Koszty dwukrotnie wyższe od planowanych - otwarto skocznię w Saalfelden

  • 2024-10-24 21:37

W ostatni wtorek lokalna bohaterka Sara Marita Kramer otworzyła przebudowaną skocznię w Saalfelden K-85 (HS95), oddając na niej trzy skoki. Skocznię, która stała się kością niezgody wśród lokalnej społeczności, a to za sprawą kosztów jej modernizacji, które znacznie przekroczyły pierwotnie planowany budżet.

Arena, która służyć będzie przede wszystkim za obiekt szkoleniowy, kosztowała dwa razy więcej niż planowano, a prace nad jej ukończeniem przez długi czas się przeciągały. Koszty wzrosły z pierwotnych dwóch do około 4,5 miliona euro. Wszystko to doprowadziło do tarć politycznych w Saalfelden.  Burmistrz miasta, Erich Rohrmoser tak odniósł się do kontrowersyjnego tematu: - Trzeba przyjąć krytykę, a następnym razem zrobić to lepiej. Znaleźliśmy się na rozdrożu. Musieliśmy zdecydować, czy kontynuować modernizację, czy nie. Dalsza budowa była równie kosztowna jak rozebranie całości, bo mieliśmy już podpisane kontrakty. Z tego punktu widzenia uważam, że była to dobra decyzja. Czuję ulgę, że skończyliśmy tę budowę.

Kierownik budowy z gminy Saalfelden, Daniel Trixl, broni projektu. Wskazuje na to, że to podwyżki cen w budownictwie i nieplanowane dodatkowe prace spowodowały eksplozję kosztów:  - Na przykład mieliśmy ogromne problemy na szczycie drogi dojazdowej na górę skoczni, nie można było przewidzieć, że skarpę, grożącą osunięciem, trzeba będzie tak mocno zabezpieczyć. Nikt się tego nie spodziewał.

Koszty w wysokości 4,5 miliona euro są dzielone między gminę Saalfelden, kraj związkowy Salzburg, rząd federalny i stowarzyszenie turystyczne. Burmistrz Rohrmoser powiedział: - W Saalfelden mamy szkołę narciarską, która uczy przyszłych sportowców. Jest to również powód, dla którego rząd federalny i rządy krajów związkowych wniosły duży wkład finansowy w projekt. I to jest impuls dla naszego regionu. 

Skocznia narciarska nie jest jeszcze całkiem ukończona. Jak mówi kierownik projektu Trixl: -  Na wieży najazdowej ma zostać zbudowane pomieszczenie do rozgrzewki. Do tego dochodzi remont wieży sędziowskiej – tutaj koszty mogą znowu wzrosnąć. Całość powinna zostać ukończona tej zimy.

Saalfelden, który jest istotnym ośrodkiem sportów zimowych w Austrii, przed laty było znaczącą bazą treningową w skali krajowej, a także gospodarzem imprez rangi międzynarodowej. W 1988 i 1999 roku odbyły się tam mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym, pod koniec ubiegłego wieku mierzyli się tam najlepsi dwuboiści w ramach Pucharu Świata kombinatorów norweskich, a do 2007 roku – na starej skoczni K-85 – rywalizowały tam skoczkinie w ramach Pucharu Kontynentalnego. Obiekt gościł też w kalendarzu Pucharu Kontynentalnego mężczyzn. Po raz ostatni w 2000 roku, kiedy konkurs padł łupem Georga Spaetha z Niemiec.


Adrian Dworakowski, źródło: Salzburg.orf.at
oglądalność: (4070) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Ja nie mówiłem o Sudetach, tzn. mówiłem, że tam małe trzeba budować.
    Miałem na myśli raczej Zagórz, by trzeci mocny ośrodek powstał.
    A i jeszcze jedna duża by nie zawadziła, gdyby tak Wielka Krokiew stała się tzw., gigantem (oby).
    Pamiętajmy też, że zawsze można budować sezonowe "klepanki", co też gdzieniegdzie się robi. Na początek dzieciom wystarczą. A tu koszty są relatywnie niewielkie.

  • Kolos profesor
    @equest

    Z tym bym akurat nie przesadzał. Ale to też pewien aspekt. Na ten moment stawianie skoczni normalnej (albo odnowienie którejś z dwóch istniejących) jest bez sensu wobec nie istnienia skoków w Sudetach. A budować skocznię w Sudetach żeby ściągać skoczków z Beskidów i Tatr żeby skocznia się nie marnowała jest bez sensu.

  • equest profesor
    @Arturion

    Pamiętaj o kosztach utrzymania.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    W Sudetach niestety nie ma sensu stawiać żadnych większych skoczni.

    Dużych skoczni mamy tymbardziej wystarczającą ilość. Lepsze dwa prężnie ośrodki (Zakopane i Wisła/Szczyrk) niż kilka ledwo dychających.

    Do NOR/GER/AUT niestety absolutnie porównywać się nie możemy. Norwegia to zupełnie inna filozofia i tradycja. Niemcy a zwłaszcza Austria mają zdecydowanie lepsze warunki geograficzne i są bogatsi od nas (Norwedzy tym bardziej). Zresztą w Austrii wbrew pozorom nie ma zbyt wielu skoczni dużych i normalnych.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Potrzebne są wszystkie. A im więcej, tym lepiej.

  • Fan_ekipy_pod_narty weteran
    @Arturion

    Nam nie są potrzebne już takie skocznie obecnie. Potrzebne są skocznie małe i średnie
    w różnych częściach kraju

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Niby nie. Ale mi się marzy. Także zespół mniejszych skoczni w Sudetach. I jeszcze jedna duża (bo z Wielkiej Krokwi - gigant).
    AUT, GER i NOR mają dużo więcej obiektów. Także tych większych.
    Właśnie oddano nową, no prawie... A zapotrzebowanie tam jest?

  • Kolos profesor
    @Arturion

    A po co nam nowa skocznia normalna w Polsce? Mamy Szczyrk i Zakopane, a zapotrzebowania na więcej nie ma.

  • Arturion profesor

    Jednak ważne, że otwarto.
    Ale, jak tak już ma być, to pewnie w Polsce długo nawet nowej normalnej skoczni nie doczekamy się...
    Byle modernizowano na bieżąco to, co jest...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl