LMP w Zakopanem: Zwycięstwo Klemensa Joniaka!

  • 2024-10-18 18:12

Niespodzianka w Letnich Mistrzostwach Polski w skokach narciarskich! Złotym medalistą zawodów na Średniej Krokwi (HS105) w Zakopanem został Klemens Joniak, który oddał skoki na odległość 104,5 m oraz 102 m. Srebro wywalczył Paweł Wąsek, a brąz Dawid Kubacki.

Klemens JoniakKlemens Joniak
fot. Tadeusz Mieczyński
Paweł WąsekPaweł Wąsek
fot. Tadeusz Mieczyński
Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej nieoczekiwanie najlepszy okazał się Klemens Joniak. Junior poszybował na odległość 104,5 metra i na półmetku wyprzedzał o 2,5 punktu Pawła Wąska (102,5 m) oraz o 5 "oczek" Macieja Kota (102 m). Czwarty był Dawid Kubacki (98,5 m), a piąty Tomasz Pilch (98,5 m).

Na szóstej pozycji sklasyfikowani zostali ex aequo Kacper Juroszek (97,5 m) i Aleksander Zniszczoł (97,5 m). Ósmy był powracający po kontuzji Piotr Żyła (97 m), dziewiąty Jakub Wolny (96,5 m), z kolei dziesiąty Mateusz Gruszka (95,5 m).

Pierwszą serię zawodów przeprowadzono w całości z 22. belki startowej.

W serii finałowej Klemens Joniak wytrzymał presję, poszybował na 102 metr i sięgnął po pierwszy indywidualny tytuł mistrza Polski w karierze. 19-latek triumfował z przewagą 8,5 punktu nad Pawłem Wąskiem (99,5 m). Na najniższy stopień podium wskoczył Dawid Kubacki (98,5 m), który wyprzedził Kacpra Juroszka (99 m), Macieja Kota (94,5 m) i Piotra Żyłę (97,5 m).

Na siódmej pozycji rywalizację ukończył Tomasz Pilch (95,5 m), ósmy był Tymoteusz Amilkiewicz (100,5 m), dziewiąty Aleksander Zniszczoł (93,5 m), natomiast dziesiąty - Łukasz Łukaszczyk (97 m) ex aequo z Andrzejem Stękałą (99 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 23., 21. i 20. platformy.

19-letni Klemens Joniak jest pierwszym juniorem w XXI wieku, który sięgnął po tytuł indywidualnego mistrza Polski, latem lub zimą. Ostatnim tak młodym złotym medalistą krajowego czempionatu był Krystian Długopolski, który w wieku 18 lat triumfował w zawodach rozegranych 11 października 1998 roku, również na Średniej Krokwi w Zakopanem.

Na sobotę w Zakopanem zaplanowano konkurs drużynowy. Początek zawodów o 11:00. Godzinę wcześniej rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół PZN z wynikami konkursu >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (39061) komentarze: (216)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ms_ weteran
    @Kolos

    Bez przesady, że nigdy, żaden Polak nie skakał tam dobrze, mieliśmy przecież podia Polaków w Ruce. Jeśli już ktoś z Polaków odpuści Rukę to będzie to pewnie 1, maksymalnie 2 zawodników i to tylko wtedy jeśli w Lillehammer będzie totalna kompromitacja, a nawet wtedy wydaje mi się, że i tak do Ruki pojedzie ten sam skład co do Lillehammer, a gdyby już były jakieś rotacje w składzie to w miejsce np. Żyły wezmą Stękałe czy innego Kota, na pewno nie będzie tak, że Polacy całkowicie odpuszczą zawody w Finlandii.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Nie ulega wątpliwości, że przeliczniki niczego nie wyrównują, są sztuczną liczbą, praktycznie przypadkowo losowaną przez komputer (tak wiem, przelicza się wiatr na punkty według jakiegoś tam wzoru ale właśnie odzwierciedlenie rzeczywistości przez przeliczniki jest na poziomie losowania przypadkowych liczb).

    Więc tak, konkursy bez przeliczników są bardziej sprawiedliwe i miarodajne.

  • Kolos profesor
    @ms_

    Dlaczego nie? Ruka/Kuusamo to skocznia gdzie nigdy, żaden Polak nie skakał dobrze, ogólnie wyjątkowo nie lubiana przez Polaków skocznia, a jak jeszcze by mieli jechać bez formy to tym lepiej żeby odpuścili i zostali w Norwegii i po trenowali.

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Tak, czy owak. Klemens Joniak przez całe mistrzostwa skakał na tyle dobrze, że powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu składów na PŚ. Jest jeszcze czas. I to junior. Ale powinien być "brany pod uwagę". Na początek mógłby trafić do kadry A.

  • Lataj profesor
    @StaryEmil

    Brakuje tu akurat protokołu. Zresztą słaba była II seria, ale przez odległości (poza skokiem sensacyjnego zwycięzcy). Nawet ci, którzy niezbyt lubią skakać na NH, skoczyli nieco poniżej swoich możliwości, a Kot, lubiący normalne obiekty, ze skoku na skok coraz gorzej.

  • Mariusz_Lis bywalec
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Moze nie będzie tak źle. Może to Joniak nagle wskoczyl na poziom Pucharu Świata. Miejmy na uwadze że Kubacki i reszta weteranów są coraz starsi. To ze im sie wydaje ze sa wiecznie młodzi (takze z prezesem Małyszem i sztabem na czele) to juz moze sil być mniej. Podejrzewam że wszyscy myśleli że w drugiej serii Joniak i tak zepsuje, skoczy 94 i spadnie tam w okolicach Pilcha gdzieś. A tu niespodzianka, nie dosc ze nie zepsuł to jeszcze ograł wszystkich zdecydowanie w drugiej serii z Wąskiem na czele. Zagrał troche na nosie całej sztabowej ekscelencji. A i samym zawodnikom też. Pewnie dopiero Joniaka zobaczymy w COC, bo nie chce mi sie wierzyc ze dostanie szansę w Norwegii. Powinien, ale pewnie tradycyjnie weterani obsadzą miejsca i Wąsek ze Zniszczolem kolejne.

  • ms_ weteran
    @Lataj

    Chebolda to kombinator, co słusznie zauważył nawet Snopek w drugiej serii, nie zdziwię się jeśli Leleń mu to powiedział, bo Snopek o prawie każdym kombinatorze/kombinatorce w tych mistrzostwach mówił, że to skoczek, np. o Szyndlarze czy wielu młodych juniorach startujących w Alpen Cup w kombinacji i niestety raczej nie było to jego przejęzyczenie, bo gdyby wiedział, że to kombinatorzy to by o tym wspomniał.

  • ms_ weteran
    @Kolos

    Już to widzę, jak Polacy odpuszczą Rukę po Lillehammer. A co do przeliczników to przyznam, że fajnie się ten konkurs oglądało bez tej dodatkowej matematyki skokowej, zwłaszcza, że warunki były sprawiedliwe, a przeliczniki często mają problem, żeby oddać to co naprawdę działo się podczas danego skoku. Ale wszystko się zepsuło w drugiej serii, gdy bez powodu obniżyli 2 belki, a później jeszcze jedną mimo, że nikt nie skakał wtedy daleko i w ten sposób zepsuli ten konkurs, mogli zostawić taką samą belkę jak w pierwszej serii i zostawić ją do końca zawodów, nic by się nikomu nie stało, a tak mieliśmy zupełnie niepotrzebne kombinowanie z belkami w drugiej serii.

  • Pavel profesor
    @StaryEmil

    Problem jest taki, że wg Piotrka te wnioski są dużo bardziej rzetelne niż z przelicznikami ;) Ale tak wnioski można wyciągnąć bardzo proste, póki co forma jest marniutka ;)

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    Tu się zgodzę. O ile jestem entuzjastą przeliczników, to akurat z tych zawodów można jakieś wnioski wyciągnąć zwłaszcza że mamy jednak bazę kilku skoków, info o belkach itd.

  • Takanashi63 bywalec
    Pytanie

    Teraz nasuwa się pytanie - Czy cieszyć się, że młody mocno przeskoczył resztę czy też płakać, że forma jest gdzieś daleko w lesie na Syberii, choć odpowiedź jest chyba oczywista....

  • Kolos profesor
    @Karpp

    Widać, że niektórym przeliczniki odebrały umiejętność czegokolwiek zaanalizowania i porównania. To już bez przelicznika nie da się niczego porównać, zaanalizować czy jak? Normalnych skoczni w PŚ praktycznie nie ma i to jedyny mankent MP. Ale po za tym hierarchia kadrowa i wynikająca z przebiegu lata została zachowana. Natomiast skoczkowie znani na tym, że lepiej wypadają na normalnej skoczni faktycznie wypadali nieco lepiej niż teoretycznie powinni.

    Warunki wietrzne były równe co wyniki potwierdzają, nie ma (po za Joniakiem) zasakakujących nazwisk w czołówce ani obsunięcia w dół się kogokolwiek z kadry A czy B niżej niż powinni być.

  • Kolos profesor
    @Karpp

    Scenariusz na resztę zimy jest oczywisty - totalna klapa.

  • Karpp profesor
    @Kolos

    Miarodajne, miarodajne
    W zimie też będziemy skakać na normalnej i bez przeliczników…

    Nie podałeś scenariusza na zimę tylko na 3 tygodnie mądralo

  • Kolos profesor

    Scenariusz dla Polaków na zimę jest tylko jeden: totalna klapa w Lillehammer potem odpuszczanie Ruki/Kuusamo i w panice szukanie formy na treningu żeby w Wiśle to jakoś wyglądało.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Oczywiście te zawody dzięki brakowi przeliczników są całkowicie miarodajne. Jedyny minus to rozmiar skoczni. Normalna jest mniej miarodajna od dużej w kontekście PŚ skoro tam skacze się prawie wyłącznie na skoczniach dużych. Ale po za tym wyniki odzwierciedlają lato.

    Ogólnie jest źle a nawet bardzo źle.

  • dejw profesor

    Klemens Joniak zostaje mistrzem Polski.
    Ja wiem, że to NH, że to jeszcze 5 tygodni przed startem sezonu. Ja wiem, że bez przeliczników (a tylko skończony kolos jest w stanie twierdzić, że takie zawody to dobra jest i to ma sens), ja wiem, że sportowo +90procentowi emeryci trzymający wciąż trzon kadry to mają swoje mniejsze lub większe problemy. Ja wiem, że Wąsek to na lidera kadry gwarantujący regularny wysoki, ŚWIATOWY poziom, to nadaje się tak jak Budda w roli wykładowcy/coacha mówiącego o tym, jak to ciężka i uczciwa praca popłaca i do wszystkiego można dojść samemu.
    Ja wiem, że Henryk Sienkiewicz napisał Potop, granice Polski w 1795 roku zostały rozebrane bardziej niż frywolna Andżela na szkolnej dyskotece, oraz że kwadrat przeciwprostokątnej jest równy sumie kwadratów przyprostokątnych.

    Trochę rzeczy wiem.
    Ale jeszcze więcej nie wiem.
    Choćby tej, jakim urwa cudem, Klemens Joniak ZDEMOLOWAŁ całą stawkę na mistrzostwach Polski.

    I mimo iż tego nie wiem, choć się domyślam, to wydaje mi się, że tak spektakularna wygrana tego młodego jegomościa (dla którego gromkie brawa i to już poważnie) nie oznacza że zostanie on "drugim Biegunem".
    A właściwie to jednak wiem. Nie zostanie. Bo on nawet do Lillehammer nie pojedzie.

  • majkiel doświadczony
    Kot

    Maciej jak zwykle - z każdym skokiem słabiej. W kwali pierwszy, w pierwszej serii trzeci, a na koniec piąty.
    Szczerze, to po pierwszej serii liczyłem, że to właśnie on wywinie nam numer i wygra ;)
    Ale piszę to. nie dlatego, że jest dobry. Gorzej - reszta coś słabowita i sceptycznie patrzę na początek sezonu zimowego. Obym się mylił...

  • Lataj profesor

    Mistrzostwa, które przejdą do historii, ale z powodu zwycięzcy. Sytuacja jeszcze bardziej odjechana niż w Słowenii, gdzie Jancar wskoczył na aż trzecią lokatę. W obu przypadkach te miejsca wynikają jednak ze słabości stawki ogólnie. Wracając na nasze podwórko, to Kubacki i Wąsek byli raczej pewniakami do medali, a inni do trzeciego miejsca typowali Żyłę/Zniszczoła. Odważniejsi nawet wspominali o Juroszku. Jednak to Joniak wyskoczył niczym z procy. Tym razem nie udało się zrobić konkursów z przelicznikami za wiatr i z tego powodu nie należy wyciągać daleko idących wniosków. Dlatego złoto nie wystarczy do udziału w Lillehammer. Jeśli Stoch byłby piąty na zgrupowaniu, a Klemens szósty, to wtedy przywilej powinien mieć młodszy, o ile różnice będą niewielkie. Wobec tego Kamil powinien dokładać młodemu 5 m, by jechać na inaugurację. Jojkokrzaki się rozjechali, podobnie Pilchabdasy, ale Janek skoczył w II serii lepiej. Gruszka przewidywalnie spadł po I rundzie. Dla Wróbla i Niżnika słaby występ. Anomalią zdaje się być Czebołda, który oddał wszystkie oceniane skoki. Tu szkoda Malarza i Konrada Tomasiaka, bo do finału ledwo przeszedł Węgrzynkiewicz, dla którego nie widzę perspektyw. Ex aequo pierwszy i drugi Tymoteusz, obaj z 2008. I co z tego, że Mysza startował w FC, skoro zdobył zaledwie 18 pkt we wszystkich startach, a tu totalne dno? Przez sito kwalifikacyjne nie przeszli Austriak, który udowodnił, że jest słaby, a także Słowacy i większość Ukraińców.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran

    Jest mi po prostu smutno...
    Beznadziejnie to wygląda...
    Niby jest miesiąc ale kto wierzy że Thurnbichler doprowadzi naszych do dobrej formy....
    Nie ja w to już nie wierzę. Jeżeli ta kampania zostanie ponownie zrąbana to Thurn won stąd.
    Ale opcji innych praktycznie nie ma...
    Chyba że wy macie pomysły...
    Poddaję się. Kadra Thurna zabiła mi wszelki pozytywizm.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl