rangi sukcesach, ważne, że taki pozytywny mental został (zostanie) zbudowany.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie, wyniki Wąska to raczej przypadek niż zasługa Thurnbichlera. No i Kluczowa jest mizeria reszty Polaków a nie jako-takie wyniki Wąska.

    Po za tym gdyby nie wysyłał Wąska na zawody to wyniki Polaków wyglądałby znacznie gorzej.

  • Arturion profesor
    @Bergisel7

    Przypomniałą mi się anegdota z życia literackiego. Był poeta Drozdowski, całkiem niezły, ale mało ceniony towarzysko.
    Ktoś więc kiedyś powiedział tak:
    "- Mówisz, że Drozdowski umie fruwać? Może, ale jak pokracznie!"
    Sukces Pawła jest niewątpliwy. A że to, że tamto...

  • Bergisel7 początkujący

    Nie rozumiem tego marudzenia. Nigdy nie wiadomo, co będzie zimą. Ale zwycięstwo w LGP zawsze jest lepszym prognostykiem przed zimą niż jego brak. Podnosi morale.

  • Deschwinchenkocki bywalec
    @Kolos

    Kilku zwycięzców z przeszłości miało już podobnie i jakoś nie szukałeś dziury w całym. Dlatego, że Polak, zgaduję?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Cieszy mnie, ze w końcu doceniłeś kunszt Thurnbichlera ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    I tak realnie była mowa co najwyżej o odpuszczaniu Rasnova, bo przecież nie Courchevel, Wisły czy Hinzenbach z Klingienthal.

    Najlepsze plany to takie które można modyfikować zależnie od sytuacji i nic na tym nie traci.

  • Stinger profesor
    @Kolos

    Nawet jakby Paweł Wąsek nie wygrał fartownie LGP, zajął 2 miejsce to zima także byłaby trudna więc już lepiej mieć to zwycięstwo w CV niż nie.

  • Pavel profesor

    " Na początku nie planowaliśmy, żebym startował we wszystkich konkursach, ale tak to się potoczyło. Dla mnie fajnie i szczęśliwie"

    Pewnie dlatego Thurnbichler ma problem, aby przygotować skoczków do zimy, najpierw kreśli jakieś plany, a później wszystko opiera się o "wyjdzie jak wyjdzie" ;)

  • Kolos profesor

    Paweł ma rację, lepiej mieć niż nie mieć. No ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - Wąsek wygrał to LGP więcej niż fartownie. Zimą będzie trudna...

  • znawca_francuskiego weteran

    Gratulacje dla Pawła. Teraz trzeba trzymać kciuki aby nadchodzący sezon był jego najlepszym.

  • Arturion profesor

    Oczywiście. Lepiej mieć, niż nie mieć.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl