LGP w Hinzenbach: Triumf Wellingera, Wąsek i Kubacki w czołowej szóstce

  • 2024-09-29 15:00

Andreas Wellinger został zwycięzcą niedzielnego konkursu indywidualnego Letniego Grand Prix na Aigner-Schanze (HS90) w Hinzenbach. Reprezentant Niemiec wygrał dzięki skokom na odległość 92 m oraz 87 m. Drugie miejsce zajął Jan Hoerl, a trzecie Stefan Kraft. Piąty był Paweł Wąsek, który utrzymał prowadzenie w cyklu, natomiast szósty - Dawid Kubacki. W finale wystąpił również Jakub Wolny.

Andreas WellingerAndreas Wellinger
fot. Tadeusz Mieczyński
Jan HoerlJan Hoerl
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Jan Hoerl. Reprezentant Austrii poszybował na 92 metr i wyprzedzał o 0,8 punktu Niemca Andreasa Wellingera (92 m). Trzecie miejsce, ze stratą 6,6 pkt. do lidera, zajmował Dawid Kubacki (89 m), zaś czwarty był Paweł Wąsek (88 m), który wyprzedzał Stefana Krafta (87 m) i Daniela Tschofeniga (88 m).

Na siódmej pozycji sklasyfikowany został Philipp Raimund (89,5 m), ósmy był Killian Peier (86,5 m), a dziewiąty Felix Trunz (92,5 m). Czołową dziesiątkę zamykał Pius Paschke (86,5 m).

Awans do finału wywalczył również Jakub Wolny, który po skoku na odległość 85,5 metra zajmował osiemnaste miejsce.

Kacper Juroszek wylądował na 82 metrze i zakończył niedzielny konkurs na trzydziestej ósmej pozycji.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 8. i 7. belki startowej.

Finałowa walka o zwycięstwo zakończyła się sukcesem Andreasa Wellingera. Niemiec powtórzył sukces sprzed roku, lądując na 87 metrze i pokonując o 0,9 punktu lidera na półmetku, Jana Hoerla (87,5 m). Na najniższy stopień podium wskoczył Stefan Kraft (87 m), który okazał się lepszy o 0,9 pkt. od sobotniego zwycięzcy, Daniela Tschofeniga (88 m).

Paweł Wąsek w drugiej próbie wylądował na 86 metrze i ostatecznie został sklasyfikowany na piątej pozycji. Spadek na szóste miejsce zanotował z kolei Dawid Kubacki (84 m). Siódmy był Philipp Raimund (87 m), ósmy Pius Paschke (87 m), dziewiąty Karl Geiger (87,5 m), natomiast dziesiąty Alex Insam (92 m).

Jakub Wolny po skoku na odległość 85,5 metra awansował na piętnastą pozycję.

Rundę finałową przeprowadzono w całości z 9. platformy. Z uwagi na ból w kolanie, z oddania skoku zrezygnował Roman Koudelka.

Liderem Letniego Grand Prix pozostał Paweł Wąsek (323 pkt.). Przed finałowym konkursem reprezentant Polski ma 18 punktów przewagi nad Stefanem Kraftem (305 pkt.), 24 pkt. nad Alexem Insamem (299 pkt.) oraz 98 pkt. nad Janem Hoerlem (225 pkt.). Tylko ta czwórka zawodników zachowała matematyczne szanse na końcowy sukces. Siódmy jest Dawid Kubacki (172 pkt.), a ósmy Jakub Wolny (165 pkt.).

Na czele Letniego Pucharu Narodów znajdują się Austriacy (1253 pkt.) przed Polakami (906 pkt.) i Norwegami (643 pkt.).

Finałowy konkurs indywidualny Letniego Grand Prix 2024 rozegrany zostanie za tydzień, w sobotę 5 października w Klingenthal. Dzień później na Vogtland Arenie (HS140) odbędą się zawody drużyn mieszanych.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Grand Prix >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (32055) komentarze: (173)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Janusz11 stały bywalec
    @TheDriger

    >Jeżeli będą mieli formę podobną to oczywiście do Lillehammer pojedzie Stoch bo Małysz nie po to inwestuje w Dolezala i Kruczka żeby jeździli ze Stochem po kontynentalnym

    Fantastycznie, czyli idziemy w "sunk cost fallacy" i będziemy obwozić Stocha, bo za dużo w niego zainwestowaliśmy. Zresztą założenie, że Stoch będąc w podobnej formie do Wolnego będzie jeździł na PŚ, a nie dalej trenował, kłóci się ze stwierdzeniem dotyczącym jego rzekomych wielkich ambicji i aspiracji. Przecież nie masz na myśli, że obaj będą w formie na top 10, pewnie raczej mowa o poziomie 3 dziesiątki PŚ. No to ten Stoch w końcu taki ambitny, że chce walczyć o najwyższe cele, czy satysfakcjonuje go wejście do drugiej serii?

    Co do wieści zza kulis to przypomnij sobie, jaką aferę urządzili w 2022 trzej weterani (gdzie Stoch był głównym prowodyrem) po nieprzedłużeniu kontraktu z Dolezalem, obejrzyj sobie też niektóre wywiady ze Stochem i jego odzywki w kierunku dziennikarzy w odpowiedzi na zupełnie normalne stwierdzenia. To, że cyknęli sobie fotkę z Kraftem i Kobayashim i mają jakieś pozytywne koleżeńskie stosunki, nic nie znaczy w kontekście mojego stwierdzenia dotyczącego toksyczności Stocha, nie miałem na myśli jego relacji z innymi zawodnikami i nie twierdziłem, że go nienawidzą.

  • TheDriger stały bywalec
    @Janusz11

    Coś Ty się tak uparł na ten puchar kontynentalny? Jak Stoch będzie faktycznie w złej formie to po prostu będzie trenował z Dolezalem i Kruczkiem i czekał na swoją szansę. Szansa, że pozostała piątka będzie ciągle skakała na TOP25 PŚ jest praktycznie zerowa. Póki co to Wolny jest w kadrze B i owszem zasłużył na awans do A, ale jeszcze nie udowodnił swojej wyższości nad Stochem w tym momencie. Jeżeli będą mieli formę podobną to oczywiście do Lillehammer pojedzie Stoch bo Małysz nie po to inwestuje w Dolezala i Kruczka żeby jeździli ze Stochem po kontynentalnym xD Nie róbmy sobie jaj, jak Kamil się nie będzie łapał do tej niby potężnej piątki w naszym kraju to skończy karierę o tyle.
    To, że Ammann sobie skacze już w zasadzie hobbystycznie to jego sprawa, nie każdy musi taki być. Stoch nie chce skakać hobbystycznie, dla niego liczy się walka o zwycięstwo, jak będzie czuł że już nie ma żadnej szans na to, żeby wygrać po raz 40 w PŚ to prostu zakończy karierę i nikt nawet nie pomyśli włącznie z Thurnem, Stoecklem i Małyszem żeby go wysyłać na kontynental. Bo tam to rzeczywiście by zabierał miejsce młodym, kontynental jest po to żeby się oskakali.

    A Twoje wieści zza kuluarów to chyba bierzesz z kuluarów w Twojej głowie xD Tak jakby Stoch był paskudny dla wszystkich to na pewno Małysz by mu zatrudniał indywidualnego trenera.
    No i który inny Polski skoczek stworzył coś takiego jak Eve-nement gdzie Kamil pomaga młodym skoczkom w starcie kariery. I organizuje im obozy za granicą, i udziela rad. Popytaj te dzieci jaki Kamil jest

    PS. W wakacje Stoch, Kraft i Kobayashi zrobili sobie wspólną fotkę po treningu. Ewidentnie widać jak wszyscy nienawidzą Kamila za jego paskudny charakter xD

  • fraki stały bywalec

    Zobaczymy na jakich miejscach do końca T4S zobaczymy tego wybitnego Stocha, którego nie interesuje 25 miejsce, interesuje, ale to bardzo, dopóty będzie choć w 30-tce będzie skakać co sił, jak rok temu, gdy nie wchodził do 50-tki i zabierał sie za treningi, które nic nie dawały. No jak dla mnie to Stoch może mieć problemy by utrzymać się w 40-tce.

  • alo profesor

    Ktoś tu chce wozić Stocha i Żyłę na PŚ mimo że obecnie któryś z nich nie łapałby się nawet do składu PŚ. Na dzień dzisiejszy niepodważalną pozycję mieliby Zniszczol Kubacki, Wąsek i Wolny. Jeśli ktoś piąty to Żyła ale on też musi przed startem sezonu pokazać że należy się mu miejsce nie ze względu na nazwisko tylko za formę. Stoch tak samo. Nie powinno być nigdy takiej sytuacji że ktoś jeździ za nazwisko. Owszem innych kandydatów od nich do walki o piątkę raczej próżno szukać no ale powiedzmy sobie szczerze że Stoch i Żyła muszą najpierw pokazać że jest sens ich zabierać w ogóle do Lillehammer, Ruki itd.

  • Pavel profesor
    @Janusz11

    Jak sam widzisz sytuacja, w której Stoch musiałby o cokolwiek walczyć w PK to forma na poziomie dna do formy na poziomie 20 miejsca. W obydwu przypadkach starty w PŚ w takiej dyspozycji raczej nie są tym w co celuje Kamil dostając swój sztab itd, więc nie ma o co walczyć tylko trenować. Forma ponad to to 100% miejsce w składzie.

  • Janusz11 stały bywalec
    @Pavel

    Ale ta marna forma z zeszłego sezonu to może być i tak sufit w kolejnym, biorąc pod uwagę, że Stoch jest starszy o kolejny rok i traci przez kontuzję część przygotowań.

    Fakt, że moja teoria wymaga, aby Żyła szybko powrócił do dobrej dyspozycji, pokazał się nieźle na MP i wystartował od pierwszego weekendu w PŚ, bo poza pewnymi Kubackim, Zniszczołem i Wąskiem obecnie tylko Wolny może teraz zagrozić dziadkom (natomiast nie zgadzam się z komentatorami niżej i uważam, że jest przed nimi, a o 5 miejsce będą walczyć właśnie Żyła ze Stochem).
    Juroszek zaczął lato obiecująco, ale teraz wygląda marnie i raczej zacznie sezon w PK, pilchohabdasów szkoda komentować, a reszta młodzieży po przejściu do kadr seniorskich jeszcze nie zrobiła dużych postępów i przegrywa z Kotem i Stękałą (no, Amilkiewicz czasem nawiązuje z nimi walkę na zapleczu), na razie nie ruszyli do przodu na planach treningowych Thurna, tu oczywiście czekamy cierpliwie na zimę i zobaczymy, w jakiej formie będą na starcie PK.

  • Pavel profesor
    @Janusz11

    Cuda się nie dzieją, Stoch w zeszłym sezonie będąc w formie marnej i tak spokojnie łapał się do składu. Przyjmując limit 5, biorąc pod uwagę, że Żyła wraca po kontuzji, twoja teoria niebezpiecznie zbliża się do założenia, że regularnie będzie punktował Juroszek, albo jeden z Pilchohabdasów ;) Oczywiście w teorii ma sens to co piszesz, ale moment gdy Stoch będzie musiał walczyć o skład w PK będzie oznaczał albo cud w polskich skokach, albo fatalną formę Stocha. W obydwu przypadkach dalsza kariera nie miałaby większego sensu bo walka o 25 miejsce w PŚ zapewne go nie interesuje.

  • Janusz11 stały bywalec
    @Pavel

    Ano po to, by zakwalifikować się do kadry na PŚ, jak każdy inny zawodnik. Limit jest ograniczony, bez dodatkowej miejscówki z PK będzie to 5 miejsc, żeby Stoch mógł jechać na PŚ, kogoś trzeba będzie odstawić.

    Cytując weterana "jedyną drogą do dołączenia składu na PŚ powinno być znalezienie się w top 5 najlepszych polskich skoczków lub wywalczenie ekstra miejscówki poprzez PK".

    Jako, że nie uznaję awansu do składu na PŚ poprzez mityczne treningi, o ile awansujący zawodnik na tych treningach nie zdeklasował konkurentów (nie może być, że Kamil skoczy sobie na mitycznym treningu dwa razy dalej od Wolnego o 1 metr i tego drugiego z tego powodu wyrzucą ze składu), jedyną drogą dla Stocha do awansu do PŚ powinno być PK.

    Załóżmy, że Stoch nie jest gotowy na inaugurację, a w Lillehammer wszyscy Polacy punktują, może nawet całkiem nieźle, najgorszy Wolny w 3 dziesiątce. Po pierwszym weekendzie trenerzy oświadczają jednak, że na mitycznych treningach Kamil skakał świetnie i czas na powrót do PŚ. Jak to sobie wyobrażasz, po prostu wraca i zastępuje zawodnika zajmującego np 25 i 26 miejsce na początku sezonu? Co innego, gdy Polak nr 5 skompromituje się na samym początku, ale w innej sytuacji udowodnienie formy w PK może być koniecznością. Nie powinno dawać mu się forów z powodu bycia "wielkim mistrzem".

  • Pavel profesor
    @Janusz11

    Weź mi wytłumacz po jaką cholerę Stoch ma startować w PK? ;) Albo ma formę na skład PŚ, albo niech sobie trenuje czy siedzi w domu.

  • Janusz11 stały bywalec
    @TheDriger

    >Stoch to jeszcze co innego, to jeden z najlepszych w historii, wzór do naśladowania i postać pomnikowa.

    Jeden z najlepszych w historii - TAK. "Wzór do naśladowania i postać pomnikowa" - NIE. Wystarczy obserwować wiadomości zza kulis, by wiedzieć, że Kamilek to od dłuższego czasu postać toksyczna.

    No popatrz, innemu mistrzowi, Ammannowi, jakoś nie przeszkadzało startowanie w PK.

    Jak już wymieniasz zawodników z innych dyscyplin, to wielki mistrz, jeden z najlepszych bramkarzy w historii, Gianluigi Buffon, na zakończenie kariery grał w 2 lidze włoskiej, by pomóc iść w górę Parmie, której był wychowankiem.

    Wymienianie Messiego to czysty kabaret, bo chłop na koniec kariery poszedł za pieniędzmi do MLS, hobby ligi dla emerytów na poziomie mniej więcej właśnie 2 ligi hiszpańskiej.

    Jakoś inaczej rozumiemy "mental mistrzów". Osoba z "mentalem mistrzów" w sytuacji, gdy jest za słaba na starty w PŚ i nie łapie się do kadry, nie zadziera nosa i nie mówi "nie będę startować w PK", tylko zagryza zęby i poprzez starty w niższej lidze i poprawę formy walczy o powrót do elity.

    Problem z porównaniem do innych dyscyplin i tamtych mistrzów polega na tym, że jak Hamilton, Messi czy inny Djokovic nie będą chcieli brać udziału w zawodach niskiej rangi, to po prostu zakończą kariery.

    Czy Kamil Stoch postąpi podobnie, czy też będzie próbował wymuszać powrót do kadry na PŚ, ale nie poprzez starty w PK, jak na poważnego sportowca przystało, a raczej wywieranie presji na selekcjonerze, m.in. poprzez swoich fanów, takich jak ty, którzy będą twierdzić, że jako "wielkiemu mistrzowi" należą się mu starty w PŚ, choćby przegrywał rywalizację sportową z mniej utytułowanymi kolegami? Bo twój absurdalny komentarz o tym, że niby Stoch jest pewniakiem do startu od początku sezonu, choć jest kontuzjowany, a w zawodach, w których ostatnio startowali razem, lepszy był Wolny, świadczy o tym, że fani "wielkiego mistrza" będą go na siłę wciskać na PŚ, choćby byli zawodnicy bezapelacyjnie lepsi.

  • TheDriger stały bywalec
    @Janusz11

    Ale dużo jadu w Twoim komentarzu.
    Jestem olbrzymim fanem skoków i dla mnie polska reprezentacja mogłaby nie istnieć i nic by to nie zmieniło. To głównie Schlierenzauer mnie zafascynował skokami.
    A mistrzom z Polski jestem po prostu wdzięczny i mam do nich olbrzymi szacunek. Stoch to jeszcze co innego, to jeden z najlepszych w historii, wzór do naśladowania i postać pomnikowa.
    A, że nie chce skakać w kontynentalnym to normalne i należy pochwalić tylko bo to mental mistrzów. Uważasz, że Messi by grał chętnie w 2 lidze Hiszpanskiej? Uważasz, że Hamilton by pojeździł w Formule 2? Uważasz, że Djokovic by grał z chęcią w challengerach?

  • Lataj profesor
    @ASJ_212

    W takim razie powinni trenować z niższych belek, jeśli skoki na mitycznych treningach były najlepsze. Trzeba się pogodzić z tym, że głupią decyzją o niewzięciu Pilcha na loty Thurnbichler przesunął jego debiut na mamucie być może do 27. roku życia, a teraz los się odpłaca złą formą podopiecznego.

  • PauloXaver doświadczony
    @Janusz11

    Cieszę się, że tak myślisz, ale realia są zupełnie inne. Porozmawiamy zimą i porównamy tych, którzy mówią 'chcę być dobrym skoczkiem', z tymi, którzy faktycznie coś osiągnęli. Fajnie, że są tacy niepoprawni optymiści jak Ty, ale to nie pomoże naszym skokom narciarskim na kolejne lata. Uwierz mi, wtedy łatwiej będzie Ci pogodzić się ze stanem naszych skoków narciarskich, które po odejściu 'emerytów' okażą się niczym. Pozdrawiam i nie miałem zamiaru Cię aż tak krytykować, ale prawda jest prawdą."

  • Janusz11 stały bywalec
    @PauloXaver

    Tacy "kibice" jak ty i @TheDriger to zwykli szkodnicy działający na niekorzyść polskich skoków, nie potrafiący pogodzić się z upływem czasu, z poniżającą czołobitnością podchodzący do wielkich mistrzów, uważający, że ci "wielcy mistrzowie" są jeszcze w stanie walczyć o najwyższe laury (o czym świadczy pogardliwy komentarz "chyba, że chcecie widzieć Wąska na 30 miejscu", tak jakby Stoch miał perspektywy na dużo więcej) i to w komplecie (jeden zawodnik z kadry w wieku 34+ wskakujący na podium - to jeszcze możliwe, trzech - statystycznie niemożliwe).

    Jako osoba, której zależy na udanej przyszłości polskich skoków także za 5 lat, życzę takim skoczkom jak "Łukaszczuk i Timoszewicz", jak ich pogardliwie określił janusz poniżej, by szybko robili postępy i pogonili dziadków z kadry.

    Wy jesteście fanami "mistrzów", a nie polskich skoków ani skoków ogólnie jako dyscypliny. Z wielką radością przyjmujecie aroganckie wypowiedzi Kamila, że ten "nie wyobraża sobie startów w PK" i pozwolilibyście na to, by kwalifikował się do kadry na uprzywilejowanej pozycji.

    Liczę na to, że trener Thurnbichler postawi się próbującym się panoszyć "wielkim mistrzom" i każdy z nich, który nie będzie w najlepszej piątce Polaków, nie pojedzie na pierwsze zawody. O ile Kubacki to pewniak, o tyle w przypadku Żyły dopiero na MP przekonamy się, czy nadaje się już na PŚ, a w przypadku Stocha, który na MP nie wystartuje, już teraz można wykluczyć go z grona zawodników zasługujących na wyjazd na PŚ od pierwszych zawodów.

    Nie ma żadnych powodów, by stawiać obecnie Kamila nad solidnym tego lata Wolnym, który pokonał go w bezpośredniej rywalizacji w Wiśle, a po kontuzji sytuacja Stocha mogła się tylko pogorszyć.

  • PauloXaver doświadczony
    @Arturion

    Klawiatura zawiodła, nie czepiaj się. Wiele błędów widziałem u ciebie. Polski język, trudny język

  • Arturion profesor
    @PauloXaver

    "Łukaszczuk, Timoszewicz"
    A kto to? Bo nie nasi skoczkowie.

  • PauloXaver doświadczony
    @TheDriger

    Pewnie masz rację. Broń Boże, te nasze alternatywy: Łukaszczuk, Timoszewicz, a już wcale nie Kot i ten Pilch. Quo vadis?

  • TheDriger stały bywalec
    @PauloXaver

    Już można w ciemno wytypować żelazną piątkę od Lillehammer do TCSu: Kubacki, Stoch, Żyła, Wąsek, Zniszczoł. W zasadzie nie ma nawet nad czym debatowac.
    Póki co jedyną alternatywą jest numer 6 naszej reprezentacji czyli Wolny, ale on dopiero zacznie w Wiśle w grudniu

  • PauloXaver doświadczony

    Mam nadzieję, że nasze letnie lebiody, oprócz Kubackiego, pogodzą się z tym, że na razie Puchar Kontynentalny jest dla nich perspektywą, i nie będą się wciskać między naszych mistrzów, których niektórzy błędnie nazywają "emerytami", choć to oni są najlepsi i nadal będą godnie reprezentować nasze skoki narciarskie. No chyba, że chcecie widzieć Wąska na 30. albo 31. miejscu w Pucharze Świata.

  • skoki_narciarskie_girl99 początkujący

    Paweł, jestem z Ciebie dumny! 🥹 Zdobądź tytuł!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl